[MOC] Amazone Pantera 4502
: 2018-11-29, 22:15
Witam wszystkich serdecznie.
Na początku roku szukając inspiracji do budowy nowego modelu kiedy kończyłem Challengera postanowiłem, że zbuduję opryskiwacz samojezdny. Decyzja podyktowana była tym, że takich maszyn z lego praktycznie nie było. Krótko po tym jak zbudowałem podwozie na Eurobricks nastąpił istny wysyp tych maszyn. Z tego co pamiętam w krótkim czasie opublikowano trzy takie MOCe. Mój zapał trochę opadł do czasu aż zorientowałem się, że brakuje im jednej bardzo istotnej funkcji. Przed wami Amazone Pantera 4502.
Oryginał powiedzmy sobie szczerze ma swój urok ze względu na pyzatą buźkę. Jednak najbardziej charakterystyczną funkcją tych maszyn jest zmiana regulacja prześwitu. Tej brakowało we wcześniej publikowanych modelach więc postawiłem sobie za cel taką funkcję dodać. Przez co dość oryginalnie podszedłem do kwestii napędu maszyny.
Napęd i sterowanie
Oryginał ma napęd na wszystkie koła więc tej funkcji nie mogło zabraknąć. Regulacja prześwitu wymusiła taką konstrukcję, która będzie znajdować się możliwie najwyżej. W ten sposób zamiast opierać się na zwolnicach które zajmują sporo miejsca wpadłem na pomysł że skoro używam dużych kół to one mogą posłużyć jako część wielkiej zwolnicy, dlatego napęd przekazywany jest nie bezpośrednio na oś ale na rolki odpychające koła których używam w każdym swoim modelu. Dzięki temu rozwiązaniu koła nie rozjeżdżają się na boki a przełożenie z rolki na oponę jest tak dużą redukcją, że nie występuje efekt skakania podczas jazdy. Ten problem jest nagminny ze względu na duże luzy w legowych zębatkach. Model porusza się dzięki silnikowi XL. Funkcja skrętu została ograniczona do sterowania dwoma osiami naraz za pomocą mediuma. W oryginale skręcać można na trzy sposoby: przednią osią, dwiema lub tzw psim chodem :)
Regulacja prześwitu
Jasną rzeczą jest, że oparcie modelu, który miał ważyć 2,5kg o rozsuwające się zwolnice skończyło by się katastrofą. Żeby tego uniknąć posunąłem się do małego oszustwa. Otóż niezależnie od tego jaki prześwit jest ustawiony podwozie zawsze jest na tej samej wysokości. Oddanie funkcji polega na tym, że podnosi się cała karoseria. Sprawia to wrażenie, że wysuwają się tylko koła. Rozwiązanie oparte jest o połączenie czterech małych siłowników śrubowych które napędzane mediumem wypychają górną część modelu wyżej . Proste ale na tyle skuteczne, że czasem włączam stojący na półce model żeby popatrzeć jak to funkcjonuje :D
Belka opryskiwacza
Element, który budził największe obawy. Każdy z nas wie jak elastyczne są klocki. Ze wstępnych szacunków wynikało, że ramiona powinny być szerokie na 160cm. To bardzo wiele. Po zbudowaniu okazało się, że przy rozłożonej belce wszystko jest w najlepszym porządku. Zależało mi na tym żeby ramiona rozkładały się automatycznie ale wyglądały możliwie realistycznie. Na początku próbowałem oprzeć rozkładanie o cięgna ale pomysł okazał się nie zbyt trafiony. Wtedy zamówiłem dwa mikromotory modląc się by te drogie ustrojstwa dały sobie radę. O ile pierwsze sekcje rozkładane są za pomocą przekładni ślimakowych napędzanych mediumem to z kolejnymi był problem. Podczas rozkładania całość wyginała się. Ramiona mimo że wzmocnione kratownicą z flexów po prostu się skręcały. W związku z tym ostateczna ich szerokość to 1397mm. Całość działa naprawdę sprawnie a lekkie kołysanie nadaje całości realizmu. Jest lepiej niż się spodziewałem.
Wygląd
Rzecz jasna jak to mam w zwyczaju skupiłem się na stronie wizualnej modelu. Wybór koloru nie był łatwy. O ile pomarańcz to pomarańcz to nad rodzajem zielonego myślałem miesiąc. Z jednej strony zwykła zieleń, zero problemu z dostępnością i masa elementów z drugiej przepiękny, piekielnie drogi i zbierany po całej europie ale jakże oddający oryginalny kolor Bright Green. Nie żałuje że musiałem zbierać klocki po kilku krajach, efekt jest piorunujący. Największym wyzwaniem był przedni zderzak. Jego konstrukcja wymusiła pewne uproszczenia. Oddając do 1 do 1 najpewniej rozpadł by się od patrzenia. Bardzo długo opierałem się przed zbudowaniem tej części aż do momentu kiedy dmac napisał, że używa przegubów kulowych. Wcześniej z nich nie korzystałem ale dzięki nim mogłem zamocować pod dość nieoczywistym kątem policzki tak charakterystyczne dla tej maszyny :)
Koniec biadolenia. Zapraszam do obejrzenia zdjęć i skromnego filmu:
Film:
Dziękuję Longerowi, Żbikowi i Bart_ilo za cenne wskazówki podczas budowy i znoszenie spamowania zdjęciami WIP :)
Na początku roku szukając inspiracji do budowy nowego modelu kiedy kończyłem Challengera postanowiłem, że zbuduję opryskiwacz samojezdny. Decyzja podyktowana była tym, że takich maszyn z lego praktycznie nie było. Krótko po tym jak zbudowałem podwozie na Eurobricks nastąpił istny wysyp tych maszyn. Z tego co pamiętam w krótkim czasie opublikowano trzy takie MOCe. Mój zapał trochę opadł do czasu aż zorientowałem się, że brakuje im jednej bardzo istotnej funkcji. Przed wami Amazone Pantera 4502.
