[MOC] HotRed
: 2008-03-01, 11:52
Wiem, HotRody są be, ale np. Brothers Brick pisało o nim już 2 dni temu, więc w końcu odważyłem się go pokazać...
HotRed
Dane techniczne:
Waga: 1.336 kg
Wymiary: dł. 52s / szer. 28s / wys. 19s
Zawieszenie: pełne niezależne
Napęd : silnikiem PF XL na tylną oś
Skrzynia biegów: manualna 4-biegowa
Inne: skręt silnikiem PF, działająca kierownica, atrapa silnika V14
Zacznijmy od inspiracji.
Model zaczął powstawać na początku lutego, więc na długo przed dziełem Misterzumbiego i następującą po nim schedą minifigowych HotRodów. Nie może tu więc być mowy o inspirowaniu się, jeśli już to jestem winien ukłon Jeracowi, za jego [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=5578]wyścigówkę z lat 50-tych[/URL], która przypomniała mi o pięknie przedwojennych wyścigówek akurat kiedy szukałem odpowiedniej sylwetki dla mojego HotRoda. Koniec końców, efekt jest taki że model który widzicie nie ma być ortodoksyjnym HotRodem. Nie jestem znawcą jak Misterzumbi, nie mam pojęcia o silnikach używanych w tych czy innych latach, rzeczy typu kąt nachylenia silnika do ramy czy właściwy kolor tapicerki wiszą mi i powiewają. Zamiast tego zbudowałem wariację pt. "co by było gdyby Bugatti 35 przerobić na HotRoda" - i stąd m.in. brak typowej hotrodowej budy.
Bugatti 35
Jest to samochód-legenda, i należy mu się kilka słów opisu. Przede wszystkim musicie wiedzieć że w swoim czasie był to samochód który kompletnie zdominował wyścigi Grand Prix, wygrywając ponad 1000 rajdów w latach 1927-31. Do roku 1926, czyli w ciągu dwóch lat od powstania, zdążył wygrać 351 rajdów i ustanowić 47 światowych rekordów - co znaczy że samochodu tego typu zaliczały 14 zwycięstw tygodniowo. Jak powiedział później francuski kierowca rajdowy Rene Dreyfus: "Mogłeś skierować ten samochód gdzie tylko chciałeś, przyczepność była kapitalna... prezycja kierowania była czymś fantastycznym."
Paradoksalnie, ogromny sukces modelu 35 zahamował rozwój firmy, ponieważ zakochany w swoim dziele Ettore Bugatti niechętnie wprowadzał w nim zmiany. Kiedy hamulce hydrauliczne były już standardem, model 35 wciąż używał cięgłowych. Gdy skarżył się na to jeden z nabywców - bo należy wiedzieć że sukcesy w rajdach uczyniły model 35 najchętniej kupowanym przez bogatych automobilistów - Bugatti odpowiedział podobno "Buduję samochody do jazdy, nie do stania". Klienci Bugattiego w ogóle mieli ciężkie życie, bo kupowali fantastyczny samochód od wybitnie ekscentrycznego twórcy. Gdy jeden z nich przyjechał swoim egzemplarzem do fabryki na serwis raz i drugi, za trzecim razem powitał go sam Bugatii słowami "Niech to się więcej nie powtórzy".
Bugatti 35 to także pierwszy samochód z charakterystyczną łukowatą chłodnicą która stała się znakiem rozpoznawczym firmy, i nawet dziś znajdziecie ją na słynnym modelu Veyron. Między innymi dzięki niej Bugatti 35 jest przez wielu uznawany za najpiękniejszy samochód zbudowany przed wojną, a ja jestem absolutnie zakochany w jego sylwetce i dla niej pozwoliłem sobie nagiąć reguły budowania "ortodoksyjnego" HotRoda. Na ile podobny jest do Bugatti, to kwestia indywidualnej oceny - nie skalowałem go dokładnie, nie wyliczałem proporcji, i inaczej zabudowałem tył, bo "płetwa" w stylu oryginału wyglądała fatalnie. Podobieństwo oceńcie sami:
Co więcej o moim modelu? Budowałem go około miesiąca, wciąż zmieniając pewne rzeczy. Wielokrotnie np. skracałem ramę, zwężałem skrzynię biegów, silnik prawie do końca był wyjmowany i przerabiany, a ledwie parę dni temu zmieniłem usztywnienia nad atrapą silnika z czerwonych na czarne, żeby nie zlewały się z karoserią. Zawieszenie pochodzi z zestawu 8448, oczywiście nie wytrzymałem i wprowadziłem kilka modyfikacji - np. z przodu użyłem części 32056 zamiast klasycznego trójkąta, zyskując prawie dwa dodatkowe study prześwitu. Napęd przenoszony jest przez 4-biegową skrzynię biegów, o następujących przełożeniach:
Cały układ napędowy mieści się w bliskich okolicach tylnej osi, i wygląda tak (zielony - input, czerwony - output):
Przy okazji wspomnijmy o kołach. Mógłbym pisać że uwielbiam te opony, czy że felgi tego typu są we współczesnych HotRodach dość powszechne, choć nie zawsze pasują. Ale nie muszę, te koła bronią się same - zobaczcie jak wygląda model na kołach bliskich oryginalnemu Bugatti:
Atrapa silnika ma układ V14. Jest to rzadkość, przyznaję, spotykana tylko w niektórych silnikach lotniczych. Ponieważ jednak HotRody nie bywają fabryczne, a każdy buduje się "indywidualnie", nie widzę dlaczego ktoś nie miałby w rzeczywistości wybrać takiego akurat układu silnika. Zaznaczę, że atrapa jest napędzana przez skrzynię biegów w taki sposób, że pracuje z jednakową prędkością na każdym biegu, a nawet przy wrzuceniu "na luz" - zadbałem więc o realizm.
