[MOC] Kenworth Mammoet
: 2009-06-30, 20:04
Po miesiącu dłubaniny...
Kenworth Mammoet
Dane techniczne:
Wymiary: ciągnik dł. 75s / szer. 19s / wys. 26s, naczepa dł. 111s / szer. 18s / wys. 12s
Waga: ciągnik 2.66 kg, naczepa 0.709 kg
Zawieszenie: ciągnik pełne kolebkowe, naczepa brak
Napęd: ciągnik 2 x PF XL na osie 2 i 3 z redukcją 1.4:1
Inne: skręt PF Medium, zdalnie włączane światła, siodło ze zdalnym zapięciem zamykanym silnikiem 71427, automatyczne światła wsteczne, automatyczne kierunkowskazy kontrolowane silnikiem 71427, działająca kierownica, atrapa silnika w układzie R4, wyjście do podłączenia mechanizmu skrętu w naczepie
Zachciało mi się czegoś estetycznego, ale pojęcia nie miałem ile pracy w to pójdzie. No ale do rzeczy...
Kenworth W900 to jedna z ikon klasycznego amerykańskiego ciągnika siodłowego, kto się interesuje tematem ten na pewno doskonale go zna, więc nie będę się rozwodził. Firma Mammoet z kolei pochodzi z Danii i specjalizuje się w przewożeniu ładunków specjalnych na całym świecie. Przez specjalnych mam na myśli dużych. Wyobraźcie sobie np. transport całej sekcji mostu, kadłuba samolotu czy komina elektrowni - takimi rzeczami Mammoet zajmuje się na codzień. Powiedzmy że córka-spółka Mammoeta wyspecjalizowana w marynistyce wydobyła wrak łodzi podwodnej Kursk z morza. I że budynek głównej siedziby firmy został zbudowany na terenie fabryki, a potem w całości przewieziony na docelowe miejsce.
Skąd połączenie tych dwóch rzeczy? Ano stąd, że Mammoet posiada ogromną flotę niesamowitych maszyn, wśród której pełno największych dźwigów czy najpotężniejszych ciężarówek. Firma ma zwyczaj malować swoje pojazdy w charakterystyczny sposób (czerń z pojedyńczym czerwonym pasem przez całą długość kadłuba) i dość często dokonuje w nich daleko idących przeróbek. Poniżej blueprint 'mamuciej' wersji Kenwortha W900 w zestawieniu z modelem.
Tematu amerykańskich ciągników siodłowych dotknąłem się [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=6820]jeden raz[/URL], więc był to dla mnie oczywisty punkt odniesienia. Założyłem że trudno będzie zbudować coś bardziej złożonego technicznie, choćby z tej racji że musiałoby być jeszcze większe i pewnie dość podobne. Stąd decyzja o budowie 'zwykłego' ciągnika, bez dodatkowych funkcji, tym razem z większym akcentem na estetykę.
Zacznijmy od wyglądu. Z różnych przyczyn, głównie dlatego że uparłem się mieć wentylator z przodu atrapy silnika, nos jest za długi o 2 study. Zdecydowałem się nie malować całych zderzaków, jak to najczęściej robi Mammoet, a tylko zostawić na nich symbole ostrzegawcze a za to na przednim umieścić ochronny stelaż, który firma stosuje w ciężarówkach po to, żeby mogły bezpiecznie pchać ładunki (zdarzają się takie transporty kiedy naczepę z ładunkiem kilka ciężarówek ciągnie, a kilka innych pcha). Odpuściłem sobie obwieszanie całej ciężarówki kogutami. Nos tym razem podnosi się razem z błotnikami, tak jak powinien. Podwyższyłem sleeper żeby pomieścić mechanikę, powiększyłem siodło dla uzyskania ładnego kształtu, i dodałem błotniki na tylnych osiach żeby nie było pusto. Więcej grzechów nie pamiętam, ale esteci na pewno jakieś znajdą :P
Teraz uwaga, będzie o zębatkach i tych innych strasznych rzeczach :) To mój pierwszy MOC zasilany baterią 8878, choć pierwotnie był zbudowany do normalnego bboxa i baterię dostał w ostatniej chwili. Dzięki niej sleeper jest niższy, a cała ciężarówka o 160 gramów lżejsza. Zawieszenie składa się z trzech prostych kolebek, przy czym przednia w ogóle nie posiada amortyzatorów żeby mieć więcej miejsca na mocowania przednich błotników. Osie 2 i 3 są identyczne, składają się z liftarmowych obejm które już znacie, stabilizowanych przez 4 najtwardsze krótkie amortyzatory każda. Użycie samych kolebek oznacza, że ciężarówka ma tendencję do przechylania się na boki od obciążenia wału napędowego, ale przechylanie jest ograniczone przez twarde amory.