Oryginał powiedzmy sobie szczerze ma swój urok ze względu na pyzatą buźkę. Jednak najbardziej charakterystyczną funkcją tych maszyn jest zmiana regulacja prześwitu. Tej brakowało we wcześniej publikowanych modelach więc postawiłem sobie za cel taką funkcję dodać. Przez co dość oryginalnie podszedłem do kwestii napędu maszyny.
Napęd i sterowanie
Oryginał ma napęd na wszystkie koła więc tej funkcji nie mogło zabraknąć. Regulacja prześwitu wymusiła taką konstrukcję, która będzie znajdować się możliwie najwyżej. W ten sposób zamiast opierać się na zwolnicach które zajmują sporo miejsca wpadłem na pomysł że skoro używam dużych kół to one mogą posłużyć jako część wielkiej zwolnicy, dlatego napęd przekazywany jest nie bezpośrednio na oś ale na rolki odpychające koła których używam w każdym swoim modelu. Dzięki temu rozwiązaniu koła nie rozjeżdżają się na boki a przełożenie z rolki na oponę jest tak dużą redukcją, że nie występuje efekt skakania podczas jazdy. Ten problem jest nagminny ze względu na duże luzy w legowych zębatkach. Model porusza się dzięki silnikowi XL. Funkcja skrętu została ograniczona do sterowania dwoma osiami naraz za pomocą mediuma. W oryginale skręcać można na trzy sposoby: przednią osią, dwiema lub tzw psim chodem :)
Regulacja prześwitu
Jasną rzeczą jest, że oparcie modelu, który miał ważyć 2,5kg o rozsuwające się zwolnice skończyło by się katastrofą. Żeby tego uniknąć posunąłem się do małego oszustwa. Otóż niezależnie od tego jaki prześwit jest ustawiony podwozie zawsze jest na tej samej wysokości. Oddanie funkcji polega na tym, że podnosi się cała karoseria. Sprawia to wrażenie, że wysuwają się tylko koła. Rozwiązanie oparte jest o połączenie czterech małych siłowników śrubowych które napędzane mediumem wypychają górną część modelu wyżej . Proste ale na tyle skuteczne, że czasem włączam stojący na półce model żeby popatrzeć jak to funkcjonuje :D
Belka opryskiwacza
Element, który budził największe obawy. Każdy z nas wie jak elastyczne są klocki. Ze wstępnych szacunków wynikało, że ramiona powinny być szerokie na 160cm. To bardzo wiele. Po zbudowaniu okazało się, że przy rozłożonej belce wszystko jest w najlepszym porządku. Zależało mi na tym żeby ramiona rozkładały się automatycznie ale wyglądały możliwie realistycznie. Na początku próbowałem oprzeć rozkładanie o cięgna ale pomysł okazał się nie zbyt trafiony. Wtedy zamówiłem dwa mikromotory modląc się by te drogie ustrojstwa dały sobie radę. O ile pierwsze sekcje rozkładane są za pomocą przekładni ślimakowych napędzanych mediumem to z kolejnymi był problem. Podczas rozkładania całość wyginała się. Ramiona mimo że wzmocnione kratownicą z flexów po prostu się skręcały. W związku z tym ostateczna ich szerokość to 1397mm. Całość działa naprawdę sprawnie a lekkie kołysanie nadaje całości realizmu. Jest lepiej niż się spodziewałem.
Wygląd
Rzecz jasna jak to mam w zwyczaju skupiłem się na stronie wizualnej modelu. Wybór koloru nie był łatwy. O ile pomarańcz to pomarańcz to nad rodzajem zielonego myślałem miesiąc. Z jednej strony zwykła zieleń, zero problemu z dostępnością i masa elementów z drugiej przepiękny, piekielnie drogi i zbierany po całej europie ale jakże oddający oryginalny kolor Bright Green. Nie żałuje że musiałem zbierać klocki po kilku krajach, efekt jest piorunujący. Największym wyzwaniem był przedni zderzak. Jego konstrukcja wymusiła pewne uproszczenia. Oddając do 1 do 1 najpewniej rozpadł by się od patrzenia. Bardzo długo opierałem się przed zbudowaniem tej części aż do momentu kiedy dmac napisał, że używa przegubów kulowych. Wcześniej z nich nie korzystałem ale dzięki nim mogłem zamocować pod dość nieoczywistym kątem policzki tak charakterystyczne dla tej maszyny :)
Koniec biadolenia. Zapraszam do obejrzenia zdjęć i skromnego filmu:
Film:
Dziękuję Longerowi, Żbikowi i Bart_ilo za cenne wskazówki podczas budowy i znoszenie spamowania zdjęciami WIP :)