[MOC] Abrams M1A2

Technic, Scale Modeling, Great Ball Contraption

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

[MOC] Abrams M1A2

#1 Post autor: Sariel »

Abrams M1A2

Obrazek

Dane techniczne:

Wymiary: dł. 57 s (74 z lufą) / szer. 26 s / wys. 18 s
Waga: 2.83 kg
Napęd: 2 x PF XL przez podwójną 2-biegową skrzynię biegów sterowaną niezależnie dla prawej i lewej gąsienicy
Zawieszenie: pełne niezależne, z amortyzatorami o trzech różnych twardościach
Inne: wieżyczka obracana PF Medium, działo główne podnoszone PF Medium, system odrzutu działa głównego napędzany PF Medium, światła: przednie, tylne i wewnętrzne podświetlenie komory skrzyni biegów, własne nalepki, saneczkowe mocowanie battery boxa

Abrams M1A2, czołg postawowy US Army, jest obecnie klasyfikowany na trzecim miejscu najlepszych czołgów świata za Leopardem 2 i Challengerem 2. W produkcji od 1980 roku, jest dość wiekową konstrukcją, i coraz głośniej mówi się o szykowaniu jego następcy. Nie produkuje się już także nowych Abramsów, a jedynie modernizuje już istniejące. Nie zmienia to faktu, że jest to najbardziej wypróbowany współczesny czołg na świecie, i że stał się pewnego rodzaju ikoną wozów opancerzonych w ogóle. Długie lata doświadczeń w konfliktach zbrojnych w połączeniu ze znakomitym wojskowym programem modernizacji dały w efekcie maszynę o naprawdę imponujących osiągach. Np. system celowniczy Abramsa jest w stanie trafić cel wielkości piłki nożnej z odległości 4 kilometrów, a obsługujący go komputer uwzględnia przy tym nie tylko odległość, ruch celu, wiatr, temperaturę czy wilgotność powietrza, ale również np. temperaturę amunicji i lufy czołgu.
Abrams jest chroniony starszą wersją pancerza Chobnam używanego w Challengerach, przy czym standardem jest obecnie wzmocnienie przedniego pancerza zubożonym uranem. Żaden czołg tego typu nie został nigdy zniszczony przez wrogi czołg: pierwsze ofiary śmiertelne wśród załóg Abramsów datują się na rok 2003 (23 lata po wprowadzeniu czołgu do służby), a jedyny przypadek całkowitego zniszczenia Abramsa miał miejsce rok później, po najechaniu czołgu na 30-kilogramową minę (przy czym trzech z czterech członków załogi przeżyło).
Abramsy są szeroko modyfikowane, na ich bazie powstał m.in. pojazd inżynieryjny Grizzly czy most samobieżny Wolverine. Jedną z szerzej stosowanych modyfikacji jest TUSK, czyli Taktyczny Zestaw Przetrwania W Mieście. W jego skład wchodzą dodatkowe systemy celownicze pracujące w podczerwieni, dodatkowe opancerzenie, w tym reaktywne, ulepszony system łączności czy zdalne sterowanie karabinem dowódcy. Przy pracy nad tym zestawem powstało kilka oryginalnych prototypów, m.in. eksperymentowano z ładowaniem działa głównego pociskami śrutowymi w postaci kilkucentymetrowych stalowych kulek, które po wystrzeleniu potrafiły zrobić sito z betonowej ściany.

Teraz o samym modelu: zacznę może od tego, że z Challengera jest tu tylko konstrukcja podstawy wieżyczki. Czołg znów jest czarny - tak, bardzo chętnie zrobiłbym go w tanie, gdybym tylko mógł dostać wszystkie potrzebne części i nie zbankrutować przy okazji. Pomijam że Abramsy fabrycznie kamuflowane są gładką ciemną zielenią, i wersja pustynna na którą wszyscy tak się napatrzyliśmy przy okazji konfliktów na Bliskim Wschodzie wcale nie jest tą podstawową. Ponieważ model ma sporo funkcji, omówię je w punktach.

Obrazek

Napęd

Nie chciałem po raz kolejny używać subtraktora, który utrudniłby użycie więcej niż jednego silnika do napędu. Zamiast tego użyłem klasycznie dwóch PF XLi po jednym na każdą gąsienicę. Żeby nie było za prosto, napęd przekazywany jest przez 2-biegową podwójną skrzynię biegów - są to właściwie dwie osobne skrzynie, kontrolowane niezależnie dla lewej i prawej gąsienicy. Na pierwszym biegu zapewniają trzykrotną redukcję, na drugim przełożenie 1:1. Początkowo próbowałem skrzyń liniowych na zębatkach double bevel, ale były duże problemy z zasprzęglaniem i zastraszające zużycie zębatek. Wobec tego zdecydowałem się na driving ringu, które pozwalają bez problemu zmieniać biegi podczas jazdy, i wbrew moim obawom wytrzymują wszystkie obciążenia.