Większość elektryki mieści się tuż za tylną osią, co sprawia że środek ciężkości modelu jest bardzo cofnięty. W żaden sposób nie psuje to właściwości jezdnych modelu, wręcz powiedziałbym że przeciwnie - przyczepność jest perfekcyjna, zwrotność bardzo dobra. Jedyny mankament to efekt uboczny użycia tej skrzyni, jakim jest nieco "skokowe" ruszanie modelu, szczególnie na niższych biegach. Wiem na pewno że efekt ten powstaje w skrzyni, ale do tej pory nie mam pojęcia dlaczego i jak go wyeliminować. Cały model jest zawieszony dość twardo, i - jak na HotRoda - wysoko. Ażurowa konstrukcja pozwoliła bardzo zaoszczędzić na wadze - jest sporo lżejszy niż mój poprzedni HR tej wielkości, mimo że wozi "na sobie" baterie. I to chyba tyle, ukłon należy się jeszcze Misterzumbiemu, którego rewelacyjny model skłonił mnie do wysilenia się trochę nad zdjęciami mojego.
Więcej zdjęć w GALERII.
Na koniec film - tak, są ujęcia z kamery zamontowanej na modelu:
[youtube]http://youtube.com/watch?v=-BsJ0lScPV0[/youtube]
Dziękuję za cierpliwość, czekam na kometarze.
HotRed
Dane techniczne:
Waga: 1.336 kg
Wymiary: dł. 52s / szer. 28s / wys. 19s
Zawieszenie: pełne niezależne
Napęd : silnikiem PF XL na tylną oś
Skrzynia biegów: manualna 4-biegowa
Inne: skręt silnikiem PF, działająca kierownica, atrapa silnika V14
Zacznijmy od inspiracji.
Model zaczął powstawać na początku lutego, więc na długo przed dziełem Misterzumbiego i następującą po nim schedą minifigowych HotRodów. Nie może tu więc być mowy o inspirowaniu się, jeśli już to jestem winien ukłon Jeracowi, za jego [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=5578]wyścigówkę z lat 50-tych[/URL], która przypomniała mi o pięknie przedwojennych wyścigówek akurat kiedy szukałem odpowiedniej sylwetki dla mojego HotRoda. Koniec końców, efekt jest taki że model który widzicie nie ma być ortodoksyjnym HotRodem. Nie jestem znawcą jak Misterzumbi, nie mam pojęcia o silnikach używanych w tych czy innych latach, rzeczy typu kąt nachylenia silnika do ramy czy właściwy kolor tapicerki wiszą mi i powiewają. Zamiast tego zbudowałem wariację pt. "co by było gdyby Bugatti 35 przerobić na HotRoda" - i stąd m.in. brak typowej hotrodowej budy.
Bugatti 35
Jest to samochód-legenda, i należy mu się kilka słów opisu. Przede wszystkim musicie wiedzieć że w swoim czasie był to samochód który kompletnie zdominował wyścigi Grand Prix, wygrywając ponad 1000 rajdów w latach 1927-31. Do roku 1926, czyli w ciągu dwóch lat od powstania, zdążył wygrać 351 rajdów i ustanowić 47 światowych rekordów - co znaczy że samochodu tego typu zaliczały 14 zwycięstw tygodniowo. Jak powiedział później francuski kierowca rajdowy Rene Dreyfus: "Mogłeś skierować ten samochód gdzie tylko chciałeś, przyczepność była kapitalna... prezycja kierowania była czymś fantastycznym."
