[MOC] Kultowy Żuk, od razu kilka typów =)
: 2019-07-27, 19:10
Dziś chciałbym przedstawić swój najnowszy MOC.
Od dawna chodziło mi po głowie zbudowanie sobie jakiegoś autka, najlepiej jakiegoś ”naszego” dostawczaka. A żeby po raz kolejny nie powielać wcześniejszych konstrukcji i pomysłów to postanowiłem zbudować sobie Żuka =)
Nie ukrywam, iż budowa tego modelu była dla mnie wyzwaniem w tej wielkości/skali (mam tu na myśli głównie przód auta). Cały projekt/proces zaczął się od tego, że wymyśliłem sobie jak zbudować przedni grill (czy udanie, to się okaże). Obligatoryjnie jedną z budowanych wersji, musiał być Wszystkim dobrze, o ile nie bardzo dobrze znany i będący (chyba) jeszcze do dziś na wyposażeniu co niektórych jednostek OSP, popularny i kultowy już, strażacki Żuk.
Żuk A-15C (choć spotkałem się również z oznaczeniami takimi jak: A-15 czy A-156) to lekki samochód pożarniczy, wyprodukowany przez FSC Lublin na rynek krajowy (był on następcą wersji A14, która była wersją pożarniczą przeznaczoną na eksport, a poprzednikiem wersji A-151C była to wersja przystosowana do zamontowania na przednim zderzaku autopompy – może i takiego też kiedyś zrobię =), tyle wg wikipedii =).
Mój model strażackiego Żuka, wzorowałem na oryginale jaki znajdował się w mojej rodzinnej miejscowości, a który miałem okazję nawet prowadzić =P, stąd napisy przydziału „OSP Olszowa” oraz nr operacyjny/kryptonim 275114 (jest to stary nr operacyjny), na modelu są to kalkomanie. „Strażoka” wyposażyłem w kilka detali zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz, głównie mam na myśli przedział na sprzęt, w którym można znaleźć podstawowe narzędzia oraz motopompę, niestety, ku zaskoczeniu co bardziej wybrednych w modelu nie znajdziemy niestety „węży”, bo nawet gdybym wiedział z czego je zrobić, to niestety nie ma gdzie ich umieścić =/. Detalami na zewnątrz, są węże ssawne popularnie nazywane ssawniakami, trzyczęściowa drabina oraz składane stopnie, umożliwiające zdjęcie i włożenie sprzętu transportowanego na dachu. Do wnętrza wchodzi (aż) trzech strażaków, mogących jechać do akcji =) Dodatkowo model posiada wał napędowy oraz „wydech”, a na wlewie paliwa została zamontowana kłódka, aby zapobiec „znikaniu” paliwa z zbiornika =P.
Jak widać, tradycyjnie już w modelu zastosowałem cały szereg kompromisów =/ Mam jednak nadzieję, że nie wpłyną one negatywnie na odbiór całego modelu…
Także zapraszam do galerii, dalszej lektury (bo to jeszcze nie koniec) oraz nieodłącznej konstruktywnej krytyki:
Budując wersję strażacką nie poprzestałem na niej, i jak widać powstała cała gromadka różnych Żuków.
Kolejny Żuk, to wersja sanitarna, typ A-18H. Szukając w internetach informacji nt żuka sanitarki, spotkałem się tylko z rzekomo jedną wersją/egzemplarzem takiego Żuka, który istnieje i znajduje się w krakowskim Muzeum Ratownictwa. Moja wersja jak widać, nie jest wierną kopią oryginału (bo to nie było dla mnie najistotniejsze). Postanowiłem, iż zbuduję sobie taką sanitarkę aby mieć kolejny pojazd „uprzywilejowany” na nadwoziu Żuka. W modelu sanitarki, napisy i logo to już tradycyjnie kalkomanie. Oczywiście wygląd, kształt i miejsce oznaczeń jest delikatnie mówiąc „przerysowane” względem oryginału, no ale niestety to zaś ten kompromis… =) Detale jakie udało mi się odwzorować w modelu, to oprócz tradycyjnie już elementów zewnętrznych nadwozia, również wyposażenie w postaci noszy oraz „kroplówki” dla transportowanego, potencjalnego poszkodowanego. W modelu również mieszczą się trzy osoby/figurki =P.
