Witam!
Trochę późno, ale lepiej późno niż wcale :D
Od razu przejdę do rzeczy.
Zanim nadeszły te ciężkie czasy, w tym miejscu była ulubiona kawiarenka Don Alfredo.
Nadgryzł ją jednak nie tylko ząb czasu.
Don Alfredo bardzo lubił to miejsce. Czuł do niego wielki sentyment. Do tego stopnia, że kazał zainstalować agregat do pompowania i uzdatniania wody głębinowej oraz prowizorycznie urządził "wnętrze". Za każdym razem, kiedy tu przyjeżdżał, kazał przywozić ze sobą fotele. Spędzał to dużo czasu. Właściwie to było jego biuro na "świeżym" powietrzu. Tutaj Don Alfredo pozwalał sobie czasem na zdjęcie hełmu ochronnego.
Będąc człowiekiem starej daty, zapragnął również mieć kawałek ogródka.
Gdy Don Alfredo przebywał w kawiarence, droga w okolicy była patrolowana przez zaufanych ludzi.
Niedawno Don Alfredo poznał intrygującą niewiastę imieniem Vera.
Nie wiedział, że sprowadzi ona na niego (a właściwie do niego) kłopoty (policję). Policja zajechała swoim najnowszym transporterem, kierowanym przez kierowcę Freda.
Funkcjonariusze działali błyskawicznie.
Właściwie detektyw Carl już spełnił swoje zadanie. To dzięki niemu możliwe było odnalezienie szefa miejscowej organizacji przestępczej i wysłanie do niego agentki Very.
Dowódca Simon wydawał rozkazy tylko dla zasady - każdy dokładnie wiedział, co ma robić.
Gwardzista Mike zajął się zdjęciem patrolu...
a komandos Kris - utorowaniem przejścia. Jego silny kopniak miał dwie zalety.
Po pierwsze, wyważył drzwi,
a po drugie, przy okazji powalił stojącego za nimi strażnika. Don Alfredo nawet nie zdążył się podnieść z fotela.
Rozpoczęły się negocjacje...
[MOC] Stara kawiarnia
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Stara kawiarnia
Ostatnio zmieniony 2008-03-18, 13:38 przez pit, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 951
- Rejestracja: 2007-06-21, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: spacelord
- Kontakt:
-
to ja zacznę od nieścisłości :)
i ogólnie słabe zabezpieczenie miało to ulubione miejsce Don Alfreda ;)
podoba mi się pojazd gąsienicowy ;)
aparat do uzdatniania wody też jest fajny.
pit pisze:Gdy Don Alfredo przebywał w kawiarence, droga w okolicy była patrolowana przez zaufanych ludzi.
coś słabo patrolowali ;) - dopiero później pisze coś o zdjęciu patrolu...pit pisze:Nie wiedział, że sprowadzi ona na niego (a właściwie do niego) kłopoty (policję). Policja zajechała swoim najnowszym transporterem, kierowanym przez kierowcę Freda.
i ogólnie słabe zabezpieczenie miało to ulubione miejsce Don Alfreda ;)
podoba mi się pojazd gąsienicowy ;)
aparat do uzdatniania wody też jest fajny.
Bardzo mi się podoba idea rozwalonej kawiarni pod gołym niebem :)
Fajne kombinezony i hełmy żołnierzy, agregat (choć lepiej byłoby mu nadać ciemniejszy kolor,żeby odcinał się od ścian), fotele, stolik, świetne rozbite okno z boku.
Rozwalanie drzwi przez ekipę przy braku ścian pachnie 'Sąsiadami' :)
Fajne kombinezony i hełmy żołnierzy, agregat (choć lepiej byłoby mu nadać ciemniejszy kolor,żeby odcinał się od ścian), fotele, stolik, świetne rozbite okno z boku.
Rozwalanie drzwi przez ekipę przy braku ścian pachnie 'Sąsiadami' :)
\/1 ______________
E tam, policjanci dobrze wiedzieli gdzie, jak i kiedy pojawiają się patrole :)spacelord pisze:coś słabo patrolowali ;) - dopiero później pisze coś o zdjęciu patrolu...
i ogólnie słabe zabezpieczenie miało to ulubione miejsce Don Alfreda ;)
Jeśli chodzi o zdjęcie patrolu, to nie chodziło mi o fotografię, lecz wyeliminowanie.
Poza tym Don Alfredo nie spodziewał się, że ktoś niepowołany go znajdzie i będzie niepokoił. Generalnie cieszy się dużym respektem. :)
Z agregatem się zgodzę, za resztę dziękuję :)V1 pisze:Fajne kombinezony i hełmy żołnierzy, agregat (choć lepiej byłoby mu nadać ciemniejszy kolor,żeby odcinał się od ścian), fotele, stolik, świetne rozbite okno z boku.
Rozwalanie drzwi przez ekipę przy braku ścian pachnie 'Sąsiadami' :)
Od frontu też jest rozbite okno, tylko trochę niewyraźnie to widać, bo zasłona się odbija.
No, tak miało być :)Jantin pisze:Ładne, podoba mi się klimat, czuć takie post-apo.
Nie, choć faktycznie może rodzić takie skojarzenie.Jantin pisze:Czy tam jest Kettenkrad?!
Dziękuję za komentarze i cieszę się, że się podoba.
Budowałem w pośpiechu i "na ostatnią chwilę" (czego u siebie nie lubię), trochę prowizorycznie (jak u 'Sąsiadów') i przy walce z brakami. Np. żeby zrobić drogę, zużyłem wszystkie czarne kostki i płytki. Chciałem jeszcze zrobić dziury w asfalcie, ale nie zdążyłem.