A ja szanownych kolegów kompletnie nie rozumiem. Sam przechodziłem przez składanie i klejenie (i malowanie) modeli, więc sztuka wiernego odtwarzania nie jest mi obca (również na poziomie emocji). Ale od tego jest modelarstwo.
Podniecać się marnowaniem na półce półtora tysiąca klocków lego? Szkoda że go kolega formalinką nie zalał w tej przezroczystej pół-tubie. Zgroza!
I jeszcze uwaga:
Aurimax pisze:Cytat:
spodobalo mi sie okreslenie "polkownik" ;)
Termin "półkownik" wymyślono w handlu i marketingu. I jest bardzo pejoratywny. Oznacza wyjątkowo kiepski (albo tylko nie modny) produkt, który zamiast "schodzić", zalega półki w sklepach i magazynach.