Forum LUGPOL

Do dobrej zabawy wcale nie potrzeba klocków. Wystarczą kartony, nożyczki, trochę mazaków, wyobraźnia... no może podwędzone matce kuchenne utensylia :)





Oczywiście zabawa kończy się, kiedy rodzic wejdzie...

BHs pisze: ↑2022-11-18, 10:15 Do dobrej zabawy wcale nie potrzeba klocków. Wystarczą kartony, nożyczki, trochę mazaków, wyobraźnia... no może podwędzone matce kuchenne utensylia :)

Zwłaszcza podwędzone matce utensylia XD

BHs pisze: ↑2022-11-18, 10:15 Oczywiście zabawa kończy się, kiedy rodzic wejdzie...

Niestety, wszyscy starzy mają taką "przypadłość"... A często jako combo w wyczuciem najmniej odpowiedniego momentu - zawsze wejdą wtedy, kiedy zabawa jest najlepsza...

Podoba mi się Twoja praca, jest taka naturalna. Na drugim zdjęciu ten chłopak w zbroi ma tak przepięknie zawiedzioną (ale brzmi, co? :)) minę, że w pierwszej chwili myślałem, że poprzestawiały Ci się podpisy, bo ten o "wejściu smoka" powinien być właśnie pod nim.

Jednak najbardziej "leżą mi" takie "smaczki", jak koń na biegunach i roleta nad oknem. Kurczę, jakie fajne.

Jest klimat. U dziadków od znajomego budowaliśmy takie twierdze z kontenerów po butelkach.
Z początku myślałem o czymś podobnym. Ciekawe, kto to wszystko posprząta. Pies w roli smoka? Mistrzostwo.

Ja też znam taką zabawę z dzieciństwa :). No może podobną - zbieraliśmy wszystkie krzesła, zarzucaliśmy na nie koce, etc. i w ten sposób powstawały domki :). Ale niezależnie od tego, że nie były to zamki, pakowaliśmy młodszą kuzynkę do koca i nosiliśmy ją w te i wew te obwieszczając światu: Kólowa, Kólowa! ... :)

Bardzo, bardzo fajnie wyszło! :)

Dzięki!
Ja też - krzesła, poduchy, jakieś szpargały, podwędzony ojcu oscyloskop, i miałem samolot :). Albo łódź podwodną.

świetna praca!! dużo ciekawych detali

Jamnik - smok wygrał. Świetna scenka, ładne detale i dużo się dzieje