[MOC] Niszczyciel czołgów SU-85
: 2016-11-11, 18:20
Drogie Dziewczęta i Chłopcy, dziś bajka będzie krótka, albowiem chodzi o kolejną wersję czegoś, co już kiedyś zbudowałem. SU-85 to - jak sama nazwa wskazuje - Самоходная установка (działo samobieżne) z armatą kalibru 85. Zbudowano je na podwoziu czołgu T-34, bo tak prościej i taniej (wspólne części zamienne) więc i ja miałem ułatwione zadanie. Od dawien dawna nosiłem się z zamiarem zbudowania czołgu T-34 z pierwszych lat produkcji i w tym celu gromadziłem potrzebne części, lecz ostatnio dotarło do mnie, że nadal nie umiem zrobić tej przeklętej, malutkiej wieży, dlatego na pocieszenie wystrugałem sobie to maleństwo. Dlaczego nie skusiłem się na bardziej znane SU-100? Ano dlatego, że dawno temu przyjąłem pewną konwencję jeśli chodzi o kaliber działa: fleks w wężyku pneumatycznym to działo 75-76 mm. Ośka Technic w wężyku pneumatycznym – działo 85-88 mm. Połączone pin joinery oraz round bricki 1x1 – działo 122 mm. A kalibru 100 mm jeszcze oddać z LEGO nie umiem :) .
SU-85 - right front by Maciej Szymański, on Flickr
Model jest w stu procentach koszerny, bo kalkomanii pożyczonej od modelu T-34-76 nie uważam za dodatek łamiący reguły budowania z LEGO. Lufa powinna być odrobinkę dłuższa, ale ośki długości 13 niestety nie istnieją ;) . Działo można unosić w ograniczonym zakresie, ale wymaga to drobnych zmian w jarzmie. W sumie na boki chyba minimalnie też by się dało, ale i oryginał był w tym względzie bardzo niedoskonały. Piła na burcie powinna być dwuręczna, ale jeszcze nie wymyśliłem jak ją zrobić ;) .
SU-85 - top view by Maciej Szymański, on Flickr
Aha, jeśli chodzi o zdjęcie z pola bitwy – nie, to nie jest przewaga formy nad treścią :) . Nie zbudowałem terenu specjalnie pod ten model (czy raczej pod tę modyfikację modelu T-34) – wykorzystałem gotowe fragmenty pagórkowatej gleby z Endoru, żeby uzyskać efekt falujących pól Rosji czy Białorusi wiosną 1944 roku...
SU-85 - on the battlefield by Maciej Szymański, on Flickr
I tyle. Więcej fotek chyba nie potrzeba. Dziękuję za uwagę!
P.S. Czy mógłby jeździć? Hmm... Możliwe, ale z pomocą małego szwindlu: jedno z wewnętrznych kół jezdnych musiałbym wymienić na zębate, a i wtedy obracałaby się chyba tylko wewnętrzna gąsienica, więc chyba nie warto. Może kiedyś.