Nie mogłem się powstrzymać aby nie zrobić tej scenki =P
W przyszłości powstanie również wersja milicyjna, tak dla kompletu =) W internetach znalazłem jedynie żuki policyjne, jednak szukając informacji u źródeł (mam tu na myśli, osoby pracujące w Policji ale będące już na emeryturze) dowiedziałem się, iż Żuki również „służyły” w tej formacji. Także budowa takiego, to już tylko kwestia czasu (zwłaszcza, że kalki już są)…
No i już na koniec, jeszcze dwie wersje. Żuk pic-up czyli typ A-03 oraz moja konwersja Żuk-autolaweta =)
Kilka innych fotek zostało jeszcze w galerii flickr, no i to chyba na tyle =)
POZdrawiam
Od dawna chodziło mi po głowie zbudowanie sobie jakiegoś autka, najlepiej jakiegoś ”naszego” dostawczaka. A żeby po raz kolejny nie powielać wcześniejszych konstrukcji i pomysłów to postanowiłem zbudować sobie Żuka =)
Nie ukrywam, iż budowa tego modelu była dla mnie wyzwaniem w tej wielkości/skali (mam tu na myśli głównie przód auta). Cały projekt/proces zaczął się od tego, że wymyśliłem sobie jak zbudować przedni grill (czy udanie, to się okaże). Obligatoryjnie jedną z budowanych wersji, musiał być Wszystkim dobrze, o ile nie bardzo dobrze znany i będący (chyba) jeszcze do dziś na wyposażeniu co niektórych jednostek OSP, popularny i kultowy już, strażacki Żuk.
Żuk A-15C (choć spotkałem się również z oznaczeniami takimi jak: A-15 czy A-156) to lekki samochód pożarniczy, wyprodukowany przez FSC Lublin na rynek krajowy (był on następcą wersji A14, która była wersją pożarniczą przeznaczoną na eksport, a poprzednikiem wersji A-151C była to wersja przystosowana do zamontowania na przednim zderzaku autopompy – może i takiego też kiedyś zrobię =), tyle wg wikipedii =).
Mój model strażackiego Żuka, wzorowałem na oryginale jaki znajdował się w mojej rodzinnej miejscowości, a który miałem okazję nawet prowadzić =P, stąd napisy przydziału „OSP Olszowa” oraz nr operacyjny/kryptonim 275114 (jest to stary nr operacyjny), na modelu są to kalkomanie. „Strażoka” wyposażyłem w kilka detali zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz, głównie mam na myśli przedział na sprzęt, w którym można znaleźć podstawowe narzędzia oraz motopompę, niestety, ku zaskoczeniu co bardziej wybrednych w modelu nie znajdziemy niestety „węży”, bo nawet gdybym wiedział z czego je zrobić, to niestety nie ma gdzie ich umieścić =/. Detalami na zewnątrz, są węże ssawne popularnie nazywane ssawniakami, trzyczęściowa drabina oraz składane stopnie, umożliwiające zdjęcie i włożenie sprzętu transportowanego na dachu. Do wnętrza wchodzi (aż) trzech strażaków, mogących jechać do akcji =) Dodatkowo model posiada wał napędowy oraz „wydech”, a na wlewie paliwa została zamontowana kłódka, aby zapobiec „znikaniu” paliwa z zbiornika =P.
Jak widać, tradycyjnie już w modelu zastosowałem cały szereg kompromisów =/ Mam jednak nadzieję, że nie wpłyną one negatywnie na odbiór całego modelu…
Także zapraszam do galerii, dalszej lektury (bo to jeszcze nie koniec) oraz nieodłącznej konstruktywnej krytyki:
Budując wersję strażacką nie poprzestałem na niej, i jak widać powstała cała gromadka różnych Żuków.
Kolejny Żuk, to wersja sanitarna, typ A-18H. Szukając w internetach informacji nt żuka sanitarki, spotkałem się tylko z rzekomo jedną wersją/egzemplarzem takiego Żuka, który istnieje i znajduje się w krakowskim Muzeum Ratownictwa. Moja wersja jak widać, nie jest wierną kopią oryginału (bo to nie było dla mnie najistotniejsze). Postanowiłem, iż zbuduję sobie taką sanitarkę aby mieć kolejny pojazd „uprzywilejowany” na nadwoziu Żuka. W modelu sanitarki, napisy i logo to już tradycyjnie kalkomanie. Oczywiście wygląd, kształt i miejsce oznaczeń jest delikatnie mówiąc „przerysowane” względem oryginału, no ale niestety to zaś ten kompromis… =) Detale jakie udało mi się odwzorować w modelu, to oprócz tradycyjnie już elementów zewnętrznych nadwozia, również wyposażenie w postaci noszy oraz „kroplówki” dla transportowanego, potencjalnego poszkodowanego. W modelu również mieszczą się trzy osoby/figurki =P.
Nie mogłem się powstrzymać aby nie zrobić tej scenki =P
W przyszłości powstanie również wersja milicyjna, tak dla kompletu =) W internetach znalazłem jedynie żuki policyjne, jednak szukając informacji u źródeł (mam tu na myśli, osoby pracujące w Policji ale będące już na emeryturze) dowiedziałem się, iż Żuki również „służyły” w tej formacji. Także budowa takiego, to już tylko kwestia czasu (zwłaszcza, że kalki już są)…
No i już na koniec, jeszcze dwie wersje. Żuk pic-up czyli typ A-03 oraz moja konwersja Żuk-autolaweta =)
Kilka innych fotek zostało jeszcze w galerii flickr, no i to chyba na tyle =)
POZdrawiam