4958 Monster Dino
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- nori
- Adminus Emeritus
- Posty: 931
- Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nori-gallery
-
4958 Monster Dino
4958 Monster Dino – seria Creator
Bardzo ciekawy model dinozaura, przede wszystkim pod względem konstrukcyjnym – pstrokatości kolorystycznej oraz zastosowania nowych silników i sterowania na podczerwień.
Rok produkcji: 2007
Ilość elementów: 792
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 65 x 38 x 6,5 cm
Cena w Polsce: ok. 360-390 PLN
Lugnet
Peeron
1) Pudełko
Dość sporawych rozmiarów – o wiele za duże jak na zawartość. Standardowa tekturka nie należąca do najgrubszych. Pudełko otwiera się z boku rozcinając dwie przezroczyste tasiemki.
Oczywiście na przedniej ściance wyraźnie zaznaczono że nasz dino ma „power functions” łącznie z wyszczególnieniem wszystkich elementów elektrycznych.
2) Instrukcja
Trzy książeczki. Każda zawiera plany jednego z potworów – jako że dinuś jest najpotężniejszy wykradł trochę stron aligatorowi (podwójna okładka: tył - przód).
Niestety jako że w pudełku jest dość dużo zbędnego miejsca, a instrukcje oczywiście są wrzucone (bo na włożenie z pietyzmem to na pewno nie wygląda) byle jak, należy mocno wierzyć w swoje szczęście że dotrą do nas w stanie nienaruszonym...
Dodatkowo mamy opis nowych komponentów elektrycznych, jak wymieniać baterie i standardowe ostrzeżenia (w stylu „absolutnie nie rób”), także w języku polskim.
Dopełnieniem jest wyszczególnienie elementów wchodzących w skład zestawu.
Dodatkowo w pudełku zaplątała się jeszcze luźna karteczka o sposobie utylizacji zestawu. (no ale kto by go chciał wyrzucać ??)
3) Model – elementy
Parę woreczków z klockami, oraz części elektryczne, każda z wyjątkiem „dźwiękówki” zapakowana w osobną folię.
Oczywiście sercem modelu – zarówno w przenośni jak i dosłownie – są silniki i ich moduły sterowania.
Tak pokrótce o elektryce, o dokładniejsze opisy postarają się pewnie rasowi technicowcy przy okazji słynnego już buldożera.
Sensor dźwiękowy. Stanowi jedną zamknięto całość, ma własne zasilanie (baterie zegarkowe – można wymieniać – są już w zestawie). Po wciśnięciu pomarańczowego guziczka wydaje groźny ryk. Z tą grozą to może przesada, pierwsze wrażenie słuchowe jest niezbyt zadowalające, ale po zbudowaniu....
Dwa silniki. Mały oraz duży zwany XL. Mały ma o wiele szybsze obroty jednak biorąc po uwagę ich zastosowanie (duży do napędu, mały do dodatkowych funkcji - zarówno tutaj jak i w buldożerze), duży cechuje się większą „mocą”. Oczywiście silniki zostały wyposażone w nowy rodzaj kabli i wtyczek – więc jak na razie nie da się ich podłączyć do starych źródeł prądu. Silniki mają jeszcze jedną poważną wadę – kabelki są do nich przymocowane na stałe a długością nie grzeszą. Więc póki co nie pojawią się przedłużki, bądź konwertery na stare kable – będzie to nieco ograniczać własne możliwości konstrukcyjne...
Odbiornik podczerwieni z na stałe zamocowanym kabelkiem (uwagi analogiczne jak do silników) który podłącza się do pojemnika z bateriami. Dodatkowo odbiornik posiada dwa gniazda – może sterować dwoma silnikami niezależnie. Odbiornik podobnie jak pilot
jest czterozakresowy (czterokanałowy ?). Oczywistym jest więc by odbiornik działał musi mieć ustawiony ten sam zakres co pilot. Jako że zakresy zmienia się dość łatwo – nie ma problemu by jednym pilotem sterować czterema odbiornikami, każdym ustawionym na inny zakres, a w zależności od potrzeby tymi zakresami (czyli który odbiornik ma odebrać sygnał) manewrować na pilocie.
