[MOC] Czołg Mark I - wersja męska
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Czołg Mark I - wersja męska
Witam!
Przedstawiam model brytyjskiego czołgu z pierwszej wojny światowej – Mark I.
Może na początek krótki rys historyczny.
I wojna światowa zmusiła strony konfliktu do szukania sposobu, na przełamanie hegemonii karabinu maszynowego na polu walki i powrotu do wojny manewrowej. Postawiono na wynalazki i tak powstają gazy bojowe, lotnictwo zaczyna brać czynny udział w walce i czołg dostaje szansę na zaistnienie. A to za sprawą Pierwszego Lorda Admiralicji niejakiego Winstona Churchilla. Postawiono przed nimi następujące zadania: przedrzeć się przez umocnienia wroga (druty kolczaste, rowy strzeleckie), zniszczyć gniazda karabinów maszynowych i w ten sposób utorować drogę nacierającej piechocie. Pierwszymi czołgami w historii użytymi w warunkach bojowych były właśnie czołgi Mark I. Angielska nazwa czołgu – „Tank” została użyta, aby zmylić wywiad wroga. Dodatkowo zakamuflowano przedsięwzięcie, twierdząc oficjalnie, że zakłady produkują zbiorniki na zamówienie Rosji. Do debiutu doszło 15 września 1916 roku nad rzeką Somą na terenie Francji. Czołgi Mark I pędziły z maksymalną prędkością 8km/h. Mimo powolności, po przełamaniu frontu i wdarciu się w głąb wrogiego terytorium, czołgi musiały się wycofać, gdyż nie nadążało zaopatrzenie. Debiut "tanków" był zaskakująco udany, dla obu stron. Niestety był on przedwczesny, czołgów było zbyt mało i co najgorsze stracono element zaskoczenia, Niemcy dowiedzieli się o nowej broni.
W sumie wyprodukowano 150 czołgów Mark I w wersji "męskiej" (wyposażone w armaty i karabiny maszynowe) i w wersji "żeńskiej" (wyposażone w ciężkie karabiny maszynowe).
Załoga składała się z ośmiu osób: dwóch kierowców, czterech do obsługi dział i karabinów oraz dwóch do sterowania czołgiem.
Odnośnie tylnych kół. Były to koła wspomagające sterowanie. Czołg Mark I nie posiadał planetarnego układu sterowania i zakręcanie nim było dość skomplikowane. Tylne koła pełniły funkcję podobną do steru w łodzi, ale były przez załogę rzadko używane, więc szybko z nich zrezygnowano.
Model wykonałem w skali około 1:30, jak zresztą pozostałe moje modele militarne. Wersja męska. Konstrukcja nie posiada zbyt wiele detali, ale również pierwowzór nie był wyrafinowany. Największym wyzwaniem było zainstalowanie gąsienic. Poza tym ledwo starczyło mi szarych „bricków”. Za to udało się skompletować całą załogę w stosunkowo spójnym umundurowaniu .
A teraz zdjęcia. Czołg z załogą:
Widok ogólny:
oraz na polu walki:
Widoki: z boków 1 2 3 4
z góry 5
z tyłu 6.
Szczegóły: 7 8.
Załoga baczność.
Na polu bitwy: 1 2 3 4 5
Źródła: Wiki, czolgi.info oraz fajna stronka BBC.
Pozdrawiam
Piotrek
Przedstawiam model brytyjskiego czołgu z pierwszej wojny światowej – Mark I.
Może na początek krótki rys historyczny.
