[MOC] Kompresor
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Kompresor
Po długich latach "mroku", jak to ktoś ładnie ujął...
Pierwsza konstrukcja, jedyne czego w dzieciństwie nie udało mi się zbudować - wydajny kompresor. Być może była to wina w 80% zużytych baterii do walkmana , a może zbyt wiernego trzymania się koncepcji z zestawu 8868 gdzie o ile pamiętam skok pompki nie był dobrany optymalnie.
Na pomysł wpadłem rozbierając na kawałki model silnika z jednego ze swoich zestawów, działa nieźle, jest całkiem kompaktowy, jak na 4 (docelowo) pompki oraz elementy tylko i wyłącznie starego systemu.
Z założenia jest niemobilny, chcę go jeszcze rozbudować o sprytny system regulacji (właściwie - stabilizacji) ciśnienia aby napędzał proste modele. System już wymyśliłem, ale brak mi części
Pierwsza konstrukcja, jedyne czego w dzieciństwie nie udało mi się zbudować - wydajny kompresor. Być może była to wina w 80% zużytych baterii do walkmana , a może zbyt wiernego trzymania się koncepcji z zestawu 8868 gdzie o ile pamiętam skok pompki nie był dobrany optymalnie.
Na pomysł wpadłem rozbierając na kawałki model silnika z jednego ze swoich zestawów, działa nieźle, jest całkiem kompaktowy, jak na 4 (docelowo) pompki oraz elementy tylko i wyłącznie starego systemu.
Z założenia jest niemobilny, chcę go jeszcze rozbudować o sprytny system regulacji (właściwie - stabilizacji) ciśnienia aby napędzał proste modele. System już wymyśliłem, ale brak mi części
Ostatnio zmieniony 2007-12-29, 14:38 przez Cień, łącznie zmieniany 2 razy.
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2432
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
Re: Kompresor
Wygląda obiecująco. Nie pamiętam, czy takie samo przełożenie miał 8868... Bo tu zdaje się pompki pracują z wielką szybkością.
Ile siłowników próbowałeś do niego podłączyć?
Testowałeś je pod obciążeniem (tzn. podnosząc jakieś ciężary)?
Czy gumki nie śilzgają się przedwcześnie, gdy obciążenie jest duże, a system napełniony?
Ile siłowników próbowałeś do niego podłączyć?
Testowałeś je pod obciążeniem (tzn. podnosząc jakieś ciężary)?
Czy gumki nie śilzgają się przedwcześnie, gdy obciążenie jest duże, a system napełniony?
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
Jak wspominałem mam problem z częściami - przede wszystkim dotyczy to przewodów pneumatycznych.
Kompresor pracował moim zdaniem zbyt wydajnie, to znaczy zatrzymał się po napełnieniu układu, a gdy przesunąłem dźwignię ramię opuszczane dwoma siłownikami łomotnęło o dywan druzgocząc piękny mechanizm chwytny
Przypuszczam, że możesz mieć rację co do prędkości obrotowej, jednak na razie nie mam możliwości eksperymentowania, budowa podwozia na gąsienicach, ramienia z chwytakiem oraz prototypu logiki pneumatycznej wyczerpała do cna mój zapas "bush'y", bez krórych nie widzę możliwości konstruowania czegokolwiek...
Co do obciążenia - zaraz zrobię eksperyment
Hmm. Spodziewałem się nieco więcej
Na ramieniu 40 cm powoooli podnosi 4 koła z zestawu 8868, czyli jakieś 150g wg mojej kuchennej wagi Daje to moment rzędu 0,06 Nm, nie wiem czy to dużo jak na lego?
Kompresor pracował moim zdaniem zbyt wydajnie, to znaczy zatrzymał się po napełnieniu układu, a gdy przesunąłem dźwignię ramię opuszczane dwoma siłownikami łomotnęło o dywan druzgocząc piękny mechanizm chwytny
Przypuszczam, że możesz mieć rację co do prędkości obrotowej, jednak na razie nie mam możliwości eksperymentowania, budowa podwozia na gąsienicach, ramienia z chwytakiem oraz prototypu logiki pneumatycznej wyczerpała do cna mój zapas "bush'y", bez krórych nie widzę możliwości konstruowania czegokolwiek...
