Forum LUGPOL

2) W tej skali mogłeś zrobić coś lepszego, niż schodkowana maska. Najnowsze badania polskich naukowców (he, he, to ja ;) ) dowodzą, że DA SIĘ. Widzę tu pole to sporej poprawy efektu wizualnego.

Nie wiem jak to poprawić, ale też uważam, że maska zabija cały efekt. :-(

Jest piękny, wielki i super się prezentuje. Czad MOC!
Gdybym w 20% potrafił tak budować to może bym coś tam skrytykował, do czegoś się przyczepił...a tak, pozostaje mi podziwiać i wsadzić ryjek w kubeł.

Może chronologicznie według wrażeń :D

Świetny jest ten efekt motion capture w filmie. Sam czekam z prezentacją na swój camera dolly (póki co utknął na cle) :D

Maska, maską mi osobiście wygląd aż tak nie przeszkadza. zwłaszcza że rozszerza się w dwóch płaszczyznach co jest jednak sporym problemem. Mi udało się to już raz obejść w JD ale tam maska była zamocowana pod skosem. W kolejnym modelu już nie było tak kolorowo. Niestety nie każdemu takie rozwiązania będą odpowiadać. Już bardziej nie mogę przeżyć tych dziur w sleeperze, tak jak pisałem na FB. Osobiście wstawiłbym tam dymione slopy skoro dach sypialki jest z nich zrobiony. Chromowane dodatki są super, szanuje w opór naklejki na przednich dishach :D Fajnie, że w końcu ktoś pokusił się o wyposażenie kabiny, to bardzo ciekawe szczegóły. Najbardziej podoba mi się jednak naczepa, sprawia wrażenie bardzo realnej, choć z podporami poszedłeś na łatwiznę.

Mina zrzedła mi kiedy model zaczął jeździć. Jeden silnik to faktycznie mało. Jako osoba, które stawia w swoich modelach na wygląd i mierzy raczej w większy kaliber jestem to w stanie zrozumieć. Sam przeklinałem nad autosanem, kiedy trzeba było na gotowym modelu przeprowadzić operację dołożenia drugiego XLa. Budowałem autobus 3 lata, więc dokładnie rozumiem Twoje stanowisko w tej sprawie. Każdemu kto nie potrafi się postawić w tej sytuacji polecam poświęcić na budowanie taki okres czasu, a potem wprowadzać zmiany, które niosą za sobą rozebranie 80% modelu i złożenie go od nowa :D

Ze swoich obserwacji wiem, że po przekroczeniu pewnej skali i dużym modelu giną dodatki i smaczki, które nie ma co się oszukiwać robią model pod względem wizualnym. Tak jest tutaj zanim dokładnie przyjrzymy się ciężarówce. Na szczęście po chwili widać coraz to kolejne i bardzo pozytywne wrażenie zostaje utrzymane :)

Dzięki, tylko primo w napędzie są dwa silniki, nie jeden, a secundo do robienia szyb ze slopów mam podobny stosunek jak Żbik do naklejek :) Wolę ziejący otwór niż wielki kawał tłuczonego szkła, a taki efekt byłby nieunikniony.

Piękny model ciężarówki. Robi ogromne wrażenie. Moje gorące gratulacje :)

Sariel pisze:Dzięki, tylko primo w napędzie są dwa silniki, nie jeden

Faktycznie mój błąd. Sumowanie kolejnych było by faktycznie problemem. Jednak jestem przekonany, że usuwając skrzynię biegów uzyskałbyś lepszy efekt niż dodawaniem silników.

Sariel pisze:secundo do robienia szyb ze slopów mam podobny stosunek jak Żbik do naklejek :) Wolę ziejący otwór niż wielki kawał tłuczonego szkła, a taki efekt byłby nieunikniony.