Obrazek

Skrzynię kontrolują 2 PF Mediumy umieszczone pod wieżyczką (między nimi a samą skrzynią znajdują się silniki napędowe - układ pozornie dziwny, ale się sprawdza), każdy ze sprzęgłem, co pozwala przełączać biegi bez obaw. Konieczne było jednak ograniczenie ruchu wodzików na driving ringach, bo przesunięte za daleko potrafiły z nich wypadać.
Nad komorą skrzyni biegów, umieszczoną w tyle kadłuba, zamontowałem grill 8x8, a samą komorę wyposażyłem w wewnętrzne oświetlenie, żeby ułatwić sprawdzenie ustawienia biegów. Sam grill jest zamontowany w taki sposób, żeby dawał się zdjąć bez naruszania konstrukcji poniżej, dając łatwy dostęp do skrzyni.
Użycie skrzyni daje w sumie conajmniej 8 możliwych kombinacji skrętu, a jeśli policzymy że nawet skręcać w miejscu da się z dwiema różnymi prędkościami, to nawet 10. W praktyce różnice pomiędzy nimi są niewielkie, a konieczność myślenia nad ustawieniem biegów niewygodna, do samego sterowania lepiej sprawdziłaby się możliwość regulowania prędkości silników.

Zawieszenie

Składa się z 14 niezależnych modułów, każdy z osobnym amortyzatorem. Tak jak w Challengerze, moduły bazują na technicowych trójkątach, ale inaczej ustawionych z uwagi inne koła jezdne (Link Tread Wheele wchodzą w gąsienice głębiej niż z24, efekt jest taki jakby miały mniejszą średnicę). Takie ustawienie wymusza większe odstępy między kołami, ale też daje większy skok. Ten duży skok komplikuje budowę struktury nośnej wokół zawieszenia, bo musi być w niej miejsce na podniesienie amortyzatorów aż prawie do górnej gąsienicy. Z tego względu struktura jest słabsza niż normalnie, i dodatkowo usztywniana przez kurtyny boczne - po ich zdjęciu lekko się ugina:

Obrazek

Amortyzatory występują w aż 3 różnych twardościach. Dlaczego? Cóż, zmierzałem do użycia tych najbardziej miękkich gdzie tylko się da, bo mam ich najwięcej, no i gwarantowały najbardziej efektowną pracę zawieszenia. Masa czołgu nie pozwoliła jednak ograniczyć się tylko do średnio twardych amorów na krańcowych modułach - z tyłu konieczne były dwa średnio twarde, z przodu jeden średni i jeden najtwardszy.

Obrazek

Od razu przyznam się, że koła jezdne stanowią największe odstępstwo od skali. Po pierwsze, w rzeczywistości pierwsze koło jest trochę odsunięte od pozostałych - nie pasowało mi to w konstrukcji całych gąsienic i było trudne do oddania w skali, więc pozwoliłem sobie olać. Po drugie, koła jezdne zgodnie ze skalą powinny mieć 4 study średnicy, mają 3. To dlatego, że cały model zeskalowałem do mechaniki - wyliczyłem że potrzeba mi 12 studów szerokości wewnątrz kadłuba żeby ją pomieścić, i to było podstawą skalowania, stąd nieco za małe koła.

Kadłub

Pomijając dziwny układ tyłu, czyli silniki napędowe pomiędzy skrzynią biegów a silnikami ją kontrolującymi, bebechy ułożone są jak w Challengerze - battery box przed wieżyczką, a odbiorniki IR na samym przedzie. Zmieściły się tam trzy, czwarty powędrował do wieżyczki, co zeszpeciło ją lekko, ale pozwoliło swobodniej ulokować silniki w wieżyczce, i ograniczyć liczbę kabli idących przez obrotnicę do dwóch. Ponieważ miałem trochę wolnego miejsca wokół battery boxa, postawiłem sobie za cel żeby łatwo się wyjmował. Służą do tego kable PF użyte jako przedłużacz, tak że do samego boxa podpięta jest tylko jedna wtyczka, oraz specjalny system mocowania boxa na liftarmach. Box jest między nie wsuwany, i zamykany w kadłubie, dzięki blokadzie z pinów z bushami. Bardzo prosty mechanizm, skojarzył mi się z tzw. sankami używanymi np. przy montażu napędów DVD w komputerach. Jego największą zaletą jest to, że zajmuje tylko odrobinę więcej miejsca niż sam battery box - 1 stud więcej na szerokość i 2 na długość. Nie wymaga też dodawania jakichkolwiek części do samego boxa.

