[MOC] ......Czwórka do Centrali - mamy opóźnienie......
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] ......Czwórka do Centrali - mamy opóźnienie......
Stał powóz na gościńcu przez zbójów plądrowany
Pan złota oddać nie chciał, zakuli go w kajdany
Zabrali złoto, powóz i konie w dal powiedli
Tak stało się, bo Jaśnie Pan nie oddał po dobroci
Zakres działań naszej bandy jest bardzo szeroki. Zaczyna się od przemytu białego proszku, a kończy na zbrojnych napadach na banki i inne instytucje. Jednak w ostatnim czasie robimy głównie banki i konwoje. Opiszę jedną z pierwszych takich akcji. Robiliśmy w sześciu: Kermit, czyli kierowca, Hades - haker, Kosiarz - komandos, Nobel (saper), Firana (który potrafi załatwić dokumentnie wszystko), i Szrama, czyli ten, który trzyma całe to towarzystwo za mordę.
================== DZIEŃ TEŚCIOWEJ ==================
Wczoraj był dzień teściowej. Zadzwoniłem i złożyłem jej życzenia. Szczere i jak najlepsze. Bo teściową mam wspaniałą.
Gadaliśmy parę minut o głupotach. W trakcie rozmowy dowiedziałem się, że jej ciotka, która zmarła parę lat temu, miała na koncie w Banku Narodowym jakieś ciężkie oszczędności. Na tyle ciężkie, że teściowej nie było stać na zapłacenie podatku od spadku. Napisała im, że żąda wypłacenia spadku, na co złodzieje jej odpisali, że nie wypłacą, dopóki ona nie zapłaci podatku. Rozumiecie??!!! Ale mało tego - przedwczoraj dostała kwit, że 'sprawa została przedawniona' i konto zostało przejęte przez nich. Oż k......
Kiedy już przepieprzyliśmy kasę z ostatniej roboty i przyszedł czas znów wrócić do pracy, już wiedziałem, co będzie celem.
================== CEL ==================
Od dwóch miesięcy obserwujemy regularne konwoje Banku Narodowego. Zazwyczaj mają stałe trasy. Wybraliśmy 'czwórkę', bo jedzie najdłużej. Opancerzona furgonetka zwozi pieniądze i taśmy z oddziałów w północnej części kraju do centrali.
Kurs jest wykonywany co tydzień, w piątki, o świcie. Nie ma dużej możliwości jeśli chodzi o wybór drogi - autostrada Północ-Południe jest dopiero w budowie, więc pozostaje Północna '221'. Cała trasa liczy 260 kilometrów, które konwój ma pokonać w niecałe 5 godzin.
Samochód - opancerzony Ford Buffalo z zabudową w postaci komory pancernej.
Drzwi mają dwa sposoby otwierania: od środka (cholernie rzadko udaje się konwojenta do tego nakłonić), lub zdalnie - na sygnał z centrali (zupełnie nieosiągalne). Z zewnątrz nie ma żadnych uchwytów, ani wystających zawiasów, które można wyważyć.
Komora pancerna posiada układ wentylacji oraz trzy maleńkie okienka. Z tymi okienkami może być pewien problem: Część samochodów ma okienka z pancernego szkła, ale część ma okienka puste - przewidziane do prowadzenia ognia ze środka...
Załoga to 3-4 gości - dwóch w szoferce i 1-2 z tyłu, z ładunkiem. Mają paralizatory, strzelby na kule gumowe i pistolety maszynowe. Do tego kamizelki kevlarowe i hełmy.
Ładunek - do zdobycia jest od 500 tys. do ok.10 milionów (wg procedury Banku nie wolno przewozić ładunku o większej wartości jednym transportem). Ile dokładnie, to nie do przewidzenia.
Łączność - Centrala w ciągły sposób nadzoruje trasę wszystkich konwojów. Co kilka - kilkanaście sekund komputer wysyła do pojazdu zapytanie o aktualną pozycję, która jest zwracana automatycznie przez urządzenie zamontowane w samochodzie. Załoga ma obowiązek zgłaszać każde odchylenie od planowanej trasy i czasu przejazdu (objazdy, korki, itd.).
================== PLAN ==================
Dobra, zamknąć ryje, teraz uważajcie.
Jedziemy pick-upem za furgonetką. Hades włamuje się do systemu i blokuje łączność.
Następnie stojący gdzieś na trasie jeden z naszych w przebraniu - tfu! - policjanta kieruje furgonetkę na boczną drogę. Mamy tam przygotowaną blokadę.
Kiedy furgonetka się przed nią zatrzyma - blokujemy ją pick-upem, unieszkodliwiamy konwojentów, wysadzamy drzwi, zgarniamy co nasze i spieprzamy.
Najlepszym miejscem będzie ta droga serwisowa, 50km od miasta, oraz jej skrzyżowanie z Północną 221. Od tego miejsca konwojowi zostaje godzina do celu.
Musieliśmy pójść na kompromis. Jeżeli Hades zdąży do tego czasu rozpracować kod łączności konwoju - wszystko idzie zgodnie z planem. Jeżeli mu się nie uda - rezygnujemy i się zwijamy.
Hades, nawijaj.
- Próbkowanie paraboliczno-progresywne...
- Co to k... jest???
- ...przy odrobinie szczęścia zajmie 2-3 godziny, ale też może się wcale nie udać. Równolegle odpalę 'brute force'...
- O! to łapię! Też mogę być informatykiem? hehehe...
- ...która potrzebuje 3 do kilkunastu godzin. Więc gwarancji nie ma.
