Wszystko wskazuje na to że skończyło się moje dark ages i postanowiłem zająć się swoją kolekcją. Na ile mi się udało wymyłem klocki, kupiłem kilka pudełek na małe części i zrobiłem mały remanent (póki co białe, czerwone i niebieskie, czekają mnie jeszcze żółte, szare i czarne :) ). No i jako że moim odwiecznie niespełnionym marzeniem był statek piracki, postanowiłem zbudować coś w okolicach statku. Skończyło się na tym że bardziej przypominało to żaglówkę.
Nie zajmuję się żeglarstwem a tematyka statków jest dla mnie obca. Nie wzorowałem się na niczym konkretnym, może trochę na tym co pamiętam z jakiegoś rejsu (chociaż łódź ciut większa), więc proszę o wyrozumiałość w zakresie szczegółów technicznych (takich jak umiejscowienie elementów łodzi, bądź ich brak).
Osobiście mam do siebie zastrzeżenia jeśli chodzi o żagle. Nie wiem co jest w nich źle, ale pewnie to że nie wiem jak jest skonstruowany żagiel sprawia że wyglądają tak a nie inaczej. No i olinowanie. Na pewno nie jest takie jak w żaglówkach być powinno, ale starałem się jakoś tak to połączyć żeby się jakoś trzymało. Oczywiście ani żagle ani liny nie są lego (odpowiednio papier i gruba czarna nić) ale chyba na tyle własnej "inwencji" można sobie pozwolić :)
Nie wiem czy model zasługuje na nazywanie MOC-em, ale pomyślałem że co mi szkodzi :)
Proszę o szczere do bólu komentarze i zapraszam do obejrzenia zdjęć:
Galeria
Foto1
Foto2
Foto3