Ogólnie się zgadzam, jednak przy dymionych transach ten efekt nie bije tak po oczach, ja bym zaryzykował :D

Przeglądając Twoje comiesięczne raporty z budowy różnych MOCów, to faktycznie wydawało mi się, że jakoś długo budujesz ten model, ale nie wiedziałem, że minęło aż trzy lata :) choć dmaca chyba nikt nie przeskoczy :D Cieszę się, ze zdecydowałeś się dołożyć jakąś naczepę. Model faktycznie imponuje rozmiarami i detalami, jak np. mikrofala (do środka mikrofali wrzuciłbym indyka :D) ale żeby nie było tak słodko, rzeczywiście jest sporo niekoszerności. Można by porównać do cytatu z klasyka o zawartości cukru w cukrze, czyli ile jest właściwego Lego w Twoim modelu? No i niestety razi napęd, o czym już przedmówcy wspomnieli, choć domyślam się, że duży wpływ miała waga całego zestawu. Ten wściekły chomik na masce bardziej skojarzył mi się z crazy frogiem :D

Sarielu, model ogólnie w porządku. Wirtualny skręt już tu pokazywałeś - fajny pomysł, tylko ciężko byłoby go do napędu wykorzystać, czy zawieszenie dołożyć. Ten schodkowany nos mi się nie podoba. Ja bym próbował skosami to zrobić, choć wtedy jest problem z łączeniem ścianek pionowych z poziomymi.

Sariel pisze:do robienia szyb ze slopów mam podobny stosunek jak Żbik do naklejek :) Wolę ziejący otwór niż wielki kawał tłuczonego szkła, a taki efekt byłby nieunikniony.

Można by też paneli trans-black użyć.

Hmm, co do napędu, to chyba tracisz sporo mocy w skrzyni biegów, skoro tak słabo to jeździ na 2 XLach. Moja Scania na jednym XLu bez problemu ciągnęła 9 kg.

Szkoda, że aż tylu niekoszernych elementów użyłeś. Dlaczego nie ma chromów na felgach w naczepie?

Żbik pisze:Moja Scania na jednym XLu bez problemu ciągnęła 9 kg.
Dlaczego nie ma chromów na felgach w naczepie?

Owszem, bez skrzyni łatwiej ciągnąć 9 kg. I można sobie darować problem techniczny jakim jest zbudowanie skrzyni która się nie rozpruje przy prawie 11 kg obciążenia :)
Na fele w naczepie nie starczyło budżetu, szczególnie że mało je widać.

Model świetny, jak prawie zawsze.
Chiałbym kiedyś zobaczyć na żywo twoje Moc-e i się nimi pobawić:)
Wybierasz się w niedalekiej przyszłości na jakąś Lugpolową wystawę?

Z kamerą może. Z modelami na 200% nie, bo do tego czasu jedne będą rozebrane a drugie w trakcie, a zamykanie swoich klocków w gablocie na miesiące nigdy mnie nie kręciło.

Sariel pisze:Z kamerą może. Z modelami na 200% nie, bo do tego czasu jedne będą rozebrane a drugie w trakcie, a zamykanie swoich klocków w gablocie na miesiące nigdy mnie nie kręciło.

Tyle, że od 2014 roku nie było wystawy dłuższej niż weekendowa...

Jestem krótkim stażem, ale na żadnej wystawie od kiedy jestem członkiem gablot nie było. A nasze wystawy są 2-3-dniowe, więc o żadnych miesiącach nie ma mowy.

Możliwe, nie jestem na bieżąco, ja tylko filmuję :) Brak gablot to tylko kolejny argument żeby nie wystawiać.

Możliwe, nie jestem na bieżąco, ja tylko filmuję :) Brak gablot to tylko kolejny argument żeby nie wystawiać.

Jak się przez 3 lata nie zakurzył, to dwa dni mu nie zaszkodzą. :o) Zresztą przy 3 latach budowania to nawet argument miesiąca przetrzymania klocków jest wątły... Jest sporo radości z pokazania ludziom swojego dzieła. Ale to trzeba poczuć.