[MOC] Koparka kołowa
: 2020-09-14, 12:58
Witam ponownie
Trochę zaspamuję dzisiaj (drugi temat pod rząd) ponieważ weekend był bardzo owocny :)
Po zrobieniu lawety postanowiłem z resztek zbudować jakiś ładunek dla niej. Z racji że kolorystyka lawety nie pasuje do usługowej, żółtej lawety a zostało mi trochę żółtych elementów to postanowiłem zrobić koparkę kołową.
Pierwsza rzecz od której zacząłem to napęd i sterowanie - bawiłem się wcześniej przekazywaniem ich przez obrotnice w przypadku RC i tutaj chciałem zastosować takie rozwiązanie. Dzięki temu mogę sterować przednimi kołami z obracanej kabiny i silnik tłokowy pracuje napędzany przez tylną oś.
W podwoziu zastosowałem jedno niekoszerne rozwiązanie ponieważ zębatka Z16 zaczepiała samymi rogami zębów o połówkowe Z12 (patrz trzecie zdjęcie powyżej), dlatego odepchnąłem minimalnie płaski liftarm 3x1 który trzyma oś od Z12 poniżej Z16 małą podkładką pasującą do otworu na pin o dystans 1/5~1/6 studa.
W idealnym świecie miałbym tutaj zębatkę Z16 zaokrąglonymi zębami, może kiedyś lego taką wprowadzi bo ta konstrukcja dosyć często powoduje że muszę się odsuwać specjalnie o kolejną zębatkę.
Przyczyną tego oszustwa jest użycie obudowy dyferencjału starego typu do połączenia napędu podwozia z wieżą poprzez obrotnicę - używając sprzęgła od skrzyni biegów wprowadzałem duże luzy a dodatkowo obudowa starego dyferencjału pozwala na użycie łącznika osi w środku i odpowiednie dopasowanie długości osi potrzebnej do sterowania. Niestety ten dyferencjał wymusza użycie zębatek starego typu które nie pracują pod kątem prostym.
Dodatkowo przeszkadza mi trochę to że dyferencjał jest taki duży i wystaje z tyłu, ale jedyną alternatywą jest sztywna oś (ale gdybym jej użył to nie musiałbym używać podkładki do zdystansowania zębów i tylna oś mogłaby być znacznie bliżej obrotnicy.
Ramie koparki sterowane jest dwoma pokrętłami na tyle. Niestety wyprowadzenie pokręteł to już kompletne lepienie z byle czego bo tu już leciałem "na oparach" elementów mechanicznych i małych łączników. Gdybym miał trochę więcej kardanów/przegubów to zabudowałbym ładnie prawy tylny róg wieży i poprowadził ośki wewnątrz pod jakąś kratownicą.
Niestety tutaj sprawa skomplikowała się niemiłosiernie ze względu na to że ułatwiłem sobie podłączenie silnika do obudowy dyferencjału w obrotnicy poprzez przesunięcie go o pół studa. Przez to powiązanie sterowania ramieniem koparki które też jest przesunięte o pół studa ale w innej osi spowodowało sklejanie czegokolwiek (z resztek!) co byłoby funkcjonalne i w miarę sztywne. Ale działa i nie skrzypi ani nie strzela.
Na koniec okazało się że koparka jest troszeczkę za duża żeby zgrabnie ją posadzić na lawecie a w szczególności wystające z tyłu pokrętła dodatkowo utrudniają sprawę.
Możliwe że spróbuję odzyskać te dwa kardany które przesuwają oś sterującą przednimi kołami w kabinie i zamienię je na zębatki pod sufitem, żeby mieć większe przełożenie, bo aktualnie trochę trzeba kręcić, oraz sprzęgło bo wyjechanie poza zakres w prawo powoduje że zaczynamy wyciągać ośkę ze ślimakiem pod spodem pojazdu.
