[MOC] Ulica Zmarznięta
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- lugomina
- Posty: 733
- Rejestracja: 2007-08-05, 22:23
- Lokalizacja: fawela wielkomiejska
- brickshelf: legominha
-
Re: Ulica Zmarznięta
Swietna praca! Rewelacyjna scena i jaki cudny klimat!
Podziwiam wszystko od zasp i sopli po reklamy, od drzewka z podpórkami po wszystkie wozy dostawcze, kamienice, kaszkiety na wszystkich glowach, patelnia na kamienicy, golebie i inne ptaszyska... Szyk angielski i ubiory mezkie to tez moje ulubione :)
Bardzo sie ciesze z Twego uzaleznienia, skoro takie piekne rzeczy tworzysz :-)
Tylko.. znowu odsloniles kobicie nogi.. Przeciez w tamtych czasach nie istnialy tak krótkie sukienki, a gdyby nawet sobie tak podkasala, to z miejsca by ja zaaresztowano na dozywocie za czyste porno na ulicy... przeciez wtedy (przelom 19-20 wieku) uwazano, ze to nieobyczajne, zeby damy chodzily na ulicy bez kapelusza, a co dopiero bez sukni! Wtedy nawet odsloniecie ubranej kostki czy rozpuszczenie wlosów przez kobiete bylo uznawane za uwodzicielskie.. Na obrazach Touluse-Latrec'a kobiety parajace sie tym zawodem tez maja pelno halek, ponczoch i przywiazane kapelutki do glów..
Ta pani po prostu zbyt nowoczesna, chyba ze to podrózujaca w czasie kobieta z lat 1980? Jesli to miedzywojnie, to pani nadal bylaby ubrana w dlugasna sukienke i kapelutek-garnek, a juz zwlaszcza zimą!
Ale caloksztalt tym niemniej piekny!
Podziwiam wszystko od zasp i sopli po reklamy, od drzewka z podpórkami po wszystkie wozy dostawcze, kamienice, kaszkiety na wszystkich glowach, patelnia na kamienicy, golebie i inne ptaszyska... Szyk angielski i ubiory mezkie to tez moje ulubione :)
Bardzo sie ciesze z Twego uzaleznienia, skoro takie piekne rzeczy tworzysz :-)
Tylko.. znowu odsloniles kobicie nogi.. Przeciez w tamtych czasach nie istnialy tak krótkie sukienki, a gdyby nawet sobie tak podkasala, to z miejsca by ja zaaresztowano na dozywocie za czyste porno na ulicy... przeciez wtedy (przelom 19-20 wieku) uwazano, ze to nieobyczajne, zeby damy chodzily na ulicy bez kapelusza, a co dopiero bez sukni! Wtedy nawet odsloniecie ubranej kostki czy rozpuszczenie wlosów przez kobiete bylo uznawane za uwodzicielskie.. Na obrazach Touluse-Latrec'a kobiety parajace sie tym zawodem tez maja pelno halek, ponczoch i przywiazane kapelutki do glów..
Ta pani po prostu zbyt nowoczesna, chyba ze to podrózujaca w czasie kobieta z lat 1980? Jesli to miedzywojnie, to pani nadal bylaby ubrana w dlugasna sukienke i kapelutek-garnek, a juz zwlaszcza zimą!
Ale caloksztalt tym niemniej piekny!
Ostatnio zmieniony 2008-10-30, 14:28 przez lugomina, łącznie zmieniany 3 razy.
Cierpię na Dark Age Light - nie mam siły, nie buduję, ledwo tylko coś kupuję i na razie chowam do szafy. Lego daj pani.
No i koniec, pakuje klocki i wiecej sie nie bawie. Tak nie mozna! Wlasnie koncze budowac uliczke w podobnej epoce ale gdziez mi tam do Twojego poziomu. Duzo musze sie jeszcze nauczyc.
Sensacyjna praca, gratulacje. Atmosfera urzekajaca, detale fantastyczne. Jedyny drobny mankament to szara kamienica po prawej stronie jest nieco uboga.
Mocny kandydat na prace roku.
Sensacyjna praca, gratulacje. Atmosfera urzekajaca, detale fantastyczne. Jedyny drobny mankament to szara kamienica po prawej stronie jest nieco uboga.
Mocny kandydat na prace roku.
