[MOC] Ratrak
: 2017-01-16, 15:02
Nigdy nie interesowały mnie tego typu maszyny, dopóki rok temu nie wybrałem się na stok z rodziną (bo na nartach nie jeżdżę, ale mieszkam w górzystej okolicy). Projekt zacząłem w zeszłym roku i porzuciłem na rzecz powrotu tej zimy. W drugiej połowie listopada zabrałem się za niego, przyjmując zupełnie inne założenia niż przy pierwszym podejściu. Niestety nie wszystkie trafne.
Waga modelu - 2,26 kg
Jak na pierwszy rzut oka widać, model używa gąsienic Sariela (w filmie zapomniałem wspomnieć, to wrzuciłem do opisu). To okazało się głównym błędem modelu. O ile one same w sobie pracują znakomicie i poleciłbym je każdemu, to na śnieg się nie nadają. Jakoś po Mausie miałem wrażenie, że wystarczy przyłożyć trochę wagi i będzie. Na pewno pomogłyby dodatkowe connectory na nich, ale, o ile trudno w to uwierzyć, sytuacja na BL w momencie kupowania była tragiczna. Chyba ktoś też robił gąsienice :) Nawet nie było dość jasnoszarych do środka, a nie stać mnie na 10 wysyłek. Dodatkowo wylicytowałem akumulator 8878 na allegro i teraz dzielnie służy w tym modelu.
Na świeżym śniegu radzi sobie nawet nieźle, ale na stoku już tylko w dół. Wiem, czego można oczekiwać po gotowych gąsienicach z nakładkami - zbudowałem kiedyś pojazd, który jechał 45° w górę po ubitym. Poza tym jednego się nie spodziewałem - koła napędowe są tuż nad ziemią, więc śnieg szybko się tam dostaje, topi i po przyczepności już po max. 5 minutach. No cóż, to wszystko moje błędy. Na dywanie śmiga aż miło ;)
Poza tym jestem chyba pierwszy w internecie (oczywiście poza Sarielem) z tymi gąsienicami.
Model bazuje na ratrakach PistenBully, ale nie jest dokładnym odwzorowaniem. Środek jest za szeroki względem gąsienic, ale coś za coś - chciałem zmieścić dwie XL-ki. Szerokość starałem się zamaskować głębią. Wyszło nawet nieźle. Jak ktoś chce, to mogę wrzucić LDD, ale mam jeszcze nad tym trochę pracy, choć sporo jest gotowe.
Płytę dociskową podnosi jedna M-ka 1:1 z małym siłownikiem. Trochę eksperymentów z kątem i ma akurat dość mocy żeby podnieść ciężkie wyposażenie albo je docisnąć do ziemi (jest zawieszenie na dwóch amortyzatorach). Samej płyty mam dwa warianty - jeden prosty i lekii, drugi bardziej szczegółowy i wyposażony w ręcznie opuszczane boki. Odpowiada za to system dźwigni i ślimacznice. Podoba mi się, że wszystko jest kontrolowane jedną zębatką. Wirnik jest tylko w prostszej płycie, ale jest on opcjonalny także w prawdziwych ratrakach. Obie płyty można bardzo szybko wymienić.
Lemiesz miał jasny cel - być wytrzymały i dobrze działać. Realizuje go bardzo dobrze. Jest mocny na technicowych belkach, realistycznie przerzuca śnieg przez nachylenie góry. Podnoszony L-ką i dwoma siłownikami, ma dość mocy by podnieść całą maszynę. Obracany jest ręcznie jak w Leitwolfie Designera Hana, wzmocniłem to dwoma amortyzatorami i całkiem skutecznie pozbyłem przez to luzu. Klapy są nieruchome, miały być mocne i nie uginać się przy śniegu. Dodałem za to atrapy siłowników i zdjąłem lampy z samego lemiesza, czego nauczyłem się oglądając tutaj pług Damjana :) Kółka po bokach bardzo ułatwiają jazdę po dywanie. Tutaj zainspirował mnie wózek inwalidzki.
Kabina jest opuszczana i ma otwierane drzwi. Standard, ale mocno wystaje do przodu i trzeba to było zgrać z podnoszonym lemieszem. A opuszczana być musi, bo pod nią są baterie do oświetlenia LifeLites. To już chyba mój szósty model z tym kompletem, bardzo je lubię. Dają przyjemny efekt i są małe. Najlepsze są wbudowane programy. Dzięki nim światła ostrzegawcze na dachu migają. Wystrój wnętrza jest skromny, ale realistyczny.
Dwa środkowe koła jezdne mają zawieszenie kolebkowe. Utrudnieniem w budowie modelu była zmienna szerokość - raz jest parzysta, raz nie. Po prostu 13 studów wyglądało zdecydowanie za szeroko, a nie zbudowałbym tak mocnej ramy bocznej z jednej kolumny connectorów. Musiałem zdecydować się na belki i płytki. Najbardziej utrudniło to kabinę, ale z efektu jestem zadowolony. To chyba tyle.
Całe mnóstwo zdjęć mam na bricksafe
Oto i film:
Jestem z niego naprawdę zadowolony, mimo że w śniegu radzi sobie tak sobie. Od początku zakładałem, że ma funkcje mają być w 100% skuteczne i mocne, to wszystko się udało. W domu jest niepowstrzymany.
Model pójdzie na EB a potem rozkładam. Potrzeba elektroniki. Zachciało mi się dużego modelu i mam teraz ferie, to powoli robię koparkę wielonaczyniową na bazie tej . Mam świadomość, że może nic z tego nie wyjść, ale przyjemnie się robi.
