7078 King's Battle Chariot
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- nori
- Adminus Emeritus
- Posty: 931
- Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nori-gallery
-
7078 King's Battle Chariot
7078 King’s Battle Chariot
Najmniejszy z tegorocznej, nieco ubogiej edycji Castle. Najmniejszy i niestety najgorszy.
Rok produkcji: 2009
Ilość elementów: 103
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 35.5 x 19 x 5.5 cm
Figurki: 4
Seria: Castle (Fantasy Era)
Ceny: 19.99 USD, 13.69 GBP, 19.99 EUR (Germany), 109.95 PLN, Allegro: najtaniej ok. 89 PLN (stan na wrzesień 2009)
Lugnet, Peeron, BrickLink, Brickset
1) Pudełko
Standardowe dla tej serii: zielona wstawka, napis „Castle” (przypominam że nazwa „Fantasy Era” nie jest nazwą oficjalną) oraz podretuszowany (przyjrzyjcie się kołu) obrazek prezentujący zestaw w całej okazałości.
Z tyłu pudełka dodatkowa scenka, nawet całkiem udana.
W pudełku znajdziemy małą instrukcję, oraz dwa woreczki z elementami.
I co warto zauważyć, zawartość bez problemu zmieściłaby się nawet w o połowę mniejszym pudełku! Gdzie więc ta „oszczędność” (ekonomiczność) o której firma mówiła z taką dumą?
2) Instrukcja
Mała (20 x 12.5 cm) 32 stronicowa książeczka.
Z budową nie ma żadnych problemów, choć standardowo odwzorowanie kolorów to porażka. Jeżeli składa się zestaw z przygotowanych elementów, nie przeszkadza to tak bardzo, ale gdybym miał szukać klocków wśród większej ich ilości, wywołałoby to wielką frustrację. Czy naprawdę nie można bardziej przyciemnić elementów w kolorze czarnym?
Oczywiście znalazło się też miejsce na indeks elementów oraz reklamy pozostałych tegorocznych zestawów (ciekawe że nie są reklamowane zestawy z ubiegłych lat).
3) Ludziki
Jak na dość mały zestaw otrzymujemy aż cztery figurki: dwa orki, rycerza oraz Króla.
Warto przyjrzeć się bliżej przedstawicielowi najwyższej władzy, prezentuje bardzo ładny i estetyczny, podwójnie zadrukowany tors:
Jak widać, nadruk na spodniach jest idealnie dopasowany do tego na torsie. Dla Króla nie mogło zabraknąć złotego miecza oraz korony w tymże kolorze, ubarwionej fantazyjnym piórkiem.
4) Zestaw
Od chwili gdy pojawiły się pierwsze, nieoficjalne zapowiedzi tego zestawu byłem mu nieprzychylny. Czy sytuacja zmieniła się po jego złożeniu?
Otrzymujemy Królewski Rydwan, wielki i ociężały, ciągnięty przez jednego konia. W Rydwanie przewożona jest wyeksponowana skrzynia pełna klejnotów, której pilnuje jeden rycerz, a za woźnicę robi sam Król.
Przeczytajcie na spokojnie jeszcze raz powyższy akapit i odpowiedzcie na pytanie: czy jest tam JAKIKOLWIEK sens?
Gdzie najlepiej umieścić skrzynię wypełnioną klejnotami? Czyż takie miejsce nie pasuje idealnie? Zakładamy oczywiście, że Król nie jest skończonym ignorantem i zdaje sobie sprawę że jego Królestwo jest w stanie wojny z obcymi, fantastycznymi nacjami. Pochwalmy się więc swoimi skarbami! Hm, a może jest w tym jakiś ukryty plan? Wojna psychologiczna? Ale w stosunku do Orków?
Wielki i masywny. W porządku, to jeszcze można zrozumieć, ale to coś ma ciągnąć tylko jeden koń? Do tego przymocujmy po bokach halabardy, które zmniejszają znacznie promień skrętu i stanowią skuteczne zagrożenie dla biednego zwierzęcia. Oj, dobrze że w tych czasach nie było (?) jeszcze obrońców praw zwierząt, gdyż niewątpliwie Król miałby spore z nimi problemy.