Obrazek

Kadłub ma płaski spód, z prześwitem ponad 3 studów. Lekką bzdurą jest emblemat Korpusu Piechoty Morskiej na przednim błotniku, ponieważ Korpus używa Abramsów w wersji M1A1 - ale tego czepną się, mam nadzieję, tylko maniacy ;)

Wieżyczka

Mieści 3 silniki i 1 odbiornik IR, czyli więcej niż niejeden mój cały MOC. Dwa silniki służą do obracania wieży i podnoszenia działa, obydwa mają sprzęgła. Obrót wieży odbywa się niestety trochę nierówno, z racji jej wyważenia. Obraca ją zębatka z8 z tyłu obrotnicy, a że wieża ma ciężki tył, to zębatce zdarza się przycierać o kadłub - ale wciąż, przy pewnej dozie uporu, daje się wykonać obrót o 360 stopni. Nachylenie działa, tak jak w Challengerze, kontroluje siłownik śrobowy, ale tym razem użyty razem z obejmą.
Karabiny na wieżyczce są ruchome, a bałagan jaki zwykle panuje na jej tyle próbowałem oddać wieszając tam jedno zapasowe koło jezdne, dodatkową tarczkę do niego, i ogniwo gąsienicy. Ale wciąż mi daleko do tego, co potrafią panowie czołgiści :)

Obrazek

Nowością w konstrukcji wieżyczki jest system odrzutu działa głównego, który dość gwałtownie cofa całe działo o 1 studa, imitując odrzut po strzale. Jest to możliwe przy dowolnym nachyleniu działa, a realizowane przez silnik PF Medium z mimośrodem, połączony z działem linką. Samo działo jest osadzone na osi obrotu w taki sposób, żeby mogło się przesuwać o 1 studa, a wypychane do przodu przez małą gumkę. Jeśli zgłosicie zainteresowanie, to wyciągnę toto z czołgu i pokażę. Pomysł wydaje mi się ciekawy, ale przyda mu się dopracowanie - chyba lepiej by się sprawdzał, przy mniejszym, lżejszym dziale, możnaby też postarać się o większe i szybsze jego cofanie.

I to chyba zasadniczo tyle. Na filmie można zobaczyć jak czołg radzi sobie z przeszkodami, niższego biegu używałem tylko przy wjeżdżaniu na coś wyższego niż 2 study, bo po niższych przeszkodach model pruje aż miło na "dwójce". Chwilowo nie widzę jak mógłbym jeszcze podnieść jego funkcjonalność (tak wiem, niech strzela :P ) i obrzydziłem sobie konwencjonalne czołgi na dłuższy czas. Będę wdzięczny za komentarze, również te dotyczące samych zdjęć i filmu - po raz pierwszy wykonywałem je z pomocą lamp studyjnych.

Galeria

Przykładowe zdjęcia:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Film: (przepraszam za długość, na krótszym nie dało się objaśnić funkcjonalności)

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=ZJYUNHah9mc[/youtube]

MacGyverek
Posty: 35
Rejestracja: 2007-05-24, 21:20
Lokalizacja: Rydułtowy
brickshelf: MacGyverek

 

#2 Post autor: MacGyverek »

Powiem tak...Woooooowww... Jestem pod wielkim wrażeniem... Nie chcą Cię czasem do LEGO na konstruktora?

Jedyna uwaga to to, że strasznie się to wsyztsko trzęsie...Jakby chciał ale nie umiał.
Ostatnio zmieniony 2008-10-17, 11:54 przez MacGyverek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#3 Post autor: Sariel »

Lego z zasady nie wypuszcza zestawów militarnych, za wyjątkiem tych na licencjach filmowych.

Awatar użytkownika
greenblue
Posty: 183
Rejestracja: 2007-08-23, 22:45
Lokalizacja: Warsza

#4 Post autor: greenblue »

Do LEGO na konstruktora by Sariela chyba nie wzieli... za dużo kosztownych części pakuje do konstrukcji, są za duże i zbyt skomplikowane.

Za każdym razem jakaś nowa funkcjonalność. Cofająca się lufa jest fajna... ale fajność to trochę za mało. Aż się prosi o więcej dynamiki, tak aby czuć było impakt (na filmiku wystrzały są dobrze zgrane z muzyką, ale właśnie brakuje im tego czegoś). Może mechanizm z amortyzatorem lub gumkami by dał efekt dynamiki?