Paradoksalnie, ogromny sukces modelu 35 zahamował rozwój firmy, ponieważ zakochany w swoim dziele Ettore Bugatti niechętnie wprowadzał w nim zmiany. Kiedy hamulce hydrauliczne były już standardem, model 35 wciąż używał cięgłowych. Gdy skarżył się na to jeden z nabywców - bo należy wiedzieć że sukcesy w rajdach uczyniły model 35 najchętniej kupowanym przez bogatych automobilistów - Bugatti odpowiedział podobno "Buduję samochody do jazdy, nie do stania". Klienci Bugattiego w ogóle mieli ciężkie życie, bo kupowali fantastyczny samochód od wybitnie ekscentrycznego twórcy. Gdy jeden z nich przyjechał swoim egzemplarzem do fabryki na serwis raz i drugi, za trzecim razem powitał go sam Bugatii słowami "Niech to się więcej nie powtórzy".
Bugatti 35 to także pierwszy samochód z charakterystyczną łukowatą chłodnicą która stała się znakiem rozpoznawczym firmy, i nawet dziś znajdziecie ją na słynnym modelu Veyron. Między innymi dzięki niej Bugatti 35 jest przez wielu uznawany za najpiękniejszy samochód zbudowany przed wojną, a ja jestem absolutnie zakochany w jego sylwetce i dla niej pozwoliłem sobie nagiąć reguły budowania "ortodoksyjnego" HotRoda. Na ile podobny jest do Bugatti, to kwestia indywidualnej oceny - nie skalowałem go dokładnie, nie wyliczałem proporcji, i inaczej zabudowałem tył, bo "płetwa" w stylu oryginału wyglądała fatalnie. Podobieństwo oceńcie sami:
Co więcej o moim modelu? Budowałem go około miesiąca, wciąż zmieniając pewne rzeczy. Wielokrotnie np. skracałem ramę, zwężałem skrzynię biegów, silnik prawie do końca był wyjmowany i przerabiany, a ledwie parę dni temu zmieniłem usztywnienia nad atrapą silnika z czerwonych na czarne, żeby nie zlewały się z karoserią. Zawieszenie pochodzi z zestawu 8448, oczywiście nie wytrzymałem i wprowadziłem kilka modyfikacji - np. z przodu użyłem części 32056 zamiast klasycznego trójkąta, zyskując prawie dwa dodatkowe study prześwitu. Napęd przenoszony jest przez 4-biegową skrzynię biegów, o następujących przełożeniach:
Cały układ napędowy mieści się w bliskich okolicach tylnej osi, i wygląda tak (zielony - input, czerwony - output):
Przy okazji wspomnijmy o kołach. Mógłbym pisać że uwielbiam te opony, czy że felgi tego typu są we współczesnych HotRodach dość powszechne, choć nie zawsze pasują. Ale nie muszę, te koła bronią się same - zobaczcie jak wygląda model na kołach bliskich oryginalnemu Bugatti:
Atrapa silnika ma układ V14. Jest to rzadkość, przyznaję, spotykana tylko w niektórych silnikach lotniczych. Ponieważ jednak HotRody nie bywają fabryczne, a każdy buduje się "indywidualnie", nie widzę dlaczego ktoś nie miałby w rzeczywistości wybrać takiego akurat układu silnika. Zaznaczę, że atrapa jest napędzana przez skrzynię biegów w taki sposób, że pracuje z jednakową prędkością na każdym biegu, a nawet przy wrzuceniu "na luz" - zadbałem więc o realizm.
Większość elektryki mieści się tuż za tylną osią, co sprawia że środek ciężkości modelu jest bardzo cofnięty. W żaden sposób nie psuje to właściwości jezdnych modelu, wręcz powiedziałbym że przeciwnie - przyczepność jest perfekcyjna, zwrotność bardzo dobra. Jedyny mankament to efekt uboczny użycia tej skrzyni, jakim jest nieco "skokowe" ruszanie modelu, szczególnie na niższych biegach. Wiem na pewno że efekt ten powstaje w skrzyni, ale do tej pory nie mam pojęcia dlaczego i jak go wyeliminować. Cały model jest zawieszony dość twardo, i - jak na HotRoda - wysoko. Ażurowa konstrukcja pozwoliła bardzo zaoszczędzić na wadze - jest sporo lżejszy niż mój poprzedni HR tej wielkości, mimo że wozi "na sobie" baterie. I to chyba tyle, ukłon należy się jeszcze Misterzumbiemu, którego rewelacyjny model skłonił mnie do wysilenia się trochę nad zdjęciami mojego.
Więcej zdjęć w GALERII.
Na koniec film - tak, są ujęcia z kamery zamontowanej na modelu:
[youtube]http://youtube.com/watch?v=-BsJ0lScPV0[/youtube]
Dziękuję za cierpliwość, czekam na kometarze.