[MOC] Melodia dla wiecznie śpiących

Adventurers, Castle, HP, Ninja, Pirates, Western, WWII, Vikings

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika
Deckard Cain
Posty: 380
Rejestracja: 2010-06-17, 20:16
Lokalizacja: Krosno
brickshelf: DeckardCain

 

[MOC] Melodia dla wiecznie śpiących

#1 Post autor: Deckard Cain »

Witajcie po przerwie.


Przez bardzo długi okres Halloween kojarzyło mi się z tandetą i amerykańskim kiczem.
Ile to razy widzieliśmy na filmach jak przebrane za potwory dzieciaki chodziło po domach mówiąc "cukierek albo psikus".
Bardzo się zdziwiłem gdy grzebiąc nieco w necie dowiedziałem się że owe święto może mieć swoje korzenie w starożytnym celtyckim świecie Samhain.

Ponad 2 tysiące late temu Celtowie na obszarze dzisiejszej Irlandii, Wielkiej Brytanii i północnej Francji nowy rok obchodzi 1 listopada. Dzień ten oznaczał koniec lata i żniw oraz początek ciemnej, mroźnej zimy, pory roku, która często kojarzyła się ze śmiercią człowieka.
Celtowie wierzyli, że w noc przed nowym rokiem granica między światem żywych i umarłych zacierała się. Wierzono, że w nocy z 31 października na 1 listopada, podczas obchodów Samhain, duchy zmarłych wracają na ziemię.
Obecność duchów ułatwia druidom przewidywanie przyszłości. Dla ludzi całkowicie uzależnionych od niestabilnego świata przyrody te proroctwa były źródłem pocieszenia podczas długiej, ciemnej zimy.
Ważnym elementem obchodów Samhain było palenie ognisk, które miały przyciągnąć duchy dobre, a odegnać złe.
Później Cesarstwo Rzymskie podbiło ziemie Celtów i do obchodów Samhain zaczęły się przebijać obce-rzymskie elementy związane z kultem nasion i owoców.
W VIII w. papież Grzegorz III ustanowił święto Wszystkich Świętych na 1 listopada, zaś w roku 1000 Kościół ustanowił 2 listopada dniem ku czci zmarłych — Dzień Zaduszny.
Nieodzowną rzeczą która jest symbolem Halloween jest lampion z wydrążonej dyni, który wywodzi się z Irlandii. Przed odkryciem Ameryki i sprowadzeniem dyń, takie lampiony robione były z brukwi buraków czy buraków i są związane z duchem Jacka.

Jego historie pozwolę sobie skopiować z jednej ze stron z neta.
Ma ona dwie wersje ale jedno zakończenie.

- Pewnego razu żył mężczyzna o imieniu Jack. Wykorzystywał on za życia każdą okazję na wzbogacenie się. Pewnego dnia spotkał diabła, który zaproponował mu bogactwo za duszę. Jack zgodził się ją zaprzedać.
Jakiś czas później, niedługo przed dniem Halloween, przybył do niego diabeł, aby zabrać należną mu dusze.
Mężczyźnie, podstępem, udało się go schwytać i uwięzić. Jedna z wersji mówi, że Jack namówił go, żeby wspiął się na jabłoń, a następnie szybko umieścił na niej krzyże, żeby ten nie mógł zejść.


- Jack był już ścigany przez mieszkańców wsi, których okradł. Spotkał po drodze diabła, który stwierdził, że czas umrzeć. Jack jednak skusił go, aby diabeł zamienił się w monetę, dzięki której byłby w stanie spłacić dług względem wieśniaków.
Plan zakładał, że później zniknie, a mieszkańcy zaczną walczyć o to, kto ukradł monetę.
Diabeł zgodził się i przemienił, wskakując do portfelu Jacka. Niefortunnie, znajdował się tam krzyż, który także skradł z pobliskiej wsi. Tak diabeł został złapany w pułapkę