A kolorystyka? Ładny ciemny odcień niebieskiego, połączony z brązem, a wszystko to przyozdobione złotymi wstawkami. No po prostu jakoś szopka!
Cały ekscytujący model, wraz z figurkami, w pełnej okazałości:
Koła! Ogromne, i w sumie dość rzadkie, gdyż w tym rozmiarze występowały tylko w trzech zestawach z serii „Belville”. A i tak tam były w udziwnionych kolorach w stylu niebieski czy purpurowy. Tu mamy chociaż w jedynym słusznym odcieniu pięknego brązu. Warto zapamiętać te koło, gdyż one, oraz całkiem sympatyczne figurki, to jedyne plusy tego zestawu.
Reszta to porażka.
Począwszy od przesadnie dużego pudełka, poprzez złe odwzorowanie kolorystyki w instrukcji, skończywszy na idiotycznym w założeniach oraz brzydkim modelu. Widać wszyscy uzdolnieni projektanci oddelegowani zostali do projektowania nowości z serii Space Police III oraz Power Miners.
Castle dostało tylko ochłapy...
Nie polecam.
Ostatnio zmieniony 2009-09-14, 18:44 przez nori, łącznie zmieniany 2 razy.
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs
- Piterko
- Posty: 533
- Rejestracja: 2008-08-23, 09:33
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- brickshelf: piterkotm
-
Złoty miecz to dzisiaj jeszcze rzadkość xD Sam mam tylko jeden taki i niestety trochę zmarniał (bliżej mu do srebrnego już niż złotego).
Z tegorocznych Castle tylko jeden zestaw jest wart mej uwagi i NIE JEST to ten zestaw. Naprawdę jeśli to jest "opancerzony wóz" to ja już się boję. Nie dorasta do pięt temu zestawowi, to pewne. Opływowy kształt? Wygląda to raczej jak rydwan wyścigowy Ben Hura (do tego jednoosobowy).
I kolejne pytanie: po co te halabardy są na dole? Nie chronią w ogóle miski w której siedzi woźnica (sam sobie królem, woźnicą, rycerzem?). Czysty element dekoracyjny. Ten zestaw ma raczej wyglądać niż mieć sens.
http://www.hccamsterdam.nl/brickfactory ... 41/001.jpg widać podobieństwo? XD Tylko te halabardy są w pionie.
Czy figurka króla nie jest taka sama w fortecy orków? (bo górska to ona nie jest)
Z tegorocznych Castle tylko jeden zestaw jest wart mej uwagi i NIE JEST to ten zestaw. Naprawdę jeśli to jest "opancerzony wóz" to ja już się boję. Nie dorasta do pięt temu zestawowi, to pewne. Opływowy kształt? Wygląda to raczej jak rydwan wyścigowy Ben Hura (do tego jednoosobowy).
I kolejne pytanie: po co te halabardy są na dole? Nie chronią w ogóle miski w której siedzi woźnica (sam sobie królem, woźnicą, rycerzem?). Czysty element dekoracyjny. Ten zestaw ma raczej wyglądać niż mieć sens.
http://www.hccamsterdam.nl/brickfactory ... 41/001.jpg widać podobieństwo? XD Tylko te halabardy są w pionie.
Czy figurka króla nie jest taka sama w fortecy orków? (bo górska to ona nie jest)
Ostatnio zmieniony 2009-09-14, 17:51 przez Piterko, łącznie zmieniany 1 raz.
- M_longer
- VIP
- Posty: 5429
- Rejestracja: 2007-09-29, 08:47
- Lokalizacja: Lubin
- brickshelf: M-longer
- Kontakt:
-
Siły przerobowe poszły na City i Technic ;)nori pisze:Najmniejszy z tegorocznej, nieco ubogiej edycji Castle. Najmniejszy i niestety najgorszy.
