Przedstawiam kolejny mojego autorstwa model z uniwersum Warhammer 40k.
Tym razem jest to "Penitent Engine" (po naszemu zdaje się "Pokutnik") - machina, której pilotowanie jest formą pokuty za grzechy, jakich nie da się zmazać podczas konwencjonalnych tortur i szybkiej egzekucji.
Nieszczęśnik skazany na pilotaż tego mecha zostaje doń przykuty, jego organizm napompowany jest chemią, a wszczepione w rdzeń kręgowy kable pompują do głowy przerażające wizje. Powodowane tym ból i cierpienie czynią z Pokutnika pzrerażającą broń na polu bitwy.
Oryginalny model do porównania:
Zapraszam do komentowania. ;)
[MOC] Penitent Engine - Warhammer 40k
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
Poziom odwzorowania taki, że właściwie możesz z nim od razu wskakiwać na stół i grać. Sam model pokręcony, ale to już kwestia uniwersum.
Bardzo mi się podoba to, że poszukałeś takiego zastosowania poszczególnych elementów - płetwy jako pieczęcie, to, że wygrzebałeś te okrągłe piły, spodnie minifiga, odwrócone latarnie - aby być możliwie najbliżej oryginału. To wbrew pozorom aż tak łatwe z LEGO nie jest przy szczegółowości modeli GW.
Bardzo mi się podoba to, że poszukałeś takiego zastosowania poszczególnych elementów - płetwy jako pieczęcie, to, że wygrzebałeś te okrągłe piły, spodnie minifiga, odwrócone latarnie - aby być możliwie najbliżej oryginału. To wbrew pozorom aż tak łatwe z LEGO nie jest przy szczegółowości modeli GW.
Żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce...
-
- VIP
- Posty: 2363
- Rejestracja: 2014-03-16, 16:34
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Proszę uzupełnić
- Kontakt:
-
Tak fantastyczne użycie części. Całość wygląda bardzo przekonywająco.
Ile by nie było to i tak jest za mało.
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto
- Kirysowaty
- Posty: 741
- Rejestracja: 2007-04-10, 18:39
- Lokalizacja: okolice Radomia
-
Model całkiem udany, ale sama koncepcja sensu w sobie nie ma za grosz. Pilot jest na tyle odsłonięty, że łatwo byłoby zniszczyć to coś jednym celnym strzałem. No i co stoi na przeszkodzie, aby "pokutnik" obrócił się przeciwko swoim twórcom?
Ostatnio zmieniony 2020-07-11, 12:52 przez Kirysowaty, łącznie zmieniany 1 raz.
Jellyeater pisze:Jak się kupuje Lego to należy sprawdzić, czy nie zawiera demonów.
Widziałem na Instagramie albo na Flickrze. Szczerze mówiąc uniwersum Warhammer 40k nie znam, dobrze, że wstawiłeś do porównania figurkę.
Powiem tak, wyszło bardzo dobrze. Świetne odwzorowanie. Mam pytanie odnośnie nóg tej powiedzmy, maszyny.
Jak zrobione są zgięcia w kolanie i czy cały model się swobodnie zgina czy raczej jest powiedzmy wystawowy?
Powiem tak, wyszło bardzo dobrze. Świetne odwzorowanie. Mam pytanie odnośnie nóg tej powiedzmy, maszyny.
Jak zrobione są zgięcia w kolanie i czy cały model się swobodnie zgina czy raczej jest powiedzmy wystawowy?
@Executor
Dzięki!
Oj tak, jest zabawa z tymi modelami i figurkami, ale o dziwo dużo szrotu mi się udaje w nie wpakować i przynajmniej nie leży on bezczynnie na kupce "niepotrzebnych" części.
@Ciamek
Próbowałem tam jeszcze nanofiga lub mikrofiga wstawić, ale jakoś mi nie pasowało. Ostatecznie stanęło na czaszce. Faktycznie, może trochę za bardzo kontrastuje.
Ty byś mógł coś z WH40k machnąć. Albo coś z WHFB. Jakiś czołg krasnoludów albo machinę Skavenów (ludzi-szczurów). Czuję, że by Ci podpasowała tematyka. :P
@Jellyeater
No nie wierzę - kim jesteś i co zrobiłeś z naczelnym marudą tego forum? :P
Dzięki! ;)
@Kirysowaty
"sama koncepcja sensu w sobie nie ma za grosz"
Witamy w Warhammerze 40k. :D
@Rysiek
Tam jest cienki liftarm i zaokrąglona płytka z dziurami na bary spięte uciętym kawałeczkiem flexa. Model jest o dziwo całkiem stabilny (można złapać za czaszkę i podnieść bez problemu do góry) i w miarę pozowalny. Na pewnym etapie udało mi się go nawet postawić na jednej nodze, z drugą lekko uniesioną, jak na załączonym zdjęciu. Wydaje mi się, że oddałem też wszystkie punkty artykulacji, które ta maszyna powinna mieć, najsłabsze łączenie jest w "kostce" ze względu na to, że to wpięty krzywo w bara clip, ale poza tym kolana, biodra, ramiona i łokcie mają odpowiednią ilość stopni swodoy.
Dzięki!
Oj tak, jest zabawa z tymi modelami i figurkami, ale o dziwo dużo szrotu mi się udaje w nie wpakować i przynajmniej nie leży on bezczynnie na kupce "niepotrzebnych" części.
@Ciamek
Próbowałem tam jeszcze nanofiga lub mikrofiga wstawić, ale jakoś mi nie pasowało. Ostatecznie stanęło na czaszce. Faktycznie, może trochę za bardzo kontrastuje.
Ty byś mógł coś z WH40k machnąć. Albo coś z WHFB. Jakiś czołg krasnoludów albo machinę Skavenów (ludzi-szczurów). Czuję, że by Ci podpasowała tematyka. :P
@Jellyeater
No nie wierzę - kim jesteś i co zrobiłeś z naczelnym marudą tego forum? :P
Dzięki! ;)
@Kirysowaty
"sama koncepcja sensu w sobie nie ma za grosz"
Witamy w Warhammerze 40k. :D
@Rysiek
Tam jest cienki liftarm i zaokrąglona płytka z dziurami na bary spięte uciętym kawałeczkiem flexa. Model jest o dziwo całkiem stabilny (można złapać za czaszkę i podnieść bez problemu do góry) i w miarę pozowalny. Na pewnym etapie udało mi się go nawet postawić na jednej nodze, z drugą lekko uniesioną, jak na załączonym zdjęciu. Wydaje mi się, że oddałem też wszystkie punkty artykulacji, które ta maszyna powinna mieć, najsłabsze łączenie jest w "kostce" ze względu na to, że to wpięty krzywo w bara clip, ale poza tym kolana, biodra, ramiona i łokcie mają odpowiednią ilość stopni swodoy.
- Ciamek
- VIP
- Posty: 2786
- Rejestracja: 2004-06-24, 23:08
- Lokalizacja: Wrocław
- brickshelf: Piglet
- Kontakt:
-
Może dlatego, że biała... albo dlatego, że sprawia wrażenie, że to miałaby być głowa tego "mecha", a tak przecież nie jest.Jaskier pisze:Faktycznie, może trochę za bardzo kontrastuje.
Zasadniczo to nie przepadam za fantastyką w MOCach, ale ostatnimi czasy trochę zliberalizowałem podejście ; o)Jaskier pisze:Ty byś mógł coś z WH40k machnąć. Albo coś z WHFB.
Zdrufko, Ciamek