wyobrazcie sobie, ze mieszkacie na dalekeiej polnocy. zimno cimno. a jedyne czego pod dostatkiem to lod... i kra... wszedzie plywa kra.
bierzecie zatem silnik, srube, kawalek szyby. kleicie to do kupy.
nastepnie znajdujecie odpowiednia duza kre, montujecie oswietlenie obrysowe (niebieskie) i pojazd gotowy
bagaz (uszczelniona, wodoszczelna, plywajaca i oswietlona boja) mozecie polozyc na krze albo (co zalecane) uwiazac sznurkiem za pojazdem
Co sie stanie jesli kra sie stopi lub rozpadnie? Pozostaje wyslanie sygnalu --- . . . --- . . . ---
czekam na komentarze :)
kadlub "nie z metalu" chyba nie jest zbyt naciagany? :)
ice-boat
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- glaz_pimpur
- VIP
- Posty: 1391
- Rejestracja: 2008-05-13, 20:25
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: glaz-pimpur
-
Przecież kry dryfują. Ja bym używał tego silniczka do nakierowywania statku na odpowiedni prąd:)M_longer pisze:uwierzę że pojazd z taką małą kabinką (starczy mu paliwa na 500 mil?
Super pomysł, o krze nie pomyślałem!
acmilaneo pisze:jak widzę zawiść niektórych osób wobec osób niebudujących i niepublikujących to aż mi się odechciewa brać udział w tych zakupach