Forum LUGPOL

Cześć,


Sukhoi Su-24M Fencer D (1) by [Maks], on Flickr


Sukhoi Su-24M Fencer D (9) by [Maks], on Flickr

Po długiej przerwie - MiGa-21 skończyłem w lipcu - prezentuję swój drugi radziecki samolot. Jest to Suchoj Su-24M w kodzie NATO oznaczony jako Fencer, w kraju powstania zwany Czemodan. Su-24 nie jest jakoś szczególnie znany ani celebrowany na zachodzie - w przeciwieństwie do latającego czołgu Su-25 czy słynnego myśliwca Su-27. Dla mnie od dawna był to jednak ulubiony samolot, z uwagi na bardzo ładną linię, a kiedyś w książce typu "100 najsłynniejszych bombowców" zobaczyłem rysunek wersji w takim kamuflażu, jaki widzicie na zdjęciach. Jest to malowanie z przełomu lat 80 i 90, czyli ostatnich dni ZSRR, związane z wojną w Afganistanie, na którą wówczas ZSRR wytracał ogromne sumy pieniędzy.


Sukhoi Su-24M Fencer D (3) by [Maks], on Flickr


Sukhoi Su-24M Fencer D (2) by [Maks], on Flickr

Kilka słów o oryginale: jest to taktyczny (według doktryny radzieckiej: frontowy) bombowiec o długości niecałe 23 metry, rozpiętości skrzydeł niecałe 18 metrów oraz maksymalnej masie startowej 40 ton. Jeśli powiemy sobie, że maksymalne wymiary samolotu myśliwskiego lub myśliwsko-bombowego to taki kwadrat 20 na 20 metrów, to Su-24 wypełnia go bardzo szczelnie i jest jednym z najcięższych samolotów w tej klasie rozmiarowej. Z wyglądu jest to trochę powiększony MiG-23, a bliskie siebie ułożone dwóch silników, małe wloty powietrza do nich oraz zmienna geometria skrzydeł upodabniają maszynę do myśliwców III generacji. Amerykanie dopatrywali się z kolei podobieństwa do swojego F-111.



Zdjęcie Fencera we współczesnym malowaniu, łatwo o dobrą rozdzielczość.








Tutaj natomiast bardzo trudne do znalezienia zdjęcia malowania na którym się dokładnie wzorowałem, widać że przełomu lat 80 i 90. No i rysuneczek poglądowy, z którego podpatrywałem szczegóły kamuflażu.


Sukhoi Su-24M Fencer D (7) by [Maks], on Flickr

Su-24 był nową jakością w lotnictwie radzieckim, gdyż wcześniejsze samoloty wykonujące rolę taktycznych bombowców były z reguły przerobionymi przestarzałymi myśliwcami, ciasnymi, ze słabą widocznością i długą drogą rozbiegu do startu (np. Su-7BKŁ latający długo w polskich barwach). Fencer miał natomiast kabinę z miejscami pilota i bombardiera obok siebie, duży kadłub z wieloma zaczepami na uzbrojenie i co najważniejsze zmienną geometrię skrzydeł, ułatwiającą krótki start z nieutwardzonych lotnisk.


Sukhoi Su-24M Fencer D (12) by [Maks], on Flickr

Sukhoi Su-24M Fencer D (13) by [Maks], on Flickr

Zrobienie ruchomych skrzydeł było dla mnie wyzwaniem, gdyż bałem się o ich wytrzymałość oraz o to, czy uda mi się wymyślić sposób na odpowiednie ich zamocowanie. Działają jednak bardzo dobrze. Drugi z głównych bajerów modelu to składane podwozie - też bardzo trudny obszar, bo tych klapek i drzwiczek jest ogromna ilość (sposób otwierania dokładnie odwzorowałem z prawdziwego samolotu).


Su-24M Fencer-D landing gear details by [Maks], on Flickr

Mam taki "master obrazek" pokazujący wszystko na raz. Polecam kliknąć sobie w niego, wejść na flickr i powiększyć żeby wszystko zobaczyć. Alternatywa to post na moim instagramie,
gdzie przesuwając zdjęcia można sobie samemu "złożyć" podwozie:

Instagram - składanie podwozia

Po złożeniu tego podwozia, samolot może sobie "polatać". Tutaj akurat podparty na kubełku ze ściany w poznańskim Lego Store.


