[MOC] Zremb ŻK-162 Polan
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Zremb ŻK-162 Polan
Dzień dobry!
Zbudowałem dźwig.
To polski dźwig Zremb ŻK-162 Polan.
'Żuraw Kołowy o udźwigu 16 ton, wersja 2' - stąd oznaczenie.
Był produkowany i używany w latach 70-80. Wciąż trochę ich zostało sprawnych.
Udźwig - 16 ton.
(Kiedyś był produkowany również lżejszy dźwig 'Lech', o udźwigu 10ton.)
Ramię ma modułowe, można montować dłuższe lub krótsze zależnie od liczby wstawionych odcinków. W przednich kołach znajduje się [ COŚ :) ].
Nie znam absolutnie żadnych szczegółów technicznych, ani historycznych.
Do wysięgnika wykorzystałem gotowe elementy, bo zrobiony z flexów i łapek byłby za gruby.
W środku są 2 bębny z linami. Można podnosić/opuszczać ramię, oraz oczywiście opuszczać/podnosić hak. Wieżyczka się obraca, a podpory można zamontować jako rozłożone. Nawet koła się kręcą :)
Cieszę się że go skończyłem. Lecz nie jestem w stanie określić, czy to dobry model, czy do , zbyt intensywnie go ostatnio męczę. Jeśli ktoś ma pomysły - proszę walić śmiało, może coś poprawię.
Zbudowałem dźwig.
To polski dźwig Zremb ŻK-162 Polan.
'Żuraw Kołowy o udźwigu 16 ton, wersja 2' - stąd oznaczenie.
Był produkowany i używany w latach 70-80. Wciąż trochę ich zostało sprawnych.
Udźwig - 16 ton.
(Kiedyś był produkowany również lżejszy dźwig 'Lech', o udźwigu 10ton.)
Ramię ma modułowe, można montować dłuższe lub krótsze zależnie od liczby wstawionych odcinków. W przednich kołach znajduje się [ COŚ :) ].
Nie znam absolutnie żadnych szczegółów technicznych, ani historycznych.
Do wysięgnika wykorzystałem gotowe elementy, bo zrobiony z flexów i łapek byłby za gruby.
W środku są 2 bębny z linami. Można podnosić/opuszczać ramię, oraz oczywiście opuszczać/podnosić hak. Wieżyczka się obraca, a podpory można zamontować jako rozłożone. Nawet koła się kręcą :)
Cieszę się że go skończyłem. Lecz nie jestem w stanie określić, czy to dobry model, czy do , zbyt intensywnie go ostatnio męczę. Jeśli ktoś ma pomysły - proszę walić śmiało, może coś poprawię.
Ostatnio zmieniony 2012-02-03, 13:40 przez V1, łącznie zmieniany 3 razy.
\/1 ______________
Re: Dźwig ŻK-162 Polan
Coś pomiędzy. Do bani bo to dźwig, a może nawet żuraw, a dobry bo to dobry dźwig czy też żuraw.V1 pisze: Lecz nie jestem w stanie określić, czy to dobry model, czy do bani,
To do jakiejś gabloty czy na ulice KZ?
PS. Pierwszy.
Ostatnio zmieniony 2010-06-29, 14:53 przez kris kelvin, łącznie zmieniany 1 raz.
Cholera, patrzę na zdjęcia i możesz mieć rację skubańcu.
Myślisz Jerac, że wszystkie, czy tylko te w środku, na łączeniu?
2 razy je robiłem, odklejałem, czyściłem z kleju i znowu. I się okaże że do :)
Myślisz Jerac, że wszystkie, czy tylko te w środku, na łączeniu?
2 razy je robiłem, odklejałem, czyściłem z kleju i znowu. I się okaże że do :)
Ostatnio zmieniony 2010-07-01, 23:36 przez V1, łącznie zmieniany 1 raz.
\/1 ______________
No bo to jest tak. Po pierwsze, te wsporniki na naklejkach są cieńsze niż w klockach. Po drugie, to będzie wyglądać dobrze tylko i wyłącznie, gdy tło jest czarne. I to takie czarno czarne że aż.