I wojna światowa zmusiła strony konfliktu do szukania sposobu, na przełamanie hegemonii karabinu maszynowego na polu walki i powrotu do wojny manewrowej. Postawiono na wynalazki i tak powstają gazy bojowe, lotnictwo zaczyna brać czynny udział w walce i czołg dostaje szansę na zaistnienie. A to za sprawą Pierwszego Lorda Admiralicji niejakiego Winstona Churchilla. Postawiono przed nimi następujące zadania: przedrzeć się przez umocnienia wroga (druty kolczaste, rowy strzeleckie), zniszczyć gniazda karabinów maszynowych i w ten sposób utorować drogę nacierającej piechocie. Pierwszymi czołgami w historii użytymi w warunkach bojowych były właśnie czołgi Mark I. Angielska nazwa czołgu – „Tank” została użyta, aby zmylić wywiad wroga. Dodatkowo zakamuflowano przedsięwzięcie, twierdząc oficjalnie, że zakłady produkują zbiorniki na zamówienie Rosji. Do debiutu doszło 15 września 1916 roku nad rzeką Somą na terenie Francji. Czołgi Mark I pędziły z maksymalną prędkością 8km/h. Mimo powolności, po przełamaniu frontu i wdarciu się w głąb wrogiego terytorium, czołgi musiały się wycofać, gdyż nie nadążało zaopatrzenie. Debiut "tanków" był zaskakująco udany, dla obu stron. Niestety był on przedwczesny, czołgów było zbyt mało i co najgorsze stracono element zaskoczenia, Niemcy dowiedzieli się o nowej broni.
W sumie wyprodukowano 150 czołgów Mark I w wersji "męskiej" (wyposażone w armaty i karabiny maszynowe) i w wersji "żeńskiej" (wyposażone w ciężkie karabiny maszynowe).
Załoga składała się z ośmiu osób: dwóch kierowców, czterech do obsługi dział i karabinów oraz dwóch do sterowania czołgiem.
Odnośnie tylnych kół. Były to koła wspomagające sterowanie. Czołg Mark I nie posiadał planetarnego układu sterowania i zakręcanie nim było dość skomplikowane. Tylne koła pełniły funkcję podobną do steru w łodzi, ale były przez załogę rzadko używane, więc szybko z nich zrezygnowano.
Model wykonałem w skali około 1:30, jak zresztą pozostałe moje modele militarne. Wersja męska. Konstrukcja nie posiada zbyt wiele detali, ale również pierwowzór nie był wyrafinowany. Największym wyzwaniem było zainstalowanie gąsienic. Poza tym ledwo starczyło mi szarych „bricków”. Za to udało się skompletować całą załogę w stosunkowo spójnym umundurowaniu .
A teraz zdjęcia. Czołg z załogą:
Widok ogólny:
oraz na polu walki:
Widoki: z boków 1 2 3 4
z góry 5
z tyłu 6.
Szczegóły: 7 8.
Załoga baczność.
Na polu bitwy: 1 2 3 4 5
Źródła: Wiki, czolgi.info oraz fajna stronka BBC.
Pozdrawiam
Piotrek
Ostatnio zmieniony 2007-12-29, 11:43 przez pit, łącznie zmieniany 2 razy.
Wiedziałem że ktos go zbuje Moim zdaniem wyszedł super, scenka z jego udziałem tez wygląda całkiem spoko i ten szczur w okopach xD
Dzień bez LEGO to stracony dzień ;P
DeszczyK
DeszczyK
Sariel pisze:Na potęgę posępnego Longera, mocy przybywaj...
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2432
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
Re: Czołg Mark I - wersja męska
Jak zwykle czołg i jak zwykle doskonały .
Co tu dużo gadać - nie umiałbym lepiej i już. Kształt OK, proporcje zadowalające, gładkie powierzchnie płyt pancernych... Mucha nie siada!
I scenka klimatyczna, z uroczym nieboszczykiem .
Z ciekawości zajrzałem do innych Twoich galerii, żeby sprawdzić, czy poza uzbrojeniem coś jeszcze czasem klecisz, no i zaraz rzucił mi się w oczy pojazd z SW według projektu Tiemensa ze świetnie wkomponowaną szybą - czyli zdrowie w normie, brak obsesji na punkcie jednego tematu .
Moje gratulacje!
Co tu dużo gadać - nie umiałbym lepiej i już. Kształt OK, proporcje zadowalające, gładkie powierzchnie płyt pancernych... Mucha nie siada!
I scenka klimatyczna, z uroczym nieboszczykiem .
Z ciekawości zajrzałem do innych Twoich galerii, żeby sprawdzić, czy poza uzbrojeniem coś jeszcze czasem klecisz, no i zaraz rzucił mi się w oczy pojazd z SW według projektu Tiemensa ze świetnie wkomponowaną szybą - czyli zdrowie w normie, brak obsesji na punkcie jednego tematu .
Moje gratulacje!
