8112 Arachnoid Stalker
: 2008-05-17, 11:33
Z reguły kupuję zestawy po długiej i wnikliwej analizie dostępnych części, nie patrząc na wygląd modelu głównego. Ot, zlożę go raz, niejako dla zasady - a nóż poznam jakąś fajną technikę, po czym wrzucę instrukcję do pudełka, pudełko do szafy, a modelik do Działu Modeli Jeszcze Nie Rozebranych. Ale ten zestawik... kupiłem nie z powodu części, ale właśnie wyglądu modelu. Dlatego należy mu się recenzja.
Rok produkcji: 2008
Ilość elementów: 131
Figurki: robot Exo-Force, ruchome nogi, ramiona, "dłonie".
Cena w Polsce: ~25 PLN
Lista części
Pudełko. Nie za duże, nie za małe. Estetyczne.
Jak widać najwięcej zajmują instrukcje. Woreczki podzielone na małe i duże części, nie na poszczególne etapy
Decyzja o zakupie była szybka, przynajmniej jak na moje standardy. Co prawda już wcześniej widziałem zestaw - pod postacią listy części, a jakże - ale decyzja zapadła w momencie gdy ujrzałem go na Allegro, za 25 złotych. Transakcja błyskawiczna, zobaczyłem, kupiłem, zapłaciłem. Minęły 3 dni i pod drzwiami wylądowała paczuszka, z pudełkiem zupełnie sensownych, niewielkich rozmiarów, bo i pajączek nieduży. Niezbyt solidne, ale przetrwało próbę czasu, tj Pocztę Polską. Jeśli chodzi o mnie - więcej nie trzeba. Na pudełku to co każdy widzi - z przodu "lekko" wyretuszowane zdjęcie, z tyłu klasyczna już dla serii Exo-Force demonstracja tego co się stanie jeśli damy dziecku 2 modele z tej serii naraz. Zlepek paskudny. Naprawdę projektują je te same osoby które są odpowiedzialne za modele główne? Wewnątrz 2 instrukcje, i to wcale nie takie cienkie - obie mają nieco ponad 20 stron, 2 woreczki - oba z gładkiej folii, odpowiednio na małe i większe części. Nic nie walało się luzem, więc przeszedłem do czynności zasadniczej, jaką jest...
...budowa. Dwie instrukcje, i wcale nie jest powiedziane że trzeba zacząć od pierwszej. Dlaczego? Otóż pajączek składa się z 3 oddzielnych, niezależnych elementów - pająka właściwego, latadełka i "łapki". Pająka składamy w pierwszej książeczce, "łapkę" i latadełko w drugiej. Co ciekawe, punktów jest całkiem sporo, bo po zsumowaniu wszystkiego wychodzi ich aż 35! I nie jest tak że przyczepiamy po jednym klocku naraz, nie miałem wrażenia że jestem traktowany jak idiota. No, skończyłem.
Jak już wspomniałem w skład zestawu wchodzą łącznie 3 modeliki. Pająk składa się z tułowia z odnóżami i odłączanej kabiny, którą nazwałem latadełkiem z prostego powodu - nijak nie da się jej postawić ze względu na zaokrąglony spód. Cokolwiek to jest, na pewno nie zostało przewidziane jako urządzenie wielorazowego użytku, no chyba że wróci do pajączka. "Łapka" natomiast to coś w rodzaju maleńkiego robocika z zębami i przezroczystą zielonkawą kopułką, pod którą znajduje się coś całkiem oczywistego dla robotów, czyli czaszka. Co to za robot bez czaszki pod zielonym kloszem? Interpretacji możliwych mnóstwo, szczególnie dla dzieci. Ja nie będę wnikać w szczególy, grunt że pasuje do reszty. Na pocżątku zaznaczyłem że kupiłem ten zestaw ponieważ mi się spodobał model, a nie części, co w nim takiego ładnego? Mianowicie, nie wygląda wcale na zestaw. Wygląda jak praca kogoś z Classic-Space. Nie ma się wrażenia że został zbudowany możliwie małym kosztem, mimo iż tak faktycznie jest! Nie to co część dużych zestawów które składają się z kilku mozliwie wielkich elementów, straszą dziurami w liftarmach, o nie. Wszystko jest dopracowane, dobór części inteligentny (użycie długich gładkich skrzydełek w charakterze odnóży), podobnie jak dobór kolorów. W tym miejscu wypada pogratulować projektantowi stworzenia naprawdę ładnego modelu. Ładnego oraz bawialnego... tak jakby mnie to obchodziło. A jednak, w cenie jednego zestawu dostajemy łącznie 3 zabawki, bowiem żaden z podmodeli nie wygląda źle osobno, idę o zakład że dzieciom się spodoba. Jedyny drobiazg którego się przyczepię to nóżki pająka. Umocowane są na sztywno i można je tylko podnosić lub opuszczać, nic więcej. Szkoda, ale jeśli dzięki temu płacimy parę złotych mniej - w porządku, opłaca się.