Sukhoi Su-24M Fencer D (5) by [Maks], on Flickr


Sukhoi Su-24M Fencer D (4) by [Maks], on Flickr

Model budowałem od lutego 2022 do grudnia 2022 r. Tyle czasu zeszło z powodów oczywistych (brak czasu :) oraz konieczności wykonania ogromnej liczby zamówień na BL. Klocki w medium blue czy dark green czasem wciąż ciężko zdobyć w większych ilościach, a ja jestem zbyt leniwy na robienie prototypu z kolorowych klocków. Na pewno zapytacie o kamuflaż - jest on zaokrąglony z wykorzystaniem naklejek z zestawu 76907 Lotus Evija - około 10 arkuszy.




Sukhoi Su-24M Fencer D (6) by [Maks], on Flickr

Twarde dane:
Skala: 1:40
Długość: 61cm
Rozpiętość - 48cm


Sukhoi Su-24M Fencer D (10) by [Maks], on Flickr

Galeria Flickr
Instagram 1
Instagram 2

Zapraszam do oglądania i życzę spokojnej niedzieli!

Piękny, świetny dobór kolorów i szanuję że kamuflaż wykończyłeś jak by nie patrzeć w sposób koszerny.

Piękny model, ale co do naklejek to nie lepiej zaoszczędzić trochę grosza i wydrukować własną kalkomanię? Nie sądzę, by ktokolwiek zobaczył różnicę.

Same kolory średnio do mnie przemawiają, mamy tutaj potężny kontrast, lecz tak też wygląda oryginał, zatem skargi powinienem kierować w kierunku inżynierów ZSRR.

Model natomiast pierwsza klasa, bardzo mi się podobają skrzydła i wykorzystanie zaokrąglonych slope'ów 1x2 oraz 2x2, które sprawiają, że przód profilu lotniczego jest ostry jak brzytwa, jak w rzeczywistości. Ochy i achy mógłbym długo wypisywać, najchętniej to bym zobaczył model na żywo, fajnie byłoby zobaczyć ten oraz inne Twoje stalowe ptaki na wystawie.

Jak już pisałem na flickrze - model przepiękny. Kształt kadłuba jest oddany rewelacyjnie, SNOT jest super zrobiony, mechanizm składania podwozia głównego też majstersztyk (choć szkoda trochę, że bez podpórki nie ustoi). Bardzo też mi się podoba wykorzystanie round bricków w owiewce - idealnie oddają rzeczywisty kształt. Gdybym się miał do czegoś czepiać, to trochę nie podoba mi się z rzutu bocznego sposób zamocowania skrzydeł względem stałych napływów przykadłubowych. W każdym samolocie ze zmienną geometrią skrzydeł, skrzydło jest "wsadzone" centralnie w napływ. Tymczasem u Ciebie jest zrobiona tylko górna powierzchnia napływu, przez co skrzydło wygląda jakby było pod napływem a nie w nim. W rezultacie belka uzbrojenie jest na równym poziomie ze skrzydłem, co daje trochę dziwne wrażenie. Wydaje mi się że zrobienie symetrycznego, nawet trochę za grubego napływu by dało trochę lepszy efekt wizualny. Ale to już szczerze mówiąc pierdoła i szukanie dziury w całym, wyszedł Ci zdecydowanie najładniejszy Su-24 jakiego zrobiono w Lego.

Falcrum pisze: ↑2023-01-15, 18:31 Piękny model, ale co do naklejek to nie lepiej zaoszczędzić trochę grosza i wydrukować własną kalkomanię? Nie sądzę, by ktokolwiek zobaczył różnicę.

Ja po prostu nie potrafię robić takich bajerów, nie mam umiejętności modelarzy od gotowych, plastikowych modeli do sklejania. Użyłem oryginalnych legowych naklejek z prozaicznego powodu - to był jedyny sposób, jaki dawał mi pewność że kolory będzie idealnie dopasowany do klocków.

Same kolory średnio do mnie przemawiają, mamy tutaj potężny kontrast, lecz tak też wygląda oryginał, zatem skargi powinienem kierować w kierunku inżynierów ZSRR.

Model natomiast pierwsza klasa, bardzo mi się podobają skrzydła i wykorzystanie zaokrąglonych slope'ów 1x2 oraz 2x2, które sprawiają, że przód profilu lotniczego jest ostry jak brzytwa, jak w rzeczywistości. Ochy i achy mógłbym długo wypisywać, najchętniej to bym zobaczył model na żywo, fajnie byłoby zobaczyć ten oraz inne Twoje stalowe ptaki na wystawie.

