Każdy szanujący się gang musi mieć pojazd, którym będzie się poruszać, to jasne jak Słońce. Grupa Nadwołżańskich Gierojów też powinna mieć własny samochód. Pojazdy motorowe są jednak z reguły dość drogie, ale wszystko da się zrobić, trzeba tylko wiedzieć jak. A więc posłuchajcie..
A było to tak. Zaczęło się od zwołania kolejnego zebrania grupy. Ot, zwykłe, nudne posiedzenie, w trakcie którego Marcus się produkuje, jedna osoba słucha, reszta śpi, pije lub rozwiązuje krzyżówki. Gdzieś w połowie pogadanki szef zapowiedział potrzebę nabycia samochodu..
Opowiedział członkom swojej grupy o starej furgonetce leżacej na złomowisku Władka..
Następnego dnia sam próbował kupić tą, jak się później okazało, nie wartą złamanego rubla kupę złomu, lecz nie udało mu się - Marcus nie miał aż tak dobrego daru przekonywania (jak więc udało mu się zwerbować aż 5 ludzi - nie mam pojęcia).
Do akcji ruszyli więc Iwan i Dymitr. Iwan załatwił dokument, świądczący o bezprawnym istnieniu złomowiska Władka, miał też film, na którym nagrano jak Władek korumpuje pewnego ważnego polityka. Za to Dymitr zaczął straszyć biednego właściciela szrotu swoimi koneksjami politycznymi, użył też swojego słynnego daru przekonywania..
Potem do roboty wkroczył Fiodor, grożąc Władkowi wiertarką udarową.
Władek miał jednak doskonale rozwinięty instynkt samozachowawczy, więc szybciutko uciekł ze swojego złomowiska, zgubił nawet swoją niebieską czapeczkę.
Potem Jurij pożyczoną ciężarówką przetransportował furgonetkę do siedziby bandy, a Siergiej wysadził resztę złomowiska, aby zatrzeć wszystkie ślady - nie od dziś wiadomo, że Władek miał na skłądzie trochę starych bomb.. Nastepnie przystąpiono do renowacji furgonetki. Wspólnymi siłami... ...doprowadzono furgonetkę do stanu używalności. Ma przyciemniane szyby, gustowne okienko na dachu, sportowe opony i charakterystyczne trąbki na dachu. Zadanie wykonane.
Pierwszy obrazek jest linkiem do galerii. Thumbnaile prowadzą do większych zdjęć. Licze na komentarze! :-)