Napęd to 2 PF XLe połączone bez sumatora układem czterech zębatek z20. Testowałem takie ustawienie silników już wcześniej, bardzo mi się ono podoba ponieważ upraszcza konstrukcję, a co więcej oba silniki w dużym stopniu równoważą swoje obciążenia. Tzn. pojedyńczy PF XL umieszczony w ten sposób potrafi wypchnąć słabo umocowany wał napędowy do dołu lub do góry - ale już dwa PF XLe tego nie zrobią, bo jeden pcha wał w dół a drugi w górę. Czwarta zębatka z20 to typowy idler, dodany tylko dla lepszego dociśnięcia reszty zębatek. Łatwo zauważyć, że gdyby silniki umieścić wzdłuż podwozia, wyglądałyby zupełnie jak zbiorniki paliwa - fajne rozwiązanie, ale uznałem że za bardzo komplikuje konstrukcję ramy i przeniesienia napędu, dlatego silniki są jednak w poprzek. Muszę dodać, że ciągnik okazał się znacznie zwrotniejszy niż przypuszczałem, i właściwie to skręca jak po maśle - chyba właśnie dzięki dużemu odstępowi osi skrętnej od osi napędowych. No i sterowanie z kontrolą prędkości jest tak przyjemne i wygląda tak realistycznie, że chyba nigdy już nie wrócę do starych pilotów.
Brak skrzyni biegów może zaskakiwać. Zrobiłem dużo testów z 3-biegową liniową skrzynią, która wydała mi się najlepsza z uwagi na wymiary i wytrzymałość. Okazało się, że skrzyni bardzo trudno nadać odpowiednią sztywność, natomiast jej usunięcie natychmiast poprawia parametry jazdy. Ponieważ i tak zamierzałem używać pilota z kontrolą prędkości, w końcu wyrzuciłem skrzynię całkowicie.
Mechanizm zamykania zapięcia siodła jest bardzo prosty i bardzo kompaktowy. Znalazł się tam, gdzie nie było miejsca prawie na nic, tzn. nad ostatnią osią, stąd użycie własnej obejmy ślimacznicy, bo gotowa obejma Lego po prostu się tam nie mieściła. Mechanizm jest napędzany silnikiem umieszczonym w podwoziu tuż przed drugą osią przez sprzęgło liniowe.
Przed drugą osią znajduje się również wyjście systemu PF na podłączenie mechanizmu skrętnego naczepy. Przymierzałem się do budowy takiej naczepy, w której osie skrętne były sprzężone z układem skrętu ciągnika, ale finalnie okazało się że w naczepie można mieć albo skrętne osie albo mocną ramę i realistyczny wygląd. Wybrałem to drugie.
Między bocznymi zbiornikami znajduje się w podwoziu włącznik świateł wstecznych. Jest to po prostu przełącznik PF z ruchem ograniczonym tak, żeby przełączał się tylko pomiędzy pozycją centralną i jedną ze skrajnych, podłączony przez sprzęgło do wału napędowego. Same światła wsteczne są zasilane z tego samego wyjścia co silniki napędowe - dzięki temu gasną kiedy ciężarówka się zatrzymuje nie zmieniając pozycji przełącznika.
