[MOC] Trike
: 2008-01-02, 21:14
Miałem sobie zrobić przerwę od klocków po ostatnim MOCu, ale to chyba nałóg...
Trike
Dane techniczne:
Waga: 847g
Wymiary: dł. 56s / szer. 22s / wys. 20s
Prędkość: 4.04 km/h
Zawieszenie: pełne niezależne
Napęd: silnik PF z redukcją 2:1 na tylne koła
Skręt: silnikiem PF przez sprzęgło
Kto grzebał uważnie w galerii V1, ten wie że nasz aktualny mistrz zamków i wież zaczął kiedyś całkiem przyjemnego trójkołowca w stylu Technic, ale nie dokończył. Ponieważ mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna ;) zdecydowałem się zbudować pojazd tego typu po swojemu, mając nadzieję że wyjdzie tak nieortodoksyjnie i obrazoburczo, że V1 nie wytrzyma i będzie musiał pokazać nam jak się takie maszyny powinno robić ;)
Parę słów o konstrukcji: po pierwsze zrealizowałem ją ograniczonym nakładem części, bo bez demontowania dźwigu - dlatego, ku mojemu głębokiemu ubolewaniu, nie jest aż tak czarna jak mogłaby być i w niektórych miejscach musiałem posiłkować się czerwienią. Trójkołowiec ma pełne zawieszenie niezależne, z przodu całkiem banalne choć może zaskakująco działające (zdjęcia poniżej), z tyłu natomiast chciałem początkowo zaadaptować rozwiązanie a'la 8448, było ono jednak wściekle szerokie. Zadowoliłem się więc prostymi wachaczami wzdłużnymi po jednym na każde koło. Tak powstałe zawieszenie jest dość niskie i ma niewielki skok, wyposażyłem je więc w bardzo twarde amortyzatory. Efekt sprawuje się nieźle i jest bardzo stabilny, choć przy cięższym pojeździe wymagałby wzmocnienia. Z detali trójkołowiec ma odłączanego battery boxa oraz składane nózki.
Największym wyzwaniem okazał się przedni widelec, który przy blisko kilogramowej masie pojazdu (uroki nowej elektryki - przy starej dochodziła tylko waga silników, z PFami musimy doliczyć prawie pół kilo żeby zacząć mówić o używaniu silników) poddawany był silnym obciążeniom. Kiedy już udało mi się zadowalająco usztywnić go i wzmocnić, musiałem wykombinować jak zmieścić w tym wszystkim mechanizm skrętu tak, żeby był mocny (wierzcie mi że obrócenie tak bardzo wysuniętym przednim kołem nie jest łatwe) i możliwie mały oraz estetyczny (co oznacza że miałem minimalny wybór jak umieszczę silnik). Siedziałem nad tym dość długo, wymyślając w końcu coś takiego:
Całość jest dość delikatna i niezbyt szybka, ale skręca zaskakująco dobrze. Możecie przekonać się o tym oglądając film, znów częściowo nakręcony kamerką zamontowaną na siedzeniu :)
[youtube]http://youtube.com/watch?v=P1zUXqZtZ_8[/youtube]
Galeria
Zdjęcia:
Trike
Dane techniczne:
Waga: 847g
Wymiary: dł. 56s / szer. 22s / wys. 20s
Prędkość: 4.04 km/h
Zawieszenie: pełne niezależne
Napęd: silnik PF z redukcją 2:1 na tylne koła
Skręt: silnikiem PF przez sprzęgło
Kto grzebał uważnie w galerii V1, ten wie że nasz aktualny mistrz zamków i wież zaczął kiedyś całkiem przyjemnego trójkołowca w stylu Technic, ale nie dokończył. Ponieważ mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna ;) zdecydowałem się zbudować pojazd tego typu po swojemu, mając nadzieję że wyjdzie tak nieortodoksyjnie i obrazoburczo, że V1 nie wytrzyma i będzie musiał pokazać nam jak się takie maszyny powinno robić ;)
Parę słów o konstrukcji: po pierwsze zrealizowałem ją ograniczonym nakładem części, bo bez demontowania dźwigu - dlatego, ku mojemu głębokiemu ubolewaniu, nie jest aż tak czarna jak mogłaby być i w niektórych miejscach musiałem posiłkować się czerwienią. Trójkołowiec ma pełne zawieszenie niezależne, z przodu całkiem banalne choć może zaskakująco działające (zdjęcia poniżej), z tyłu natomiast chciałem początkowo zaadaptować rozwiązanie a'la 8448, było ono jednak wściekle szerokie. Zadowoliłem się więc prostymi wachaczami wzdłużnymi po jednym na każde koło. Tak powstałe zawieszenie jest dość niskie i ma niewielki skok, wyposażyłem je więc w bardzo twarde amortyzatory. Efekt sprawuje się nieźle i jest bardzo stabilny, choć przy cięższym pojeździe wymagałby wzmocnienia. Z detali trójkołowiec ma odłączanego battery boxa oraz składane nózki.
Największym wyzwaniem okazał się przedni widelec, który przy blisko kilogramowej masie pojazdu (uroki nowej elektryki - przy starej dochodziła tylko waga silników, z PFami musimy doliczyć prawie pół kilo żeby zacząć mówić o używaniu silników) poddawany był silnym obciążeniom. Kiedy już udało mi się zadowalająco usztywnić go i wzmocnić, musiałem wykombinować jak zmieścić w tym wszystkim mechanizm skrętu tak, żeby był mocny (wierzcie mi że obrócenie tak bardzo wysuniętym przednim kołem nie jest łatwe) i możliwie mały oraz estetyczny (co oznacza że miałem minimalny wybór jak umieszczę silnik). Siedziałem nad tym dość długo, wymyślając w końcu coś takiego:
Całość jest dość delikatna i niezbyt szybka, ale skręca zaskakująco dobrze. Możecie przekonać się o tym oglądając film, znów częściowo nakręcony kamerką zamontowaną na siedzeniu :)
[youtube]http://youtube.com/watch?v=P1zUXqZtZ_8[/youtube]
Galeria
Zdjęcia: