Main_Desaturated by Jakub Grochowski, on Flickr
Głównym zamierzeniem MOCa było odwzorowanie jednego z najpiękniejszych i najbardziej symbolicznych kadrów z serialu:
Niezadowolony z poprzedniej iteracji MOCa, postanowiłem zrobić (prawie) wszystko od nowa, tym razem pilnując by kompozycja się zgadzała - chyba nie muszę tłumaczyć, że diorama 35x35cm gdzie akcja dzieje się na przestrzeni kilku centymetrów kwadratowych to podręcznikowy przykład przerostu formy nad treścią.
Sama scena ponoć jest inspirowana jakimś obrazkiem ściennym na parafii we Włoszech. Według legendy, namalował go jakiś Anioł :)
Oczywiście tytuł pracy również do tego malunku nawiązuje.
Ściana została "pożyczona" z mojej poprzedniej pracy, natomiast przerośnięta kołyska jest nowa - pewnego dnia pewnie powinienem ją nieco skompresować. Ale tak to już jest, Grogu (czy Baby Yoda, jak kto woli) w LEGO również jest znacznie większy niż w serialu. Całość zdecydowanie nie jest nieskazitelna, lecz gdybym nie skończył MOCa w dniu w którym zrobiłem mu zdjęcia, następna okazja do sfinalizowania pracy byłaby 2 miesiące później :)
Na koniec mała historyjka
Nieco ponad miesiąc temu opublikowałem tę pracę
Pod którą Eric Trax napisał:
Dzień po tym jak zbudowałem dioramę, którą dzisiaj prezentuję, wpadłwszy na ten sam pomysł, wzorując się tym samym zdjęciem :)eric trax pisze: ↑2022-10-15, 22:40 ...jest jedna rzecz, która wiele odbiera tej pracy. Pamiętam scenę z serialu. Tam ogromną część klimatu tej sceny zrobiło oświetlenie w zasadzie punktowo skierowane na naszych bohaterów. Reszta była skąpana w półmroku. Wiem, że to odbiera możliwość pokazania całej scenerii jednak próbowałbym główne zdjęcie zaimprowizować w ten sposób:
Sądzę, że nikt mnie o to nie oskarży, ale na wszelki wypadek dodam iż pomysł nie został zgapiony od kolegi z Eurobricks, mimo że 2 tygodnie temu opublikował niemalże identycznego MOCa, zapowiedź mojej makiety pojawiła się w mojej odpowiedzi do erica, przed postem na Eurobricks.