8399 K-9 Bot
: 2009-05-18, 20:04
Recenzja: [Space Police III] 8399 K-9 Bot
Wiecie co ... czasami mnie ten nasz oryginalny kraj zaskakuje. LEGO do nas albo dociera z potwornym opóźnieniem, albo nam pół świata zazdrości, że coś mamy, a oni nie. Wolę tą drugą wersję. A Real to już w ogóle inna historia…
1) Dane techniczne
Seria: Space Police II
Rok produkcji: 2009
Liczba klocków: 22 (25)
Liczba figurek: 1
Spis części:: jeszcze nie istnieje
Cena (oficjalna): Real – 10 zł,
2) Opakowanie i instrukcja
Kolejny prosty impuls. Swoją drogą dopiero po komentarzu przy poprzedniej recenzji zauważyłem, jak świetne są te pudełka. Szczególnie motyw z trzema dziurami po kulach jest genialny. Poza tym standardowo: z boku fig w skali 1:1, na drugim boku reklamy gry LEGO Space Police na Nintendo DS, a z tyłu informacja o groźbie połknięcia klocków.
PS: Już się bałem, że smuga za „robo psem” to wina nieutrzymania aparatu – nie, tak jest na pudełku.
Instrukcja – typowa jedna karteczka rozmiaru około A5. Z jednej strony plan budowy, z drugiej reklamy pozostałych impulsów oraz LEGO Clubu.
3) Klocki
Tym razem troszkę więcej niż w poprzednim impulsie z Space Police III. Klocków, wliczając w to części mini figa i zapasowe, jest 25. Ogólnie – nic wielce ciekawego.
PS: Jednak warto o jednej części wspomnieć.
Torso Mechanical, Battle Droid - 2 sztuki - koloru białego.
4) Minifig
Właściwie fig stanowi najważniejszą część tego (i nie tylko) impulsu. Tym razem mamy ciekawego kosmicznego policjanta. Przyznaję, że jak ujrzałem dokładniej tył torsu na zdjęciach, to zacząłem się zastanawiać, czy oby go dobrze złożyłem. Ale wyszło na to, że to coś, to nie mięśnie klatki piersiowej, a coś związanego z opancerzeniem munduru na plecach. Inną sprawą jest, że zmylił mnie ten telefon, czy radiostacja (kto to nosi na plecach?). Oprócz tego dostajemy butlę tlenową, ciekawy kask z czarną szybką. Ogólnie fig prezentuje się świetnie, a może się przydać także jako przedstawiciel GROMu, czy innych ugrupowań antyterrorystycznych.
5) Model
Ponownie określenie model to zdecydowanie za dużo. Chociaż „robo pies” jest o niebo ciekawszy niż to coś, na czym się poruszał „zły” z Space Speedera. Co do samego modeliku, to wydaje mi się, że ruchome nóżki i główka mogą dodać trochę bawialności. Oprócz tego jeszcze mamy przymocowany na liftarmie pocisk albo działko (tak… technicowcy cieszcie się, macie i swój mały wkład w ten modelik). Ogólnie – przyjemne, białe, kosmiczne coś.
6) Podsumowanie
Podobnie jak w przypadku poprzedniego impulsu z Space Police III – proste, dość ciekawe, świetny fig.
7) Bonus
Tak na sam koniec ... małe porównanie obu impulsów. Zdjęcia figów, a także modeli. Sami możecie zdecydować, który się Wam bardziej podoba. Ja nie żałuję, że je kupiłem, bo to coś kompletnie innego w mojej kolekcji, a szczególnie przy mojej pasji do City.
Wiecie co ... czasami mnie ten nasz oryginalny kraj zaskakuje. LEGO do nas albo dociera z potwornym opóźnieniem, albo nam pół świata zazdrości, że coś mamy, a oni nie. Wolę tą drugą wersję. A Real to już w ogóle inna historia…
1) Dane techniczne
Seria: Space Police II
Rok produkcji: 2009
Liczba klocków: 22 (25)
Liczba figurek: 1
Spis części:: jeszcze nie istnieje
Cena (oficjalna): Real – 10 zł,
2) Opakowanie i instrukcja
Kolejny prosty impuls. Swoją drogą dopiero po komentarzu przy poprzedniej recenzji zauważyłem, jak świetne są te pudełka. Szczególnie motyw z trzema dziurami po kulach jest genialny. Poza tym standardowo: z boku fig w skali 1:1, na drugim boku reklamy gry LEGO Space Police na Nintendo DS, a z tyłu informacja o groźbie połknięcia klocków.
PS: Już się bałem, że smuga za „robo psem” to wina nieutrzymania aparatu – nie, tak jest na pudełku.
Instrukcja – typowa jedna karteczka rozmiaru około A5. Z jednej strony plan budowy, z drugiej reklamy pozostałych impulsów oraz LEGO Clubu.
3) Klocki
Tym razem troszkę więcej niż w poprzednim impulsie z Space Police III. Klocków, wliczając w to części mini figa i zapasowe, jest 25. Ogólnie – nic wielce ciekawego.
PS: Jednak warto o jednej części wspomnieć.
Torso Mechanical, Battle Droid - 2 sztuki - koloru białego.
4) Minifig
Właściwie fig stanowi najważniejszą część tego (i nie tylko) impulsu. Tym razem mamy ciekawego kosmicznego policjanta. Przyznaję, że jak ujrzałem dokładniej tył torsu na zdjęciach, to zacząłem się zastanawiać, czy oby go dobrze złożyłem. Ale wyszło na to, że to coś, to nie mięśnie klatki piersiowej, a coś związanego z opancerzeniem munduru na plecach. Inną sprawą jest, że zmylił mnie ten telefon, czy radiostacja (kto to nosi na plecach?). Oprócz tego dostajemy butlę tlenową, ciekawy kask z czarną szybką. Ogólnie fig prezentuje się świetnie, a może się przydać także jako przedstawiciel GROMu, czy innych ugrupowań antyterrorystycznych.
5) Model
Ponownie określenie model to zdecydowanie za dużo. Chociaż „robo pies” jest o niebo ciekawszy niż to coś, na czym się poruszał „zły” z Space Speedera. Co do samego modeliku, to wydaje mi się, że ruchome nóżki i główka mogą dodać trochę bawialności. Oprócz tego jeszcze mamy przymocowany na liftarmie pocisk albo działko (tak… technicowcy cieszcie się, macie i swój mały wkład w ten modelik). Ogólnie – przyjemne, białe, kosmiczne coś.
6) Podsumowanie
Podobnie jak w przypadku poprzedniego impulsu z Space Police III – proste, dość ciekawe, świetny fig.
7) Bonus
Tak na sam koniec ... małe porównanie obu impulsów. Zdjęcia figów, a także modeli. Sami możecie zdecydować, który się Wam bardziej podoba. Ja nie żałuję, że je kupiłem, bo to coś kompletnie innego w mojej kolekcji, a szczególnie przy mojej pasji do City.