[MOC] Bohmerland 1927
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
Śliczny w swojej brzydocie, jak zwykle swietnie odzwzorowany i bardoz szczegółowy, ale... Nie za duzo flexów u Ciebie ostatnio? Akurat ten model, inaczej jest chyba prawie niewykonalny, ale mam wrażenie,że ogólnie coraz częściej je stosujesz. Nie idziesz aby odrobinę na łatwiznę ? Trochę zaczyna mi brakować mnóstwa tych malenkich klocuszkow polaczonych ze soba jakimis tajemnymi sposobami. Może modele zyskują przez to większą wierność wobec oryginalu, ale moim zdaniem tracą coś ze swojej klockowej 'magii'.
- pitrek02
- Posty: 880
- Rejestracja: 2006-10-05, 19:27
- Lokalizacja: Częstochowa/Wrocław
- brickshelf: pitrek02
-
Budowanie z flexów jest bardziej skąplikowane.Iskra pisze:Nie idziesz aby odrobinę na łatwiznę ?
Przeciętny czas budowy moich zwykłych motorków trwał 1 dzień. Mój najnowszy model z flexów, który zaprezentuję jutro (również motor), budowałem 3 razy dłużej.
Co do modelu. Geniusz!!!!!!!
Szczególnie podobają mi się błotniki i rama.
Chylę czoło!!
Ostatnio zmieniony 2007-11-18, 20:59 przez pitrek02, łącznie zmieniany 1 raz.
Ale jednak flexy przycinasz i kształtujesz odpowiednio do swoich potrzeb, tworzysz sobie takie czesci jakie chcesz, zamiast kombinowac jak ulozyc istniejace tak, zeby przypominaly to, co chcesz odwzorowac.Budowanie z flexów jest bardziej skąplikowane.
Przeciętny czas budowy moich zwykłych motorków trwał 1 dzień. Mój najnowszy model z flexów, który zaprezentuję jutro (również motor), budowałem 3 razy dłużej.
Iskra, nie mogę nie zgodzić się z tym zarzutem Ale oprócz ułatwiania flexy w ogóle umożliwiają wiele rzeczy niemożliwych do zrobienia bez nich.
Odwrotnie niż w życiu....
Ładnie powiedziane.przycinasz i kształtujesz odpowiednio do swoich potrzeb, tworzysz sobie takie czesci jakie chcesz, zamiast kombinowac jak ulozyc istniejace tak, zeby przypominaly to, co chcesz
Odwrotnie niż w życiu....
Ostatnio zmieniony 2007-11-18, 22:21 przez V1, łącznie zmieniany 1 raz.
\/1 ______________
No właśnie, też miałem pewne obiekcje. Ale stwierdziłem że bez pewnych chirurgicznych cięć - dotyczących i samych rurek i podejścia do Lego - nic z Bohmerlanda nie wyjdzie.
Przecięta rurka to nic więcej jak przecięta rurka. Uznałem że cięcie = cięcie. Więc dlaczego niby ciąć ją tylko i wyłącznie pod kątem prostym? Pytałem nawet tutaj któregoś razu, kiedy miałem wątpliwości. Dostałem odpowiedź, że końcowy efekt może usprawiedliwić wątpliwe środki. I ostatecznie - odrzuciwszy to czym amatorzy Lego są obciążeni - zacząłem rzeźbić we flexach. Szczęśliwie udało mi się samemu wyjść spod skalpela bez większych urazów
Pit - 'Route 66' to faktycznie pierwsza rzecz, w której zastosowałem flexy. Ale teraz już nie mogę na nie patrzeć.
Co do zamówień - Mam w pamięci i Komara, i Virago, i będę też miał Windhoffa, ale to może potrwać, szczególnie że pudełeczko z motorkami rzuciłem już w kąt, i chciałbym się skoncentrować na architekturze, w której jestem zupełnie zielony.
Bardzo dziękuję wszystkim za opinie.
Przecięta rurka to nic więcej jak przecięta rurka. Uznałem że cięcie = cięcie. Więc dlaczego niby ciąć ją tylko i wyłącznie pod kątem prostym? Pytałem nawet tutaj któregoś razu, kiedy miałem wątpliwości. Dostałem odpowiedź, że końcowy efekt może usprawiedliwić wątpliwe środki. I ostatecznie - odrzuciwszy to czym amatorzy Lego są obciążeni - zacząłem rzeźbić we flexach. Szczęśliwie udało mi się samemu wyjść spod skalpela bez większych urazów
Pit - 'Route 66' to faktycznie pierwsza rzecz, w której zastosowałem flexy. Ale teraz już nie mogę na nie patrzeć.
Co do zamówień - Mam w pamięci i Komara, i Virago, i będę też miał Windhoffa, ale to może potrwać, szczególnie że pudełeczko z motorkami rzuciłem już w kąt, i chciałbym się skoncentrować na architekturze, w której jestem zupełnie zielony.
Bardzo dziękuję wszystkim za opinie.
\/1 ______________