[MOC] Liebherr LTR 1100
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Liebherr LTR 1100
Dane techniczne:
- Masa 2,895kg
- Wymiary (złożonego): szerokość 19cm, wysokość 17cm, długość 57,5cm
- Wysokość przy maksymalnym rozłożeniu wysięgnika: 109cm
- Skala około 1:22,5
- Dwa niezależne obwody elektryczne – jeden w podwoziu drugi w części górnej.
- Funkcje zdalnie sterowane podwozia: napęd (2 x PF XL), rozsuwanie gąsienic (PF M), obrót części górnej (PF M).
- Funkcje zdalnie sterowane części górnej: podnoszenie wysięgnika (PF XL), wysuwanie wysięgnika (PF M), wciągarka (PF M) i przechylanie kabiny (PF M).
Kilka słów o samej maszynie: dość niszowy żuraw z wysięgnikiem teleskopowym i podwoziem gąsienicowym. Zaletą takiego połączenia jest w miarę szybki montaż i gotowość do pracy oraz łatwiejszy transport na miejsce przeznaczenia w porównaniu z żurawiami z ramieniem kratownicowym. Z drugiej strony ma tą przewagę w stosunku do żurawi na podwoziu samochodowym, że może poruszać się z zaczepionym ładunkiem. Wady na pewno też jakieś ma ale specjalnie nie szukałem:)
Jako że zawodowo jestem związany z żurawiami Liebherra (choć nie tylko) pomysł zbudowania któregoś chodził mi po głowie od dawna. Później powstał pomysł na wysięgnik z zaokrąglonych paneli 2x3x11 i tak zaczęła się budowa. W sumie składałem go jakieś dwa miesiące kilka razy utykając po drodze.
Zacznijmy od podwozia
Podwozie ma swoje zasilanie z akumulatora 8878, dzięki czemu żadne kable nie przechodzą przez obrotnicę. Akumulator i wieże IR zamontowane są w miejscach gdzie w prawdziwym LTR 1100 podwiesza się dodatkowe balasty.
Silniki napędowe są przymocowane do belek po których poprowadzona jest gąsienica. Redukcja wynosi 1:3 i myślę że jest wystarczająca. Dość trudne było odpowiednio sztywne obudowanie zębatek, tak żeby zmieścić zaraz obok koło gąsienicy. Udało się to osiągnąć, nic nie strzela, tylko żeby całość spiąć w poprzek muszą wystawać na zewnątrz te czarne łączniki.
W części środkowej podwozia są komory, w których przesuwają się belki odpowiedzialne za rozsuwanie gąsienic. Świetnie sprawdziły się tutaj ramki 5x7 - dzięki nim po rozsunięciu gąsienic wszystko pozostaje sztywne, nic się nie ugina. Pomiędzy tymi komorami umieszczone są dwa silniki PF M. Jeden jest odpowiedzialny za obracanie części górnej (przełożenie ślimak > z8, z12 > z20, z8 > obrotnica). Drugi odpowiada za rozsuwanie gąsienic (przełożenie z8 > z24 ze sprzęgłem, ślimak > z24 i z12 > nowy rack 13).
Galeria podwozia (już publiczna)
Wysięgnik:
Jak widać pierwsza sekcja wysięgnika powstała z paneli 2x3x11. Odpowiednio spięte dają bardzo sztywną konstrukcję. Druga sekcja już taka ładna i taka sztywna nie jest, długo kombinowałem nad odpowiednim przekrojem, który zmieściłby się w wymiarach 4 x 4 i jeszcze byłoby miejsce na listwę zębatą i zębatkę ją poruszającą. Ostatecznie powstało takie coś jak widać na zdjęciu. Sztywność jest taka sobie (oj gdyby tak istniały piny 3/4 with friction…) ale wytrzymałość jest nawet zadowalająca. Po rozsunięciu całego wysięgnika widać, że środkowa część jest lekko ugięta.
Trzecia sekcja wysięgnika opiera się o Technic, Pin Connector Perpendicular 3L with 4 Pins i prawdę mówiąc mimo mniejszego przekroju jest sztywniejsza niż druga:)
Boki głowicy jak widać powstały z bioniclowych elementów, ale myślę że akurat tutaj fajnie przypasowały kształtem.
Wysięgnik podnoszony jest przez dwa siłowniki śrubowe. Pomimo że wysięgnik jest dość ciężki, silnik PF XL ze zdublowaną redukcją z8 > z16 daje radę. Nowe zębatki kątowe z20 też się dobrze sprawują, konieczne jest tylko zapewnienie mocnego spięcia w poprzek, żeby unikać przeskakiwania. Przeskakiwanie zębatki przy jednym z siłowników daje ten negatywny efekt, że drugi pozostaje napędzany, przez co jeden wysuwa się bardziej niż drugi i całość po chwili się blokuje. Na szczęście u mnie taki efekt pojawia się bardzo rzadko.