Blokada musi być solidna, żeby kierowca miał świadomość, że jej nie staranuje. Beton, barierki, znaki, trzech chłopaków i jakieś graty.
Kermit i Hades jadą pick-upem.
Ja jestem gliniarzem. Firana, Nobel i Kosiarz są robolami.
Ustalmy parę pojęć.
Godzina 'START' - to moment podania krótkofalówką przez Hadesa sygnału rozpoczęcia akcji, w momencie, kiedy cel minie znak 'ograniczenie do 50'.
Od tej chwili zostanie minuta, zanim dojedzie do swego ostatniego skrzyżowania. Ja wyjeżdżam na skrzyżowanie i staję na środku.
Moment, kiedy konwój zatrzyma się przed blokadą, to Godzina 'STOP'.
Za furgonetką chcę nasz wóz w poprzek drogi. W tym momencie rozpoczyna się część 'jawna'.
Żadnego zbędnego pieprzenia przez radio, jak nie chcecie żeby nas mendy namierzyły. Jesteśmy na 41a. Nikt tam nie wchodzi, najwyżej jakiś radio-maniak. Furgonetka to 'KANGURZYCA'. Droga serwisowa to 'ZOO'. Hades - najpierw ty... ...facet, naprawdę myślisz, że to dobry moment na Warcrafta?... Jak będziesz miał ten cholerny kod przed 60-tym kilometrem i go załadujesz - nadasz np. 'kangurzyca będzie rodzić'. To oznacza, że robimy. Miejmy nadzieję, że dasz radę, chłopaku. Gdyby ci się nie udało - walisz: 'kangurzyca uciekła'. Wtedy nikt się nie rusza - Kermit was po kolei pozbiera.
Kiedy "kangurzyca" minie znak, masz powiedzieć 'kangurzyca przy bramie'. W tym momencie następuje 'START'.
Kermit - zwalniasz. Ruch będzie żaden, ale nikogo - NIKOGO - nie wolno ci puścić przed siebie.
Ja ich kieruję na objazd. Nie ma mowy, żeby protestowali. Powiem że drogą idzie procesja, ktoś rozsypał zboże, gwoździe czy inne gówno. Tego teraz pełno, nie powinni się specjalnie zdziwić. Kiedy skręcą, nadam, że 'kangurzyca jest w zoo'.
Ty gościu - ogień, i jedziesz za nimi.
Jak staną przy blokadzie, Nobel powie, że 'kangurzyca w klatce'. To oznacza godzinę 'STOP'.
Ja wtedy się zwijam z głównej i obstawiam dojazdówkę. Nie chcemy robić krzywdy żadnym turystom.
Dalej już wiecie. Firana wrzuca do furgonetki granat paraliżujący, Kosiarz wyciąga gości z szoferki. Nie wiem Kosa jak to zrobisz, obaj będą należeć do ciebie, tak jak chciałeś. Nobel - potem ty i twoje kapiszony. Po rozwaleniu drzwi Firana z Noblem wyciągają ze środka nieprzytomnych konwojentów i przerzucają worki z forsą do pick-upa. Jak przerzucicie połowę towaru, któryś nada: 'zamykamy lokal'. Ja do was dojadę i spadamy.
Teraz odjazd.
Kermit - jak wszyscy się załadują, wieziesz nas przez las do bunkrów za rzeką. Wiesz, którędy. W bunkrach się przebieramy. Rozładunek tam, gdzie zwykle. Potem rozwieziesz nas po ustalonych punktach, a sam walisz na lakier do Pędzla. Spotykamy się o 7:00 pod 'Dyktą', z drugiej strony miasta, Gargamel będzie wpuszczał na hasło "Bracie, znalazłem Jezusa". Tam się dowiecie co dalej. I powtarzam - nikt nawet się nie zbliża do domu, ani do Klubu.
Lista potrzebnego sprzętu nie jest długa, większość gratów już mamy w magazynie.
================== SPRZĘT ==================
Standardowy:
- Pick-up wymaga zamontowania wyższego zawieszenia i opon terenowych (trasa ucieczki będzie wiodła leśnymi bezdrożami),
- radio CB przystosowane do pracy na kanałach zastrzeżonych,
- motocykl policyjny,
- blokada na drodze dojazdowej, sprzęt do robót drogowych, przebrania robotników,
- laptop (Hades mówi, że ma mieć '500 giga pamięci' i 'parę tera dysku'),
- krótkofalówki.
Wyposażenie specjalne (załatwia Firana):
- broń palna maszynowa, amunicja (jakieś spluwy i jeden UZI leżą w klubie - te, którymi się bawimy na imprezach, ale to może być mało),
- materiały wybuchowe (detonator i parę zapalników zostało z Sylwestra)
- granaty paraliżujące,
- mundur i odznaki policyjne (kiedyś kupiliśmy za grosze na allegro),
- wyposażenie motocykla policyjnego (radio, oświetlenie, syrena)
- dokumentacja techniczna zabudowy furgonetki.
================== PODZIAŁ RÓL ==================
Tydzień przed akcją każdy z nas miał już przećwiczone, ściśle określone zadanie do wykonania.
HADES (haker)
Przed akcją
Przygotowuje metodę przejęcia kontroli nad komputerowym systemem łączności centrali z konwojami. Przygotowuje program udający nadajnik furgonetki.
Tuż przed wyruszeniem 'czwórki' (godzina 03:00) włamuje się na serwer Banku. Rejestruje kilka pierwszych sygnałów i na ich podstawie od tego momentu ma 3 godziny na rozszyfrowanie ich kodu łączności, i umieszczenie go w swoim programie. Podczas całej akcji jedzie w pick-upie z Kermitem i korzysta z laptopa.