Dopalacz czy rura wydechowa?
"Łapka" poszła na spacer. Czyżby pajączek wyglądał teraz nawet lepiej?
Latadełko musi być przytrzymane, inaczej się zwyczajnie wywróci. Ach ta technologia przyszłości...
Nie byłbym sobą gdybym nie wspomniał o częściach. Mamy 4 pomarańczowe kafle 1x4, 2 czarne i 2 pomarańczowe serki, 3 "kratki" (tile 1x2 with grill) w tym samym kolorze, oraz 3 czarne kafle 1x2. Sporo jak na taki zestawik. Są też płytki z clipami, 6 pomarańczowych ząbków, 4 zółte, 6 czarnych.... no, tych: ...a do kompletu kilka zawiasów, wspomniane czarne długie skrzydełka robiące za nóżki, parę drobiazgów i trochę klasycznych płytek. Mamy też 2 bardzo ciekawe części, mianowicie to: Możliwości jakie to daje w mikroskali są baardzo bardzo znaczne. Słowem - mnóstwo użytecznych części. Żałuję że kupiłem tylko jednego pajączka, tani i dobry. Jak (prawie) zawsze do zestawu dołączone są naklejki, ale są one wszystkie przeznaczone na nie więcej niż jeden klocek naraz, i są całkiem ładne. Nie przykleiłem ich co prawda teraz, ale prawdopodobnie skorzystam w przyszłości.
Podsumowując: jeśli budujesz space, pozycja obowiązkowa, prawie jak cool cars. Jeśli obstawiasz przy szeroko rozumianym systemie - na pewno nie będziesz rozczarowany kupką ciekawych części jaką dostaniesz. Ewentualnie, możesz go po prostu postawić na biurku, niech obseruje Cię przy pracy.
Rok produkcji: 2008
Ilość elementów: 131
Figurki: robot Exo-Force, ruchome nogi, ramiona, "dłonie".
Cena w Polsce: ~25 PLN
Lista części
Pudełko. Nie za duże, nie za małe. Estetyczne.
Jak widać najwięcej zajmują instrukcje. Woreczki podzielone na małe i duże części, nie na poszczególne etapy
Decyzja o zakupie była szybka, przynajmniej jak na moje standardy. Co prawda już wcześniej widziałem zestaw - pod postacią listy części, a jakże - ale decyzja zapadła w momencie gdy ujrzałem go na Allegro, za 25 złotych. Transakcja błyskawiczna, zobaczyłem, kupiłem, zapłaciłem. Minęły 3 dni i pod drzwiami wylądowała paczuszka, z pudełkiem zupełnie sensownych, niewielkich rozmiarów, bo i pajączek nieduży. Niezbyt solidne, ale przetrwało próbę czasu, tj Pocztę Polską. Jeśli chodzi o mnie - więcej nie trzeba. Na pudełku to co każdy widzi - z przodu "lekko" wyretuszowane zdjęcie, z tyłu klasyczna już dla serii Exo-Force demonstracja tego co się stanie jeśli damy dziecku 2 modele z tej serii naraz. Zlepek paskudny. Naprawdę projektują je te same osoby które są odpowiedzialne za modele główne? Wewnątrz 2 instrukcje, i to wcale nie takie cienkie - obie mają nieco ponad 20 stron, 2 woreczki - oba z gładkiej folii, odpowiednio na małe i większe części. Nic nie walało się luzem, więc przeszedłem do czynności zasadniczej, jaką jest...
...budowa. Dwie instrukcje, i wcale nie jest powiedziane że trzeba zacząć od pierwszej. Dlaczego? Otóż pajączek składa się z 3 oddzielnych, niezależnych elementów - pająka właściwego, latadełka i "łapki". Pająka składamy w pierwszej książeczce, "łapkę" i latadełko w drugiej. Co ciekawe, punktów jest całkiem sporo, bo po zsumowaniu wszystkiego wychodzi ich aż 35! I nie jest tak że przyczepiamy po jednym klocku naraz, nie miałem wrażenia że jestem traktowany jak idiota. No, skończyłem.
Jak już wspomniałem w skład zestawu wchodzą łącznie 3 modeliki. Pająk składa się z tułowia z odnóżami i odłączanej kabiny, którą nazwałem latadełkiem z prostego powodu - nijak nie da się jej postawić ze względu na zaokrąglony spód. Cokolwiek to jest, na pewno nie zostało przewidziane jako urządzenie wielorazowego użytku, no chyba że wróci do pajączka. "Łapka" natomiast to coś w rodzaju maleńkiego robocika z zębami i przezroczystą zielonkawą kopułką, pod którą znajduje się coś całkiem oczywistego dla robotów, czyli czaszka. Co to za robot bez czaszki pod zielonym kloszem? Interpretacji możliwych mnóstwo, szczególnie dla dzieci. Ja nie będę wnikać w szczególy, grunt że pasuje do reszty. Na pocżątku zaznaczyłem że kupiłem ten zestaw ponieważ mi się spodobał model, a nie części, co w nim takiego ładnego? Mianowicie, nie wygląda wcale na zestaw. Wygląda jak praca kogoś z Classic-Space. Nie ma się wrażenia że został zbudowany możliwie małym kosztem, mimo iż tak faktycznie jest! Nie to co część dużych zestawów które składają się z kilku mozliwie wielkich elementów, straszą dziurami w liftarmach, o nie. Wszystko jest dopracowane, dobór części inteligentny (użycie długich gładkich skrzydełek w charakterze odnóży), podobnie jak dobór kolorów. W tym miejscu wypada pogratulować projektantowi stworzenia naprawdę ładnego modelu. Ładnego oraz bawialnego... tak jakby mnie to obchodziło. A jednak, w cenie jednego zestawu dostajemy łącznie 3 zabawki, bowiem żaden z podmodeli nie wygląda źle osobno, idę o zakład że dzieciom się spodoba. Jedyny drobiazg którego się przyczepię to nóżki pająka. Umocowane są na sztywno i można je tylko podnosić lub opuszczać, nic więcej. Szkoda, ale jeśli dzięki temu płacimy parę złotych mniej - w porządku, opłaca się.
Dopalacz czy rura wydechowa?
"Łapka" poszła na spacer. Czyżby pajączek wyglądał teraz nawet lepiej?
Latadełko musi być przytrzymane, inaczej się zwyczajnie wywróci. Ach ta technologia przyszłości...
Nie byłbym sobą gdybym nie wspomniał o częściach. Mamy 4 pomarańczowe kafle 1x4, 2 czarne i 2 pomarańczowe serki, 3 "kratki" (tile 1x2 with grill) w tym samym kolorze, oraz 3 czarne kafle 1x2. Sporo jak na taki zestawik. Są też płytki z clipami, 6 pomarańczowych ząbków, 4 zółte, 6 czarnych.... no, tych: ...a do kompletu kilka zawiasów, wspomniane czarne długie skrzydełka robiące za nóżki, parę drobiazgów i trochę klasycznych płytek. Mamy też 2 bardzo ciekawe części, mianowicie to: Możliwości jakie to daje w mikroskali są baardzo bardzo znaczne. Słowem - mnóstwo użytecznych części. Żałuję że kupiłem tylko jednego pajączka, tani i dobry. Jak (prawie) zawsze do zestawu dołączone są naklejki, ale są one wszystkie przeznaczone na nie więcej niż jeden klocek naraz, i są całkiem ładne. Nie przykleiłem ich co prawda teraz, ale prawdopodobnie skorzystam w przyszłości.
Podsumowując: jeśli budujesz space, pozycja obowiązkowa, prawie jak cool cars. Jeśli obstawiasz przy szeroko rozumianym systemie - na pewno nie będziesz rozczarowany kupką ciekawych części jaką dostaniesz. Ewentualnie, możesz go po prostu postawić na biurku, niech obseruje Cię przy pracy.