[MOC] Bohmerland 1927
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Bohmerland 1927
Dobry wieczór!
Po raz pierwszy pomysł zbudowania tej maszyny z klocków Lego wpadł mi do głowy, kiedy zobaczyłem kiedyś koła pasowe w kolorze żółtym. Pomyślałem - O! Koła od Bohmerlanda! Ale klocki Lego były dla mnie wtedy odległą przeszłością.
Po raz drugi - kiedy Nexus ogłosił konkurs na pojazd min. trzyosobowy o mniej niż trzech kołach.
Na konkurs nie zdążyłem, bo za długo zbierałem części i kombinowałem jak to zbudować.
Niestety musiałem zrezygnować z paru drobiazgów, jak m.in. skrzynki z przodu ramy, czy króciec ssący. Czarnych zębatek nie udało mi się znaleźć - mam tylko jedną, więc są obie szare. Nie jestem do końca zadowolony z mocowania wydechu, ale już od tygodni nic lepszego nie przychodziło mi do głowy. Strasznie ciężko zmusić flex hose do utrzymania raz nadanego kształtu....
Większość konstrukcji to cięte na różne kształty rurki 'flex hose'. Wyszedłem z założenia, że skoro dopuszczalne jest ich cięcie na dowolne odcinki, to mogę sobie poszaleć :)
Ale dosyć pitolenia na nieistotne tematy.
Bohmerland to czeska marka motocykli. Jest kojarzony głównie z jednym modelem (nawet nie wiem, czy produkowano inne).
Jest to motocykl trzymiejscowy. Co więcej - według wszelkich znanych mi źródeł - to jedyny na świecie motocykl trzymiejscowy!
Taki pomysł mógł zostać zrealizowany tylko w kraju hokeja na trawie i piłki rowerowej :)
Skonstruował go niejaki A. Liebisch. Silnik - jednocylindrowy czterosuw, 600cm3.
Różne, znacznie różniące się między sobą modele produkowano od drugiej połowy lat 20' aż do aneksji w 1938 roku. Nie sposób je pomylić z innymi maszynami głownie ze względu na niezwykłe w owym czasie kolorowe malowanie. Charakterystyczne i nowatorskie były koła o stalowych obręczach. Zbiorniki paliwa umieszczono z tyłu. Biegi zmieniał.... pasażer! Do wielu wersji montowano boczne wózki. Do dzisiaj zachowało się ich niewiele i osiągają bardzo wysokie ceny. Jest też budowanych na całym świecie wiele replik z różnymi silnikami i wyposażeniem. W Czechosłowacji od wielu lat są organizowane zloty Bohmerlandów. Zresztą szczegóły można znaleźć w każdej książce o historii motocykli, czy też w internecie.
Najpierw oryginał:
I moje maleńkie brzydactwo:
[ galeria ]
Skala jest dopasowana do kół - motocykl jest za duży dla miniludzików, a troszeczkę za mały dla technic-ludzików. Chociaż udało mi się dosyć elegancko posadzić na nim trzech :)
Niniejszym zgłaszam to do BTT etap II ! :)
(Modelik ma ukrytą jedną nie-plastikową część - ktoś znajdzie ? (bo troszeczkę ją widać na zdjęciach :)
Po raz pierwszy pomysł zbudowania tej maszyny z klocków Lego wpadł mi do głowy, kiedy zobaczyłem kiedyś koła pasowe w kolorze żółtym. Pomyślałem - O! Koła od Bohmerlanda! Ale klocki Lego były dla mnie wtedy odległą przeszłością.
Po raz drugi - kiedy Nexus ogłosił konkurs na pojazd min. trzyosobowy o mniej niż trzech kołach.
Na konkurs nie zdążyłem, bo za długo zbierałem części i kombinowałem jak to zbudować.
Niestety musiałem zrezygnować z paru drobiazgów, jak m.in. skrzynki z przodu ramy, czy króciec ssący. Czarnych zębatek nie udało mi się znaleźć - mam tylko jedną, więc są obie szare. Nie jestem do końca zadowolony z mocowania wydechu, ale już od tygodni nic lepszego nie przychodziło mi do głowy. Strasznie ciężko zmusić flex hose do utrzymania raz nadanego kształtu....
Większość konstrukcji to cięte na różne kształty rurki 'flex hose'. Wyszedłem z założenia, że skoro dopuszczalne jest ich cięcie na dowolne odcinki, to mogę sobie poszaleć :)
Ale dosyć pitolenia na nieistotne tematy.
