Strona 1 z 1

[MOC] SU-100

: 2009-02-03, 22:12
autor: Mrutek
Działo samobieżne SU-100 powstało za wschodnią granicą podczas drugiej wojny światowej, stanowiąc rozwinięcie SU-85. Po wojnie strzelało jeszcze do Izraelczyków w '67 i '73 oraz do Amerykanów w Wietnamie, gdzie, podobno, jeździ do dzisiaj.

Obrazek

Kolejne czołgowate. Miało być podobne do oryginału i jeździć. Jest podobne i jeździ nie rozsypując się.
Ma też ruchome działo oraz 3 ruchome włazy, a także przedział silnikowy - nudny jak w oryginale:
Obrazek
Przedział załogi okupują baterie i kable. Gdyby nie kable można by coś tam jeszcze odwzorować.
Przez te wszystkie sztudy wygląda trochę kosmicznie. Ale jest podobne.
...Prawda?

Galeria

: 2009-02-03, 22:44
autor: Sariel
Skoro jeździ to nie masz wyjścia, musisz zrobić film :P

: 2009-02-03, 22:53
autor: SeezSQ
Ładny, zgrabny no i do tego Jeździ :) świetna atrapa silnika. Czekam na film!

: 2009-02-03, 23:47
autor: Ciamek
Mrutek pisze:Ale jest podobne.
...Prawda?
Prawda : o)

Ale nie za bardzo wiem co to jest ten daszek nad jarzmem lufy ?

Lud chce filmu.

: 2009-02-04, 07:58
autor: kris kelvin
Wystarczy pierwsze zdjęcie i już wiadomo o co chodzi, a to najważniejsze.
Bardzo zgrabniutki model, dobra robota panie Mrutek.
No i jak jeszcze jeździ w tej skali to już w ogóle bomba.
A teraz dawaj film :)

: 2009-02-04, 08:13
autor: caro
Jak zobaczyłem już nazwe to wiedziałem, że to Twoja praca :)
Cały model jest wykonany starannie i dzięki temu wygląda bardzo "wojskowo".
Widzę tu każdy szczegół,nawet kilof jest ciekawie umiejscowiony!
Fakt,gdyby był wykafelkowany byłby na pewno ładniejszy, ale i tak powala na kolana. Gratuluje :)

: 2009-02-04, 08:55
autor: Grand
Bardzo fajny, od momentu kiedy zobaczyłem jedno zdjęcie podwozia w Twojej galerii czekałem aż go pokażesz. Model szczegółowy jak na tą skalę no i ten V12. :-) W Poznaniu mamy w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych IS-2 z podobnym V12 (jako jedyni na Świecie na chodzie!). Gdy go naprawili, w TVP Poznań był mały reportaż, ten dźwięk... ten ryk... normalnie ekstaza, miniwylew, ciarki po plecach w jednym. ;-)

: 2009-02-04, 09:28
autor: PatrykZ
Czarujący :-) A przypadkiem jego poprawna nazwa to nie ISU? Chciałbym się tylko upewnić...

: 2009-02-04, 10:57
autor: Mrutek
Dzięki za komentarze.
Sariel pisze:Skoro jeździ to nie masz wyjścia, musisz zrobić film :P
Żebyś mógł powiedzieć, że za wolno jeździ? :-)))
PatrykZ pisze:Czarujący :-) A przypadkiem jego poprawna nazwa to nie ISU? Chciałbym się tylko upewnić...
Nie, nie było czegoś takiego. Było SU-85 i SU-100 oraz SU-122. Wszystkie na podwoziu T-34. Z czego SU-85 i SU-100 to niszczyciele czołgów, a SU-122 to (raczej) haubica. SU-152 było na podwoziu KV, a ISU-152 oraz ISU-122 na podwoziu IS-2.
Ciamek pisze:Ale nie za bardzo wiem co to jest ten daszek nad jarzmem lufy ?
Lud chce filmu.
Żeby do środka nie nakapało ;) Ruscy tak wymyślili. Początkowo tłukli go jak popadnie. W późnych wersjach jest już malutki i zgrabniutki.
Jazda, na razie, na słowo. Zdjęcia zrobione przed częściową rozbiórką - mam tylko 2 takie silniki, a życie ucieka...
Grand pisze: Gdy go naprawili, w TVP Poznań był mały reportaż, ten dźwięk... ten ryk... normalnie ekstaza, miniwylew, ciarki po plecach w jednym. ;-)
A mnie ciarki przeszły po plecach gdy usiadłem w IS-2 na miejscu kierowcy. Po lewej zbiornik z paliwem, po prawej zbiornik z paliwem. Dolny właz ewakuacyjny poniżej poziomu gruntu... W przypadku trafienia, kolejka do ucieczki przez wieżę. Pomyślałem sobie wtedy o wszystkich spalonych żywcem czołgistach. To nie dla mnie.