Raczej Fantasy Era?nori pisze:przypominam że nazwa „Fantastic Era” nie jest nazwą oficjalną
Orki zrobiły królowi tak zwany "wjazd na zamek" i musiał się szybko ulotnić z miejsca zdarzenia. Nie chcąc zostawiać najeźdźcom klejnotów koronnych postanowił zabrać je ze sobą. Prawdopodobnie skrzynia ze skarbami była dla niego zbyt ciężka, więc zatrudnił jednego Rycerza do jej dźwigania. Niestety wszystkie konie ze stajni królewskich uciekły, a ten co nie zdążył uciec został zaprzęgnięty do rydwanu. Ten rydwan zapewne normalnie był ciągnięty przez dwa konie (halabardy prawdopodobnie miały działać na nie lepiej niż okładanie batem...) ale nasz pechowy konik musiał się męczyć ciągnięciem go samemu, będąc poganianym przez króla (który chciał uciec jak najprędzej...), ciesząc się z dodatkowego balastu postaci rycerza i skrzyni wypełnionej szlachetnym szmelcem (konie nie znają wartości złota, nie?)nori pisze:Otrzymujemy Królewski Rydwan, wielki i ociężały, ciągnięty przez jednego konia. W Rydwanie przewożona jest wyeksponowana skrzynia pełna klejnotów, której pilnuje jeden rycerz, a za woźnicę robi sam Król.
Niestety, po drodze trafili na zabójczo skuteczny patrol złożony z dwóch orków. Ojej...
A teraz wytłumaczcie to w dwóch zdaniach dziecku które spyta "a czemu ten wóz jest z królem?"
nori, marudzisz. To tak samo jak zamki których obrona to 4 rycerzy, które nie mają tylnej ściany, studni i innych tego typu niezbędnych w każdej fortecy elementów. Każdy zestaw jest w ten czy inny sposób uproszczony w stosunku do tego, co odwzorowuje, i ten nie jest wyjątkiem.
Mnie się rydwan dla odmiany bardzo podoba. Owszem - jeden koń to mało - ale może to jakiś paradny rydwan?
Mnie się rydwan dla odmiany bardzo podoba. Owszem - jeden koń to mało - ale może to jakiś paradny rydwan?
- lugomina
- Posty: 733
- Rejestracja: 2007-08-05, 22:23
- Lokalizacja: fawela wielkomiejska
- brickshelf: legominha
-
Owszem, to moglby wlasnie byc paradny rydwan. Swiadczy o tym jego brak funkcjonalnosci i prawdopodobienstwa ;) Teoretycznie, w stylu rzymskim, krol po zwyciestwie odniesionym na orkach czy krasnoludach, obwozilby sie dumnie ze zlotym lupem przed zachwycona cizba jego poddanych.Jerac pisze:
Mnie się rydwan dla odmiany bardzo podoba. Owszem - jeden koń to mało - ale może to jakiś paradny rydwan?
Tylko co w takim razie robia te orki? To pewnie anarchisci-partyzanci, korzystajacy z pychy krola i atakujacy go w momencie, gdy sie najbardziej odslonil..
Zestaw powinien sie nazywac "Ambush on the King's Triumph Chariot" :)
A wg. mnie to krol w pieknym ubranku i ze zlotymi dodatkami powinien byc impulsem, niepotrzebnie dobudowali ten smiesznie przerosniety zestaw :D
Cierpię na Dark Age Light - nie mam siły, nie buduję, ledwo tylko coś kupuję i na razie chowam do szafy. Lego daj pani.
Zwłaszcza paradny rydwan miałby więcej koni, ten jest raczej rydwanem ubogiego króla, którego nie stać na przyzwoitą obronę zamku i studnie....Jerac pisze: Owszem - jeden koń to mało - ale może to jakiś paradny rydwan?
Tak jak nori napisał : koła i figurki, reszta nadaję się tylko do przemilczenia.
No.... to pewnie dlatego castle-maniakom już nie :PJerac pisze:Mnie się rydwan dla odmiany bardzo podoba.
[you] nakarm DZIECIAKA klikając w brzuch pajaca.
Jedna z typowych menedżerskich bujd. Nic nowego.nori pisze:Gdzie więc ta „oszczędność” (ekonomiczność) o której firma mówiła z taką dumą?
Niestety to jest ostatnio plaga przy Castle. O dziwo, w przypadku SP III już jest ok...nori pisze:Czy naprawdę nie można bardziej przyciemnić elementów w kolorze czarnym?
Zdecydowanie na SP III :)Siły przerobowe poszły na City i Technic ;)
A zestaw ... wolę most ;)