W kabinie, której drzwi otwierają się pod warunkiem wyjęcia słupków bocznych, znajdziemy działającą kierownicę i prosty kokpit. Siedzenia się nie zmieściły, ponieważ tył kabiny zajmuje mechanika kierunkowskazów. Kierunkowskazy działają następująco: przypomnijcie sobie mechanizm mimośrodu napędzający przełącznik PF do którego podłączone są światła - w ten sposób światła mogą mrugać i mrugały tak m.in. w moim ratraku. Teraz przyjmijmy, że mamy dwa takie mechanizmy, każdy osobny z osobnym przełącznikiem i osobnymi światłami, a między nimi znajduje się zapadka reagująca na zmiany kierunku w jakim się ją napędza, dokładnie taka jak w jednej z moich skrzyń biegów. Jeśli podłączymy zapadkę do silnika skrętu, to skręcając będzie on napędzał zawsze tylko jeden z dwóch mimośrodów, powodując mruganie jednego z dwóch zestawów świateł. Świateł może być dowolna ilość, gdyby miał jeszcze 2 sztuki mogłyby mrugać również tylne kierunkowskazy. Światła podłączone są pod to samo wyjście co silnik skrętu - w ten sposób gasną kiedy przestajemy skręcać, niezależnie od pozycji kół. Zapadkę napędza nie silnik skrętu ale osobny silnik 71427 bo było to prostsze wyjście niż sprzęganie silnika skrętu z zapadką w ciasnej przedniej części ramy. I wreszcie - kiedy zapadka się przełącza, mimośród zostaje w pozycji a jakiej go zatrzymała, czyli może to być pozycja kiedy światła są włączone. Stąd spore ryzyko że oba kierunkowskazy będą świecić jednocześnie, co widać w kilku momentach na filmie. Da się temu zaradzić np. stosując gumki które cofną mimośród do odpowiedniej pozycji kiedy zapadka się od niego odłączy - nie zrobiłem tego z braku miejsca.
Poniżej schemat całej elektryki modelu. Jak widać wieżyczki IR są tylko dwie, ale do każdej podłączonych jest conajmniej 6 elementów.
Na koniec - atrapa silnika. Zrezygnowałem z science-fiction w rodzaju silnika V12 w takiej ciężarówce, i wstawiłem prosty rzędowy takiej długości, na jaką pozwoliło dostępne miejsce. Wewnątrz nosa Kenwortha jest wbrew pozorom bardzo ciasno, dlatego silnik nie jest zbyt 'obudowany' - proszę mi wierzyć, że już te elementy które się na nim znajdują mieszczą się tam na styk.
Zbliżenie przodu podwozia - to właśnie wokół przedniej osi spod systemowej skórki modelu przeziera surowy Technic :)
I wreszcie naczepa. Chciałem żeby odróżniała się kolorystycznie od ciągnika, stąd użycie drugiego w kolejności słusznego Technicowego koloru :) W naczepach tego typu krawędzie platformy transportowej mają zwykle biało-czerwone pasy ostrzegawcze - miałem za mało płytek w odpowiednich kolorach, poza tym tyle kolorów wydawało mi się przesadą, dlatego skończyło się na dwóch odcieniach szarości. Naczepa nie ma żadnego zawieszenia ani układu skrętnego, a jej zaczep jest uproszczony do maksimum - potraktowałem ją jako dodatek do ciągnika, przyznaję. Ciągnik pochłonął zaskakująco dużą ilość pracy, znacznie więcej niż się spodziewałem, i dlatego ostatnią rzeczą na jaką miałem ochotę było siedzenie drugie tyle nad naczepą, którą i tak ciężko sfotografować czy sfilmować razem z ciągnikiem ze względu na rozmiary.
Nie testowałem jeszcze uciągu modelu. Z samą naczepą nie ma wyraźnie problemów, na większe testy muszę dopiero znaleźć trochę czasu. Póki co same zdjęcia musiały 2 dni czekać na publikację, a na zagranicznych blogach Kenworth pokazał się szybciej niż na moim prywatnym.
Galeria
PS. To pierwszy raz kiedy fotografowałem lustrzanką coś na tyle dużego, żeby pobawić się głębią ostrości. Opinie mile widziane.
Schemat nalepek - proszę nie odbierać tej na wierzchu zbiornika jako ataku na MZ ;)
Prawie jak Black Cat ;)
Film: na końcu znajdziecie ujęcia takiego typu, jakich nie robiłem już kawał czasu a wyszły całkiem fajnie :)
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=SJAU43UnpGA[/youtube]
PS. Szczególne podziękowania należą się M_longerowi oraz Havocowi.
