Forum LUGPOL

Dane techniczne:
Wymiary: dł. 74s / szer. 23s / wys. 28s
Waga: 3.405 kg
Zawieszenie: kolebki
Napęd: 4 x PF XL na wszystkie koła przez 2-biegową skrzynię biegów (przełożenia 5.4:1 i 8.64:1)
Silniki: 4 x PF XL, 1 x PF L, 1 x PF M

Krótko i bez lania wody: MAZ-535 podobał mi się od dawna, uważam że jest to jeden z najładniejszych ruskich potworów na bezdroża. Sęk w tym, że ma naprawdę ogromne koła w stosunku do podwozia, co w wersji LEGO przekłada się na wąskie podwozie nawet przy użyciu największych dostępnych kół - tylko 12 studów szerokości między jednym a drugim kołem. Uważałem że to za mało żeby zrobić zawieszkę z porządną redukcją przy kołach, taką która zapobiegnie zmieleniu osi i zębatek. I wtedy LEGO wypuściło 42099 z objawieniem w postaci przekładni planetarnych.

Model jest dość prosty ale miał swoje wyzwania. Nawet z przekładniami planetarnymi podwozie nadal jest wąskie, a do tego buda przesuwa środek ciężkości do przodu, dlatego zamiast próbować tam jakoś upchnąć zawieszenie niezależne, postawiłem na kolebki. Do przeniesienia skrętu na dwie przednie osie (z różnym promieniem) użyłem pustych dyfrów na wale napędowym, co działa, ale osłabia konstrukcję podwozia i generalnie komplikuje przeniesienie napędu i skrętu. Model napędzają 4 spięte na sztywno silniki PF XL przed prostą 2-biegową skrzynię przełączaną zdalnie za pomocą małego siłownika pneumatycznego i prostego kompresora kontrolującego jednocześnie zawór pneumatyczny. Przed skrzynią silniki napędzają jeszcze V12 z ruchomymi tłokami. Za skręt odpowiada PF L ze ślimakiem, żeby nie zabrakło momentu, a kompresor i zawór napędza PF M. W budzie mieszczą się dwie baterie 8878 i dwa SBricki. Dodatkowo, ponieważ oryginalny MAZ-535 ma środkową lampę podczerwoną mającą pomagać kierowcy jeździć z noktowizorem, do środkowej lampy w modelu zapakowałem diodę UV od Brickstuffa. Praktycznego zastosowania to za bardzo nie ma, chyba że podczas trasy zapragniecie sprawdzić jakieś banknoty ;)

Oprócz dość przekomplikowanego układu napędowego i skrętnego oraz głupiego pomysłu na kontrolę skrzyni który często wymagał jazdy z włączonym kompresorem żeby się nie wysprzęgliła pod obciążeniem, głównym wyzwaniem był kolor ciemnozielony. Nabudowałem się już ciężarówek w DBG i nie chciałem kolejnej, poza tym uważam że urok 535 tkwi po części w kolorze właśnie. Dlatego z bólem portfela (np. paka wymagała ponad 300 ciemnozielonych klocków i kosztowała mnie 60 euro z przesyłką) ciułałem klocki przez kilka miesięcy, jednocześnie wymyślając jak obejść braki które w tym kolorze potrafią zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie. Owszem, buda 535 jest prosta jak konstrukcja cepa, ale jednocześnie mówimy o kolorze w którym nie ma np. płytek 2x2 bo nie, nie ma też żadnych w ogóle barów/rurek etc., natomiast jedyna możliwość zrobienia zawiasu to kafel 1x1 z clipem (rzadka i kosztująca nawet 10 zł za sztukę, zależnie od sklepu) i płytka 1x2 z uchwytem. Musiałem więc przeboleć brak detali typu uchwyty na nadwoziu, ale poza tym myślę że efekt nie jest zły. Szkoda tylko że przednich lamp nie dało się zapakować w coś okrągłego, ale znowu - ten cholerny kolor.

Galeria: https://bricksafe.com/pages/sariel/maz-535

Kilka fotek:


I film:

Zdjęcie na tle budynku po prostu wymiata, człowiek zastanawia się czy to na pewno klocki :)

Sariel pisze: ale jednocześnie mówimy o kolorze w którym nie ma np. płytek 2x2 bo nie, nie ma też żadnych w ogóle barów/rurek etc., natomiast jedyna możliwość zrobienia zawiasu to kafel 1x1 z clipem (rzadka i kosztująca nawet 10 zł za sztukę, zależnie od sklepu) i płytka 1x2 z uchwytem.