Cała konstrukcja to standard w wykonaniu Sariela. I to poprzednie zdanie można traktować jako komentarz i pochwałę. Ten standard jest wysoki i oznacza po prostu bardzo dobrą konstrukcję.
Złota dekada Lugpolu: 2008 - 2017

sives1
Posty: 153
Rejestracja: 2005-10-16, 19:12
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: sives1
Kontakt:

 

#5 Post autor: sives1 »

greenblue pisze:Do LEGO na konstruktora by Sariela chyba nie wzieli... za dużo kosztownych części pakuje do konstrukcji, są za duże i zbyt skomplikowane.
Racja i weź do tego instrukcje zrób :D. Zawieszenie działa super. Skręcanie też ekstra. Jak zobaczyłem jak to "strzela" to szok. Bardzo fajnie wykonane, tylko szkoda, że ta lufa tak się trzęsie.
Przy obrocie widać, że się zacina, czy to jakaś wada konstrukcji?
Mógłbyś dać więcej zdjęć z rozwiązań technicznych, czy to jakiś chroniony patent :)
Ostatnio zmieniony 2008-10-17, 12:14 przez sives1, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#6 Post autor: Sariel »

Jak pisałem, przy obrocie czasem zębatka za obrotnicą zaczepia o kadłub. Mogę pokazać jak działa mechanizm odrzutu, coś jeszcze Cię interesuje?

sives1
Posty: 153
Rejestracja: 2005-10-16, 19:12
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: sives1
Kontakt:

 

#7 Post autor: sives1 »

Sariel pisze:Mogę pokazać jak działa mechanizm odrzutu, coś jeszcze Cię interesuje?
Tylko mechanizm chciałbym zobaczyć. Ostatnie duże koło nie ma zawieszenia?

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#8 Post autor: Sariel »

Tylko koła jezdne mają zawieszenie. Te wyżej nie.

sives1
Posty: 153
Rejestracja: 2005-10-16, 19:12
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: sives1
Kontakt:

 

#9 Post autor: sives1 »

Sariel pisze:Tylko koła jezdne mają zawieszenie. Te wyżej nie.
Bardzo dobrze to rozumiem chodzi mi o ostatnie koło jezdne. 1.40 w twoim filmiku.

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#10 Post autor: Sariel »

Ma zawieszenie. Przypuszczam, że słabo pracuje bo przy zjeździe w dół jest mało obciążone.

aro_kal
Posty: 436
Rejestracja: 2006-02-07, 14:34
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: aro-kal

 

#11 Post autor: aro_kal »

A wiesz że nawet to jest ładne. No i nieprawdopodobnie dobrze radzi sobie z przeszkodami, a wiem, że w przypadku pojazdów gąsienicowych to niełatwe zadanie. Pomysł na strzelającą lufę ciekawy i jak dotąd czegoś takiego nie widziałem. Przy okazji nieźle to pracuje. Dobrze, że zadbałeś o to by łatwo wyjmować pudełko na baterie.

Mimo, że pojazd jest czarny jak smoła, wygląda dobrze. Szkoda tylko, że kół lego nie robi ciut większych.
Jedyna uwaga to to, że strasznie się to wsyztsko trzęsie...Jakby chciał ale nie umiał.
Przy tej wadze i skali, niestety tak to już jest i nie ma prawie możliwości by się tego pozbyć.

Awatar użytkownika
Robson
Posty: 709
Rejestracja: 2006-08-31, 21:57
Lokalizacja: Łódź-Bałuty
brickshelf: robson1903
Kontakt:

 

#12 Post autor: Robson »

Taaak
Znowu czołg.
Stylistyka mnie nie powala, wiadomo SARIEL to dużo funckji i super, ale po co znowu czołg - dla mnie to robi się nudne. Weź jakąś dziwna maszyne zbuduj co bedzie miała tyle funkcji nie wiem może coś budowlanego ? Ale nie czarne :/ - prosze :/
Cb1100RR

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#13 Post autor: Sariel »

Robson, niedawno marudziłeś że skrzynia biegów manualna, nie zdalnie sterowana - proszę, tutaj masz dwie zdalnie sterowane. Miej umiar :P

Awatar użytkownika
martinbb
Posty: 673
Rejestracja: 2007-03-10, 14:20
Lokalizacja: Bielsko-Biała
brickshelf: martinbb

 

#14 Post autor: martinbb »

Ja bym tylko wyeliminował efekt chwiejnej lufy, kolor na tan, wykaflował i kupił za każde pieniądze :)
Boska dziecinka Ci wyszła Sariel.
Inspired by NavySEALs

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#15 Post autor: Sariel »

Dzięki Martin :)
I coś dla Sivesa, mam nadzieję że wszystko będzie jasne. Lufę odciąga sznurkiem silnik PF Medium z mimośrodem, potem gumka cofa ją na miejsce. Całość da się podnosić i opuszczać wzdłuż poprzecznej osi. Lufa siedzi na axlu z przodu, zamocowanym bez możliwości obrotu. Na pewno da się zrobić tak, żeby całość cofała się o 2 study i więcej, ale nie wiedziałem czy to nie będzie przesada :)

Obrazek

ODPOWIEDZ