W sumie narazie nie odklejaj wszystkich, trzeba pokombinować na środku, bo tam najbardziej widać. Ja bym przetestował taką opcję:
-grubsze wsporniki na naklejkach, tak 2x
-mniej czarne "wypełnienie". Może nawet jakieś jasnoszare na przezroczystej naklejce, aby imitowało tylko wgłębienie?
W sumie narazie nie odklejaj wszystkich, trzeba pokombinować na środku, bo tam najbardziej widać. Ja bym przetestował taką opcję:
-grubsze wsporniki na naklejkach, tak 2x
-mniej czarne "wypełnienie". Może nawet jakieś jasnoszare na przezroczystej naklejce, aby imitowało tylko wgłębienie?
Ostatnio zmieniony 2010-06-29, 16:43 przez Jerac, łącznie zmieniany 1 raz.
- Misterzumbi
- Zasłużony
- Posty: 1479
- Rejestracja: 2006-06-20, 01:21
- Lokalizacja: z piekła
- brickshelf: misterzumbi
- Kontakt:
-
- Kubrick
- VIP
- Posty: 2200
- Rejestracja: 2006-05-19, 21:51
- Lokalizacja: KrakóVW
- brickshelf: Kubrick
- Kontakt:
-
Jesli chodzi o kola, to ori ma blizniaki na tylnej osi - proboewales takiego patentu? I wtedy jeszcze wezsze opony na przod by sie przydalo wrzucic. Poza tym, jest moim zdaniem rewelacja.
Sam kojarze, ze gdzies w Krk widzialem kilka :)V1 pisze:Wciąż trochę ich zostało sprawnych.
Cieślu pisze:kup volvo nie bądź janusz
Cieślu pisze:Ty to byś Kubrick wszystko zwieśniaczył :>
- m4rc1n
- Posty: 369
- Rejestracja: 2009-09-17, 15:28
- Lokalizacja: Królewskie Miasto Kraków
- brickshelf: m4rc1n
-
Balast? W przednich kołach? Jak dla mnie to bez sensu. Zakładając, że nad przednimi kołami znajduje się środek ciężkości to po cholerę tam balast? Zwykle daje się go na przeciwną stronę, by środek ciężkości był jak najbliżej środka podstawy.V1 pisze:W przednich kołach znajduje się balast.
Ta nakładka na przednie koła, to moim zdaniem swego rodzaju zabezpieczenie przed zbyt dużą różnicą wysokości w przypadku, gdy któreś koło z przodu zostanie przebite.
MOCs: 4
WIP: who cares?
WIP: who cares?
- Misterzumbi
- Zasłużony
- Posty: 1479
- Rejestracja: 2006-06-20, 01:21
- Lokalizacja: z piekła
- brickshelf: misterzumbi
- Kontakt:
-
To akurat bylo by o tyle wiecej sensowne niz przeciwwagi... Tym bardziej ze tylko na przednich kolach.m4rc1n pisze: Ta nakładka na przednie koła, to moim zdaniem swego rodzaju zabezpieczenie przed zbyt dużą różnicą wysokości w przypadku, gdy któreś koło z przodu zostanie przebite.
Maciej Drwięga pisze:czas naświetlania zdjęcia nie ma wpływu na przezroczystość Jeraca.
kris kelvin pisze: Boże chroń Lugpol.
Świetna sprawa ten twój model! Pamiętam że w dzieciństwie strasznie się 'jarałem' ;P na widok tego żurawia ;)
Dzień bez LEGO to stracony dzień ;P
DeszczyK
DeszczyK
Sariel pisze:Na potęgę posępnego Longera, mocy przybywaj...
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2432
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
rasch22 pisze: ktoś tu tęskni do starych (dobrych) czasów, budując modele z przed ładnych kilkunastu/kilkudziesięciu lat
Nie wiem jak V1, ale ja nie uważam, żeby tamte czasy były dobre. Dlatego nie tęsknię za nimi, tylko za tym, jaki wtedy byłem. Młody. Zdolny. Szczupły. Beztroski. I tak dalej... A że nasiąkałem takimi widokami, a nie innymi - to chyba oczywiste. Stąd w pełni podzielam zapał do budowania symboli tamtych czasów - nawet jeśli, jak mówię, nie były to czasy dobre. Te prace, pośrednio, przypominają mi jaki byłem.