Ze zdjęciami muszę jeszcze poeksperymentować - tło i oświetlenie dostałem na święta i powoli odkrywam, jak najlepiej je wykorzystywać.
Waga modelu - 2,26 kg
Jak na pierwszy rzut oka widać, model używa gąsienic Sariela (w filmie zapomniałem wspomnieć, to wrzuciłem do opisu). To okazało się głównym błędem modelu. O ile one same w sobie pracują znakomicie i poleciłbym je każdemu, to na śnieg się nie nadają. Jakoś po Mausie miałem wrażenie, że wystarczy przyłożyć trochę wagi i będzie. Na pewno pomogłyby dodatkowe connectory na nich, ale, o ile trudno w to uwierzyć, sytuacja na BL w momencie kupowania była tragiczna. Chyba ktoś też robił gąsienice :) Nawet nie było dość jasnoszarych do środka, a nie stać mnie na 10 wysyłek. Dodatkowo wylicytowałem akumulator 8878 na allegro i teraz dzielnie służy w tym modelu.
Na świeżym śniegu radzi sobie nawet nieźle, ale na stoku już tylko w dół. Wiem, czego można oczekiwać po gotowych gąsienicach z nakładkami - zbudowałem kiedyś pojazd, który jechał 45° w górę po ubitym. Poza tym jednego się nie spodziewałem - koła napędowe są tuż nad ziemią, więc śnieg szybko się tam dostaje, topi i po przyczepności już po max. 5 minutach. No cóż, to wszystko moje błędy. Na dywanie śmiga aż miło ;)
Poza tym jestem chyba pierwszy w internecie (oczywiście poza Sarielem) z tymi gąsienicami.
Model bazuje na ratrakach PistenBully, ale nie jest dokładnym odwzorowaniem. Środek jest za szeroki względem gąsienic, ale coś za coś - chciałem zmieścić dwie XL-ki. Szerokość starałem się zamaskować głębią. Wyszło nawet nieźle. Jak ktoś chce, to mogę wrzucić LDD, ale mam jeszcze nad tym trochę pracy, choć sporo jest gotowe.
Płytę dociskową podnosi jedna M-ka 1:1 z małym siłownikiem. Trochę eksperymentów z kątem i ma akurat dość mocy żeby podnieść ciężkie wyposażenie albo je docisnąć do ziemi (jest zawieszenie na dwóch amortyzatorach). Samej płyty mam dwa warianty - jeden prosty i lekii, drugi bardziej szczegółowy i wyposażony w ręcznie opuszczane boki. Odpowiada za to system dźwigni i ślimacznice. Podoba mi się, że wszystko jest kontrolowane jedną zębatką. Wirnik jest tylko w prostszej płycie, ale jest on opcjonalny także w prawdziwych ratrakach. Obie płyty można bardzo szybko wymienić.
Lemiesz miał jasny cel - być wytrzymały i dobrze działać. Realizuje go bardzo dobrze. Jest mocny na technicowych belkach, realistycznie przerzuca śnieg przez nachylenie góry. Podnoszony L-ką i dwoma siłownikami, ma dość mocy by podnieść całą maszynę. Obracany jest ręcznie jak w Leitwolfie Designera Hana, wzmocniłem to dwoma amortyzatorami i całkiem skutecznie pozbyłem przez to luzu. Klapy są nieruchome, miały być mocne i nie uginać się przy śniegu. Dodałem za to atrapy siłowników i zdjąłem lampy z samego lemiesza, czego nauczyłem się oglądając tutaj pług Damjana :) Kółka po bokach bardzo ułatwiają jazdę po dywanie. Tutaj zainspirował mnie wózek inwalidzki.
Kabina jest opuszczana i ma otwierane drzwi. Standard, ale mocno wystaje do przodu i trzeba to było zgrać z podnoszonym lemieszem. A opuszczana być musi, bo pod nią są baterie do oświetlenia LifeLites. To już chyba mój szósty model z tym kompletem, bardzo je lubię. Dają przyjemny efekt i są małe. Najlepsze są wbudowane programy. Dzięki nim światła ostrzegawcze na dachu migają. Wystrój wnętrza jest skromny, ale realistyczny.
Dwa środkowe koła jezdne mają zawieszenie kolebkowe. Utrudnieniem w budowie modelu była zmienna szerokość - raz jest parzysta, raz nie. Po prostu 13 studów wyglądało zdecydowanie za szeroko, a nie zbudowałbym tak mocnej ramy bocznej z jednej kolumny connectorów. Musiałem zdecydować się na belki i płytki. Najbardziej utrudniło to kabinę, ale z efektu jestem zadowolony. To chyba tyle.
Całe mnóstwo zdjęć mam na bricksafe
Oto i film:
Jestem z niego naprawdę zadowolony, mimo że w śniegu radzi sobie tak sobie. Od początku zakładałem, że ma funkcje mają być w 100% skuteczne i mocne, to wszystko się udało. W domu jest niepowstrzymany.
Model pójdzie na EB a potem rozkładam. Potrzeba elektroniki. Zachciało mi się dużego modelu i mam teraz ferie, to powoli robię koparkę wielonaczyniową na bazie tej . Mam świadomość, że może nic z tego nie wyjść, ale przyjemnie się robi.
Ze zdjęciami muszę jeszcze poeksperymentować - tło i oświetlenie dostałem na święta i powoli odkrywam, jak najlepiej je wykorzystywać.