Niestety długość siłowników śrubowych jest jaka jest i przez to, żeby podnieść wysięgnik o wystarczająco duży kąt, konieczne było umieszczenie osi obrotu przy dolnej krawędzi wysięgnika, a nie przy górnej jak jest w prawdziwym LTR 1100. Przez to powstała spora dziura pomiędzy krawędzią wysięgnika a wciągarką – w to miejsce wchodzi koniec wysięgnika gdy jest podniesiony. Zakryłem ją co prawda paroma liftarmami podnoszącymi się wraz z wysięgnikiem, ale nie będę ukrywał że niezbyt podoba mi się to miejsce (widać na zdjęciu poniżej).
W części górnej żurawia ważne okazało się zachowanie sztywności pomiędzy trzema punktami: mocowaniem do obrotnicy, osią podnoszenia wysięgnika i osią mocowania siłowników. I znów nowe ramki sprawdziły się tutaj doskonale.
Pozostałe mechanizmy
Z prawej strony części górnej schowane są dwie wieże IR a za nimi dwa silniki PF M. Górny napędza rozsuwanie wysięgnika - przełożenie z8 > z24 ze sprzęgłem > z8, następnie z12 > z20, następnie przejście przez oś obrotu podnoszenia wysięgnika (kątowa z12 > nowa z20 z gładkim otworem > z12), po czym długą osią pod wysięgnikiem przekazywany jest napęd ze ślimaka na z8 i z z8 na racka.
Drugi silnik PF M po prawej napędza wciągarkę – przełożenie z12 > z20, z12 > z20.
Przy takich przełożeniach prędkość rozsuwania i wysuwania liny są prawie takie same, co zresztą widać na filmie.
Z lewej strony nadwozia znajduje się mechanizm pochylania kabiny.
Sama kabina jest trochę za duża niż wynikało to z przeliczenia skali, przede wszystkim jest szersza. Ale gdy zrobiłem ją na szerokość 5 studów jak powinno być wyglądała bardzo pokracznie. Kabina ma jeszcze bajerek w postaci odsuwanych drzwi.
Co mogłoby być zrobione lepiej
Tak, mam świadomość, że kilka rzeczy dałoby się zrobić lepiej, bardziej wiernie w stosunku do pierwowzoru. Przede wszystkim boli mnie ta dziura od góry między końcem wysięgnika a wciągarką. Poza tym przeciwwagi nie są całkiem takie jak powinny być. Ale może zabrzmi to nieskromnie ale moje mi się bardziej podobają niż te oryginalne. Oprócz tego niektóre proporcje nie są idealnie zachowane, np. odległość między osią obrotnicy a osią obrotu wysięgnika została skrócona. Pierwotnie było tak jak w oryginale, ale przy podniesionym wysięgniku mmimo pdparcia na rolkach cały ciężar szedł na tył i konstrukcja była bardzo obwiśnięta do tyłu. Skrócenie o 3 study rozwiązało problem.
Na koniec zapraszam na film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=BQG1X_VJYjk[/youtube]
Galeria całości będzie tutaj, póki co można oglądać podmieniając numerki od 01 do 48 w nazwach plików (kilka po drodze może nie działać): http://www.brickshelf.com/gallery/solic ... r_1100.jpg
Galeria wysięgnika
Galeria mechanizmów
Galeria przy pracy
Porównanie z innymi żurawiami LEGO (będzie, póki co od 01 do 19 w nazwach plików http://www.brickshelf.com/gallery/solic ... cranes.jpg
Dziękuję za wytrwałość w czytaniu tego wszystkiego:)
Co tu dużo pisać - żuraw naprawdę robi wrażenie, szczególnie na uwagę zasługuje rozsuwanie gąsienic.
Przy wysuniętym do maksimum wysięgniku występuje dość niebezpieczne wykrzywienie całości - pewnie nie da się tym Liebherr-em zbyt wiele podnieść, ale myślę że to akurat nie było priorytetem przy budowie.
Na koniec pozwolę sobie zauważyć, że niebezpieczeństwo przeskakiwania zębatek kątowych świetnie rozwiązuje zastosowanie knobów.
Pozdrawiam (:
Przy wysuniętym do maksimum wysięgniku występuje dość niebezpieczne wykrzywienie całości - pewnie nie da się tym Liebherr-em zbyt wiele podnieść, ale myślę że to akurat nie było priorytetem przy budowie.
Na koniec pozwolę sobie zauważyć, że niebezpieczeństwo przeskakiwania zębatek kątowych świetnie rozwiązuje zastosowanie knobów.