I ja przyłączam się do pochwał Twojej pracy. Ale nie dlatego, że domki są jakieś szczególne. Od wspólnej pracy 00453005_0000002owiczów zwanej Klocki Zdrój lekko nudzą mnie budynki. Ot lekki przesyt. Nie chodzi o to, że są brzydkie. Co to to nie. Po prostu widzę to za często, a przy okazji nie umiem dostrzec detali w dużych konstrukcjach.
Urzekł mnie natomiast klimat przedwojennej Warszawy, miasta które uwielbiam, którego historię cenię i które średnio mi się podoba, ale jest moje i już. Podoba mi się furgonetka ze skrzynką, szyldy (chociaż akurat to lekkie oszustwo, ale bez nich byłoby milion razy gorzej), piesek i inne uliczne smaczki. Bardzo ładna praca. A dym jak dym. Lepiej takiego nie buduj bo będzie dym. :-)
Urzekł mnie natomiast klimat przedwojennej Warszawy, miasta które uwielbiam, którego historię cenię i które średnio mi się podoba, ale jest moje i już. Podoba mi się furgonetka ze skrzynką, szyldy (chociaż akurat to lekkie oszustwo, ale bez nich byłoby milion razy gorzej), piesek i inne uliczne smaczki. Bardzo ładna praca. A dym jak dym. Lepiej takiego nie buduj bo będzie dym. :-)
- grevious27
- Posty: 515
- Rejestracja: 2008-03-20, 14:33
- Lokalizacja: Międzychód
- brickshelf: grevious27
-
To dym? A ja myślałem, że drzewa...Robson1903 pisze:Piękna praca bardzo dopracowana.
Jedna rzecz mi się zawsze nie podoba w Twoich pracach ten dym z kominów, dla mnie to troche tandeta ...
Ale klimat ma. Polskie napisy, koń gigant (po trzykroć genialny), a te domki przypominają mi Dworek Olszewskich w Bełchatowie...
pelnme 1000/10 ! piekna scena. poczulem zapach Polski przedwojennej, jakas taka nostalgia. Czasy kiedy woda byla bardziej mokra, powietrze mniej geste itp :P
I dobrze ze sa google przynajmniej wiem co to ten ryzalit:)
Co do naklejek tutaj poprostu pasuja, sa czescia budowli sa naturalne a nie na sile doklejane.
I dobrze ze sa google przynajmniej wiem co to ten ryzalit:)
Co do naklejek tutaj poprostu pasuja, sa czescia budowli sa naturalne a nie na sile doklejane.
Arcydzieło. W całości i w szczegółach. Masakra. Wymiatacz MOCy.
Uwagi: Moim zdaniem z dyskusyjnego dymu wyszłoby zapewne zarombiaste zimowe drzewo. Zanim się przyjrzałem zobaczyłem jakieś krzaki na wietrze za domem. Było super. Dym mnie już tak nie podnieca. I miej litość dla starszych osób ze słabym wzrokiem. Za bardzo chyba się przejąłeś uwagami na temat zmniejszania zdjęć. Tak je skompresowałeś, że ja już mało co dostrzegam. Coś tak dużego powinno być przedstawione w trochę większej rozdzielczości i mniej skompresowane. Chociaż 2-3 zdjęcia całości.
Uwagi: Moim zdaniem z dyskusyjnego dymu wyszłoby zapewne zarombiaste zimowe drzewo. Zanim się przyjrzałem zobaczyłem jakieś krzaki na wietrze za domem. Było super. Dym mnie już tak nie podnieca. I miej litość dla starszych osób ze słabym wzrokiem. Za bardzo chyba się przejąłeś uwagami na temat zmniejszania zdjęć. Tak je skompresowałeś, że ja już mało co dostrzegam. Coś tak dużego powinno być przedstawione w trochę większej rozdzielczości i mniej skompresowane. Chociaż 2-3 zdjęcia całości.
- zgrredek
- Posty: 2259
- Rejestracja: 2007-12-10, 08:01
- Lokalizacja: Ankh-Morpork
- brickshelf: zgrredek
- Kontakt:
-
Może nawet pozwolić jej wybrać? Pomyślę nad tym. Na razie tilesuję podłogę w piwnicy. Idzie trochę wolniej niż w klockach, ale mam więcej kwadratowych tile i same nówki sztuki.dmac pisze:Rusz się z domu i kup Żonie piękny zestaw Lego na przeprosiny
Też zastanawiałem się nad nimi. Miałem jeszcze dwa pożyczone od Iskry, ale nie wtykałem ich na siłę.Misterzumbi pisze:I te "pioruny" Jako sople nie pasuja mi tutaj.
