Jak się tak na to popatrzyłem, to stwierdziłem, że do pojazdu to pasuje tak sobie, więc powstał pionowzlot. Pierwsza wersja, jak widać, znacznie różniła się od ostatecznej:
Moja szanowna małżonka spojrzała na moje "dzieło" krytycznym wzrokiem i poprosiła, aby mój model przypominał bardziej V-22 Osprey, który jej się bardzo podoba i który miała okazję oglądać na żywo dwa lata temu. No cóż, trzeba było zakasać rękawy i przerobić moca. Pionowzlot urósł, dzięki czemu zmieściłem chowane podwozie. Największym moim problemem był montaż silników przy wzniosie skrzydeł. Jakoś się udało, chociaż jestem średnio zadowolony z efektu.
Model jest dwukolorowy (plus białe pasy szybkiej identyfikacji), bo próbowałem zasymulować low visibility camo, efekt na żywo wydaje mi się trochę lepszy niż na fotografiach. Mimo wszystko, jest za duży kontrast w kolorach.
Zdjęcia są takie jakie są, mimo moich najszczerszych chęci i prób okazuje się, że dobra fotografia to rzecz dla mnie nieosiągalna.
Miłego oglądania, przy recenzjach proszę pamiętać, że mam kruchą psychikę ;-)