Godzina 'START':
Kiedy konwój minie znak '50' - daje przez radio sygnał do rozpoczęcia akcji.
Ładuje program na serwer i definiuje go w odpowiednim exit poincie w systemie operacyjnym. Dzięki temu program jest wywoływany wraz z każdym sygnałem przychodzącym i wychodzącym z centrali. Program ignoruje wszystkie sygnały, oprócz skierowanych do 'czwórki': na zapytania z centrali automatycznie odpowiada kodem 'czwórki' i podając przewidywaną pozycję samochodu. Dzięki temu centrala nie zorientuje się, że konwój zamiast jechać - stoi w miejscu.
Sygnały pochodzące od czwórki program blokuje.
Po akcji cofa wykonane zmiany i zaciera ślady w systemie.
SZRAMA
Przebrany za gliniarza. Przed akcją - pozycja na drodze dojazdowej w pobliżu skrzyżowania.
Godzina 'START':
Wyjeżdża na drogę główną, blokuje ją, i kieruje konwój na objazd. Po przejechaniu konwoju i pick-upa zmienia stanowisko i blokuje drogę dojazdową.
Po akcji dojeżdża do reszty i przesiada się w pick-upa.
KERMIT (kierowca)
Podczas całej akcji oraz ucieczki prowadzi pick-upa.
Godzina 'STOP':
Blokuje cel pick-upem od tyłu.
FIRANA (fixer)
Jest przebrany za robotnika - zajmuje stanowisko przy blokadzie.
Godzina 'STOP':
Wrzuca granat paraliżujący do furgonetki, na wypadek gdyby goście ze środka byli zbyt odważni.
Po wysadzeniu drzwi wraz z Noblem przenosi pieniądze z furgonetki do pick-upa.
NOBEL (saper)
Przed akcją:
Na podstawie planów furgonetki przygotowuje ładunki wybuchowe odpowiedniej mocy.
Stanowisko przy blokadzie.
Godzina 'STOP':
Zakłada ładunki na drzwi furgonetki i je wysadza.
Po wysadzeniu drzwi wraz z Firaną przenosi forsę z furgonetki do pick-upa.
KOSIARZ (komandos)
Przebrany za robotnika - stanowisko przy blokadzie. Ma przy sobie broń palną.
Godzina 'STOP':
Załatwia konwojentów stawiających opór. Dobrze, gdyby udało mu się to zrobić bez ofiar - jak dotąd to się udawało.
================== FINAŁ ==================
Hadesowi udało się na czas. Ma łeb chłopak. Do skrzyżowania zdążył jeszcze wepchnąć w siebie hamburgera.
Kiedy furgonetka skręciła w boczną drogę, na chwilę się zatrzymała. Baliśmy się, czy nie nabrali podejrzeń, ale oni tylko poinformowali centralę o objeździe, na co Hades rzucił do mikrofonu - 'centrala do czwórki - objazd - akceptuję'.
Zanim kierowca zdążył wyskoczyć z szoferki, Kosiarz już był przy nim i rzucił facetem o ziemię.
Ten drugi był odważny, albo nieźle szurnięty - wysiadł, i strzelał, a to w stronę barykady, a to do pick-upa.
Zdążył puścić parę serii, zanim Kosa przeczołgał się do niego pod furgonetką.
Trafiła nam się wersja z pustymi oknami. Ale ze środka nie padł ani jeden strzał. Wewnątrz był tylko jeden koleś, i to gówniarz. Musiał być nieźle przestraszony.
Niecała minuta i do pokonania została ostatnia przeszkoda.
Nie wiem, który przegiął - Firana z granatami, czy Nobel z mocą ładunków - kiedy odjeżdżaliśmy, ten dzieciak wciąż leżał nieprzytomny.
Ale oddychał, więc nic wielkiego mu nie będzie.
Tym z szoferki kazaliśmy się rozebrać i związaliśmy ich. Jeden wariat miał pod bluzą kostium wojowniczej Xeny, i stąd Kosiarz wpadł na pomysł żeby ich związać właśnie w ten sposób.
Worki były cholernie ciężkie. Ale przynajmniej człowiek wie, za co pracuje.
Z wielką ulgą zrzuciłem z siebie te cholerne gliniarskie szmaty. Chłopaki spisali się na medal - prawdziwi fachowcy.
Jak zwiewaliśmy, Kermit włączył sobie 'Breaking The Law' Judas Priest i tak mu odwaliło, że mało nie pozrzucał nas z paki. Poobijał samochód, ale dojechaliśmy cało. Tylko nie jestem pewien, czy czasem nie wypadło nam na tych górkach i dołkach trochę papierów... Leśniczy się ucieszy.
Pod 'Dyktą' zawitał do nas nieproszony gość. Wychudzony, kiwający się facet z mętnymi oczami. W rozmowie się okazało, że był kiedyś naszym stałym klientem z czasów białego proszku. Gargamel go wpuścił, bo tamten przypadkiem podał mu hasło, traktując słowa jak najbardziej dosłownie.
W furgonetce było tyle papierów, że po odliczeniu na sprzęt dla firmy (motocykle, samochody i jeszcze coś) dla każdego wystarczy na kilka miesięcy wakacji w ciepłych krajach. (Oczywiście dola przypadła również teściowej.) Zasłużone wakacje. Tym bardziej, że teraz na jakiś czas powinniśmy zniknąć. Ja wybrałem się z kobietą nad Amazonkę. Jak tutaj dziko i pięknie! Jesteśmy absolutnie sami w promieniu 100km...