Pilot posiada dwie gałki – każda ma dwa położenia aktywne i TYLKO dwa. Gałki nie są analogowe, więc albo dany silnik działa na pełnej mocy, albo jest wyłączony. Dodatkowo na pilocie umieszczono po dwa przełączniki kierunków obrotów silnika. I co ciekawe tylko one wpływają na kierunek obrotów – pudełko na baterie posiada przełącznik dwustanowy – i w połączeniu poprzez odbiornik nie ma znaczeni czy tenże przełącznik damy do góry czy do dołu. Oczywiście gdy podłączamy silnik bezpośrednio do pudełka – wszystko działa tak jak powinno.
Pilot zasilany jest trzema bateriami AAA (małymi paluszkami). Baterie nie są dołączone do zestawu, by je zamontować należy uzbroić się w dodatkowe narzędzie zwane potocznie śrubokrętem krzyżakowym.
Sam pojemnik na baterie wymaga sześciu zwykłych paluszków (należy zaopatrzyć się w nie we własnym zakresie).
4) Model – dinozaur
Budowa przebiega bezproblemowo, przy każdym kroku instrukcji wyszczególnione zostały elementy które należy wykorzystać.
„kadłubek”
„kadłubek” już z zamocowanymi silnikami i pojemnikiem na baterie. Tu mała uwaga – na szczęście po zbudowaniu dina można baterie wymienić bez jakiegoś większego demontażu, choć do najwygodniejszy to to nie należy.
Dino gotowy. Parę elementów pozostało – przydadzą się do budowy modeli alternatywnych.
Cała groźna sylwetka.
Paszcza. Może i groźna ale na pewno słodka ;-)
Ryyyyk....
Dinuś oczywiście chodzi. Do przodu i do tyłu. Niestety nie skręca, choć czasem zdarza mu się zboczyć z obranej trasy. Oczywiście dinuś nie posiada tylko dwóch nóg – dokładnie ma ich cztery, z tym że dwie stanowią dodatkową podporę. O dziwo z chodzeniem radzi sobie znakomicie – i to na różnej powierzchni, ani dywan ani parkiet nie stanowią dla niego problemu. Czasami traci jednak stabilność i próbuje przewrócić się do tyłu jednak tu działa zawsze gotowy ogon stanowiący w takim wypadku doskonałą podporę i szybko dinuś wraca do jedynej właściwej pozycji. Co ciekawe, ma na tyle rozumu że jakoś nie próbuje lecieć, przepraszam za wyrażenie, „na pysk”.
Wspomniany ogon, podczas chodzenia, majda się na wszystkie strony (zastosowano luźne zawiasy).
Dodatkowo dinuś rusza łapkami i wysuwa mordkę jednocześnie ją otwierając. Przy okazji wydaje swój ryk. Ktoś musi być strasznym pesymistą by w tym momencie się nie zaśmiać, a przynajmniej uśmiechnąć.
Zarówno zachowanie dinusia podczas chodzenia – merdanie ogonem we wszystkie strony, jak i jego „straszny” ryk przy otwieraniu paszczy i nieporadne ruszanie malutkimi łapkami są po prostu rewelacyjne. Dodam jeszcze że wypustki na karku są fosforyzujące.
Reasumując, nowy zestaw z serii Creator to wspaniała, ale naprawdę przecudna zabawka.
EDIT: dodałem filmiki. jakoś nienajlepsza i niestety bez dźwięku...
film1
film2
film3
film4
Ostatnio zmieniony 2009-11-04, 13:04 przez nori, łącznie zmieniany 5 razy.
