Dzieki wielkie :).
No MW po Tobie bym się nie spodziewał innej odpowiedzi :) ("nie zapominajcie o mnie!" M. Giaccihno).
Co do samego nagrania - to tak popełnione zostały błędy. Ale... teraz możecie się uśmiać. Jak gdzieś tam pewnie wspomniałem, kręciłem całość w sobotę i niedzielę.
Kamerkę (jakieś klon a la goPro) kupiłem... w sobotę rano. Serio. I po wyjęciu z pudełka poszła w tany z marszu.
Tu objawił sie także jeszcze jeden problem - całość rozstawiłem za nisko, przez co nie mogłem wykorzystać statywu.
Zdjęcie z planu, statyw niestety nie pozwalał uzyskać prostego kąta w stostunku do ekranu (jest maksymalnie rozłożony w dół, ale blokuje go jeszcze centralna kolumna).
Podnieść całej konstrukcji, z wiadomych względów, już nie dało rady.
Widać nawet, że kamerka wciąż się ładowała.
Ostatecznie skończyłem na kamerce przytwierdzonej do monopoda, a ten leżący w miarę poziomo na poduszkach. Profeska jakich mało... :)
Niestety ten tydzień obfituje w pracę i dużo niespodzianek, tak że niestety ale dokrętek filmowych przed weekendem nie zdążę raczej zrobić :(.
Natomiast Dart dzięki za uwagi i obiecuję, że następnym razem pod tym względem technicznym będzie lepiej.
Edyta - na komórce mam filmik "od kuchni", tylko muszę go nieco, hmmm... ocenzurować. Po weekendzie postaram się go wrzucić.