Dzięki temu nie widać, że nie wszystkie białe klocki udało mi się wyszorować.bartek_mi pisze:minus - zdjecia. sa za male.
Chętnie zrobiłbym gniadego czy kasztanka, ale okazało się, że niektórych klocków niezbędnych do zbudowania konia Lego nie robiło w kolorze brązowym. Mógłby być siwek, ale brakowało mi jednego białego klocka. Mógłby być szary, ale to chyba za mało reprezentacyjny kolor do dorożki.Ramzes pisze:Jedyne co mnie nie przekonuje to czarny koń - troche za bardzo zlewa się z dorożką
Samochód jeszcze jakoś trzyma się kupy, choć szeroka na cztery study szoferka łączy się z szeroką na pięć studów paką tylko dwoma studami. Gorzej jest z dorożką, gdzie przednie i tylne zawieszenie łączy się z całością tylko jednym studem. Kiedy ustawiałem konia, żeby stał dęba to rozsypała mi się w rękach kilka razy. W ogóle ustawienie konia i sprawienie, żeby lejce były naciągnięte było bardzo trudne. Efekt ten osiągnąłem w ten sposób, że koń właściwie wisi na lejcach, naciągając je własnym ciężarem.rh pisze:Samochód (...) chyba bałbym się go dotknąć
Mi też, ale za mało ich miałem. Jest sklep w Polsce, który ma ich na składzie 100szt, ale chce po $1,20 za sztukę.rh pisze:Sople z barów jakoś bardziej mi pasują niż te z ogni, takie bardziej "soplowate" są.
Nie mogę się go pozbyć - warczy przy każdej próbie rozebrania. I jeszcze dopomina się obsadzania w kolejnych MOCach.Mikolaj pisze:śliczny (choć już znany) piesek
To raczej w okolicach lat trzydziestych, więc i większa swoboda w ubiorach. A ta sukienka jest do kolan. ;o) Gdyby to był początek dwudziestego wieku musiałbym zrobić reklamy dwujęzyczne - po rosyjsku i po polsku.lugomina pisze:Tylko.. znowu odsloniles kobicie nogi.. Przeciez w tamtych czasach nie istnialy tak krótkie sukienki, a gdyby nawet sobie tak podkasala, to z miejsca by ja zaaresztowano na dozywocie za czyste porno na ulicy... przeciez wtedy (przelom 19-20 wieku) uwazano, ze to nieobyczajne, zeby damy chodzily na ulicy bez kapelusza, a co dopiero bez sukni!
Dzięki. Stary sklerotyk ze mnie. Zapomniałem dodać i dziwiłem się, że się nie wyświetla.M_longer pisze:Dodałem w temacie znacznik [MOC]
Odzwierciedla ubogość moich klocków.Nexus 7 pisze:Jedyny drobny mankament to szara kamienica po prawej stronie jest nieco uboga.
I wychłodzona. Specjalnie zrobiłem jej buźkę w innym kolorze, że niby taka sina z zimna. Ta pani powstała zaraz po premierze "Pali się!", gdzie pewna pani z serdelkowatymi nogami była niesłusznie posądzona o nierząd. No więc tę tutaj można o to śmiało posądzać. Jest to mój hołd dla pewnej pani, którą widziałem kiedyś w Warszawie na rogu E.Platter i Hożej. Była w jeszcze krótszej spódniczce, był środek nocy, wiał wiatr, był ponad dwudziestostopniowy mróz, a ona z czerwonym nosem dzielnie stała na posterunku.Benny pisze:Ale ta pani biedna musi być i wygłodzona, takie chudziutkie ma nóżki
Najpierw był to zwykły klocek 1x1, ale pomyślałem, że taki ledwotrzymający się będzie lepszy. I faktycznie - spadał co chwila.PatrykZ pisze:a na jdnym drzewie pozostał ostatni jesienny liść...
Dziękuję za wszystkie komentarze. Jestem nawet co nieco zakłopotany, bo aż takich pochwał to się nie spodziewałem. Miałem nawet taki moment, kiedy ten MOC przestał mi się podobać. Po miesiącu budowania trochę mi się opatrzył.