:[nori pisze:Pilot posiada dwie gałki – każda ma dwa położenia i TYLKO dwa. Gałki nie są analogowe, więc albo dany silnik działa na pełnej mocy, albo jest wyłączony. Dodatkowo na pilocie umieszczono po dwa przełączniki kierunków obrotów silnika. I co ciekawe tylko one wpływają na kierunek obrotów
czyli jak zbuduje np. zamochod, to nie ma opcji galka do przodu=jazda do przodu
galka do tylu=jazda do tylu???
przed zmiana kierunku przeba zmienic polaryzacje !?!?!?!
albo czegoś nie rozumiem zbyt dobrze, albo to jeden wielki niewypal :/
no wlasnie, czyli jesli bede chcial jechac do tylu, musze zmienic polaryzacje, zamiast po prostu przesunac galke w tyl :/
skoro
czyli w buldozerze jak chce jechaz do przodu, to 2 galki do przodu, a jak do tylu, to
zmiana obu polaryzacji i galki do przodu...troche malo to wygodne :[
skoro
galka moze byc tylko na 0 albo 1, opcji -1 (czyli do tylu) po prostu nie ma :/nori pisze:Pilot posiada dwie gałki – każda ma dwa położenia i TYLKO dwa
czyli w buldozerze jak chce jechaz do przodu, to 2 galki do przodu, a jak do tylu, to
zmiana obu polaryzacji i galki do przodu...troche malo to wygodne :[
Ostatnio zmieniony 2007-08-12, 14:39 przez szww, łącznie zmieniany 1 raz.
- Sariel
- VIP
- Posty: 5418
- Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Sariel
- Kontakt:
-
Nie no, gałki muszą być dwukierunkowe, taki schemat działania widać na pudełku od buldożera. Przyjrzyjcie się strzałkom przy gałkach:
Ostatnio zmieniony 2007-08-12, 14:37 przez Sariel, łącznie zmieniany 1 raz.
No właśnie nie. Przyjmijmy, że zbudowałeś samochód. Włączyłeś pojemnik na baterie. Przesuwasz wajchę do przodu, ale samochód jedzie do tyłu, przesuwasz do tyłu jedzie do przodu. Bez sensu, prawda? W tym wypadku zmieniasz polaryzację i wajchą do przodu jedziesz do przodu, a wajchą do tyłu jedziesz do tyłu. Nori chodziło o to (znaczy tak myślę), że nie można zmienić polaryzacji bezpośrednio na pudełku z bateriami.szww pisze:no wlasnie, czyli jesli bede chcial jechac do tylu, musze zmienic polaryzacje, zamiast po prostu przesunac galke w tyl :/
Lomero
O Matko i Córko, toż to Multipla wśród oryginalnych modeli Lego! Może i funkcjonalne ale paskudne jak noc w operze... na zdjęciach noriego praktycznie nie widać kształtu dinozaura, jest głowa, są pazury, i jest jeden wielki - bez przeproszenia - burdel na środku. Brr, paskudztwo, obrzydliwe, projektant powinien dostać kopa w d!
dokladnie, o to mi chodzilo, zatem albo:
- sa 2 rozne piloty (malo przwdopodobne)
- kazda galka ma jednak 3 polozenia: -1,0,1 (nori, moglbys to sprawdzic )
PS
lomero: idee zmiany polaryzacji zalapalem
- sa 2 rozne piloty (malo przwdopodobne)
- kazda galka ma jednak 3 polozenia: -1,0,1 (nori, moglbys to sprawdzic )
PS
lomero: idee zmiany polaryzacji zalapalem
Ostatnio zmieniony 2007-08-12, 14:46 przez szww, łącznie zmieniany 1 raz.
Powiem szczerze i prosto z mostu że inteligencja niektórych użytkowników tego forum mnie przeraża (to odnośnie wajch na pilocie). Jak byk w recenzji jest napisane co i jak działa i po przeczytaniu nie będzie się już miało żadnych wątpliwości.
...Otworzyłem woreczki i wysypałem z nich całe zło jakie się tam znajdowało...
- nori
- Adminus Emeritus
- Posty: 931
- Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nori-gallery
-
Trochę chyba namieszałem, więc przygotowałem parę rysunków – schematycznych ale myślę że wszystko wyjaśniają:
rys1.
Silnik bezpośrednio podłączony do sterowania (battery box). Przełącznik na pudełku ma dwa stany aktywne i jeden nieaktywny. W zależności od wybranego danego stanu aktywnego silnik porusza się albo w lewo albo w prawo.
rys2.
Podłączenie przez „wieżyczkę”, sterowanie z pilota. Pozycja pierwsza – nieaktywne. Pozycje dwa i trzy – nie ma znaczenia jak jest ustawiony przełącznik na pudełku – silnik zawsze kręci się w jedną stronę. Ostatnie dwie pozycje: analogicznie (tylko gałka na pilocie w dół).
rys3.