Pozdrawiam (:
Ostatnio zmieniony 2010-05-03, 19:39 przez Hezar, łącznie zmieniany 1 raz.
Rozsuwanie gąsienic ma na celu zwiększenie stabilności? Bardzo ciekawy mechanizm, choć widać że przy rozłożonym podwoziu trochę ugina się ono do środka (a może już mi się tylko wydaje? :P). Rozumiem jednak, że to pewien kompromis między funkcjonalnością, wyglądem i wytrzymałością. Maszyna bardzo mi się podoba, na pewno fajnie się nią bawi. Testowałeś może udźwig?
Maszyna bardzo mi się podoba, jak już inni napisali szczególnie uwagę przykuwają rozsuwane gąsienice bo nie było tego wcześniej w modelach Lego. Sam model żurawia na gąsieniach jest dość oryginalny a to oczywiście plus. Wszystko wygląda na mocne i niezawodne, i ładnie pracuje. Wady już sam napisałeś więc tylko przyznam ci w nich rację.
Teraz trochę ponarzekam. Szkoda że na filmiku nic nie podniosłeś, na pewno był by to ciekawy widok. Nie podoba mi się też to niebieskie tło. Możesz też wywalić końcówkę wmv z końca tytułu filmu.
A można wiedzieć co cię zawodowo łączy z Liebherrem?
Teraz trochę ponarzekam. Szkoda że na filmiku nic nie podniosłeś, na pewno był by to ciekawy widok. Nie podoba mi się też to niebieskie tło. Możesz też wywalić końcówkę wmv z końca tytułu filmu.
A można wiedzieć co cię zawodowo łączy z Liebherrem?
- M_longer
- VIP
- Posty: 5429
- Rejestracja: 2007-09-29, 08:47
- Lokalizacja: Lubin
- brickshelf: M-longer
- Kontakt:
-
Oho, robi się ciekawie.
Oraz mniejszy od 1100, 1060:
Choć takie dźwigi wydają się być niszowe, są firmy które się specjalizują właśnie w budowie takich maszyn, na przykład Mantis.
Myślałem kiedyś nad budową takiego dźwigu, bo bardzo podobała mi się opcja z rozszerzaniem podwozia. Myślałem nad mechanizmem który miałby wysuwane osie, by zapewnić napęd do gąsienic, ale o bezpośrednim zamocowaniu silnika do ramy gąsienic nie pomyślałem. Jak widać proste rozwiązania są najlepsze :)
Przez dość długi okres w ofercie żurawi gąsienicowych z bomem teleskopowym Liebherr miał tylko LTRa 1100. Niedawno pojawiła się wersja 11200 (dla mnie kosmos - wieża z największego żurawia kołowego założona na podwozie gąsienicowe):solic pisze:Zaletą takiego połączenia jest w miarę szybki montaż i gotowość do pracy oraz łatwiejszy transport na miejsce przeznaczenia w porównaniu z żurawiami z ramieniem kratownicowym. Z drugiej strony ma tą przewagę w stosunku do żurawi na podwoziu samochodowym, że może poruszać się z zaczepionym ładunkiem. Wady na pewno też jakieś ma ale specjalnie nie szukałem:)
Oraz mniejszy od 1100, 1060:
Choć takie dźwigi wydają się być niszowe, są firmy które się specjalizują właśnie w budowie takich maszyn, na przykład Mantis.
Myślałem kiedyś nad budową takiego dźwigu, bo bardzo podobała mi się opcja z rozszerzaniem podwozia. Myślałem nad mechanizmem który miałby wysuwane osie, by zapewnić napęd do gąsienic, ale o bezpośrednim zamocowaniu silnika do ramy gąsienic nie pomyślałem. Jak widać proste rozwiązania są najlepsze :)
A nie próbowałeś zrobić tego mechanizmu zakładania przeciwwagi? Bo z tego co pamiętam to on sobie opuszcza do ziemi uchwyt do przeciwwagi, a potem ją podnosi?solic pisze:Poza tym przeciwwagi nie są całkiem takie jak powinny być. Ale może zabrzmi to nieskromnie ale moje mi się bardziej podobają niż te oryginalne.
Do knobów trzeba robić własne obejmy, na co w niektórych przypadkach nie ma po prostu miejsca.Hezar pisze:Na koniec pozwolę sobie zauważyć, że niebezpieczeństwo przeskakiwania zębatek kątowych świetnie rozwiązuje zastosowanie knobów.
Tak. Rekompensuje to brak podpór.Gibon pisze:Rozsuwanie gąsienic ma na celu zwiększenie stabilności?