Chyba prościej i taniej byłoby użyć czarnych klocków? :)

Powinienem napisać coś o MOCu, ale zdjęcia najbardziej mi się podobają ;)
MOC też, ale te zdjęcia...

M_longer pisze:Chyba prościej i taniej byłoby użyć czarnych klocków? :)

Ciemnozielonemu do czarnego jednak daleko, byłoby widać sporą różnicę. Jak już robić model ciemnozielonej ciężarówki to chyba nie po to, żeby uwzględniać kolor oryginału tylko tam gdzie wygodnie?

Elegancki, żwawy i mocarny. W spotykalni była próba MAZa. Myślę, że Twój model będzie dobrą inspiracją do kolejnego podejścia.

To już by się chyba nieźle do trialu nadawało? Co najwyżej atrapę silnika wyjąć by zmniejszyć opory i masę.

Sarielu, jest to chyba moje ulubione Twoje dzieło do tej pory. Wyszło fantastycznie. Tak jak wspomniałeś, kolor użyty jest najlepszy ze względu na wierność do oryginału. Technicznie się nie wypowiem ale gra i buczy doskonale. Zdjęcia zawodowe. Oby więcej takich smaków.

Aż sobie dziś pogram w Spintires z myślą o Tobie :D

Aż 718 dostępnych elementów w Dk Green, a Ty narzekasz, że ciężko było! :D

Bardzo efektowny model i dobrze zrobiłeś, że nie poszedłeś na łatwiznę w kwestii koloru. Nie powiem, że barwa daje tu 50% efektu, bo bym ubliżył Twojemu talentowi do budowania, ale trudno zaprzeczyć, że ciemnozielony w wersji LEGO jest po prostu śliczny. Słowa uznania za pomieszczenie zawieszenia, napędu i sterowania w tak wąskim podwoziu. Ze skrzynią biegów na dokładkę! Na pewnym poziomie budowania przewagę nad konkurencją dają detale, choćby takie jak właz dachowy czy lampa z niewidzialnym światłem. Co oznacza, że masz przewagę nad konkurencją ;) .
Brawo!

P.S. Trzeba było powiedzieć, że nie umiesz szyć, to bym pomógł ;) .

Jellyeater pisze:To już by się chyba nieźle do trialu nadawało?

Myślę że za słabo skręca i skok zawieszenia skromny w porównaniu z trialówkami. Plus sędziowie uwalą mnie za skalę: to jest 1:16 zamiast 1:13 :P

dmac pisze:P.S. Trzeba było powiedzieć, że nie umiesz szyć, to bym pomógł ;) .

Żona powiedziała że nie wyszło tragicznie ;)

Mestari pisze:Powinienem napisać coś o MOCu, ale zdjęcia najbardziej mi się podobają ;)
MOC też, ale te zdjęcia...

Ja mam motywację żeby cały czas dążyć do tego poziomu :D


Ten model jest tak cudowny, że nie wiem co napisać. Ciemnozielony kolor dodaje +100 do wyglądu całej maszyny. Właz i paka to takie wisienki na torcie. Co do mechaniki ciężko oczekiwać, aby model miał mniejszy promień skrętu kiedy w porównaniu z oryginalnymi oponami te Xerionowe są przynajmniej 1/3 szersze. Ciężko z tym walczyć.

Mimo kompromisów podczas budowania z trudno dostępnego koloru wyszło znakomicie.

Miło mi, bo mechanika mechaniką ale najwięcej się narzeźbiłem chyba przy tym włazie. Godziny kombinowania ze SNOTem żeby dach był równo z płytkami, żeby się to kupy trzymało, a potem jeszcze żeby właz się otwierał i nie tak tylko na milimetr, a po zamknięciu trafiał na środek otworu. A kiedyś człowiek walił zwyczajnie dwie płytki jedna na drugiej i był zadowolony.

Imponujący model. Znakomicie odwzorowany a do tego w tym nietuzinkowym jak na legowe konstrukcje a zarazem idealnie dobranym kolorze. Płócienna plandeka wydaje się jakby była oryginalnym produktem lego. W każdym razie dokładnie tak bym sobie to wyobrażał. Robi wrażenie. Będzie można gdzieś zobaczy na żywo?

barneius pisze:Będzie można gdzieś zobaczy na żywo?

Nie. Kolejne MOCe już czekają na części z niego.

Jest naprawdę śliczny! Wygląda w tym kolorze po prostu obłędnie. Jako osoba z trialowym podejściem do osiągów w tym aspekcie nie byłem tutaj specjalnie zachwycony, ale to przecież nie jest i nie miała być trialówka. Ważne, że w terenie sobie jakoś radzi, ale ważniejsze wygląda przy tym super!