jacek80, bez stresu. W sumie, jak przyjrzałem się teraz zdjęciom torów ze starego systemu kolejowego LEGO 12V, to Wasze rozwiązanie jest bardzo podobne. Z tą różnicą, że u Was jest wszystko w jednym kawałku, a w oryginale podkłady i szyny są oddzielnymi elementami. Podkłady to zmodernizowane płytki 2x8, posiadające zamiast niektórych studów charakterystyczne ząbki czy wypustki, na których mocowane są szyny - to właśnie te "klipy", o których pisałem. Tak to mniej więcej wygląda:
https://questforbricks.wordpress.com/20 ... cessories/
Moja propozycja, to drukować właśnie pojedyncze szyny, ale nie do mocowania na tych "klipach", tylko normalnie na studach, jak zwykłe klocki. Wtedy można sobie zastosować dowolne płytki 2x8 czy 2x6, czy nawet 1x6 lub 1x8. Można nawet użyć tych samych szyn do tworzenia torów o standardowym rozstawie lub wąskim czy w splocie - a przynajmniej w przypadku prostych odcinków. Przy prostym możesz wtedy użyć w sumie jednego wzoru szyny, ustawiasz go sobie na dowolnych studach; przy łukach już trzeba by użyć 3 lub 4 różne szyny - 2 standardowego rozstawu, "zewnętrzne", i 2 "wewnętrzne", dla lewo- i prawostronnego splotu - i ewentualnie zaprojektować jeszcze 2 osobne łuki dla "normalnych", "samodzielnych" torów wąskotorówki.
Tak zbudowane torowisko w sumie niewiele by się chyba różniło wyglądem od oryginalnych LEGO, a cenowo było by chyba takie same, albo tańsze, jak obecna propozycja (a każdy mógłby sobie dawać tyle podkładów, ile mu pasuje). Jedynie zwrotnice i skrzyżowania trzeba by przygotować w formie gotowych "formatek", do który od spodu trzeba by podczepić "własne" podkłady - co najwyżej w bardziej "strategicznych" miejscach umiejscowić wzmocnienia czy łączniki, zostawiając możliwość podczepienia w pustych miejscach "podkładów".
Przyznam, że R56 jest dla mnie najbardziej interesujący (obok splotu i wąskotorówki) - jest łagodniejszy, a przez to bardziej zbliżony do "natury" - a w dodatku jeszcze dałby się "zmieścić" w mieszkaniu bez większych problemów. Możnaby budować tabor bardziej zbliżony do rzeczywistego (długość, ilość osi) bez karkołomnego kombinowania nad połączeniem funkcjonalności z realnym wyglądem. Przyznam też, że śledząc ten wątek trochę się nakręciłem, bo mam niedobór torów, zwłaszcza prostych, ale płacić ok. 12 zetów za krótki odcinek prostego nie bardzo mi się uśmiecha. Wasza propozycja wygląda kusząco, a wizja układania wydrukowanych przez Was szyn na "własnych" podkładach zaczyna coraz bardziej mnie "męczyć" - prawdę powiedziawszy, nie miałbym chyba nic przeciwko temu, aby całą infrastrukturę torową zbudować w oparciu o takie rozwiązanie, bo daje bardzo interesujące możliwości.
wielkamucha