Pamiętam takie dźwigi, cholera. Budowały szkołę na moim blokowisku :) . Albo bardzo podobne. Majaczą mi też w pamięci takie pełne, metalowe koła...
Śliczny model. Nawet z naklejką na ramieniu. Wieża jak oryginał, super.
P.S. Za autorem modelu piszę "dźwig" i zaraz ktoś nas opieprzy, że to żuraw ;) . Ale za moich czasów na podwórku mówiło się dźwig :) .
Ostatnio zmieniony 2010-06-30, 16:49 przez dmac, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
- Emilus
- Adminus Emeritus
- Posty: 1460
- Rejestracja: 2007-08-26, 19:58
- Lokalizacja: Polska
- brickshelf: Emilus
- Kontakt:
-
Fajny, piękny model.
Mój Ojciec takie testował, wiele mi o polanach opowiadał (lech nie miał rozkładanych hydraulicznie podpór, polan miał).
Ojciec testował w nowo wyprodukowanych egzemplarzach udźwig (rzekomo za ograniczenie udźwigu odpowiadała metalowa frezowana blacha, badająca napięcie liny). Przy za dużym udźwigu, uruchamiał się mechaniczny dzwonek i silnik zamierał.
Wytrzymałość lin badali na najkrótszym wysięgniku, gdzie normatywnie podnosili 24 tony - wtedy dźwig był dopuszczany do pracy z maksymalnym udźwigiem 16 ton (lech miał chyba 12 ton).
Z ciekawostek, kiedyś Ojciec jechał z maksymalnie wydłużonym wysięgnikiem (nie pamiętam, ...dziesiąt metrów) na drodze pochylonej w bok, wieża nie była podczas jazdy blokowana mechanicznie i po prostu obróciło mu tą wieżę w bok zgodnie z grawitacją a on nagle znalazł się bokiem do jazdy. Miał stracha że całość się wykolebie.
Kiedyś na plac w zrembie wjechał na "maksymalnej" prędkości jego kolega, postawił polana i spiep.... gdzieś tam. Zaraz wjechało milicyjne auto i wysiadł funkcjonariusz i roztrzęsiona babka. Mówiła, że na mieście jej samochód przytarło coś dużego, żółtego z hakiem. No więc milicja przywiozła ją i proszą, niech Pani wskaże który to.... A na placu naście polanów, wszystkie żółte, duże i z hakiem. Nie pokazała który, bo nie była w stanie....
Mój Ojciec takie testował, wiele mi o polanach opowiadał (lech nie miał rozkładanych hydraulicznie podpór, polan miał).
Ojciec testował w nowo wyprodukowanych egzemplarzach udźwig (rzekomo za ograniczenie udźwigu odpowiadała metalowa frezowana blacha, badająca napięcie liny). Przy za dużym udźwigu, uruchamiał się mechaniczny dzwonek i silnik zamierał.
Wytrzymałość lin badali na najkrótszym wysięgniku, gdzie normatywnie podnosili 24 tony - wtedy dźwig był dopuszczany do pracy z maksymalnym udźwigiem 16 ton (lech miał chyba 12 ton).
Z ciekawostek, kiedyś Ojciec jechał z maksymalnie wydłużonym wysięgnikiem (nie pamiętam, ...dziesiąt metrów) na drodze pochylonej w bok, wieża nie była podczas jazdy blokowana mechanicznie i po prostu obróciło mu tą wieżę w bok zgodnie z grawitacją a on nagle znalazł się bokiem do jazdy. Miał stracha że całość się wykolebie.
Kiedyś na plac w zrembie wjechał na "maksymalnej" prędkości jego kolega, postawił polana i spiep.... gdzieś tam. Zaraz wjechało milicyjne auto i wysiadł funkcjonariusz i roztrzęsiona babka. Mówiła, że na mieście jej samochód przytarło coś dużego, żółtego z hakiem. No więc milicja przywiozła ją i proszą, niech Pani wskaże który to.... A na placu naście polanów, wszystkie żółte, duże i z hakiem. Nie pokazała który, bo nie była w stanie....
Ostatnio zmieniony 2010-07-01, 12:31 przez Emilus, łącznie zmieniany 1 raz.