A zamówienia z BrickLinka zrzucają nam ze śmigłowca...
[ GALERIA - furgonetka Buffalo ]
[ GALERIA - AKCJA ]
Motocykl policyjny już przedstawiałem, tutaj zmieniłem szybę na zadrukowaną i kafelki na kufrach na takie bez czerwonego podkreślenia:
[ GALERIA - motocykl policyjny ]
Orchidea - parę drobnych modyfikacji:
[ GALERIA - pick-up ]
Pan złota oddać nie chciał, zakuli go w kajdany
Zabrali złoto, powóz i konie w dal powiedli
Tak stało się, bo Jaśnie Pan nie oddał po dobroci
Zakres działań naszej bandy jest bardzo szeroki. Zaczyna się od przemytu białego proszku, a kończy na zbrojnych napadach na banki i inne instytucje. Jednak w ostatnim czasie robimy głównie banki i konwoje. Opiszę jedną z pierwszych takich akcji. Robiliśmy w sześciu: Kermit, czyli kierowca, Hades - haker, Kosiarz - komandos, Nobel (saper), Firana (który potrafi załatwić dokumentnie wszystko), i Szrama, czyli ten, który trzyma całe to towarzystwo za mordę.
================== DZIEŃ TEŚCIOWEJ ==================
Wczoraj był dzień teściowej. Zadzwoniłem i złożyłem jej życzenia. Szczere i jak najlepsze. Bo teściową mam wspaniałą.
Gadaliśmy parę minut o głupotach. W trakcie rozmowy dowiedziałem się, że jej ciotka, która zmarła parę lat temu, miała na koncie w Banku Narodowym jakieś ciężkie oszczędności. Na tyle ciężkie, że teściowej nie było stać na zapłacenie podatku od spadku. Napisała im, że żąda wypłacenia spadku, na co złodzieje jej odpisali, że nie wypłacą, dopóki ona nie zapłaci podatku. Rozumiecie??!!! Ale mało tego - przedwczoraj dostała kwit, że 'sprawa została przedawniona' i konto zostało przejęte przez nich. Oż k......
Kiedy już przepieprzyliśmy kasę z ostatniej roboty i przyszedł czas znów wrócić do pracy, już wiedziałem, co będzie celem.
================== CEL ==================
Od dwóch miesięcy obserwujemy regularne konwoje Banku Narodowego. Zazwyczaj mają stałe trasy. Wybraliśmy 'czwórkę', bo jedzie najdłużej. Opancerzona furgonetka zwozi pieniądze i taśmy z oddziałów w północnej części kraju do centrali.
Kurs jest wykonywany co tydzień, w piątki, o świcie. Nie ma dużej możliwości jeśli chodzi o wybór drogi - autostrada Północ-Południe jest dopiero w budowie, więc pozostaje Północna '221'. Cała trasa liczy 260 kilometrów, które konwój ma pokonać w niecałe 5 godzin.
Samochód - opancerzony Ford Buffalo z zabudową w postaci komory pancernej.
Drzwi mają dwa sposoby otwierania: od środka (cholernie rzadko udaje się konwojenta do tego nakłonić), lub zdalnie - na sygnał z centrali (zupełnie nieosiągalne). Z zewnątrz nie ma żadnych uchwytów, ani wystających zawiasów, które można wyważyć.
Komora pancerna posiada układ wentylacji oraz trzy maleńkie okienka. Z tymi okienkami może być pewien problem: Część samochodów ma okienka z pancernego szkła, ale część ma okienka puste - przewidziane do prowadzenia ognia ze środka...
Załoga to 3-4 gości - dwóch w szoferce i 1-2 z tyłu, z ładunkiem. Mają paralizatory, strzelby na kule gumowe i pistolety maszynowe. Do tego kamizelki kevlarowe i hełmy.
Ładunek - do zdobycia jest od 500 tys. do ok.10 milionów (wg procedury Banku nie wolno przewozić ładunku o większej wartości jednym transportem). Ile dokładnie, to nie do przewidzenia.
Łączność - Centrala w ciągły sposób nadzoruje trasę wszystkich konwojów. Co kilka - kilkanaście sekund komputer wysyła do pojazdu zapytanie o aktualną pozycję, która jest zwracana automatycznie przez urządzenie zamontowane w samochodzie. Załoga ma obowiązek zgłaszać każde odchylenie od planowanej trasy i czasu przejazdu (objazdy, korki, itd.).
================== PLAN ==================
Dobra, zamknąć ryje, teraz uważajcie.
Jedziemy pick-upem za furgonetką. Hades włamuje się do systemu i blokuje łączność.
Następnie stojący gdzieś na trasie jeden z naszych w przebraniu - tfu! - policjanta kieruje furgonetkę na boczną drogę. Mamy tam przygotowaną blokadę.
Kiedy furgonetka się przed nią zatrzyma - blokujemy ją pick-upem, unieszkodliwiamy konwojentów, wysadzamy drzwi, zgarniamy co nasze i spieprzamy.
Najlepszym miejscem będzie ta droga serwisowa, 50km od miasta, oraz jej skrzyżowanie z Północną 221. Od tego miejsca konwojowi zostaje godzina do celu.
Musieliśmy pójść na kompromis. Jeżeli Hades zdąży do tego czasu rozpracować kod łączności konwoju - wszystko idzie zgodnie z planem. Jeżeli mu się nie uda - rezygnujemy i się zwijamy.
