6986 Mission Commander
: 2009-08-23, 16:56
Witam.
Mam do zaprezentowania dwie recenzje w jednym. Pewnie pojawią się pytania dlaczego tak, a dlaczego nie. Odpowiedź jest bardzo prosta. Dwa wielkie wypasione krążowniki z serii Space Police I i II.
Dla wyjaśnienia - w zestawie 6986 Mission Commander zastosowałem czerwony rack zamiast czarnego - nie posiadam tego elementu (narazie), muszę kupić go najprawdopodobniej w Niemczech :/
Dane techniczne - 6986
Seria: Space
Rok produkcji: 1989
Liczba klocków: 462
Liczba figurek: 3
Spis części: Peeron.com
Cena: Bricklink - od 75$ i w górę - na allegro niedostępny
Opakowanie i instrukcja
Od razu napiszę, że pudełka brak. Instrukcji także. To co jest w necie nie zawiera żadnych błędów.
Klocki
Liczba części 462 robi wrażenie. Tutaj poza panelami nie doświadczymy upraszczania konstrukcji.
Z ciekawszych elementów można wymienić czerwone panele
oraz czarny RACK
, który może posłużyć jako ramię żurawia czy suwnica.
Na uwagę zasługują także duże skrzydła.
Modele
6986 Mission Commander -
W zestawie dominuje kolorystyka czarnych elementów przelatanych niebieskimi klockami z trans redowymi szybkami i elementami służącymi za lasary itp części uzbrojenia. Krążownik jest wyposażony w tzw racka i za pomocą pokrętła otwiera mu się kabina
Z niej dowódca statku na swoim małym pojeździe kołowym wyjeżdża aby transportować złapanych więźniów.
Mały pojazd jest przystosowany do transportu małych cel.
Jednak aby dowódca mógł się do nich dostać musi trochę się natrudzić.
Niestety - to chyba największa wada tego zestawy - modułowa forma konstrukcji i system blokady powoduje, że aby wydostać cele, statek musi odczepić tylny moduł, który śmiało można określić jako desantowy.
Oprócz cel znajdzie się tu trochę miejsca na upakowanie dwóch, trzech - na siłę czterech ludków, którzy będą mogli służyć jako naziemne siły desantowe. Tylko, że siły bezbronne.
W zestawie nie doczekaliśmy się żadnej broni dla minifigów.
Pocieszeniem są dwa małe statki, którymi nasi dzielni Space Policjanci mogą patrolować okolice. Statki dokują pod osłoną z trRedów. Hm... Lotniskowiec...
Ostatnią wadą jaką odkryłem po złożeniu tego zestawu jest brak konsoli, komputera, dźwigienek czy czegokolwiek czym nasz dowódca steruje tym wielkim molochem.
Podsumowanie
Zestaw według mnie zasługują na uznanie pod względem wielkości. W sumie znalazł już swoje miejsce jako jeden z najlepszych krążowników w historii Lego Space.
Plusy - 6986
+ Stabilna modułowa konstrukcja
+ Funkcja lotniskowca
+ Ciekawa ruchoma kabina
Minusy - 6986
- Utrudniony dostęp do cel
- Brak broni dla minifigów
Zestawy polecam każdemu miłośnikowi serii Space. Jeśli ktoś będzie chciał kiedyś taki sobie kupić to polecam kupno kompletu. Składanie go na własną rękę jest na prawdę czasochłonne i męczące. (czerwone panele do Mission Commandera musiałem sciągać ze stanów, albo czekać kilka miechów aż jakaś część pojawi się na allegro).
Mam do zaprezentowania dwie recenzje w jednym. Pewnie pojawią się pytania dlaczego tak, a dlaczego nie. Odpowiedź jest bardzo prosta. Dwa wielkie wypasione krążowniki z serii Space Police I i II.
Dla wyjaśnienia - w zestawie 6986 Mission Commander zastosowałem czerwony rack zamiast czarnego - nie posiadam tego elementu (narazie), muszę kupić go najprawdopodobniej w Niemczech :/
Dane techniczne - 6986
Seria: Space
Rok produkcji: 1989
Liczba klocków: 462
Liczba figurek: 3
Spis części: Peeron.com
Cena: Bricklink - od 75$ i w górę - na allegro niedostępny
Opakowanie i instrukcja
Od razu napiszę, że pudełka brak. Instrukcji także. To co jest w necie nie zawiera żadnych błędów.
Klocki
Liczba części 462 robi wrażenie. Tutaj poza panelami nie doświadczymy upraszczania konstrukcji.
Z ciekawszych elementów można wymienić czerwone panele
oraz czarny RACK
, który może posłużyć jako ramię żurawia czy suwnica.
Na uwagę zasługują także duże skrzydła.
Modele
6986 Mission Commander -
W zestawie dominuje kolorystyka czarnych elementów przelatanych niebieskimi klockami z trans redowymi szybkami i elementami służącymi za lasary itp części uzbrojenia. Krążownik jest wyposażony w tzw racka i za pomocą pokrętła otwiera mu się kabina
Z niej dowódca statku na swoim małym pojeździe kołowym wyjeżdża aby transportować złapanych więźniów.
Mały pojazd jest przystosowany do transportu małych cel.
Jednak aby dowódca mógł się do nich dostać musi trochę się natrudzić.
Niestety - to chyba największa wada tego zestawy - modułowa forma konstrukcji i system blokady powoduje, że aby wydostać cele, statek musi odczepić tylny moduł, który śmiało można określić jako desantowy.
Oprócz cel znajdzie się tu trochę miejsca na upakowanie dwóch, trzech - na siłę czterech ludków, którzy będą mogli służyć jako naziemne siły desantowe. Tylko, że siły bezbronne.
W zestawie nie doczekaliśmy się żadnej broni dla minifigów.
Pocieszeniem są dwa małe statki, którymi nasi dzielni Space Policjanci mogą patrolować okolice. Statki dokują pod osłoną z trRedów. Hm... Lotniskowiec...
Ostatnią wadą jaką odkryłem po złożeniu tego zestawu jest brak konsoli, komputera, dźwigienek czy czegokolwiek czym nasz dowódca steruje tym wielkim molochem.
Podsumowanie
Zestaw według mnie zasługują na uznanie pod względem wielkości. W sumie znalazł już swoje miejsce jako jeden z najlepszych krążowników w historii Lego Space.
Plusy - 6986
+ Stabilna modułowa konstrukcja
+ Funkcja lotniskowca
+ Ciekawa ruchoma kabina
Minusy - 6986
- Utrudniony dostęp do cel
- Brak broni dla minifigów
Zestawy polecam każdemu miłośnikowi serii Space. Jeśli ktoś będzie chciał kiedyś taki sobie kupić to polecam kupno kompletu. Składanie go na własną rękę jest na prawdę czasochłonne i męczące. (czerwone panele do Mission Commandera musiałem sciągać ze stanów, albo czekać kilka miechów aż jakaś część pojawi się na allegro).