Pokazuje jak na kierunek wpływa przestawienie małej zworki pod gałkami (po jednej zworce na gałkę oczywiście).
Jak widać pilot poprzez wieżyczkę może sterować dwoma silnikami każdym do przodu lub tyłu – każda gałka steruje jednym silnikiem. Oczywiście dana gałka posiada dwa stany aktywne (do przodu, do tyłu) i jeden stan nieaktywny. Nie ma sterowania analogowego jak w modelach na radio. Na kierunek obrotów silniczka (silniczków) NIE ma wpływu ustawienie przełącznika na pudełku na baterie. Jeżeli przeszkadza nam po zbudowaniu np.: że samochód jedzie do tyłu gdy przesuwamy gałkę pilota do przodu, wtedy można to zmienić zworką.
I jeszcze dwie uwagi:
Na pilocie gałki zawsze wracają do pozycji nieaktywnej. Więc żeby silnik działał należy gałkę przesunąć do przodu / tyłu i tak ją przytrzymać ! natomiast na battery box przełącznik jest przełącznikiem – po przesunięciu pozostaje w danej pozycji – więc po zabawie należy nie zapomnieć o jego wyłączeniu.
Silniki mają pewną bezwładność – po wyłączeniu zasilania (obojętnie czy na pilocie czy pudełku) jeszcze chwilkę się kręcą.
EDIT:
do recenzji dołożyłem filmiki, oraz dopisałem jedno słówko o tych nieszczęsnych położeniach na pilocie....
rys1.
Silnik bezpośrednio podłączony do sterowania (battery box). Przełącznik na pudełku ma dwa stany aktywne i jeden nieaktywny. W zależności od wybranego danego stanu aktywnego silnik porusza się albo w lewo albo w prawo.
rys2.
Podłączenie przez „wieżyczkę”, sterowanie z pilota. Pozycja pierwsza – nieaktywne. Pozycje dwa i trzy – nie ma znaczenia jak jest ustawiony przełącznik na pudełku – silnik zawsze kręci się w jedną stronę. Ostatnie dwie pozycje: analogicznie (tylko gałka na pilocie w dół).
rys3.
Pokazuje jak na kierunek wpływa przestawienie małej zworki pod gałkami (po jednej zworce na gałkę oczywiście).
Jak widać pilot poprzez wieżyczkę może sterować dwoma silnikami każdym do przodu lub tyłu – każda gałka steruje jednym silnikiem. Oczywiście dana gałka posiada dwa stany aktywne (do przodu, do tyłu) i jeden stan nieaktywny. Nie ma sterowania analogowego jak w modelach na radio. Na kierunek obrotów silniczka (silniczków) NIE ma wpływu ustawienie przełącznika na pudełku na baterie. Jeżeli przeszkadza nam po zbudowaniu np.: że samochód jedzie do tyłu gdy przesuwamy gałkę pilota do przodu, wtedy można to zmienić zworką.
I jeszcze dwie uwagi:
Na pilocie gałki zawsze wracają do pozycji nieaktywnej. Więc żeby silnik działał należy gałkę przesunąć do przodu / tyłu i tak ją przytrzymać ! natomiast na battery box przełącznik jest przełącznikiem – po przesunięciu pozostaje w danej pozycji – więc po zabawie należy nie zapomnieć o jego wyłączeniu.
Silniki mają pewną bezwładność – po wyłączeniu zasilania (obojętnie czy na pilocie czy pudełku) jeszcze chwilkę się kręcą.
EDIT:
do recenzji dołożyłem filmiki, oraz dopisałem jedno słówko o tych nieszczęsnych położeniach na pilocie....
Ostatnio zmieniony 2008-04-25, 06:26 przez nori, łącznie zmieniany 2 razy.
- Sariel
- VIP
- Posty: 5418
- Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Sariel
- Kontakt:
-
nalboro, dokładny artykuł wisi od 2 miesięcy: http://klocki.blox.pl/2007/06/Nowa-generacja-silniczkow-Technic.html