Hades, nawijaj.
- Próbkowanie paraboliczno-progresywne...
- Co to k... jest???
- ...przy odrobinie szczęścia zajmie 2-3 godziny, ale też może się wcale nie udać. Równolegle odpalę 'brute force'...
- O! to łapię! Też mogę być informatykiem? hehehe...
- ...która potrzebuje 3 do kilkunastu godzin. Więc gwarancji nie ma.
Blokada musi być solidna, żeby kierowca miał świadomość, że jej nie staranuje. Beton, barierki, znaki, trzech chłopaków i jakieś graty.
Kermit i Hades jadą pick-upem.
Ja jestem gliniarzem. Firana, Nobel i Kosiarz są robolami.
Ustalmy parę pojęć.
Godzina 'START' - to moment podania krótkofalówką przez Hadesa sygnału rozpoczęcia akcji, w momencie, kiedy cel minie znak 'ograniczenie do 50'.
Od tej chwili zostanie minuta, zanim dojedzie do swego ostatniego skrzyżowania. Ja wyjeżdżam na skrzyżowanie i staję na środku.
Moment, kiedy konwój zatrzyma się przed blokadą, to Godzina 'STOP'.
Za furgonetką chcę nasz wóz w poprzek drogi. W tym momencie rozpoczyna się część 'jawna'.
Żadnego zbędnego pieprzenia przez radio, jak nie chcecie żeby nas mendy namierzyły. Jesteśmy na 41a. Nikt tam nie wchodzi, najwyżej jakiś radio-maniak. Furgonetka to 'KANGURZYCA'. Droga serwisowa to 'ZOO'. Hades - najpierw ty... ...facet, naprawdę myślisz, że to dobry moment na Warcrafta?... Jak będziesz miał ten cholerny kod przed 60-tym kilometrem i go załadujesz - nadasz np. 'kangurzyca będzie rodzić'. To oznacza, że robimy. Miejmy nadzieję, że dasz radę, chłopaku. Gdyby ci się nie udało - walisz: 'kangurzyca uciekła'. Wtedy nikt się nie rusza - Kermit was po kolei pozbiera.
Kiedy "kangurzyca" minie znak, masz powiedzieć 'kangurzyca przy bramie'. W tym momencie następuje 'START'.
Kermit - zwalniasz. Ruch będzie żaden, ale nikogo - NIKOGO - nie wolno ci puścić przed siebie.
Ja ich kieruję na objazd. Nie ma mowy, żeby protestowali. Powiem że drogą idzie procesja, ktoś rozsypał zboże, gwoździe czy inne gówno. Tego teraz pełno, nie powinni się specjalnie zdziwić. Kiedy skręcą, nadam, że 'kangurzyca jest w zoo'.
Ty gościu - ogień, i jedziesz za nimi.
Jak staną przy blokadzie, Nobel powie, że 'kangurzyca w klatce'. To oznacza godzinę 'STOP'.
Ja wtedy się zwijam z głównej i obstawiam dojazdówkę. Nie chcemy robić krzywdy żadnym turystom.
Dalej już wiecie. Firana wrzuca do furgonetki granat paraliżujący, Kosiarz wyciąga gości z szoferki. Nie wiem Kosa jak to zrobisz, obaj będą należeć do ciebie, tak jak chciałeś. Nobel - potem ty i twoje kapiszony. Po rozwaleniu drzwi Firana z Noblem wyciągają ze środka nieprzytomnych konwojentów i przerzucają worki z forsą do pick-upa. Jak przerzucicie połowę towaru, któryś nada: 'zamykamy lokal'. Ja do was dojadę i spadamy.
Teraz odjazd.
Kermit - jak wszyscy się załadują, wieziesz nas przez las do bunkrów za rzeką. Wiesz, którędy. W bunkrach się przebieramy. Rozładunek tam, gdzie zwykle. Potem rozwieziesz nas po ustalonych punktach, a sam walisz na lakier do Pędzla. Spotykamy się o 7:00 pod 'Dyktą', z drugiej strony miasta, Gargamel będzie wpuszczał na hasło "Bracie, znalazłem Jezusa". Tam się dowiecie co dalej. I powtarzam - nikt nawet się nie zbliża do domu, ani do Klubu.
Lista potrzebnego sprzętu nie jest długa, większość gratów już mamy w magazynie.
================== SPRZĘT ==================
Standardowy:
- Pick-up wymaga zamontowania wyższego zawieszenia i opon terenowych (trasa ucieczki będzie wiodła leśnymi bezdrożami),
- radio CB przystosowane do pracy na kanałach zastrzeżonych,
- motocykl policyjny,
- blokada na drodze dojazdowej, sprzęt do robót drogowych, przebrania robotników,
- laptop (Hades mówi, że ma mieć '500 giga pamięci' i 'parę tera dysku'),
- krótkofalówki.
Wyposażenie specjalne (załatwia Firana):
- broń palna maszynowa, amunicja (jakieś spluwy i jeden UZI leżą w klubie - te, którymi się bawimy na imprezach, ale to może być mało),
- materiały wybuchowe (detonator i parę zapalników zostało z Sylwestra)
- granaty paraliżujące,
- mundur i odznaki policyjne (kiedyś kupiliśmy za grosze na allegro),
- wyposażenie motocykla policyjnego (radio, oświetlenie, syrena)
- dokumentacja techniczna zabudowy furgonetki.
================== PODZIAŁ RÓL ==================
Tydzień przed akcją każdy z nas miał już przećwiczone, ściśle określone zadanie do wykonania.
