[MOC] Ostatni mnich
: 2020-07-01, 05:38
Jest rok 2177. Hongkong. Ludzie znowu zgromadzili się w miastach twierdzach. Wszędzie indziej świat opanowały bandy renegatów. Niewielka powierzchnia za murami wymusza sukcesywną rozbudowę w górę. Zdjęcie przedstawia poziom zero. Świątynia pochodzi z roku 1839. Budynki po prawej i lewej pochodzą z lat 80 XX wieku. Następny skok w rozwoju miasta odbył się po wynalezieniu carbostali, kompozytu lżejszego i wytrzymalszego niż stal, pozwalającego budować dłuższe i wytrzymalsze belki. Z tego okresu pochodzi zabudowa nad świątynią, rok około 2054. Od tego czasu miasto nadbudowano kolejnymi poziomami i ulicami. Tu gdzie jesteśmy nie dociera już światło Słońca. Ostatni mnich, który dogląda dziedzictwa przodków.
I tak to wygląda z tyłu.
Odkąd zobaczyłem konstrukcje cyberpunkowe, myślałem jak takie miasta mogły by się rozwijać. I musiało być to nadbudowywanie jednego na drugim przy użyciu jakichś wytrzymalszych materiałów budowlanych. 64 study szerokości to jednak było trochę za mało. Przydałoby mi się jeszcze ze 32. Wtedy szary budynek po prawej mógłby być bardziej rozbudowany. Tak to udajemy, że on jest dalej tylko się w kadrze nie zmieścił. Praca zawiera same części od TLG i oświetlenie własne które widać na ostatnim zdjęciu. Każda dioda połączona jest ze swoim rezystorem dzięki temu wszystko ładnie zasila się z ładowarki USB. Pierwotnie planowałem tylko jedno ujęcie. Ale udało się potem znaleźć jeszcze jeden satysfakcjonujący kadr. Świątynkę sobie zostawię. Może pomyślę nad dachem i całym klasztorem w przyszłości. Już takim w formie retro.
I tak to wygląda z tyłu.
Odkąd zobaczyłem konstrukcje cyberpunkowe, myślałem jak takie miasta mogły by się rozwijać. I musiało być to nadbudowywanie jednego na drugim przy użyciu jakichś wytrzymalszych materiałów budowlanych. 64 study szerokości to jednak było trochę za mało. Przydałoby mi się jeszcze ze 32. Wtedy szary budynek po prawej mógłby być bardziej rozbudowany. Tak to udajemy, że on jest dalej tylko się w kadrze nie zmieścił. Praca zawiera same części od TLG i oświetlenie własne które widać na ostatnim zdjęciu. Każda dioda połączona jest ze swoim rezystorem dzięki temu wszystko ładnie zasila się z ładowarki USB. Pierwotnie planowałem tylko jedno ujęcie. Ale udało się potem znaleźć jeszcze jeden satysfakcjonujący kadr. Świątynkę sobie zostawię. Może pomyślę nad dachem i całym klasztorem w przyszłości. Już takim w formie retro.