[Zawody] LTTC 2023 rajd #4

[Blaha]

LTTC#4 - 14.10.2023

Miejsce: Śląsk,
1) Gdyby pogoda się poprawiła, to Dolomity
https://goo.gl/maps/a1dEZPbSpFND4yAr9
Dojazd od ulicy Kopalnianej. Z tym że parkujemy trochę wcześniej niż ostatnio, bo jest dalej zakaz.

2) W razie niepogody obczailiśmy taką zadaszoną miejscówkę przy A1
https://goo.gl/maps/wcYEj3yD4EC4nUns7

Godzina: 10:30

Jak zawsze wpisujcie w tym temacie czym będziecie startować. Jeśli będzie to nowa maszyna pamiętajcie o zgłoszeniu jej w temacie [Zawody LTTC] Zgłoszenia modeli na sezon 2023

[Aleksander Spyra]

Hejka, będę z Ziłem :)

[Kubrick]

Będę z Uralem 4x4

[BJ]

Będę z Uralem.

[keymaker]

Przyjadę Starem 266 :)

[Cieślu]

Będę z Uralem!

[Kamyk]

Będę z Am General ;)

[Blaha]

Będę z Gazem!

[dirtzone]

Będę z Unimogiem

[Aleksander Spyra]

Hej, poniżej wyniki :)





I generalka:



Nie wiem co powiedzieć. Jestem zaskoczony, że wykręciłem drugie miejsce, bo flow czułem na jednej sekcji. Myślę że pomogło grupowe zaćmienie umysłu na pierwszym odcinku :P
Pomysł zjeżdżania z pionowej ściany i awaria która z niego wyszła były warte emocji i uśmiechów które wywołały :) Dobrze że nie chcieliście mi dać kary za skrętne wszystkie osie. Zepsuty box smuci, będę się musiał wyposażyć w Buwizza na następny sezon.

Co do tras i terenu, to niby klasycznie Dolomity, a jednak udało się ułożyć coś nowego. Teren mocno się zmienił od zeszłego roku, a podłoże było dość mokre. Myślę że pogoda była w sam raz. Królowały przechyły i dropy, co odbiło się na wynikach. Drewniane przeszkody z wystawy fajnie się spisywały i dawały się różnie wykorzystać. Może powinniśmy mieć więcej takich stałych przeszkód :)

Gratki dla Kamyka i Blahy, ale też dla całej reszty stawki, bo prosto nie było! Liczę że uda mi się wpaść za dwa tygodnie, Kamyka w generalce już nie dogonię ale chciałbym jeszcze w tym sezonie wypróbować pewien ściśle tajny tandem :)
Do zobaczenia i wrzucajcie fotki!

[keymaker]

Bardzo mi się podobał ten rajd, w sumie dla mnie co trasa to kompletna nowość. Myślę, że można spokojnie powiedzieć, że był trudniejszy niż rajd numer 3, przynajmniej z punktu widzenia mojej trialówki. Było zdecydowanie bardziej stromo, dodając do tego sypkie podłoże mamy w efekcie sporo śliskiej nawierzchni, zarówno w zjazdach jak po podjazdach. Przeszkodami nie były pojedyncze gałęzie, konary czy kamienie jak ostatnio, ale całe zbocza. Wydaje mi się, że na takim terenie zdecydowanie bardziej błyszczą takie cechy trialówki jak stabilność na przechyłach(która jest efektem nisko ulokowanego środka ciężkości oraz dobrego rozkładu masy) aniżeli duży prześwit bądź moc na kole.

Jeszcze tak z punktu widzenia mojego Stara, biedak nie dostał ode mnie wystarczającej atencji po ostatnim rajdzie. Wiedziony przeświadczeniem, że przecież ostatnio nic się nie urwało zlekceważyłem znane mi problemy (mam na myśli przede wszystkim zamocowanie kabiny) i z przekonaniem, że i tym razem problem nie wyjdzie na światło dzienne spokojnie oddałem się konstruowaniu następcy. Zemściło się to na mnie okrutnie :D

Obiecuję poprawę i na następnym i pewnie ostatnim rajdzie w tym roku, Star może i na pudle nie stanie, ale dojedzie do końca z kabiną na ramie, a nie pod własnymi kołami :D

[Blaha]

Olku dzięki za wyniki.
Graty dla Wszystkich Zawodników!
Pogoda dopisała i udało się nam rozegrać kolejny ciekawy rajd.
Jestem zaskoczony wysoką lokatą, bo pierwszą sekcje pojechałem jak bez mózgu.. :D
Jeździmy jeszcze 28.10? ;)

[Kamyk]

Dzięki wielkie za kolejny (przedostatni) rajd! Pogoda jak na październik była całkiem łaskawa, więc mogliśmy na spokojnie rozegrać 5 sekcji. Pierwsza z nich już nie była łatwa, przy drugiej bramce większość zawodników musiała się już nakombinować. Za to podjazd do mety wypadł dosyć niesprawiedliwe - czasem układ pojazdu nie pozwalał normalnie podjechać, a w miarę kolejnych przejazdów była coraz bardziej wyżłobiona ziemia i też było bardzo ciężko. Za to w drugą stronę przejazd był znacznie przyjemniejszy i wszyscy przejechali już wszystkie bramki. Trzecia i czwarta sekcja rozgrywana na tych samych kamieniach co zawsze, ale znów w inny sposób niż dotychczas, więc też nie było nudy. Trzeba było jeździć sprawnie i precyzyjnie. Ostatnia sekcja za to, to był prawdziwy killer. Poczatkowo nie wydawała się aż taka ciężka, ale jakikolwiek błąd był bardzo szybko karany. Zwłaszcza trzecia w kolejności bramka musiała być wykonana prawie idealnie - centymetry decydowały o rolce.

Cieszę się ze zwycięstwa, bo nie było łatwo i musiałem się trochę napracować, ale może przez to jest większa satysfakcja :)

Gratuluję wszystkim zawodnikom i kolegom z podium, widzimy się już za tydzień ;)