HADES (haker)
Przed akcją
Przygotowuje metodę przejęcia kontroli nad komputerowym systemem łączności centrali z konwojami. Przygotowuje program udający nadajnik furgonetki.
Tuż przed wyruszeniem 'czwórki' (godzina 03:00) włamuje się na serwer Banku. Rejestruje kilka pierwszych sygnałów i na ich podstawie od tego momentu ma 3 godziny na rozszyfrowanie ich kodu łączności, i umieszczenie go w swoim programie. Podczas całej akcji jedzie w pick-upie z Kermitem i korzysta z laptopa.
Godzina 'START':
Kiedy konwój minie znak '50' - daje przez radio sygnał do rozpoczęcia akcji.
Ładuje program na serwer i definiuje go w odpowiednim exit poincie w systemie operacyjnym. Dzięki temu program jest wywoływany wraz z każdym sygnałem przychodzącym i wychodzącym z centrali. Program ignoruje wszystkie sygnały, oprócz skierowanych do 'czwórki': na zapytania z centrali automatycznie odpowiada kodem 'czwórki' i podając przewidywaną pozycję samochodu. Dzięki temu centrala nie zorientuje się, że konwój zamiast jechać - stoi w miejscu.
Sygnały pochodzące od czwórki program blokuje.
Po akcji cofa wykonane zmiany i zaciera ślady w systemie.
SZRAMA
Przebrany za gliniarza. Przed akcją - pozycja na drodze dojazdowej w pobliżu skrzyżowania.
Godzina 'START':
Wyjeżdża na drogę główną, blokuje ją, i kieruje konwój na objazd. Po przejechaniu konwoju i pick-upa zmienia stanowisko i blokuje drogę dojazdową.
Po akcji dojeżdża do reszty i przesiada się w pick-upa.
KERMIT (kierowca)
Podczas całej akcji oraz ucieczki prowadzi pick-upa.
Godzina 'STOP':
Blokuje cel pick-upem od tyłu.
FIRANA (fixer)
Jest przebrany za robotnika - zajmuje stanowisko przy blokadzie.
Godzina 'STOP':
Wrzuca granat paraliżujący do furgonetki, na wypadek gdyby goście ze środka byli zbyt odważni.
Po wysadzeniu drzwi wraz z Noblem przenosi pieniądze z furgonetki do pick-upa.
NOBEL (saper)
Przed akcją:
Na podstawie planów furgonetki przygotowuje ładunki wybuchowe odpowiedniej mocy.
Stanowisko przy blokadzie.
Godzina 'STOP':
Zakłada ładunki na drzwi furgonetki i je wysadza.
Po wysadzeniu drzwi wraz z Firaną przenosi forsę z furgonetki do pick-upa.
KOSIARZ (komandos)
Przebrany za robotnika - stanowisko przy blokadzie. Ma przy sobie broń palną.
Godzina 'STOP':
Załatwia konwojentów stawiających opór. Dobrze, gdyby udało mu się to zrobić bez ofiar - jak dotąd to się udawało.
================== FINAŁ ==================
Hadesowi udało się na czas. Ma łeb chłopak. Do skrzyżowania zdążył jeszcze wepchnąć w siebie hamburgera.
Kiedy furgonetka skręciła w boczną drogę, na chwilę się zatrzymała. Baliśmy się, czy nie nabrali podejrzeń, ale oni tylko poinformowali centralę o objeździe, na co Hades rzucił do mikrofonu - 'centrala do czwórki - objazd - akceptuję'.
Zanim kierowca zdążył wyskoczyć z szoferki, Kosiarz już był przy nim i rzucił facetem o ziemię.
Ten drugi był odważny, albo nieźle szurnięty - wysiadł, i strzelał, a to w stronę barykady, a to do pick-upa.
Zdążył puścić parę serii, zanim Kosa przeczołgał się do niego pod furgonetką.
Trafiła nam się wersja z pustymi oknami. Ale ze środka nie padł ani jeden strzał. Wewnątrz był tylko jeden koleś, i to gówniarz. Musiał być nieźle przestraszony.
Niecała minuta i do pokonania została ostatnia przeszkoda.
Nie wiem, który przegiął - Firana z granatami, czy Nobel z mocą ładunków - kiedy odjeżdżaliśmy, ten dzieciak wciąż leżał nieprzytomny.
Ale oddychał, więc nic wielkiego mu nie będzie.
Tym z szoferki kazaliśmy się rozebrać i związaliśmy ich. Jeden wariat miał pod bluzą kostium wojowniczej Xeny, i stąd Kosiarz wpadł na pomysł żeby ich związać właśnie w ten sposób.
Worki były cholernie ciężkie. Ale przynajmniej człowiek wie, za co pracuje.
Z wielką ulgą zrzuciłem z siebie te cholerne gliniarskie szmaty. Chłopaki spisali się na medal - prawdziwi fachowcy.
Jak zwiewaliśmy, Kermit włączył sobie 'Breaking The Law' Judas Priest i tak mu odwaliło, że mało nie pozrzucał nas z paki. Poobijał samochód, ale dojechaliśmy cało. Tylko nie jestem pewien, czy czasem nie wypadło nam na tych górkach i dołkach trochę papierów... Leśniczy się ucieszy.
Pod 'Dyktą' zawitał do nas nieproszony gość. Wychudzony, kiwający się facet z mętnymi oczami. W rozmowie się okazało, że był kiedyś naszym stałym klientem z czasów białego proszku. Gargamel go wpuścił, bo tamten przypadkiem podał mu hasło, traktując słowa jak najbardziej dosłownie.