Dziękuję za ciepłe przyjęcie. Naprawdę miło czytać:)
Udźwig testowałem na części słupa. Wieczorem spróbuję podnieść coś cięższego.
Mojej małżonce też się nie podoba niebieskie tło, choć mi się wydaje że ładnie kontrastuje z żółtym. Szukałem czegoś odpowiednio dużego o jednolitej kolorystyce, w końcu wykorzystałem... materac do ćwiczeń:)
Ale faktycznie trochę za ciemne zdjęcia wyszły, następnym razem trzeba będzie wrócić do standardowego białego tła.
Ostatecznie powstała namiastka tego mechanizmu. czyli są pręty na które nasuwa się ręcznie od spodu kolejne części przeciwwagi.
Naprężenia w ogniwach gąsienicy przy rozsuwaniu nie powinny być większe niż przy skręcaniu.
Ugięcie rzeczywiście jest, ale bardzo nieznaczne.Gibon pisze:Bardzo ciekawy mechanizm, choć widać że przy rozłożonym podwoziu trochę ugina się ono do środka (a może już mi się tylko wydaje? :P). [...] Testowałeś może udźwig?
Udźwig testowałem na części słupa. Wieczorem spróbuję podnieść coś cięższego.
Pracuję w zakładzie produkującym elementy konstrukcyjne między innymi do żurawi Liebherra. Chyba nie zdradzę wielkiej tajemnicy służbowej jak napiszę, że do LTR 1100 w moim zakładzie produkuje się główną konstrukcję nadwozia. Ale tak w sumie z gotowymi żurawiami styczności nie mam.Atr pisze:Nie podoba mi się też to niebieskie tło.[...].A można wiedzieć co cię zawodowo łączy z Liebherrem?
Mojej małżonce też się nie podoba niebieskie tło, choć mi się wydaje że ładnie kontrastuje z żółtym. Szukałem czegoś odpowiednio dużego o jednolitej kolorystyce, w końcu wykorzystałem... materac do ćwiczeń:)
Ale faktycznie trochę za ciemne zdjęcia wyszły, następnym razem trzeba będzie wrócić do standardowego białego tła.
Próbowałem. I poddałem się, przy tej skali i chcąc zachować dostęp do wyjmowania Battery Boxa wsadzenie tam bardziej skomplikowanego mechanizmu naprawdę nie było proste. Poza tym przesunięcie całego nadwozia do przodu, o którym wcześniej pisałem, spowodowało, że przeciwwaga nie wisi całkowicie nad gruntem, tylko częściowo jeszcze nad podwoziem.M_longer pisze:A nie próbowałeś zrobić tego mechanizmu zakładania przeciwwagi? Bo z tego co pamiętam to on sobie opuszcza do ziemi uchwyt do przeciwwagi, a potem ją podnosi?
Ostatecznie powstała namiastka tego mechanizmu. czyli są pręty na które nasuwa się ręcznie od spodu kolejne części przeciwwagi.
Prawdziwy oczywiście też tak rozsuwa gąsienice. Zresztą taka funkcja jest stosowana w wielu innych maszynach na podwoziu gąsienicowym, np. żurawiach kratownicowych a nawet niektórych kafarach.Mr.Z pisze:fajny bajer, ale oryginał chyba nie rozsuwa tak gąsienic?
pozrywałby je raczej.
Naprężenia w ogniwach gąsienicy przy rozsuwaniu nie powinny być większe niż przy skręcaniu.
Ostatnio zmieniony 2010-05-04, 07:46 przez solic, łącznie zmieniany 2 razy.
Ciekawy typ żurawia, na oczy nigdy takiego nie widziałem ;P
Model nieźle wykombinowany zarówno ze strony technicznej ja i stylistycznej. Bardzo fajny pomysł na trój sekcyjny bom, troszkę boli to że się wygina w pełni wysunięty ;P. Widzę że wykorzystałeś bionic'lowe klocki na szczycie bomu (nie mam pojęcia jak sie ta część z rolkami zwie :P) ja osobiście kiedyś próbowałem ich użyć w kilku modelach ale ostatecznie zostały usunięte/zastąpione.
Model nieźle wykombinowany zarówno ze strony technicznej ja i stylistycznej. Bardzo fajny pomysł na trój sekcyjny bom, troszkę boli to że się wygina w pełni wysunięty ;P. Widzę że wykorzystałeś bionic'lowe klocki na szczycie bomu (nie mam pojęcia jak sie ta część z rolkami zwie :P) ja osobiście kiedyś próbowałem ich użyć w kilku modelach ale ostatecznie zostały usunięte/zastąpione.
Dzień bez LEGO to stracony dzień ;P
DeszczyK
DeszczyK
Sariel pisze:Na potęgę posępnego Longera, mocy przybywaj...