: 2009-02-04, 11:07
autor: Sariel
Mrutek pisze:Było SU-85 i SU-100 oraz SU-122. Wszystkie na podwoziu T-34. Z czego SU-85 i SU-100 to niszczyciele czołgów, a SU-122 to (raczej) haubica.
Dodajmy jeszcze, że zgodnie z sowiecką logiką SU-100 wszedł do służby później niż SU-122, i szybko zajął jego miejsce.

: 2009-02-04, 11:23
autor: Grand
Mrutek pisze:A mnie ciarki przeszły po plecach gdy usiadłem w IS-2 na miejscu kierowcy. Po lewej zbiornik z paliwem, po prawej zbiornik z paliwem. Dolny właz ewakuacyjny poniżej poziomu gruntu... W przypadku trafienia, kolejka do ucieczki przez wieżę. Pomyślałem sobie wtedy o wszystkich spalonych żywcem czołgistach. To nie dla mnie.
Oj tam prawie 50 ton stali dookoła :-) i ta dyrektywa dla dowódców niemieckich: Nie podejmować walki jeśli nie dysponuje się siłą większą niż plutonu. ;-)

: 2009-02-04, 11:29
autor: Sariel
Grand, w tym miejscu przypomina mi się rekord niemieckich dział samobieżnych podczas drugiej wojny światowej, jakim było zniszczenie T-34 jednym strzałem z odległości 3 kilometrów :P
Poza tym SU-100 waży niewiele ponad 30 ton. To dość duże "PRAWIE 50".

: 2009-02-04, 11:37
autor: Grand
Sariel pisze:Grand, w tym miejscu przypomina mi się rekord niemieckich dział samobieżnych podczas drugiej wojny światowej, jakim było zniszczenie T-34 jednym strzałem z odległości 3 kilometrów :P
Poza tym SU-100 waży niewiele ponad 30 ton. Pomyliłeś się o niecałą połowę.
Jakiś czas już temu czytałem w internecie wspomnienia niemieckiego czołgisty, który był świadkiem jak jeden IS-2 podczas jednej potyczki zniszczył lub ciężko uszkodził 18 niemieckich czołgów, dopiero centralne trafienie z bliskiej odległości z Tygrysa go zniszczyło. To był dobry czołg, nie miał co prawda takich celowników jak niemieckie działa i trafienie czegoś z odległości 1500 metrów było nie lada sztuką ale bardzo dużo zależało od załogi i dowódcy, który czasem musiał uspokajać swoich kompanów prawym sierpowym po tym jak panikowali z powodu dymu w przedziale czy odgłosów uderzeń pocisków o pancerz.

Sariel ale ja nie pisałem o SU-100 tylko o IS-2 :-P

: 2009-02-04, 12:18
autor: Mrutek
Sariel pisze:
Mrutek pisze:Było SU-85 i SU-100 oraz SU-122. Wszystkie na podwoziu T-34. Z czego SU-85 i SU-100 to niszczyciele czołgów, a SU-122 to (raczej) haubica.
Dodajmy jeszcze, że zgodnie z sowiecką logiką SU-100 wszedł do służby później niż SU-122, i szybko zajął jego miejsce.
Zgodnie z sowiecka logiką to naprodukowano dużo SU-100 ale już nie wyprodukowano wystarczającej ilości amunicji 100mm... Coś jak w filmie "Wróg u bram": 5 naboi do ręki i goń za kumplem z karabinem, aż go zabiją.

: 2009-02-04, 12:24
autor: Hezar
Jak zwykle bardzo ciekawy MOC - nie dość że ładny, to jeszcze jeździ (podobno).
Do próśb o film dołączam również swoją.

Pozdrawiam (: