[MOC] Rozbity/Załatany Bęben
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
Mam wrażenie, że straciłeś sporo z efektu końcowego, pokazując pracę od dłuższego czasu w kolejnych etapach budowy, a nawet wziales niedokonczona do Kielc - niepotrzebnie, bo to bardzo fajny budynek. Nabrzeże rzeczywiście dodało całości życia.
Z detali najbardziej sposobało mi się gniazdo w kole. :)
A schody do niczego, co już kilkakrotnie Ci mówiłam.
Z detali najbardziej sposobało mi się gniazdo w kole. :)
A schody do niczego, co już kilkakrotnie Ci mówiłam.
O to to to. Schody naprawdę dużo psują, bo całość jest świetna - teraz wyglądają właśnie jak jakieś niedokończone współczesne betonowe schody. Najlepiej jakieś drewniane, bo kamienia tam już jest dosyć. A brązowe drewniane schody ożywiałyby trochę, a tak dodają efektu monotonii szarością.Nexus 7 pisze:Moze jeszcze warto popracowac nad zewnetrznymi schodami? Teraz
Nabrzeże bardzo dobre, ale ten brązowy pasek ziemi mi nie pasuje. Woda powinna raczej dochodzić do samego nabrzeża - przynajmniej ja bym tak zrobił. I tą całkiem białą ścianę też bym zrobił murem pruskim (tudorem jak kto woli).
Fajny "żyrandol" (?) w środku, ale podłogę bym wykaflował jednak (pewnie brak klocków). Łózka proste, ale przez to fajne.
Generalnie bardzo dobra rzecz, ale kilka poprawek by się przydało, żeby była genialna. Przede wszystkim schody.
A ja widzę Króla Verence'a jeszcze jako błazna ;) , Śmierć, kochaną straż, ale Detrytusa jakoś dojrzeć nie mogę :/ - na którym jest zdjęciu? Tawerna wygląda świetnie, tylko nie podoba mi się sama Ankh - nie powinna być niebieska, poza tym fajnie jakbyś zrobił śledczego robiącego wyrys zabitego człowieka na jej skorupie ;)
- liwnik
- VIP
- Posty: 1232
- Rejestracja: 2005-08-17, 08:51
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Liwnik
- Kontakt:
-
Cieszę się, że tawerna się podoba. Schodów już nie przebuduję bo wczoraj rozebrałem tawernę.
Faktycznie przed tawerną stoi Dibbler, jest też straż.
Błazen to nie Verence (został królem zanim Marchewa wstąpił do straży).
Detrytusa nie ma bo się nie mieścił w środku, a na zewnątrz głupio wyglądał.
Faktycznie przed tawerną stoi Dibbler, jest też straż.
Błazen to nie Verence (został królem zanim Marchewa wstąpił do straży).
Detrytusa nie ma bo się nie mieścił w środku, a na zewnątrz głupio wyglądał.
Pozdrawiam, Liwnik
Czytam właśnie "Straż! Straż!" i jest tam moment, gdy 'rodzice' Marchewy chcą wysłać list do Patrycjusza, aby ich 'syn' został przyjęty do straży. Do sprawdzenia dają go CZAROWNICY MARGAT GARLICK, czyli nie była jeszcze żoną Verence'a, z czego można wnioskować, iż był on ciągle błaznem, gdy Marchewa wstąpił do straży. Może się mylę, bo jestem dopiero na 40 stronie, ale wiesz ;)liwnik pisze:.
Błazen to nie Verence (został królem zanim Marchewa wstąpił do straży).