Forum LUGPOL

Zbudowałem scenkę dla wyeksponowania na półce (albo na wystawie) landka oraz sępa. A że tematyka idealnie podpasowała, to dorzuciłem tam Johnnego Thundera i Pippin Reed. A wszystko w aranżacji wzorowanej na zestawie 6490 Amazon Crossing, do którego wzdychałem w dzieciństwie. Zabrakło mi cierpliwości żeby z obfoceniem zaczekać aż przyjdą klocki na żółtego Land Rovera, który by jeszcze lepiej nawiązywał do tego zestawu. No cóż, wersja Camel Trophy powstanie tak czy siak i może doczeka się osobnej scenki.

Bardzo przyjemne :) podoba mi siê. Sêp widzê nadal czai siê w okolicy od czasów laputy :) ¦wietny jest.

Sęp jest najlepszy z tego wszystkiego :)
Trochę ascetyczna praca, a przez te tanowe płytki na szczycie półek skalnych, jakoś uparcie kojarzy mi się z platformówkami ze złotej ery 8-bitowców :) No i rzeczka na dole wygląda, jakby była w zimie... Może to przez te przezroczyste klocki? A może po prostu jestem skrzywiony?

Johnny Thunder to była fajna seria...

Kapitalnie wygląda. Niby prosta konstrukcja, ale właśnie ta prostota plus nostalgiczne nawiązania do setów dzieciństwa sprawiają, że bardzo przyjemnie się na to patrzy!

Johan pisze: wszystko w aranżacji wzorowanej na zestawie 6490 Amazon Crossing

Widać od razu - uderzyłeś w czułą nutę ;)

romkoo pisze:Bardzo przyjemne :) podoba mi się. Sęp widzę nadal czai się w okolicy od czasów laputy :) Świetny jest.

Ten sęp czai się od czasów makiety postapo ;) a więc od duuużo dłużej niż Laputa

A widzisz, to nie moje czasy to postapo. ale jak widaæ sêp nadal ¶wietnie pasuje w wielu sceneriach :)

Dziękuję, dziękuję. Sęp (czy kondor? na pewno ptaszek) faktycznie powstał jeszcze przed makietą postapo, choć wtedy miał pierwszą wizytę na wystawie.

A jeśli chodzi o wodę, to to jest eksperyment w zbudowaniu jej przezroczystej - tak jak wygląda w rzeczywistości w tego typu strumieniach, a nie niebieskawej jak to się w lego utarło. W sumie całą ta praca to takie moje zmaganie się z tematami, które zbyt dobrze mi nie wychodzą - skały, woda, troszkę modelowania terenu...

Woda, zwłaszcza kiedy zaczerpniemy jej trochę ręką, jest rzeczywiście zazwyczaj przezroczysta, bezbarwna. Ale w swej toni już nie - również w takich strumieniach - choćby przez załamania światła, jego odbicia itp. (nie wspominając o tym wszystkim, co ze sobą niesie).
Wydaje mi się, że "bliższe rzeczywistości" byłoby dać pod te przezroczyste trochę klocków trans-lightblue czy podobnych. Wtedy powinien powstać efekt głębi, trójwymiarowości - a tak to płaskie, trochę nijakie przezroczyste "coś"... Bardziej mi to przypomina kawałki lodu, niż taką płynącą wodę. Zresztą, właśnie choćby lód - małe kawałki są przezroczyste, ale większe, zwłaszcza z pewnej odległości - już będą wykazywać się jakimś odcieniem (zazwyczaj niebieskiego lub białego)...

Ot, takie moje marudzenie starego dziada...

Drzewo i sęp dają świetny klimat. Tak sobie siedzi i patrzy czy im się uda.

Mam alternatywny tytuł dla scenki: "Panie to pi$#^&$%&" :D :D :D

Super scenka!

syzygy pisze:

Johan pisze: wszystko w aranżacji wzorowanej na zestawie 6490 Amazon Crossing

Widać od razu - uderzyłeś w czułą nutę ;)

Kiedy zobaczyłem zdjęcia ale zanim przeczytałem opis od razu wjechały wspomnienia o tym zestawie, więc zamysł udany :D

Scenka jako całość bardzo mi się podoba, zwłaszcza jeśli ma trafić na półkę. Brakuje mi tutaj zieleni. Nie wiem jakiegoś krzewu czy korony drzewa. Tylko na czym siedziała, by ta zacna ptica czekająca na błąd uczestników wyprawy? :D