Bohmerland to czeska marka motocykli. Jest kojarzony głównie z jednym modelem (nawet nie wiem, czy produkowano inne).
Jest to motocykl trzymiejscowy. Co więcej - według wszelkich znanych mi źródeł - to jedyny na świecie motocykl trzymiejscowy!
Taki pomysł mógł zostać zrealizowany tylko w kraju hokeja na trawie i piłki rowerowej :)
Skonstruował go niejaki A. Liebisch. Silnik - jednocylindrowy czterosuw, 600cm3.
Różne, znacznie różniące się między sobą modele produkowano od drugiej połowy lat 20' aż do aneksji w 1938 roku. Nie sposób je pomylić z innymi maszynami głownie ze względu na niezwykłe w owym czasie kolorowe malowanie. Charakterystyczne i nowatorskie były koła o stalowych obręczach. Zbiorniki paliwa umieszczono z tyłu. Biegi zmieniał.... pasażer! Do wielu wersji montowano boczne wózki. Do dzisiaj zachowało się ich niewiele i osiągają bardzo wysokie ceny. Jest też budowanych na całym świecie wiele replik z różnymi silnikami i wyposażeniem. W Czechosłowacji od wielu lat są organizowane zloty Bohmerlandów. Zresztą szczegóły można znaleźć w każdej książce o historii motocykli, czy też w internecie.
Najpierw oryginał:
I moje maleńkie brzydactwo:
[ galeria ]
Skala jest dopasowana do kół - motocykl jest za duży dla miniludzików, a troszeczkę za mały dla technic-ludzików. Chociaż udało mi się dosyć elegancko posadzić na nim trzech :)
Niniejszym zgłaszam to do BTT etap II ! :)
(Modelik ma ukrytą jedną nie-plastikową część - ktoś znajdzie ? (bo troszeczkę ją widać na zdjęciach :)
Ostatnio zmieniony 2011-06-19, 01:15 przez V1, łącznie zmieniany 8 razy.
\/1 ______________
- ImpreSariO
- Posty: 608
- Rejestracja: 2007-02-24, 19:50
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
-
Dobre! My tu gadu gadu o twoim mandacie i problemie Robsona a ty po raz kolejny powalasz swoim talentem. Nazwę to tak "Piękna Bestia". Mam pytanie - czy masz do sprzedania jakieś pomysły na motor bo w mojej głowie pustak panuje jak widzę twoje śliczne modele? Podoba mi się że to że swoje motocykle i inne rzeczy często nie robisz do minifigów. Zrobiłem tak budując swój Batmobile i bardzo na tym skorzystałem. Gratuluje profesjonalnej roboty.
Ostatnio zmieniony 2007-11-17, 23:01 przez ImpreSariO, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczęka mi odpadła razem z zawiasami. Dobrze, że i tak miałem iść do dentysty.
Jak TO się trzyma? To jest fizycznie niemożliwe, żeby takie coś się nie rozpadało od chuchnięcia z drugiego końca pokoju! Ewidentne czarnoksięstwo, nie ma co!
Ta konstrukcja jest tak absolutnie porąbana, że aż brak mi słów.
PS. Metalowa część to drut w rurze wydechowej, tak?
Jak TO się trzyma? To jest fizycznie niemożliwe, żeby takie coś się nie rozpadało od chuchnięcia z drugiego końca pokoju! Ewidentne czarnoksięstwo, nie ma co!
Ta konstrukcja jest tak absolutnie porąbana, że aż brak mi słów.
PS. Metalowa część to drut w rurze wydechowej, tak?
- Pepin Krootki
- Posty: 218
- Rejestracja: 2006-06-22, 12:05
- Lokalizacja: Wrocław
- brickshelf: PepinKrootki
-
pkowalcz:
http://www.bricklink.com/catalogItem.asp?P=x1687
M_longer - tak, ciąłem czerwony flex na króciutkie odcinki, następnie rozcinałem wzdłuż, nakładałem na trzonek cienkiego pędzelka, i ścinałem kanty I mam dosyć i więcej tak nie zamierzam robić
Kawałki błotników są naciągnięte na opony, i trzymają się na nich bardzo mocno.
