Strona 1 z 2

[Idea] Most do dużych modeli

: 2008-02-13, 09:17
autor: Emilus
Witam,

Przedstawiam pomysł będący wariacją na temat mostu z dyframi tandem z mojego Deutza-Fahra:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Zaraz pewnie podniosą się głosy, że to przesada, ale pozwólcie że pomyślę głośno.
Most ten może się wydawć przesadą dla modeli napędzanych kostką czy nawet 1 RC ale... (nie mówię nawet o nowszych silnikach z np. buldożerka) dla naprawde dużych modeli (np. pullerów etc) gdzie użycie 2 lub nawet więcej silników RC jest wskazane, taki most wcale nie wydaje się przewymiarowany. Dlaczego?
Ano dlatego że w moim Deutzie z 1 RC do napędu most z dwoma dyframi sobie radzi ale jakby dodać 2 RC to wypada po 1 dyferku na silnik RC a to już mało... Tak więc dla 2 RC (nawiasem mówiąc w sumatorze wykorzystującym dyfry, też musiałoby ich być co najmniej 3 - aby nie były najsłabszym ogniwem - Kazia się kłania) 3 dyfry w moście to wypada 1,5 dyfra na silnik a więc wydaje się ok (6 skośnych zębatek na silnik - 2 silniki 12 zębatek=3 dyfry np. wzmocnione sposobem, aro_kala).
Od razu zaznaczę, że choć nie testowałem tego mostu pod obciążeniem (ten to idea bez pewnych wzmocnień) to oś z 3 śrubami (nie lubie tej ang. nazwy) nie powinna się wyginać, bo 2 dyfry dolne mogą ją odginać do góry, ale z góry pcha ten 3 dyfer tak więc mimo braku podparcia w środku, powinno być ok.

Tyle mego ględzenia, a jak ktoś (siebie nie wliczam) wykorzysta ten pomysł, to opłacało się umieścić tego posta...

jak ktoś chce więcej szczegółów to sznurek do galeryjki pod arkadami:
http://www.brickshelf.com/cgi-bin/gallery.cgi?f=301140

: 2008-02-13, 09:27
autor: Sariel
Pomysł fajny, ale szczerze mówiąc nie jestem jakoś przekonany do koncepcji przeliczania ile dyfrów wypada na silnik w pojeździe. Wiele razy używałem dyfrów z silnikami RC, PF i PF XL i nigdy nie było żadnych uszkodzeń, nawet w zwykłym dyfrze bez wzmocnień pomysłu Aro. Rozumiem że stare zębatki z14 w dyfrze łatwo połamać, ale przykładowo w mojej ładowarce miałem taką sytuację że na 4 biegu silnik PF XL zerwał dwa zęby z driving ringa, a dyfer wytrzymał. Podobnie w TrTr, zdarzyło mi się ukręcić kardana, ale dyfra nigdy. Może pokażecie przykłady pojazdów w których dyfer nie wytrzymał?

: 2008-02-13, 09:33
autor: Emilus
Sariel, pokażecie? Ja jestem w jednej osobie :-)
Chodzi nie o dyfry a o małe skośne zębatki, a ilość dyfrów wpływa na ilość zębatek. Im więcej dyfrów tym więcej zębatek...

A zębatek połamałem już sporo.

: 2008-02-13, 10:37
autor: Sariel
Pokażecie, towarzyszu? ;) Serio, staram się cichaczem wciągnąć więcej osób w dyskusję :) Zębatki kątowej nie połamałem jeszcze żadnej, do zastosowań poza dyfrem dobrze się sprawdza obejma 48496:

Obrazek

: 2008-02-13, 12:07
autor: Emilus
Obrazek

To nie wszystko. Sporo skośnych i małych 8 zębnych już dawniej wyrzuciłem...
do zastosowań poza dyfrem dobrze się sprawdza obejma 48496:
co wykorzystało LEGO w zestawie 8284

