Zmusiłem się do tego żeby jednak przebudować cały napęd, bo najwyraźniej jak dyferencjał nie jest zamontowany w ramce to przy takiej masie modelu zębatka obracająca jego obudową zrobi wszystko żeby się wyślizgnąć napierając na wszystko dookoła, rozszczepiając ramę itp.
Przy okazji też trochę poprawek i detali na zewnątrz/w kadłubie zrobiłem. Dodałem ogniwa gąsienic na bokach i froncie, zmieniłem konstrukcję świateł i zrobiłem trochę narzędzi zamocowanych na kadłubie z tyłu. Zmiany w napędzie pozwolił też skrócić kadłub o jeden stud (zakrzywiony panel został obrócony).
Silnik tłokowy jak i XL-motor zostały przesunięte do przodu żeby podpiąć XL-motor bezpośrednio do osi napędzającej dyferencjał i jednocześnie uzyskać sensowne miejsce dla kontrolera s-brick (swoją drogą sbrick jest dość irytujący do montażu jak się używa samych technic'ów). tłoki poszły do przodu żeby zachować wentylator, bo gdyby zostały w oryginalnym miejscu to wentylator zaczepiałby o XL-motor pod spodem. Przy okazji okazało się że kabel 20cm jest minimalnie za krótki, potrzebowałbym jakieś 25cm i przez to będę musiał użyć dłuższego 50cm i zwinąć gdzieś jego znaczny nadmiar, najprawdopodobniej nad baterią.
Przez to wszystko silniki sterujące wieżą były za blisko żeby dalej używać przegubów i dlatego musiałem je obrócić i zrobić przekładnie na tyle żeby przekazać napęd pod silnikiem tłokowym do wieży. Zębatki ze sprzęgłem planowałem użyć żeby zabezpieczyć wieżę, ale w aktualnej konfiguracji po prostu pozwalają mi pokonać dystans po skosie, nawet nie używam funkcjonalności sprzęgła. Ilość tych zębatek sterujących wieżą to teraz trochę przerost formy nad treścią niestety.
Zabudowałem to wszystko czymś na kształt dwuczęściowej chłodnicy silnika którą widziałem w innym wariancie shermana. Na wierzchu tej chłodnicy dodałem też detal który wpasowuje się w okienko ramki pokrywy silnika. Zrobiłem też ściankę/kratownicę silnika/wydechu zasłaniającą s-bricka i okablowanie.
Zrobiłem też ramkę dookoła wieży która klinuje się pomiędzy silnikami sterującymi wieżą i baterią po to żeby bateria nie wypadała z mocowania gdy obracam czołg do góry nogami.
Przebudowałem też sterowanie i przekładnię. Dyferencjał siedzi w ramce stąd zębatki przekazujące obrót do hamującego sprzęgła są podwojone żeby zmienić rząd (na dyferencjale są po zewnątrz ramki - rozstaw 7 studów, na sprzęgle są z rozstawem 5 studów).
Ponadto przerobiłem sposób napędzania dźwigni sprzęgła tak żeby nie mieć problemów z luzami na zębatkach które występowały ze względu na to, że nie jestem w stanie bezpośrednio przyłożyć żadnej zębatki kątowo do małej obrotnicy i przy wykorzystaniu pośredniej zębatki powodowała ona luzy. A przynajmniej tak mi się zdawało, bo po zmianie na system dźwigni na prowadnicy wciąż mam ten sam problem - w trakcie jazdy często nie jestem w stanie wysprzęglić hamowowania jeśli nie wymuszę sterowania w przeciwnym kierunku.
Problemem zdaje się być to, że nacisk przekładni na zębatkę hamującą nie pozwala uwolnić sprzęgła przez co samo serwo się poddaje. Dziwne jest to o tyle, że wystarczy dać lekko przeciwny kierunek na serwo żeby uwolnić się ze sprzęgła, więc to serwo jest w stanie uwolnić się, ale nie gdy ma zerowe sterowanie. Nie mam pomysłu na rozwiązanie tego poprzez mechanikę, a też nie bardzo mam pomysł jak to zrobic przy użyciu brick controller 2 (apka sbricka jest irytująca tym w jaki sposób implementuje dotyk, więc nie chcę jej używać skoro nie ma obsług gamepadów).
Zostało mi jeszcze zrobienie karabinu na jakimś kulowym zaczepie z przodu oraz skonstruowanie amortyzowanych wózków. No i to nieszczęsne uwolnienie sprzęgła przy powrocie do jazdy na wprost.