Co do obciążenia - zaraz zrobię eksperyment
Hmm. Spodziewałem się nieco więcej
Na ramieniu 40 cm powoooli podnosi 4 koła z zestawu 8868, czyli jakieś 150g wg mojej kuchennej wagi Daje to moment rzędu 0,06 Nm, nie wiem czy to dużo jak na lego?
Ostatnio zmieniony 2007-02-08, 19:18 przez Cień, łącznie zmieniany 2 razy.
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2432
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
Hmm, zależy od punktu podparcia i ciężaru samego ramienia. Ale chyba nie za dużo. Widywałem znacznie dłuższe ramiona koparek podnoszone 4 siłownikami, naprawdę ciężkie (bo obudowane klockami a la Model Team), a poruszały się i to dość żwawo.Cień pisze:nie wiem czy to dużo jak na lego?
A co się dzieje przy większym ciężarze? Ślizgają się gumki, czy całość po prostu staje?
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
Po prostu się zatrzymuje.
Oczywiście wykonanie ramienia jest całkiem prymitywne, kilka prostych rozwiązań zapewne podniosłoby osiągi. Inna sprawa, że nie wiem czy wszystko jest szczelne bo ma już kilkanaście lat (poza dwoma pompkami, które kupiłem ostatnio).
Swoją drogą - znalazłem porównanie silników i te moje mają naprawdę kiepskie parametry w porównianiu do tych nowszych - przede wszystkim moment obrotowy.
Może jakoś wkrótce uda mi się zaopatrzyć w nowsze konstrukcje...
Oczywiście wykonanie ramienia jest całkiem prymitywne, kilka prostych rozwiązań zapewne podniosłoby osiągi. Inna sprawa, że nie wiem czy wszystko jest szczelne bo ma już kilkanaście lat (poza dwoma pompkami, które kupiłem ostatnio).
Swoją drogą - znalazłem porównanie silników i te moje mają naprawdę kiepskie parametry w porównianiu do tych nowszych - przede wszystkim moment obrotowy.
Może jakoś wkrótce uda mi się zaopatrzyć w nowsze konstrukcje...
Zbudowałem kompresor Cienia bez polaryzatora i małego siłownika jako bezpiecznika (bo nie mam:/), a do tego 43cm ramię, obciążone na samym końcu, w postaci 4 kół 81,6x38 R. Dwa nowe siłowniki mam zaczepione w odległosci 6 studów od mocowania ramienia. Teraz tak: jeśli kompresor napełnił po parunastu sekundach airtanka to ramię bezproblemu idzie w górę, jeśli najpierw przełączam zawór na podnoszenie, a dopiero potem włączam kompresor to ramię dopiero po chwili zaczyna wędrować w górę. Niestety nie zasuwa jak za pierwszym razem.
Silniczek ani na chwilę nie przestaje pracować, gumka też się nie ślizga, a co najlepsze ciśnienie jest na tyle duże, że zaczyna mi przepuszczać zawór:) Silniczek trochę się zgrzał, ale miewał już gorsze dni:) Na koniec powiem tylko, że wał na którym osadzone są pompki (ten podłączony do silniczka za pomocą gumki) lubi się rozczepiać. W ten sposób straciłem jedną ośkę 2U i jedną gumkę:) później ich poszukam po pokoju.
Jak na moje skromne potrzeby taki kompresor wystarczy:)
Silniczek ani na chwilę nie przestaje pracować, gumka też się nie ślizga, a co najlepsze ciśnienie jest na tyle duże, że zaczyna mi przepuszczać zawór:) Silniczek trochę się zgrzał, ale miewał już gorsze dni:) Na koniec powiem tylko, że wał na którym osadzone są pompki (ten podłączony do silniczka za pomocą gumki) lubi się rozczepiać. W ten sposób straciłem jedną ośkę 2U i jedną gumkę:) później ich poszukam po pokoju.
Jak na moje skromne potrzeby taki kompresor wystarczy:)
...