: 2008-02-13, 12:13
autor: M_longer
Emilus pisze:To nie wszystko
No nie.
Załamałeś mnie tym.
Czy to skutek eksperymentów w stylu 'na jakim maksymalnym obciążeniu pojedzie'?
Rozumiem sytuację gdy np. zębatka się posypie na skutek błędu konstrukcyjnego, ale celowe robienie testów które kończą się niszczeniem klocków mnie denerwuje :/

Może dlatego że dla mnie każda zębatka jest cenna? ;)

: 2008-02-13, 12:33
autor: Sariel
A może po prostu Ty nie próbujesz przepychać ścian jak kolega? :P

: 2008-02-13, 12:35
autor: Emilus
No nie.
Załamałeś mnie tym.
Przykro mi
Czy to skutek eksperymentów w stylu 'na jakim maksymalnym obciążeniu pojedzie'?
Nie, to skutek budowania coraz większych i cięższych modeli. Zawsze wtedy jak coś ma trzasnąć, to leci najsłabsze. Lepiej, że mała zębatka, a nie brick...
Rozumiem sytuację gdy np. zębatka się posypie na skutek błędu konstrukcyjnego, ale celowe robienie testów które kończą się niszczeniem klocków mnie denerwuje :/
A celowe budowanie konstrukcji, które mają silniki napędowe, po to aby jeździły a nie tylko wyglądały, też Cię denerwuje? Wybacz, ale celowo buduję no i nic tu Twe nerwy nie poradzą.
A co do błędów, pokaż takiego co ich nie robi. Ty nie robisz?
Może dlatego że dla mnie każda zębatka jest cenna? ;)
Dla mnie także, naprawdę. Ale nie buduję makiet tylko ciężkie (jak na LEGO) maszyny.
Ten post jest właśnie po to, aby zniszczonych klocków było mniej.

: 2008-02-13, 12:47
autor: M_longer
Emilus pisze:Nie, to skutek budowania coraz większych i cięższych modeli. Zawsze wtedy jak coś ma trzasnąć, to leci najsłabsze. Lepiej, że mała zębatka, a nie brick...
Tu masz rację. Ale lepiej też gdy trzaśnie jakiś łatwo dostępny element, a nie np. coś drogiego lub trudno dostępnego....
Emilus pisze:A co do błędów, pokaż takiego co ich nie robi. Ty nie robisz?
Robię. I nie twierdzę że takich strat w klockach nie da się uniknąć, ale zawsze lepiej je minimalizować, prawda? :)
Emilus pisze:Ten post jest właśnie po to, aby zniszczonych klocków było mniej.
Na mnie podziałało głównie zdjęcie zniszczonych zębatek - dlatego najpierw będę próbował robić małe konstrukcje, w celu sprawdzenia 'co można, a co nie' (zobaczymy co z moimi zębatkami zrobi PF XL... już się o nie boję ;) )

: 2008-02-13, 12:49
autor: aro_kal
Ale Emilius ma miliard procent racji. Mówię tu z punktu widzenia trialowca. Dyfer jest najsłabszym ogniwem i nie tylko w sposób opisany przez Emiliusa - czasami przenieść napęd na niego jest ciężko, bo wisi on na dwóch półosiach zamocowanych w odległości czterech kropek, i zwyczajnie ugina się. To samo jest ze ślimakiem jak i zwykłymi zębatkami - jedno i drugie lubi przeskakiwać.

Mi wystarcza jeden dyfer w moście z redukcją obrotów 9:1 z nowym silnikiem PF. Dodałem do niego czwartą zębatkę i nawet nie piśnie. Oczywiście zębatka 24 lubi przeskoczyć na dużym kole dyfra. Jakoś to wzmocniłem, ale nie o tym miało tu być. Otóż jeden wzmocniony dyfer wytrzymał, a pękły dwa knoby (wolałbym by pękł jeden, ale jakoś udało im się popsuć nawzajem) - to jest dopiero tragedia. Dlatego zwielokrotnianie różnych elementów w pojazdach napędzanych silnikiem PF wcale nie jest głupim pomysłem. Tracimy sporo na mocy niestety, dlatego wcale silniki RC nie są i nie będą przez jakiś czas w odwrocie, przynajmniej w trialu.