W furgonetce było tyle papierów, że po odliczeniu na sprzęt dla firmy (motocykle, samochody i jeszcze coś) dla każdego wystarczy na kilka miesięcy wakacji w ciepłych krajach. (Oczywiście dola przypadła również teściowej.) Zasłużone wakacje. Tym bardziej, że teraz na jakiś czas powinniśmy zniknąć. Ja wybrałem się z kobietą nad Amazonkę. Jak tutaj dziko i pięknie! Jesteśmy absolutnie sami w promieniu 100km...
A zamówienia z BrickLinka zrzucają nam ze śmigłowca...
[ GALERIA - furgonetka Buffalo ]
[ GALERIA - AKCJA ]
Motocykl policyjny już przedstawiałem, tutaj zmieniłem szybę na zadrukowaną i kafelki na kufrach na takie bez czerwonego podkreślenia:
[ GALERIA - motocykl policyjny ]
Orchidea - parę drobnych modyfikacji:
[ GALERIA - pick-up ]
Ostatnio zmieniony 2014-06-16, 15:49 przez V1, łącznie zmieniany 5 razy.
\/1 ______________
Wrażenia na gorąco, bo dużo tu do oglądania i trzeba się wgryźć. Bardzo podobają mi się sceny akcji (rzut przez ramię itp.) i roboty drogowe. Widzę, że w temacie samochodowym czujesz się coraz lepiej. Jak przejrzę galerie, to postram się o więcej przemyśleń.
Wiecie co mi się nie podoba? Morze tekstu. Nie to, żeby historia była nieciekawa, czy nie chciało mi się czytać, ale czy to jest konkurs budowlany, czy literacki?
Wiecie co mi się nie podoba? Morze tekstu. Nie to, żeby historia była nieciekawa, czy nie chciało mi się czytać, ale czy to jest konkurs budowlany, czy literacki?
Świetna robota !! Strasznie wciagajaca historyjka! Piękny motor policyjny i pradnica też piękna (o ile prądnica w ogóle może być piękna ;P xD)
A to najlepsze aż sie uśmiałem xD[b]V1[/b] pisze:A zamówienia z BrickLinka zrzucają nam ze śmigłowca...
Dzień bez LEGO to stracony dzień ;P
DeszczyK
DeszczyK
Sariel pisze:Na potęgę posępnego Longera, mocy przybywaj...
- pitrek02
- Posty: 880
- Rejestracja: 2006-10-05, 19:27
- Lokalizacja: Częstochowa/Wrocław
- brickshelf: pitrek02
-
V1 pozwól, że tym razem skrytykuję Twój modelik. Ok?
Czyli tak: nie podoba mi się ta skrzynka z czerwonym światełkiem na dachu oraz tylne błotniki. Wydaję mi się, że są za kanciaste.
Po za tym, modelik jest świetny, a w szczególności dach i przednie błotniki, które nadają mu takiego fajnego amerykańskiego klimatu. :)
Pozdrawiam gorąco!!
Czyli tak: nie podoba mi się ta skrzynka z czerwonym światełkiem na dachu oraz tylne błotniki. Wydaję mi się, że są za kanciaste.
Po za tym, modelik jest świetny, a w szczególności dach i przednie błotniki, które nadają mu takiego fajnego amerykańskiego klimatu. :)
Pozdrawiam gorąco!!
Ostatnio zmieniony 2008-03-15, 20:24 przez pitrek02, łącznie zmieniany 2 razy.
Przyjrzałem się najpierw pojazdowi. Fajnie, że "nieparzysty" i do tego kabina węższa - to zawsze jest wyzywanie i pewne utrudnienie. Podoba mi się patent na mocowanie lusterek. Czy przednie drzwi otwierają się bez problemu? Zrobiłem podobny patent w mojej czarnej furgonetce i otwieranie wiąże się z rozmotowaniem części samochodu.
Z innych elementów bardzo podobają mi się: karabin z minifigowych rączek i śrubokrętu, młot pneumatyczny i rzut kierowcą przez ramię.
W całości brakuje mi trochę klockowego podłoża, ale to drobiazg. No i jak pisałem wcześniej: długa ta historia (choć ciekawa).
Z innych elementów bardzo podobają mi się: karabin z minifigowych rączek i śrubokrętu, młot pneumatyczny i rzut kierowcą przez ramię.
W całości brakuje mi trochę klockowego podłoża, ale to drobiazg. No i jak pisałem wcześniej: długa ta historia (choć ciekawa).
Opiszę to tak: "Gorączka" w wersji klockowej ;)
Film, zarówno jak i praca (wykonanie, pomysł, historia) wyśmienite. :)
(Tak sobie patrze i patrze na ten furgon... i nie wiem czy przednie słupki to czarny przewód pneumatyczny? :> )
No, ale czego się można po V1 spodziewać? ;)
Film, zarówno jak i praca (wykonanie, pomysł, historia) wyśmienite. :)
(Tak sobie patrze i patrze na ten furgon... i nie wiem czy przednie słupki to czarny przewód pneumatyczny? :> )
No, ale czego się można po V1 spodziewać? ;)
Ostatnio zmieniony 2008-03-16, 00:01 przez martinbb, łącznie zmieniany 1 raz.
Inspired by NavySEALs
Bardzo dziękuję za opinie - te pozytywne, jak i za uwagi.
Za to uciążliwą ciekawostką jest konieczność odczepiania paki w celu włożenia/wyjęcia ludzików.
