Pit, skąd masz informacje że Richthofen finansował projekt DrI ?
I ja też coś dopiszę
Pomysł trójpłatowca, jako bardziej zwrotnego myśliwca (ta sama pow. nośna przy mniejszych wymiarach i większym skupieniu masy), oraz o lepszej widoczności dzięki mniejszej cięciwie skrzydeł, okazał się nietrafiony. Trójpłatowce nie miały żadnej przewagi nad dwupłatowcami. Co więcej - z ich konstrukcji wynikały również dodatkowe problemy, z których największym było wichrowanie i odrywanie się górnego płata przy dużych prędkościach. Oczywiście w rękach dobrego pilota każdy przynajmniej średnio udany samolot staje się śmiertelnie niebezpieczny dla wroga, i tylko dzięki Richthofenowi Fokker DrI stał się sławny.
Co do samego Richthofena - podobno był słabym uczniem w szkole pilotażu, niczym pozytywnym się nie wyróżniał i nic nie wskazywało że w przyszłości stanie się asem. Również jego 'mistrzostwo' jest dyskusyjne. Był wielokrotnie zestrzeliwany, na szczęście zazwyczaj udawało mu się ujść z życiem. Latał na wielu samolotach, głównie na Fokkerach DVII i DrI. Tych ostatnich miał kilka, większość z nich kazał pomalować na większej lub mniejszej powierzchni na czerwono. Jednak podobno żaden z nich nigdy nie był całkowicie czerwony, jak to się zazwyczaj pokazuje. W późniejszym okresie swojej kariery latał w eskorcie, i w razie napotkania wroga eskorta szła do ataku, a Baron dobijał samoloty uszkodzone, bądź uciekające z pola walki.
Tak więc Richthofen - jak każda legenda - był potrzebny i został stworzony.
Ponieważ I wojna była czasem eksperymentów i poszukiwań, trójpłatowce nie były wtedy niczym niezwykłym. Poza Dr I i Sopwith Triplane, było mnóstwo innych samolotów o takim układzie.
W użyciu operacyjnym był m.in. czteropłat myśliwski Armstrong-Whitworth FK-10, zaś na deskach kreślarskich Armstrong Whitworth powstał nawet piętnastopłat. (oba projekty holendra Frederika Koolhoven'a).