Obie historie kończą się tak samo - Jack powiedział diabłu, że pozwoli mu odejść, jeżeli ten obieca, że nigdy nie weźmie jego duszy. Mimo wszystko, umarł jednak kilka dni później - 31 października. Jack nie mógł wstąpić do niebios, ponieważ był chciwy, lecz nie mógł także do piekła, bo miał umowę z diabłem.
Jack zapytał więc go, gdzie ma się udać, jeżeli nie ma światła, a ten kpiąco rzucił w niego płomieniami Hadesu, które nigdy nie przestaną płonąć.
Jack urzeźbił lampion z żeby i umieścił w nim płomienie. W konsekwencji musi chodzić z latarnią po ziemi, a do dnia sądu ostatecznego
.

Wszystko to moim zdaniem jest całkiem ciekawe i pozwala spojrzeć na to mocno już zamerykanizowane święto nieco inaczej.
Z pozytywnej strony dzięki Halloween postrzegam kwestie śmierci w nieco zabawny czy mniej ponury sposób. I tak tez starałem się ją przedstawić w swojej pracy:

Obrazek

Dyniogłowy Jack podczas swojej podróży przystanął na chwilę nieopodal starego zapomnianego już cmentarza. Aby umilić chwilę odpoczynku wyjął flet i zaczął grać.
Muzyka tak zauroczyła mieszkańców cmentarza że aż wyszli ze swych grobów popatrzeć i posłuchać kto tak pięknie gra.

Obrazek

Całość starałem się ukazać w takim jesiennym klimacie który również kojarzy mi się z tym świętem.

Linki do galerii:
https://brickshelf.com/cgi-bin/gallery.cgi?f=583579

https://www.flickr.com/photos/144785610 ... 0129664745

Zapraszam do oglądania.
Ostatni z Horadrimów

romkoo
Posty: 805
Rejestracja: 2016-11-12, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
brickshelf: Romkoo

 

#2 Post autor: romkoo »

Bardzo fajny opis i wprowadzenie do pracy. Nie zna³em tej historii. Dziêki za ni±. Moc fajnie ja prezentuje. Powodzenia w konkursie :)

Awatar użytkownika
michallus
Posty: 141
Rejestracja: 2010-08-03, 21:46
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: michallus
Kontakt:

 

#3 Post autor: michallus »

Też puszczałem sobie ostatnio ten soundtrack do pracy:

https://www.youtube.com/watch?v=10P52OzMwTc&t=46s

Pięknie Ci to wyszło, postać Jacka wyszła magicznie.
Ostatnio zmieniony 2021-10-29, 16:13 przez michallus, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie lubią słowa singiel, uważają je za zbyt wyszukane jak na ich miarę. Wolą swojskie kawaler. Kawalerowie do wzięcia.

Awatar użytkownika
Deckard Cain
Posty: 380
Rejestracja: 2010-06-17, 20:16
Lokalizacja: Krosno
brickshelf: DeckardCain

 

#4 Post autor: Deckard Cain »

romkoo pisze:Bardzo fajny opis i wprowadzenie do pracy. Nie znałem tej historii. Dzięki za nią. Moc fajnie ja prezentuje. Powodzenia w konkursie :)
Dziękuję bardzo.
michallus pisze:Też puszczałem sobie ostatnio ten soundtrack do pracy
Przyznaje szczerze że ma fajny klimat (szczególnie pierwszy utwór), który z artem tworzy świetna całość. Dzięki za komentarz.
Ostatni z Horadrimów

Szygalew
VIP
Posty: 1608
Rejestracja: 2012-10-04, 11:05
Lokalizacja: Tczew
brickshelf: Proszę uzupełnić

 

#5 Post autor: Szygalew »

Praca jest nastrojowa i metafizyczna. Wprowadza w zadumę i każe zastanowić się głębiej nad tym dniem. Wyszła Ci!

ODPOWIEDZ