Kenworth Mammoet
Dane techniczne:
Wymiary: ciągnik dł. 75s / szer. 19s / wys. 26s, naczepa dł. 111s / szer. 18s / wys. 12s
Waga: ciągnik 2.66 kg, naczepa 0.709 kg
Zawieszenie: ciągnik pełne kolebkowe, naczepa brak
Napęd: ciągnik 2 x PF XL na osie 2 i 3 z redukcją 1.4:1
Inne: skręt PF Medium, zdalnie włączane światła, siodło ze zdalnym zapięciem zamykanym silnikiem 71427, automatyczne światła wsteczne, automatyczne kierunkowskazy kontrolowane silnikiem 71427, działająca kierownica, atrapa silnika w układzie R4, wyjście do podłączenia mechanizmu skrętu w naczepie
Zachciało mi się czegoś estetycznego, ale pojęcia nie miałem ile pracy w to pójdzie. No ale do rzeczy...
Kenworth W900 to jedna z ikon klasycznego amerykańskiego ciągnika siodłowego, kto się interesuje tematem ten na pewno doskonale go zna, więc nie będę się rozwodził. Firma Mammoet z kolei pochodzi z Danii i specjalizuje się w przewożeniu ładunków specjalnych na całym świecie. Przez specjalnych mam na myśli dużych. Wyobraźcie sobie np. transport całej sekcji mostu, kadłuba samolotu czy komina elektrowni - takimi rzeczami Mammoet zajmuje się na codzień. Powiedzmy że córka-spółka Mammoeta wyspecjalizowana w marynistyce wydobyła wrak łodzi podwodnej Kursk z morza. I że budynek głównej siedziby firmy został zbudowany na terenie fabryki, a potem w całości przewieziony na docelowe miejsce.
Skąd połączenie tych dwóch rzeczy? Ano stąd, że Mammoet posiada ogromną flotę niesamowitych maszyn, wśród której pełno największych dźwigów czy najpotężniejszych ciężarówek. Firma ma zwyczaj malować swoje pojazdy w charakterystyczny sposób (czerń z pojedyńczym czerwonym pasem przez całą długość kadłuba) i dość często dokonuje w nich daleko idących przeróbek. Poniżej blueprint 'mamuciej' wersji Kenwortha W900 w zestawieniu z modelem.
Tematu amerykańskich ciągników siodłowych dotknąłem się [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=6820]jeden raz[/URL], więc był to dla mnie oczywisty punkt odniesienia. Założyłem że trudno będzie zbudować coś bardziej złożonego technicznie, choćby z tej racji że musiałoby być jeszcze większe i pewnie dość podobne. Stąd decyzja o budowie 'zwykłego' ciągnika, bez dodatkowych funkcji, tym razem z większym akcentem na estetykę.
Zacznijmy od wyglądu. Z różnych przyczyn, głównie dlatego że uparłem się mieć wentylator z przodu atrapy silnika, nos jest za długi o 2 study. Zdecydowałem się nie malować całych zderzaków, jak to najczęściej robi Mammoet, a tylko zostawić na nich symbole ostrzegawcze a za to na przednim umieścić ochronny stelaż, który firma stosuje w ciężarówkach po to, żeby mogły bezpiecznie pchać ładunki (zdarzają się takie transporty kiedy naczepę z ładunkiem kilka ciężarówek ciągnie, a kilka innych pcha). Odpuściłem sobie obwieszanie całej ciężarówki kogutami. Nos tym razem podnosi się razem z błotnikami, tak jak powinien. Podwyższyłem sleeper żeby pomieścić mechanikę, powiększyłem siodło dla uzyskania ładnego kształtu, i dodałem błotniki na tylnych osiach żeby nie było pusto. Więcej grzechów nie pamiętam, ale esteci na pewno jakieś znajdą :P
Teraz uwaga, będzie o zębatkach i tych innych strasznych rzeczach :) To mój pierwszy MOC zasilany baterią 8878, choć pierwotnie był zbudowany do normalnego bboxa i baterię dostał w ostatniej chwili. Dzięki niej sleeper jest niższy, a cała ciężarówka o 160 gramów lżejsza. Zawieszenie składa się z trzech prostych kolebek, przy czym przednia w ogóle nie posiada amortyzatorów żeby mieć więcej miejsca na mocowania przednich błotników. Osie 2 i 3 są identyczne, składają się z liftarmowych obejm które już znacie, stabilizowanych przez 4 najtwardsze krótkie amortyzatory każda. Użycie samych kolebek oznacza, że ciężarówka ma tendencję do przechylania się na boki od obciążenia wału napędowego, ale przechylanie jest ograniczone przez twarde amory.