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
- Misterzumbi
- Zasłużony
- Posty: 1479
- Rejestracja: 2006-06-20, 01:21
- Lokalizacja: z piekła
- brickshelf: misterzumbi
- Kontakt:
-
Czolg podoba sie, niemniej jednak przyczepie sie do czegos. Mysle ze lepiej by bylo zbudowac oslony gasienic na sztorc (patrz:Battank) co umozliwilo by zabudowanie co niektorych obszarow kafelkami a reszte moznaby zostawic ze studami co dalo by moze jakas idee nitow... Pozatym, Plytami buduje sie oszczedniej
Maciej Drwięga pisze:czas naświetlania zdjęcia nie ma wpływu na przezroczystość Jeraca.
kris kelvin pisze: Boże chroń Lugpol.
- TruckeR
- Posty: 851
- Rejestracja: 2006-05-03, 21:25
- Lokalizacja: Układ Mendelejewa
- brickshelf: Ciezarowkaz
-
Tak, dośc ważna - skręcanie pojazdem Wersja Mark I skręcała własnie przez ten wózeczek, dopiero w późniejszych modelach (a było ich 8 chyba) pozbyto się tego wózka. Dziwne i zapewne nieskuteczne, ale trudno..Jerac pisze:Zastanawia mnie jedno: co to za wózek doczepiony do czołgu z tyłu? Ma to jakąś funkcję?
A sam model świetny, choć większośc już została powiedziana..
Nobody wants him, they just turn their heads
Nobody helps him, now he has his revenge!
Nobody helps him, now he has his revenge!
- M_longer
- VIP
- Posty: 5429
- Rejestracja: 2007-09-29, 08:47
- Lokalizacja: Lubin
- brickshelf: M-longer
- Kontakt:
-
Wydaje mi się że to wózek na działko (może to, z którego mini... ups, żołnierze strzelają przy okopach?)Jerac pisze:co to za wózek doczepiony do czołgu z tyłu? Ma to jakąś funkcję?
EDIT:
A jednak się pomyliłem
Ostatnio zmieniony 2007-10-22, 20:22 przez M_longer, łącznie zmieniany 1 raz.
Dziękuję za komentarze, cieszę się, że się podoba
Darth Sion> Chciałem nadać trochę dynamiki scence. Poza tym to był początek wykorzystania czołgów - żołnierze jeszcze nie potrafili zrobić z niego użytku
martinbb, Bobofrutx> Jak zobaczyłem zlecenie to od razu wiedziałem, że to będzie to.
Zresztą dzięki Nexusowi przypomniałem sobie, że kiedyś chciałem go zbudować. Tylko nie miałem gąsienic.
dmac> A większość moich prac niemilitarnych jest stymulowana przez BTT
Misterzumbi> Prawdę powiedziawszy nie wpadłem na to. Być może dzięki temu nie musiałbym dawać tych czarnych skosów i tuszować niebieskich
Jerac> Nie chciało Ci się czytać opisu
Tak jak napisał TruckeR - koła służyły do skrętu, a zaniechano ich już przy Marku I.
Havoc> Gąsienice zrób z gotowych klocków
Crises> Widziałem, widziałem...
Jeszcze raz dzięki za komentarze.
Darth Sion> Chciałem nadać trochę dynamiki scence. Poza tym to był początek wykorzystania czołgów - żołnierze jeszcze nie potrafili zrobić z niego użytku
martinbb, Bobofrutx> Jak zobaczyłem zlecenie to od razu wiedziałem, że to będzie to.
Zresztą dzięki Nexusowi przypomniałem sobie, że kiedyś chciałem go zbudować. Tylko nie miałem gąsienic.
dmac> A większość moich prac niemilitarnych jest stymulowana przez BTT
Misterzumbi> Prawdę powiedziawszy nie wpadłem na to. Być może dzięki temu nie musiałbym dawać tych czarnych skosów i tuszować niebieskich
Jerac> Nie chciało Ci się czytać opisu
Tak jak napisał TruckeR - koła służyły do skrętu, a zaniechano ich już przy Marku I.
Havoc> Gąsienice zrób z gotowych klocków
Crises> Widziałem, widziałem...
Jeszcze raz dzięki za komentarze.