Forum LUGPOL

Inni dyskutują o Klockach Zdroju, ale my - technicowcy w tym raczej udzialu nie weźmiemy. Ktoś zaproponował zrobienie GBC. Kilka modułów by wystarczylo, a byłaby to dość duża atrakcja dla zwiedzających. Ja móglbym zrobić jeden lub dwa moduły.
I teraz kto jest chętny na taką zabawę i ile modółów mogłby zbudować ?

Ja zdecydowanie nie jestem. Nic nie wiem żeby ktoś z nas dysponował większą ilością Legowych piłeczek, a cała dyscyplina jest dla mnie lekko nudnawa, wolę czymś pojeździć. Jest jeszcze jedno ale - GBC jest popularne na wielu zachodnich eventach, i tak wymyślono już takie patenty i takie ciekawostki, że naprawdę trudno będzie zaproponować coś nowego.

Sariel, ale u nas, w Polsce to byłoby coś nowego, a wraz z nowymi elementami możliwości twórcze rosna.
Sam kiedyś dokonałem zakupu ok. 100 piłeczek z myślą to takiej zabawie, jak narazie leżą i czekają. Cena w polsce to poniżej złotówki za piłeczkę, nie wiem jak za granicą, więc nie majątek,

Ja się piszę na jeden moduł.

Ok, ale na Allegro raczej tych piłeczek za często nie widuję, a każdy konstruktor modułu musiałby się zaopatrzyć w kilka. Do tego czekałoby nas sporo pracy nad standaryzacją modułów, żeby to wszystko działało po połączeniu w całość.

Ja tez pisze sie na jeden modul i deklaruje zakup co najmniej 100 pileczek

Z racji zerowego doswiadczenia w mechanizacji lego, musialbym jednak liczyc na lekkie wsparcie z Waszej strony. Chcialbym zrobic przy uzyciu jednego silniczka transport pileczek na maksymalnie duza wysokosc a dalej czysta grawitacja :-)
Czy taki silniczek dalby rade?:

Standard jest tutaj: http://www.teamhassenplug.org/GBC/
jest nawet polska wersja przetłumaczona przez jednego z Forumowiczów którego nick mi w tej chwili umnkął (przepraszam)... Link: http://howtotell.homesweet.homedns.org/LEGO/?pageid=13

Ja uważam, że taka makieta byłaby bardzo ciekawa, bo w końcu ciągle by coś tam się "mielił". Poza tym można zrobić naprawdę fajne karuzele. Całość miałaby efekt.
Makieta nie musi być tak wielka jak klocki zdrój.
Wystarczyłoby zrobić jakiś standard na wejściu u wyjściu piłek. Jakby ktoś nawalił to można by ją dobrowolnie przestawiać, dopasowywać.
Widzę, że byłoby kilku chętnych (moim zdaniem nawet jeśli zrobilibyśmy tylko 4-5 ciekawych modułów to byłoby super). Trzeba by spisać jakieś zasady/wymiary/standardy opierając się na tym co podał Hipo.
To jak bierzemy się za to?

ja mogę zrobić 2 moduły "działające i jeden długi "grawitacyjny" do powrotu. Czyli linia działająca i powrót obok. Myślę, że lepiej umawiać się z "sąsiadami". Tzn zrobić mapkę jak w KZ i umawiać się co do łączenia.

Hmm, a jak z zasilaniem?
Bo raczej batt boxy odpadają? ;)

mozna wszystkie silniki polaczyc do zasilacza pociagowego.

Ja mam controll center podłączone do zasilania, a jak ktoś ma mindstorma to może polusić się o zrobotyzowanie swojego modułu.

Ale deklaracji udziału juz trochę mamy, więc zacytuję premiera: "Wolni ludzie, tworzyć czas" - do roboty!!

makorol pisze:Tzn zrobić mapkę jak w KZ i umawiać się co do łączenia.

Ryzyko znacznie wieksze. W K-Z moglismy w miare swobodnie przestawiać kamienmiczki miejscami. Były też przygotowane plomby na wszelki wypadek. Tutaj brak jednego niestandartowego modułu może położyć calą imprezę....

Zminimalizujemy ryzyko przygotowujac wszystkie moduly standardowo

To wygląda na łańcuch z wpiętymi ogniwami gąsienic (są kompatybilne), do krórych przypięte są bricki.