Mi się spodobały pewnie dlatego, że szarych i ciemnoszarych samolotów wojskowych z lego zrobiono pewnie setki, a zakamuflowanych nieco mniej z uwagi na naturę surowca. No i mam jednak słabość do wszystkich kolorów z przedrostkiem light, medium albo dark :) Dzięki za miłe słowa.

Ja niestety z uwagi na pracę i związek na odległość żyję trochę na torbach, więc potem nie mam już siły dojechać na wystawy. Najprędzej moje modele można zobaczyć na targach Hobby w Poznaniu, bo mam blisko.

Lolek pisze: ↑2023-01-15, 19:11 Jak już pisałem na flickrze - model przepiękny. Kształt kadłuba jest oddany rewelacyjnie, SNOT jest super zrobiony, mechanizm składania podwozia głównego też majstersztyk (choć szkoda trochę, że bez podpórki nie ustoi). Bardzo też mi się podoba wykorzystanie round bricków w owiewce - idealnie oddają rzeczywisty kształt. Gdybym się miał do czegoś czepiać, to trochę nie podoba mi się z rzutu bocznego sposób zamocowania skrzydeł względem stałych napływów przykadłubowych. W każdym samolocie ze zmienną geometrią skrzydeł, skrzydło jest "wsadzone" centralnie w napływ. Tymczasem u Ciebie jest zrobiona tylko górna powierzchnia napływu, przez co skrzydło wygląda jakby było pod napływem a nie w nim. W rezultacie belka uzbrojenie jest na równym poziomie ze skrzydłem, co daje trochę dziwne wrażenie. Wydaje mi się że zrobienie symetrycznego, nawet trochę za grubego napływu by dało trochę lepszy efekt wizualny. Ale to już szczerze mówiąc pierdoła i szukanie dziury w całym, wyszedł Ci zdecydowanie najładniejszy Su-24 jakiego zrobiono w Lego.

Dziękuję za miłe słowa! Próbowałem jakoś wzmocnić tylne podwozie żeby stał tylko na nim, ale wtedy nie było szans go zmieścić do komór. To też wynika z konstrukcji samego prawdziwego Su-24, który ma główne podwozie rozkładane mocno do tyłu. Może w następnym modelu tej wielkości (a chyba będzie to MiG-25) uda się zrobić już samolot stojący o własnych siłach :) Co "rękawic" na skrzydła rozumiem Twój punkt widzenia, jednak w 1:40 każde pogrubienie boli jednak nieco bardziej, niż w Twoich, nieco większych modelach. Bałbym się wtedy, że masywne napływy za bardzo zdominują model. Dla mnie chyba jedyna szansa na pełnoprawne napływy to wypuszczenie przez lego takich wedge'y albo nawet większych w wersji bezstudowej. Póki co mamy tylko tile triangular 2 x 2.

Dziękuję za wszystkie miłe słowa!

Piękny!

Maks pisze: ↑2023-01-15, 21:14 Dziękuję za miłe słowa! Próbowałem jakoś wzmocnić tylne podwozie żeby stał tylko na nim, ale wtedy nie było szans go zmieścić do komór. To też wynika z konstrukcji samego prawdziwego Su-24, który ma główne podwozie rozkładane mocno do tyłu. Może w następnym modelu tej wielkości (a chyba będzie to MiG-25) uda się zrobić już samolot stojący o własnych siłach :) Co "rękawic" na skrzydła rozumiem Twój punkt widzenia, jednak w 1:40 każde pogrubienie boli jednak nieco bardziej, niż w Twoich, nieco większych modelach. Bałbym się wtedy, że masywne napływy za bardzo zdominują model. Dla mnie chyba jedyna szansa na pełnoprawne napływy to wypuszczenie przez lego takich wedge'y albo nawet większych w wersji bezstudowej. Póki co mamy tylko tile triangular 2 x 2.

No niestety, 1:40 ma swoje ograniczenia, więc tym bardziej należy docenić taki efekt w takiej skali. A MiG-25 to świetny wybór, nawet "mechanikę" ma dosyć przyjazną. Natomiast podchwytliwym elementem jest tam przedni kadłub - razem z Su-15 to chyba jedyne myśliwce gdzie obszar kabinowy jest zauważalnie węższy niż przy nasadzie osłony dielektrycznej radaru. Tak czy siak, zapowiada się kolejny piękny model.