Hasky128:
Pepin Krootki:
Więcej nie zamierzam robić konstrukcji z flexów, mam tego serdecznie dosyć
Tak! A dokładnie jest to ta część:PS. Metalowa część to drut w rurze wydechowej, tak?
http://www.bricklink.com/catalogItem.asp?P=x1687
M_longer - tak, ciąłem czerwony flex na króciutkie odcinki, następnie rozcinałem wzdłuż, nakładałem na trzonek cienkiego pędzelka, i ścinałem kanty I mam dosyć i więcej tak nie zamierzam robić
Kawałki błotników są naciągnięte na opony, i trzymają się na nich bardzo mocno.
Hasky128:
Robiłem go parę miesięcy. Ale postęp robót był uzależniony wyłącznie od tego, czy akurat wpadłem na to jak coś połączyć, czy nie.Wolę nie pytać ile to czasu zajęło takie układanie wszystkich rurek:|
Pepin Krootki:
Niestety nie. nic w nim nie jest ruchome, poza kolankiem, które ustawicznie się rozprostowuje, i odsuwa od cylindraDa się tym pojeździć po stole;)?
Więcej nie zamierzam robić konstrukcji z flexów, mam tego serdecznie dosyć
Ostatnio zmieniony 2007-11-18, 04:05 przez V1, łącznie zmieniany 2 razy.
\/1 ______________
Jeden cylinder i 600ccm? To już chyba kałasznikow płynniej chodzi
Przez dłuższy czas nie rozpływałem się w zachwytach na temat faujednowych motorków, bo po prostu były doskonałe jak każde poprzednie i nie miałem co pisać. Ten tutaj to jest już modelarstwo właściwe moim zdaniem, gdzie Lego samo w sobie jest już tylko źródłem materiału. Materiału, nie części.
Chyba rozcinanie flexów wzdłuż to za wiele jak dla mnie. Wygląda fajnie, owszem, ale... jakoś nie mógłbym się do tego skusić. Tym niemniej, od razu mówię, nie zaczynajmy wielkiej dyskusji na ten temat. To tylko moja osobista opinia i jeśli V1 wykorzystuje to w dobrym celu - a tak jest, to zupełnie co innego niż cięcie płytek na trójkąciki bo ktoś przeoczył że trójkąciki istnieją - to jest to zupełnie w porządku.
Przez dłuższy czas nie rozpływałem się w zachwytach na temat faujednowych motorków, bo po prostu były doskonałe jak każde poprzednie i nie miałem co pisać. Ten tutaj to jest już modelarstwo właściwe moim zdaniem, gdzie Lego samo w sobie jest już tylko źródłem materiału. Materiału, nie części.
Chyba rozcinanie flexów wzdłuż to za wiele jak dla mnie. Wygląda fajnie, owszem, ale... jakoś nie mógłbym się do tego skusić. Tym niemniej, od razu mówię, nie zaczynajmy wielkiej dyskusji na ten temat. To tylko moja osobista opinia i jeśli V1 wykorzystuje to w dobrym celu - a tak jest, to zupełnie co innego niż cięcie płytek na trójkąciki bo ktoś przeoczył że trójkąciki istnieją - to jest to zupełnie w porządku.
- Misterzumbi
- Zasłużony
- Posty: 1479
- Rejestracja: 2006-06-20, 01:21
- Lokalizacja: z piekła
- brickshelf: misterzumbi
- Kontakt:
-
No dobra, znowu motor, znowu nie Komarek, ale jednak sliczny. Moje zdanie o flexach znacie. Motor fajny, ale ciesz sie swoim dokonaniem "Zuzyl wiecej flexow niz klockow"... Za dwa trzy dni rekord bedzie znowu moj
Maciej Drwięga pisze:czas naświetlania zdjęcia nie ma wpływu na przezroczystość Jeraca.
kris kelvin pisze: Boże chroń Lugpol.
Genialny. Szczegolowy. Piekny. Co prawda zastosowana technika jest za bardzo ekstremalna jak dla mnie. No i szkoda, ze model nie jezdzi (bo niby jak sie maja obracac te kola z "przyklejonymi" blotnikami?)
Czekam na wiecej starych motocykli. Np. takie cudo co zawsze mi sie podobalo:
Bardzo interesujaca konstrukcja bo w zasadzie bez ramy. Wszystko bylo przykrecone do bloku silnika.
Czekam na wiecej starych motocykli. Np. takie cudo co zawsze mi sie podobalo:
Bardzo interesujaca konstrukcja bo w zasadzie bez ramy. Wszystko bylo przykrecone do bloku silnika.