LEGO Powered Up: co wiemy do tej pory
: 2018-06-04, 14:51
Miałem okazję przetestować elementy z nowych pociągów, a konkretnie 60197:
Nowe Trainsy z pewnością nie prezentują jeszcze wszystkich elementów nowego systemu, ale pozwalają wysnuć następujące wnioski:
- Powered Up jest krewniakiem Boosta; ma te same kolory, zasilanie, standard wtyczek i sposób uruchamiania / parowania; silnik Boost jest kompatybilny z PU
- mamy jednostkę centralną która łączy battery boxa z odbiornikiem. Plus to że nie trzeba się bawić w osobny odbiornik wystający z MOCa, minus to zastosowanie 6 baterii AAA o niskiej pojemności i konieczność posiadania bardzo małego śrubokręta żeby je włożyć czy wymienić.
- zastosowanie Bluetootha zamiast IR ma wiele zalet, jak możliwość sterowania z telefonu (jeszcze niedostępna) czy mniejsze opóźnienia, ale zasięg sterowania jest zaskakująco niski; przy testach na zewnątrz pilot traci połączenie powyżej 5 metrów od odbiornika i odbiornik przechodzi w tryb parowania; połączenie jest przywracane przy zmniejszeniu odległości do 3 metrów.
- mamy kontrolę prędkości, ale dziurawą: po pierwsze prędkość kontroluje się wciskaniem guzików raz za razem, nie żadną dźwignią ani suwakiem, po drugie działa tylko z silnikiem Trains; silnik Boost zawsze kręci się na pełnej prędkości i tylko dopóki przytrzymuje się przycisk
- nie ma już suwaka z wyborem kanału ani przełączników biegunów; nie wiadomo czy pilot PU da się sparować z kilkoma odbiornikami ani jak zmienić sobie biegun; być może możliwość obracania guzików zastępuje zabawę z biegunami. Nie ma też pewności czy pilota PU da się w ogóle sparować z innym odbiornikiem niż ten z pudełka, chociaż obecność trybu parowania zdaje się to potwierdzać.
- pilota i odbiornik wyłącza się przytrzymując przycisk przez 5 sekund, co może być upierdliwe w pośpiechu albo kiedy przycisk w naszym MOCu jest zamaskowany. Zdaje się, że przełączenie pilota na inny odbiornik, jeśli w ogóle możliwe, też będzie wymagało gimnastyki.
- 10 baterii AAA żeby w ogóle zacząć zabawę z pociągiem. Kto używa baterii AAA w 2018?
- tak, wtyczki w PU są te same co w Booście i nie wchodzą więcej niż jedna na gniazdko. W Billund wróble ćwierkały o jakichś przejściówkach.
- nie ma wstecznej kompatybilności z wtyczkami PF, ani oczywiście odbiornikami PF. Jw.m być może pojawią się jakieś przejściówki.
- samo używanie pilota jest przyjemne, komendy działają natychmiast i za każdym razem, podczas gdy trainsowy pilot PF był jak kara za morderstwo. Sam projekt pilota PU pozwala na łatwe łączenie pilotów spodami; łatwo złożyć do kupy 2-3 piloty i obrócić sobie przyciski tak żeby mieć do nich wygodny dostęp. To sugeruje, że być może system nie jest zamknięty na amen w układzie 2 wyjść na odbiornik, ale to tylko spekulacja.
Nowe Trainsy z pewnością nie prezentują jeszcze wszystkich elementów nowego systemu, ale pozwalają wysnuć następujące wnioski:
- Powered Up jest krewniakiem Boosta; ma te same kolory, zasilanie, standard wtyczek i sposób uruchamiania / parowania; silnik Boost jest kompatybilny z PU
- mamy jednostkę centralną która łączy battery boxa z odbiornikiem. Plus to że nie trzeba się bawić w osobny odbiornik wystający z MOCa, minus to zastosowanie 6 baterii AAA o niskiej pojemności i konieczność posiadania bardzo małego śrubokręta żeby je włożyć czy wymienić.
- zastosowanie Bluetootha zamiast IR ma wiele zalet, jak możliwość sterowania z telefonu (jeszcze niedostępna) czy mniejsze opóźnienia, ale zasięg sterowania jest zaskakująco niski; przy testach na zewnątrz pilot traci połączenie powyżej 5 metrów od odbiornika i odbiornik przechodzi w tryb parowania; połączenie jest przywracane przy zmniejszeniu odległości do 3 metrów.
- mamy kontrolę prędkości, ale dziurawą: po pierwsze prędkość kontroluje się wciskaniem guzików raz za razem, nie żadną dźwignią ani suwakiem, po drugie działa tylko z silnikiem Trains; silnik Boost zawsze kręci się na pełnej prędkości i tylko dopóki przytrzymuje się przycisk
- nie ma już suwaka z wyborem kanału ani przełączników biegunów; nie wiadomo czy pilot PU da się sparować z kilkoma odbiornikami ani jak zmienić sobie biegun; być może możliwość obracania guzików zastępuje zabawę z biegunami. Nie ma też pewności czy pilota PU da się w ogóle sparować z innym odbiornikiem niż ten z pudełka, chociaż obecność trybu parowania zdaje się to potwierdzać.
- pilota i odbiornik wyłącza się przytrzymując przycisk przez 5 sekund, co może być upierdliwe w pośpiechu albo kiedy przycisk w naszym MOCu jest zamaskowany. Zdaje się, że przełączenie pilota na inny odbiornik, jeśli w ogóle możliwe, też będzie wymagało gimnastyki.
- 10 baterii AAA żeby w ogóle zacząć zabawę z pociągiem. Kto używa baterii AAA w 2018?
- tak, wtyczki w PU są te same co w Booście i nie wchodzą więcej niż jedna na gniazdko. W Billund wróble ćwierkały o jakichś przejściówkach.
- nie ma wstecznej kompatybilności z wtyczkami PF, ani oczywiście odbiornikami PF. Jw.m być może pojawią się jakieś przejściówki.
- samo używanie pilota jest przyjemne, komendy działają natychmiast i za każdym razem, podczas gdy trainsowy pilot PF był jak kara za morderstwo. Sam projekt pilota PU pozwala na łatwe łączenie pilotów spodami; łatwo złożyć do kupy 2-3 piloty i obrócić sobie przyciski tak żeby mieć do nich wygodny dostęp. To sugeruje, że być może system nie jest zamknięty na amen w układzie 2 wyjść na odbiornik, ale to tylko spekulacja.