: 2019-07-10, 05:18
Zbudowana będzie jeszcze cięższa i zostanie mniej udźwigu dla fasoli.
<a href=\"http://www.lugpol.pl\">www.lugpol.pl</a>
http://www.lugpol.pl/forum/
Żbik pisze:Przy kolejnym podejściu wypadałoby też zbudować własną łyżkę :)
Jestem zdania że firmowa łyżka jest tutaj idealna. Do budowania własnej uciekałbym się w ostateczności bo dobrze wiemy co za tym idzie. Mniejszy udźwig, gorszy wygląd.Jellyeater pisze:Zbudowana będzie jeszcze cięższa i zostanie mniej udźwigu dla fasoli.
No to oczywiste, tylko w Technic oczekujemy trochę więcej niż szuflowania powietrza ;)eric trax pisze:Żbik pisze:Przy kolejnym podejściu wypadałoby też zbudować własną łyżkę :)Jestem zdania że firmowa łyżka jest tutaj idealna. Do budowania własnej uciekałbym się w ostateczności bo dobrze wiemy co za tym idzie. Mniejszy udźwig, gorszy wygląd.Jellyeater pisze:Zbudowana będzie jeszcze cięższa i zostanie mniej udźwigu dla fasoli.
eric trax pisze:Z marudzenia to tak jak mówiłeś na wystawie, szkoda że wygląd ramienia wpłynął na jego trwałość. Do tego twierdzę że mogła by podnosić trochę szybciej :D
Żbik pisze:No i mogłaby podnosić trochę więcej ;) Test fasolowy nie jest zaliczony! :D
Żbik pisze:Przy kolejnym podejściu wypadałoby też zbudować własną łyżkę :)
eric trax pisze:Jestem zdania że firmowa łyżka jest tutaj idealna. Do budowania własnej uciekałbym się w ostateczności bo dobrze wiemy co za tym idzie. Mniejszy udźwig, gorszy wygląd.
W zasadzie nie ma jednej przyczyny braku imponującego udźwigu, niemniej na filmie użyłem makaronu :D który też lekki nie jest. No ale wracając do właściwego. Jakby nie patrzeć to w rzeczywistej maszynie umiejscowienie cylindrów podnoszenia, punkt podparcia na ramieniu i odległość od punktu obrotu sprawiają że cylindry muszą wygenerować sporą siłę aby podnieść ramię wraz z zawartością - niestety tam możemy pobawić się ciśnieniem, wielkością cylindrów itd. i mimo niekorzystnego ułożenia uzyskamy zadaną wartość siły. Przechodzimy do klocków gdzie mamy ograniczone wielkościowo siłowniki, podziałkę (teoretycznie co 1 [s]), kształt klocków, ich wytrzymałość, wytrzymałość połączeń, rozmieszczenie mechanizmów i jednocześnie przeskalowanie modelu - gdy to wszystko połączymy zaczyna się pasmo kompromisów (nie jeden z Was budując model w skali już to przechodził) to geometria nie taka, to wygląd który nam nie odpowiada, to za słabe itd., no chyba że ktoś będzie miał dużo szczęścia i uda mu się wstrzelić w oryginał klockami - chwała mu za to :) Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki w pewnym momencie budowy stało się jasne, że jeżeli chcę aby to w miarę wyglądało (krzywizny + kafle) to niestety ucierpi sztywność samego ramienia a i udźwig będzie mały, ten ostatnio trochę poprawiłem zwiększając moment obrotowy na napędzie dla siłowników - niemniej co za tym idzie spadła ich prędkość ;) Oczywiście można sobie zadać tutaj pytanie jakby to wyglądało na pneumatyce. W sumie dobre pytanie nie powiem, ale zaczynając budowę długie cylindry nie istniały, gdy wyszły miałem niejako praktycznie całe mechanizmy zbudowane i postanowiłem nie zmieniać koncepcji sterowania. Biorąc pod uwagę jak obecnie ciasno jest w środku mogę ładnie stwierdzić że jakbym zamiast silników i kilku kół zębatych chciał zmieścić autozawory to z całą pewnością nie zmieściłbym się w ramie i zabudowie silnika a więc nie osiągnąłbym zamierzonego celu - wyglądu. Tak więc jakby nie patrzeć wciąż jest to sztuka kompromisu. To nie model redukcyjny gdzie możemy wszystko odwzorować, naszym materiałem są klocki które ograniczają nas, niemniej jednoczesną sztuką jest jak najlepsze oddanie oryginału. Poza tym, podczas wystawy Eric Trax niejednokrotnie to samo powtarzał oglądającym jego modele - klocki sztuka kompromisów.Żbik pisze:No to oczywiste, tylko w Technic oczekujemy trochę więcej niż szuflowania powietrza ;)
Przykro mi, ale nie masz racji. Tył kabiny nie ociera o zabudowę silnika. Dobrze widać to na poniższym zdjęciu gdzie jest minimalny luz (widać drugą stronę maszyny). Ponadto zwróć uwagę że kabina jest zamocowana do przedniej ramy, a więc przy skręci bardziej niż to co jest teraz "nie zajdzie" i tym bardziej nie uderzy w tylną ścianę. Dodatkowo zobacz jaki luz jest w oryginale (też zdjęcie poniżej) więc po przeskalowaniu myślę w miarę dokładny wyszedł. Natomiast uprzedzając pytania skąd przy skrajnym skręcie takie szarpnięcia na filmie to po prostu sprzęgiełka w małych siłownikach ;)Żbik pisze:Mówiłem już w Pszczynie, a teraz widzę to i na filmie, że tył kabiny podczas skrętu obciera o "maskę" (widać to dobrze od 0:20).
