[MOC] RZ-1 A-Wing
: 2009-08-06, 13:53
Pamiętacie jak marudziłem przy pierwszym że wolałbym na niebiesko? No właśnie. Niebieski a-wing męczył mnie od baardzo dawna, tym bardziej że poprzednia wersja którą zbudowałem zwyczajnie mi się nie podobała.
Ale prawdopodobnie modelik nie wyszedłby w ogóle z fazy projektowania, gdyby nie to że taki jeden długi człowiek znalazł mi na allegro niebieskie felgi - element kluczowy i nie do zastąpienia. Od tego momentu poszło szybko, o trochę czekania na części, trochę marudzenia wspomnianemu longerowi na gg że mi się nie podoba (lub też że mi się podoba, bo to się zmieniało co wersję prototypu), i w końcu - jest. Lepiej nie umiem, przynajmniej nie bez gruntownej zmiany sposobu myślenia o nim. Tak więc nie jest powiedziane że to jest ostatnia wersja... ;>
Wypadało by jeszcze może powiedzieć co to i skąd to. Otóż jest to latadełko z Gwiezdnych Wojen, pojawia się tylko w paru scenach ostatniego epizodu - powrotu Jedi. Zdania co do jego wyglądu są podzielone - jedni go uwielbiają, inni nienawidzą. Nietrudno zgadnąć w której jestem grupie...
Aha, darowałem sobie podwozie. Mógłbym zrobić takie jak zwykle, ale nie było by to ani odkrywcze, ani ładne. Ostatecznie zadowoliłem się podstawką, której i tak nie zobaczycie :D. Jedyną funkcyjką jaką modelik posiada jest otwierany kokpit.
Tutaj oryginał do porównania*
Pozostałe zdjęcia: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
*Jest tutaj pewien haczyk. A-Wing jest na tyle mało znany że różne kanoniczne źródła sobie nawzajem przeczą. Inaczej wygląda model filmowy, inaczej blueprint, jeszcze inaczej model z gry lucas artsu. Obrazek który dałem do porównania nie przedstawia dokładnie tej wersji na której się bazowałem, gdyż źródła są mało ciekawe i dość brzydkie (czarno-białe zdjęcia faktycznego modelu używanego do kręcenia filmu). Pewne detale - szczególnie w tylnej sekcji między silnikami - są inne, ale "tak ma być".
Ale prawdopodobnie modelik nie wyszedłby w ogóle z fazy projektowania, gdyby nie to że taki jeden długi człowiek znalazł mi na allegro niebieskie felgi - element kluczowy i nie do zastąpienia. Od tego momentu poszło szybko, o trochę czekania na części, trochę marudzenia wspomnianemu longerowi na gg że mi się nie podoba (lub też że mi się podoba, bo to się zmieniało co wersję prototypu), i w końcu - jest. Lepiej nie umiem, przynajmniej nie bez gruntownej zmiany sposobu myślenia o nim. Tak więc nie jest powiedziane że to jest ostatnia wersja... ;>
Wypadało by jeszcze może powiedzieć co to i skąd to. Otóż jest to latadełko z Gwiezdnych Wojen, pojawia się tylko w paru scenach ostatniego epizodu - powrotu Jedi. Zdania co do jego wyglądu są podzielone - jedni go uwielbiają, inni nienawidzą. Nietrudno zgadnąć w której jestem grupie...
Aha, darowałem sobie podwozie. Mógłbym zrobić takie jak zwykle, ale nie było by to ani odkrywcze, ani ładne. Ostatecznie zadowoliłem się podstawką, której i tak nie zobaczycie :D. Jedyną funkcyjką jaką modelik posiada jest otwierany kokpit.
Tutaj oryginał do porównania*
Pozostałe zdjęcia: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
*Jest tutaj pewien haczyk. A-Wing jest na tyle mało znany że różne kanoniczne źródła sobie nawzajem przeczą. Inaczej wygląda model filmowy, inaczej blueprint, jeszcze inaczej model z gry lucas artsu. Obrazek który dałem do porównania nie przedstawia dokładnie tej wersji na której się bazowałem, gdyż źródła są mało ciekawe i dość brzydkie (czarno-białe zdjęcia faktycznego modelu używanego do kręcenia filmu). Pewne detale - szczególnie w tylnej sekcji między silnikami - są inne, ale "tak ma być".