[MOC] Dressta 560E Extra
: 2019-07-06, 21:10
Hmm... jakby tu zacząć ;) Jakoś tak 10 lat temu popełniłem już klockową wersję tej ładowarki, dziś raczej wstyd się do niej przyznać. Niemniej w tamtym wątku padły słowa:
No i tym sposobem we wrześniu 2014 zacząłem budowę na PFach i kołach 94.3. Niestety z różnych względów (także i nieco lenistwa) model powstawał niemal 5 lat. W czasie powstawania zdążyły się pojawić długie siłowniki pneumatyczne, trochę drobnicy którą udało się wykorzystać, niemniej nie zdecydowałem się już zmieniać na pneumatykę - zarys powstał stricte na śrubowych siłownikach i tak jakoś zostało do końca. Obecnie maszyna ta można powiedzieć już nie jest rozwijana, oficjalnie w ofercie także już jej nie ma ;)Bricksley pisze:Prawdopodobnie nie jest to ostatnia wersja. W planach mam jej budowę całkowicie od zera, niewykluczone, że na większych kołach..
Przechodząc już do samego modelu. Ładowarka oparta jest o PFy (niestety tym razem bez screnów bo już nie pamiętam jak w niektórych miejscach mechanizmy są zabudowane by to odtworzyć w ldd ;)):
- napęd: PF L, pełne 4x4 z dyframi na każdej osi, tylna jest wahliwa, do tego jako dodatek napędzany wentylator chłodnicy,
- skręt: PF L, za zginanie przegubu odpowiadają 2 małe siłowniki śrubowe.
- podnoszenie ramienia: PF L,
- obrót łyżki: PF M, jedyny silnik umieszczony na przedniej ramie - tak jak zresztą kabina,
Całość zasilana z akku umieszczonego z tyłu - niestety jest w pełni zabudowany, ale zostawiłem łatwe dojście do włącznika i ładowania.
Do sterowania (napęd) używam pilota kolejkowego - ze względu na możliwość sterowania prędkością i łagodne wkręcenie na obroty - unikamy szarpnięcia przy starcie przy tej masie.
Podczas budowy dość duży nacisk położyłem sobie na wygląd: czyli wszelkiego typu barierki (w zależności od wersji maszyny ich ilość i rozmieszczenie może być nieco inne), schodki, błotniki, detale (np. z przodu udało się zmieścić uszy do podnoszenia maszyny, niestety z tyłu nie było na to miejsca), tylne światła podobnie jak w oryginale mogą zmienić położenie, kabina co prawda nieco z potłuczonego szkła, ale wnętrze jest ;) No i jeszcze parę innych detali, ale to pewnie sami przejrzycie. Malowanie maszyny praktycznie ostatnia wersja jakie wychodziły (w ostatniej klimatyzator na boku kabiny jest czarny, ale mnie żółty bardziej pasował).
Zakres pracy ramienia i łyżki bardzo zbliżony do oryginału - zdaję sobie sprawę że przy kabinie kształt powinien nieco inny być (ale na liftach tego nie zmienię - w końcu ma działać, a nie tylko wyglądać), podobnie z grubością - chciał człowiek mieć okaflowane to nieco się zwiększyła - niemniej myślę optycznie trochę to niknie.
Całość oczywiście działa - kto chciał mógł na Pszczynie sprawdzić ;)
Trochę fotek:
Film:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=CcdZhdx ... e=youtu.be[/youtube]
Na koniec podziękowania dla Longera, że tyle czasu znosił spamowanie tym modelem ;)