Napęd to 2 PF XLe połączone bez sumatora układem czterech zębatek z20. Testowałem takie ustawienie silników już wcześniej, bardzo mi się ono podoba ponieważ upraszcza konstrukcję, a co więcej oba silniki w dużym stopniu równoważą swoje obciążenia. Tzn. pojedyńczy PF XL umieszczony w ten sposób potrafi wypchnąć słabo umocowany wał napędowy do dołu lub do góry - ale już dwa PF XLe tego nie zrobią, bo jeden pcha wał w dół a drugi w górę. Czwarta zębatka z20 to typowy idler, dodany tylko dla lepszego dociśnięcia reszty zębatek. Łatwo zauważyć, że gdyby silniki umieścić wzdłuż podwozia, wyglądałyby zupełnie jak zbiorniki paliwa - fajne rozwiązanie, ale uznałem że za bardzo komplikuje konstrukcję ramy i przeniesienia napędu, dlatego silniki są jednak w poprzek. Muszę dodać, że ciągnik okazał się znacznie zwrotniejszy niż przypuszczałem, i właściwie to skręca jak po maśle - chyba właśnie dzięki dużemu odstępowi osi skrętnej od osi napędowych. No i sterowanie z kontrolą prędkości jest tak przyjemne i wygląda tak realistycznie, że chyba nigdy już nie wrócę do starych pilotów.
Brak skrzyni biegów może zaskakiwać. Zrobiłem dużo testów z 3-biegową liniową skrzynią, która wydała mi się najlepsza z uwagi na wymiary i wytrzymałość. Okazało się, że skrzyni bardzo trudno nadać odpowiednią sztywność, natomiast jej usunięcie natychmiast poprawia parametry jazdy. Ponieważ i tak zamierzałem używać pilota z kontrolą prędkości, w końcu wyrzuciłem skrzynię całkowicie.
Mechanizm zamykania zapięcia siodła jest bardzo prosty i bardzo kompaktowy. Znalazł się tam, gdzie nie było miejsca prawie na nic, tzn. nad ostatnią osią, stąd użycie własnej obejmy ślimacznicy, bo gotowa obejma Lego po prostu się tam nie mieściła. Mechanizm jest napędzany silnikiem umieszczonym w podwoziu tuż przed drugą osią przez sprzęgło liniowe.
Przed drugą osią znajduje się również wyjście systemu PF na podłączenie mechanizmu skrętnego naczepy. Przymierzałem się do budowy takiej naczepy, w której osie skrętne były sprzężone z układem skrętu ciągnika, ale finalnie okazało się że w naczepie można mieć albo skrętne osie albo mocną ramę i realistyczny wygląd. Wybrałem to drugie.
Między bocznymi zbiornikami znajduje się w podwoziu włącznik świateł wstecznych. Jest to po prostu przełącznik PF z ruchem ograniczonym tak, żeby przełączał się tylko pomiędzy pozycją centralną i jedną ze skrajnych, podłączony przez sprzęgło do wału napędowego. Same światła wsteczne są zasilane z tego samego wyjścia co silniki napędowe - dzięki temu gasną kiedy ciężarówka się zatrzymuje nie zmieniając pozycji przełącznika.