Prześlicznie, Panie Maksie! Tzn. ten ruski kamuflaż zawsze był - jak na mój gust - nieco do pupki, ale odwzorowałeś go zacnie i koszernie, więc się nie czepiam. Jest kształt, są proporcje, są detale, jest nawet zmienna geometria skrzydeł, ale chyba największe wrażenie robi na mnie chowane podwozie.
Brawo!

Przepiękny! Jak dla mnie, zaoblenia kamuflażu z naklejek są nawet niepotrzebne..
Gdyby ich nie było to i tak należałoby złożyć tradycyjne zażalenie, że samolot nie wygląda jak zbudowany z klocków! :)

Lolek pisze: ↑2023-01-15, 22:43
No niestety, 1:40 ma swoje ograniczenia, więc tym bardziej należy docenić taki efekt w takiej skali. A MiG-25 to świetny wybór, nawet "mechanikę" ma dosyć przyjazną. Natomiast podchwytliwym elementem jest tam przedni kadłub - razem z Su-15 to chyba jedyne myśliwce gdzie obszar kabinowy jest zauważalnie węższy niż przy nasadzie osłony dielektrycznej radaru. Tak czy siak, zapowiada się kolejny piękny model.

Na szczęście w MiGu-25 przednie podwozie chowa się do przodu z węższej części nosa do szerszej, która w mojej skali będzie miała ok. 4 study.

dmac pisze: ↑2023-01-16, 00:17 Tzn. ten ruski kamuflaż zawsze był - jak na mój gust - nieco do pupki

Ja sobie to tłumaczę tek, że lecąc nad samolotem (a bombarduje on często z niskiej wysokości) nie zobaczy się go, bo kamuflaż jest podobny do lasów i piaskowych dróg. Natomiast patrząc w górę - bo jest niebieski jak niebo :) teraz tak sobie myślałem, czy nie lepszy byłby kolor sand blue na dolną część kadłuba, ale jednak chciałem mieć takiego błyszczącego, jakby wyleciał prosto z fabryki : )

Szygalew pisze: ↑2023-01-16, 10:42 Przepiękny! Jak dla mnie, zaoblenia kamuflażu z naklejek są nawet niepotrzebne..
Gdyby ich nie było to i tak należałoby złożyć tradycyjne zażalenie, że samolot nie wygląda jak zbudowany z klocków! :)

Zdecydowałem się je zrobić głównie dlatego, że góra kadłuba to głównie tile i bardzo mało snotów, gdzie można sobie to stopniować jedna płytka w górę i w dół jak zrobiłem to w tym helikopterze:

HH-3E Jolly Green Giant (3) by [Maks], on Flickr

Tutaj całe boki są snotem, a w Su-24 góra kadłuba miałaby większe skoki "plam". Żałuję, że nie zrobiłem zdjęcia przed oklejeniem, ale w sumie też na bieżąco zmieniałem jeszcze klocki w miarę wycinania naklejek.

Dziękuje za wszystkie miłe słowa!

Zrobię mały odkop i pokaże Wam jeszcze jako post scriptum dwie grupowe fotki Suchoja z MiGiem-21.


Su-24M and MiG-21 PF (1) by [Maks], on Flickr


Su-24M and MiG-21 PF (2) by [Maks], on Flickr

Ciekawy kontrast widać w rozmiarach, ale jeszcze bardziej różnią się masą startową - MiG-21 od 8800 kg do 10400 kg, Su-24 natomaist od 38 do prawie 44 ton. To w ogóle dosyć charakterystyczna cecha konstrukcji radzieckich, że albo były bardzo małe i ciasne dla pilota, albo wręcz zbyt wielkie. Rzadko kiedy zdarzało się coś pośredniego.

Ta para mogła się spotkać na jakichś ćwiczeniach Układu Warszawskiego w późnych latach 80.

Powiedziałbym patrząc na zdjęciach, że "Klasyg". Pamiętam jak kiedyś przeglądałem jakąś książkę ojca o samolotach i zobaczyłem zdjęcia w tym malowaniu. Od razu mnie urzekło. Ten błękit jest fantastyczny i bardzo dobrze kontrastuje z kamuflażem. Skrzydła wyszły super.