Hmm... faktycznie nie pokazałem takiej jazdy na filmie tylko "suche" działanie ;) Może za bardzo mi się udzieliło inżynierskie myślenie, że oczywistych rzeczy nie pokazujemy. Bo nie ma co oczekiwać jakichś zdolności terenowych po maszynie gdzie praktycznie wszystkie tego typu ładowarki mają przedni most sztywny na stale do ramy zamocowany, przegub tylko w jednej płaszczyźnie się gnie, a tylny most ma wahanie kilka-kilkanaście [°]. A maszyna waży swoje, ta akurat nieco ponad 40 [t]Żbik pisze:No i nie widać jak radzi sobie przy jeździe po jakichś nierównościach.
legosamigos pisze:Tak z ciekawości zapytam, czy ten element nie nadawał się na wentylator?
Dokładnie, rozmiar ma tu znaczenie :D Legosamigos, uwierz, że podczas budowy zazwyczaj dość mocno przegrzebuję BL w poszukiwaniu czasem ciekawych/nietypowych klocków które mogłyby fajnie odzwierciedlić dany detal. Nie było nic co by średnicą pasowała to można zaszaleć i go zbudować ;)eric trax pisze:Jest zdecydowanie za mały
Na zdjęciu tak, na filmie już nie :) Wiadomo, że w ruchu pojawiają się naprężenia i luzy, więc dopiero tam prawda wychodzi na jaw.Bricksley pisze:Przykro mi, ale nie masz racji. Tył kabiny nie ociera o zabudowę silnika. Dobrze widać to na poniższym zdjęciu
Hmm, ale przejazd po górce fasoli czy tego makaronu chyba nie przeczy inżynierskiemu myśleniu? :) Ja bym powiedział, że nawet je promuje, bo wyjdzie od razu czy da radę i czy nie strzelają zębatki.Bricksley pisze:Może za bardzo mi się udzieliło inżynierskie myślenie, że oczywistych rzeczy nie pokazujemy. Bo nie ma co oczekiwać jakichś zdolności terenowych po maszynie gdzie praktycznie wszystkie tego typu ładowarki mają przedni most sztywny na stale do ramy zamocowany, przegub tylko w jednej płaszczyźnie się gnie, a tylny most ma wahanie kilka-kilkanaście [°].
Nawet jak coś dotknie to uwierz klocki nie są porysowane... Na luzy nic nie poradzę, nie ma łożysk, musisz zastosować luźne piny które w liftach latają jak... W rzeczywistości przegub jest mega sztywny i odporny na poprzeczne gięcie poprzez odpowiednie łożyskowanie, podkładki eliminujące luzy i samą swoją masę ;) Jakbym chciał ten luz powiększyć np do 1s to by mocno ta szczelina rzucała się w oczy a dwa kabina byłaby przykrótka, a w środku i tak jest ciasno, a tak parę pierdół w środku się zmieściło i przynajmniej jest wnętrze :)Żbik pisze: Bricksley napisał/a:
Przykro mi, ale nie masz racji. Tył kabiny nie ociera o zabudowę silnika. Dobrze widać to na poniższym zdjęciu
Na zdjęciu tak, na filmie już nie :) Wiadomo, że w ruchu pojawiają się naprężenia i luzy, więc dopiero tam prawda wychodzi na jaw.
Ok, zapomniałem nagrać, ale dobrze słyszałeś, a właściwie nie słyszałeś podczas wystawy - nic nie strzela i ładnie przechodzi test ściany... przechodził nawet go jak na pokładzie był XL, ale w toku budowy zamieniłem go na L ;)Żbik pisze:Hmm, ale przejazd po górce fasoli czy tego makaronu chyba nie przeczy inżynierskiemu myśleniu? :) Ja bym powiedział, że nawet je promuje, bo wyjdzie od razu czy da radę i czy nie strzelają zębatki.
Terex ma 10 lat, zdążył się zestarzeć. Jest kilka rzeczy do rewizji ale to na długie zimowe wieczory...Tranzystor pisze:Żbik, czemu nie pozakrywasz tych dziur? Chyba czas na wersję 2019.
Jeśli chodzi o kształt ramienia to sam nie jestem w pełni zadowolony z niego, a w zasadzie z jego pierwszej części (mocowanej do ramy) - powinna być nieco inaczej wyprofilowana. Idealnie jakbyśmy mieli lifty o nieco większym kącie rozwarcia niż standardowe:Żbik pisze:Teraz tak sobie myślę, że kształt ramienia można było oddać inaczej - coś jak to co miałem w Terexie:
czyli prosty brick techniczny, a krzywizna jest robiona brickami czy płytkami z kaflami na wierzchu. Te lifty z zadanymi kształtami stają się wtedy zbędne. Patrzę na zdjęcia i myślę, że spokojnie dałoby się to zrobić, bo przednia oś jest na tyle nisko, że nie byłoby kolizji. Jedyny ewentualny problem, to długość śrub...