Tylne błotniki są rzeczywiście trochę toporne, ale nic ciekawszego nie przyszło mi do głowy.
Fajnie że historyjka się Wam podoba - nad planem siedziałem prawie tyle co nad samymi klockami, żeby możliwie realistycznie zaplanować każdy szczegół akcji i ustrzec się nieprawidłowości. Było tego więcej, ale żeby maksymalnie nie zanudzać, zdecydowałem się sporą część wyciąć.
A w trakcie robienia zdjęć i tak w jednym miejscu się pomyliłem i da się na nich dostrzec w pewnym miescu (mam nadzieję że tylko w jednym) błąd 'następstwa czasowego' :)
A wiesz, że wyszło dosyć bezproblemowo. Samochód ma 'ramę' z kołami, do której przy pomocy płytek z jednym studem są osobno przyczepione dwa moduły - przód, czyli maska z błotnikami, zderzakiem, i przodem kabiny, oraz tył, czyli paka z błotnikami, zderzakiem, i listwami.Fajnie, że "nieparzysty" i do tego kabina węższa - to zawsze jest wyzywanie i pewne utrudnienie.
Bez problemu to nie :) Ale rozmontowywać nie trzeba. kiedy się za nie ciągnie, to lekko odgina się maska (trzyma się dosyć.... sprężyście :) oraz przekręca fragment z przednią częścią zawiasu i słupkiem - ten fragment trzyma się tylko na jednym studzie, po zamknięciu/otwarciu drzwi wystarczy lekko skorygować jego położenie :)Czy przednie drzwi otwierają się bez problemu? Zrobiłem podobny patent w mojej czarnej furgonetce i otwieranie wiąże się z rozmotowaniem części samochodu.
Za to uciążliwą ciekawostką jest konieczność odczepiania paki w celu włożenia/wyjęcia ludzików.
No niestety, mi też, ale kiedy zacząłem składać podstawkę, był czwartek, i jak zobaczyłem jej wymiary (żeby mieściła oba samochody i roboty drogowe) to się poddałem - nie wystarczyłoby mi czasu.W całości brakuje mi trochę klockowego podłoża, ale to drobiazg
Nie, to flex.czy przednie słupki to czarny przewód pneumatyczny?
Ta skrzynka niby ma mieścić syrenę, i właśnie czerwone światełko ostrzegawcze.nie podoba mi się ta skrzynka z czerwonym światełkiem na dachu oraz tylne błotniki. Wydaję mi się, że są za kanciaste.
Tylne błotniki są rzeczywiście trochę toporne, ale nic ciekawszego nie przyszło mi do głowy.
Fajnie że historyjka się Wam podoba - nad planem siedziałem prawie tyle co nad samymi klockami, żeby możliwie realistycznie zaplanować każdy szczegół akcji i ustrzec się nieprawidłowości. Było tego więcej, ale żeby maksymalnie nie zanudzać, zdecydowałem się sporą część wyciąć.
A w trakcie robienia zdjęć i tak w jednym miejscu się pomyliłem i da się na nich dostrzec w pewnym miescu (mam nadzieję że tylko w jednym) błąd 'następstwa czasowego' :)
Ostatnio zmieniony 2008-03-17, 07:00 przez V1, łącznie zmieniany 1 raz.
\/1 ______________
- Misterzumbi
- Zasłużony
- Posty: 1479
- Rejestracja: 2006-06-20, 01:21
- Lokalizacja: z piekła
- brickshelf: misterzumbi
- Kontakt:
-
Re: ......Czwórka do Centrali - mamy opóźnienie......
Widzę kolejnego, po Misterzumbim, pasjonata...V1 pisze: Stał powóz na gościńcu przez zbójów plądrowany
Pan złota oddać nie chciał, zakuli go w kajdany
Zabrali złoto, powóz i konie w dal powiedli
Tak stało się, bo Jaśnie Pan nie oddał po dobroci
Ostatnio nawet grali w Rzeszowie, ale nie poszedłem, chociaż przeważnie im nie przepuszczam.
Przede wszystkim moją uwagę zwróciły zawiasy w tylnych drzwiach furgonetki. Świetne.
I wiele innych detali. A to już u Ciebie klasyka.
Dopracowana historyjka - faktycznie musiałeś poświęcić na nią trochę czasu.
No i po raz kolejny zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia...
-
- Posty: 960
- Rejestracja: 2007-06-21, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: spacelord
- Kontakt:
-
mi też się to nie bardzo podoba... doceniam ogromny wkład w tekst - musiało to kosztować sporo wysiłku - ale jest go tyle, że dopiero teraz znalazłem chwilę żeby go przeczytać, wcześniej mnie jakoś odrzucało ;)crises pisze:Wiecie co mi się nie podoba? Morze tekstu. Nie to, żeby historia była nieciekawa, czy nie chciało mi się czytać, ale czy to jest konkurs budowlany, czy literacki?
jak było go więcej - to tym bardziej podziwiam i doceniam :)V1 pisze:Fajnie że historyjka się Wam podoba - nad planem siedziałem prawie tyle co nad samymi klockami, żeby możliwie realistycznie zaplanować każdy szczegół akcji i ustrzec się nieprawidłowości. Było tego więcej, ale żeby maksymalnie nie zanudzać, zdecydowałem się sporą część wyciąć.
co do pojazdów - to naprawdę widać, że są bardzo dobrze wykonane... mają bardzo dużo szczegółów - widać że kosztowały sporo czasu... najbardziej podoba mi się motor :) ale reszta też jest bardzo fajna...