Postaram się zrobić oczyszczone zdjęcia i jakieś filmy z porządnym oświetleniem jak mi przyjdzie nowa zabawka do foto :)
Dzięki za uwagę i znowu mam nadzieję że się komuś spodoba :)
Trochę zaspamuję dzisiaj (drugi temat pod rząd) ponieważ weekend był bardzo owocny :)
Po zrobieniu lawety postanowiłem z resztek zbudować jakiś ładunek dla niej. Z racji że kolorystyka lawety nie pasuje do usługowej, żółtej lawety a zostało mi trochę żółtych elementów to postanowiłem zrobić koparkę kołową.
Pierwsza rzecz od której zacząłem to napęd i sterowanie - bawiłem się wcześniej przekazywaniem ich przez obrotnice w przypadku RC i tutaj chciałem zastosować takie rozwiązanie. Dzięki temu mogę sterować przednimi kołami z obracanej kabiny i silnik tłokowy pracuje napędzany przez tylną oś.
W podwoziu zastosowałem jedno niekoszerne rozwiązanie ponieważ zębatka Z16 zaczepiała samymi rogami zębów o połówkowe Z12 (patrz trzecie zdjęcie powyżej), dlatego odepchnąłem minimalnie płaski liftarm 3x1 który trzyma oś od Z12 poniżej Z16 małą podkładką pasującą do otworu na pin o dystans 1/5~1/6 studa.
W idealnym świecie miałbym tutaj zębatkę Z16 zaokrąglonymi zębami, może kiedyś lego taką wprowadzi bo ta konstrukcja dosyć często powoduje że muszę się odsuwać specjalnie o kolejną zębatkę.
Przyczyną tego oszustwa jest użycie obudowy dyferencjału starego typu do połączenia napędu podwozia z wieżą poprzez obrotnicę - używając sprzęgła od skrzyni biegów wprowadzałem duże luzy a dodatkowo obudowa starego dyferencjału pozwala na użycie łącznika osi w środku i odpowiednie dopasowanie długości osi potrzebnej do sterowania. Niestety ten dyferencjał wymusza użycie zębatek starego typu które nie pracują pod kątem prostym.
Dodatkowo przeszkadza mi trochę to że dyferencjał jest taki duży i wystaje z tyłu, ale jedyną alternatywą jest sztywna oś (ale gdybym jej użył to nie musiałbym używać podkładki do zdystansowania zębów i tylna oś mogłaby być znacznie bliżej obrotnicy.
Ramie koparki sterowane jest dwoma pokrętłami na tyle. Niestety wyprowadzenie pokręteł to już kompletne lepienie z byle czego bo tu już leciałem "na oparach" elementów mechanicznych i małych łączników. Gdybym miał trochę więcej kardanów/przegubów to zabudowałbym ładnie prawy tylny róg wieży i poprowadził ośki wewnątrz pod jakąś kratownicą.
Niestety tutaj sprawa skomplikowała się niemiłosiernie ze względu na to że ułatwiłem sobie podłączenie silnika do obudowy dyferencjału w obrotnicy poprzez przesunięcie go o pół studa. Przez to powiązanie sterowania ramieniem koparki które też jest przesunięte o pół studa ale w innej osi spowodowało sklejanie czegokolwiek (z resztek!) co byłoby funkcjonalne i w miarę sztywne. Ale działa i nie skrzypi ani nie strzela.
Na koniec okazało się że koparka jest troszeczkę za duża żeby zgrabnie ją posadzić na lawecie a w szczególności wystające z tyłu pokrętła dodatkowo utrudniają sprawę.
Możliwe że spróbuję odzyskać te dwa kardany które przesuwają oś sterującą przednimi kołami w kabinie i zamienię je na zębatki pod sufitem, żeby mieć większe przełożenie, bo aktualnie trochę trzeba kręcić, oraz sprzęgło bo wyjechanie poza zakres w prawo powoduje że zaczynamy wyciągać ośkę ze ślimakiem pod spodem pojazdu.
Postaram się zrobić oczyszczone zdjęcia i jakieś filmy z porządnym oświetleniem jak mi przyjdzie nowa zabawka do foto :)
Dzięki za uwagę i znowu mam nadzieję że się komuś spodoba :)