A sam most - niestety krowiasty jak diabli. Może dwa dyfry by wystarczyły?

: 2008-02-13, 13:02
autor: Sariel
Emilus pisze:Nie, to skutek budowania coraz większych i cięższych modeli. Zawsze wtedy jak coś ma trzasnąć, to leci najsłabsze.
Z tą wagą to bez przesady. Miałem 3 zwykłe dyfry bez wzmocnień w moim ostatnim dźwigu, i mimo że był cholernie ciężki (dobrze ponad 5 kilo) nie straciłem żadnej zębatki. Z kolei poprzedni też na zwykłych dyfrach był w stanie holować 8-kilową przyczepę, worm screw mi się w nim ścierał ale z dyfrem nie było żadnego problemu.

: 2008-02-13, 13:03
autor: Emilus
Cieszę się że wywołałem z Sarielem dyskusję, tylko że...
Ale Emilius
aro_kalu, ja sprawdzałem twego nicka aby nie było błędów. Mój nick to jest Emilus a nie Emilius.:-)
Z tą wagą to bez przesady. Miałem 3 zwykłe dyfry bez wzmocnień w moim ostatnim dźwigu, i mimo że był cholernie ciężki (dobrze ponad 5 kilo) nie straciłem żadnej zębatki. Z kolei poprzedni też na zwykłych dyfrach był w stanie holować 8-kilową przyczepę, worm screw mi się w nim ścierał ale z dyfrem nie było żadnego problemu.
Chodzi prawdopodobnie o dynamikę Sariel. Mi trzaskały nie przy ciągłym obciążeniu ale przy nagłych zmianach, np. najeżdzanie na duże przeszkody. Stałe ciągłe obciążenie jest łatwiejsze moim zdaniem dla klocków, chodzi tylko o sposób jego osiągnięcia (tego obciążenia)...

: 2008-02-13, 13:12
autor: Sariel
Z dynamiką się zgodzę, szczególnie teraz przy PF Xlach ze zgrozą patrzę jak wyłączam napęd i cały rozpędzony pojazd staje jak wryty bo hamuje go silnik - zebatki wtedy aż piszczą. Eksperymentuję właśnie jakie efektywne przełożenia można uzyskać z PF XLa z rozbudowaną skrzynią biegów, i największym problemem jest nie jazda ale moment ruszania i zatrzymania pojazdu. Gdyby się udalo zrobić zdalnie sterowaną skrzynię biegów, pozwalającą ruszyć z jedynki i wrzucać wyższe biegi w trakcie jazdy, uzyskalibyśmy na PF Xlach naprawdę szybkie pojazdy.

: 2008-02-13, 13:19
autor: Pietruch
Sariel pisze:Gdyby się udalo zrobić zdalnie sterowaną skrzynię biegów, pozwalającą ruszyć z jedynki i wrzucać wyższe biegi w trakcie jazdy, uzyskalibyśmy na PF Xlach naprawdę szybkie pojazdy.
Marzenia, Sariel, marzenia. :)

: 2008-02-13, 13:23
autor: Emilus
Sariel a może wykorzystać mój pomysł przekładni na dyferku opartej (znowu ten DYFER) bodajże skrzynia 8 biegowa był taki post wcześniej. Można dać 2 mocne silniki nowszego typu i owszem na pewnych biegach jeden by odbierał moc drugiemu ale o to chodzi chyba, bo mocy przy takich 2 nie brak a na klocki szło by mniej naprężeń (i obrotów).
Co Ty na to???