W kabinie, której drzwi otwierają się pod warunkiem wyjęcia słupków bocznych, znajdziemy działającą kierownicę i prosty kokpit. Siedzenia się nie zmieściły, ponieważ tył kabiny zajmuje mechanika kierunkowskazów. Kierunkowskazy działają następująco: przypomnijcie sobie mechanizm mimośrodu napędzający przełącznik PF do którego podłączone są światła - w ten sposób światła mogą mrugać i mrugały tak m.in. w moim ratraku. Teraz przyjmijmy, że mamy dwa takie mechanizmy, każdy osobny z osobnym przełącznikiem i osobnymi światłami, a między nimi znajduje się zapadka reagująca na zmiany kierunku w jakim się ją napędza, dokładnie taka jak w jednej z moich skrzyń biegów. Jeśli podłączymy zapadkę do silnika skrętu, to skręcając będzie on napędzał zawsze tylko jeden z dwóch mimośrodów, powodując mruganie jednego z dwóch zestawów świateł. Świateł może być dowolna ilość, gdyby miał jeszcze 2 sztuki mogłyby mrugać również tylne kierunkowskazy. Światła podłączone są pod to samo wyjście co silnik skrętu - w ten sposób gasną kiedy przestajemy skręcać, niezależnie od pozycji kół. Zapadkę napędza nie silnik skrętu ale osobny silnik 71427 bo było to prostsze wyjście niż sprzęganie silnika skrętu z zapadką w ciasnej przedniej części ramy. I wreszcie - kiedy zapadka się przełącza, mimośród zostaje w pozycji a jakiej go zatrzymała, czyli może to być pozycja kiedy światła są włączone. Stąd spore ryzyko że oba kierunkowskazy będą świecić jednocześnie, co widać w kilku momentach na filmie. Da się temu zaradzić np. stosując gumki które cofną mimośród do odpowiedniej pozycji kiedy zapadka się od niego odłączy - nie zrobiłem tego z braku miejsca.
Poniżej schemat całej elektryki modelu. Jak widać wieżyczki IR są tylko dwie, ale do każdej podłączonych jest conajmniej 6 elementów.
Na koniec - atrapa silnika. Zrezygnowałem z science-fiction w rodzaju silnika V12 w takiej ciężarówce, i wstawiłem prosty rzędowy takiej długości, na jaką pozwoliło dostępne miejsce. Wewnątrz nosa Kenwortha jest wbrew pozorom bardzo ciasno, dlatego silnik nie jest zbyt 'obudowany' - proszę mi wierzyć, że już te elementy które się na nim znajdują mieszczą się tam na styk.
Zbliżenie przodu podwozia - to właśnie wokół przedniej osi spod systemowej skórki modelu przeziera surowy Technic :)
I wreszcie naczepa. Chciałem żeby odróżniała się kolorystycznie od ciągnika, stąd użycie drugiego w kolejności słusznego Technicowego koloru :) W naczepach tego typu krawędzie platformy transportowej mają zwykle biało-czerwone pasy ostrzegawcze - miałem za mało płytek w odpowiednich kolorach, poza tym tyle kolorów wydawało mi się przesadą, dlatego skończyło się na dwóch odcieniach szarości. Naczepa nie ma żadnego zawieszenia ani układu skrętnego, a jej zaczep jest uproszczony do maksimum - potraktowałem ją jako dodatek do ciągnika, przyznaję. Ciągnik pochłonął zaskakująco dużą ilość pracy, znacznie więcej niż się spodziewałem, i dlatego ostatnią rzeczą na jaką miałem ochotę było siedzenie drugie tyle nad naczepą, którą i tak ciężko sfotografować czy sfilmować razem z ciągnikiem ze względu na rozmiary.
Nie testowałem jeszcze uciągu modelu. Z samą naczepą nie ma wyraźnie problemów, na większe testy muszę dopiero znaleźć trochę czasu. Póki co same zdjęcia musiały 2 dni czekać na publikację, a na zagranicznych blogach Kenworth pokazał się szybciej niż na moim prywatnym.
Galeria
PS. To pierwszy raz kiedy fotografowałem lustrzanką coś na tyle dużego, żeby pobawić się głębią ostrości. Opinie mile widziane.
Schemat nalepek - proszę nie odbierać tej na wierzchu zbiornika jako ataku na MZ ;)
Prawie jak Black Cat ;)
Film: na końcu znajdziecie ujęcia takiego typu, jakich nie robiłem już kawał czasu a wyszły całkiem fajnie :)
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=SJAU43UnpGA[/youtube]
PS. Szczególne podziękowania należą się M_longerowi oraz Havocowi.